Wave udawał martwego myśląc że Jacob sobie pójdzie.
- Ciekawe jak niby mam zginąć jak chodzę po tym lesie bez celu przez 2 lata?
Zapytał siebie w myślach nadal udając martwego.
Adrian nie powiedział ani słowa tylko stanął na chwilę i się rozejrzał po czym zaczął uciekać w inną stronę.
- Będą musieli mnie zmusić do gadania.
Powiedział znów do siebie i potknął się o korzeń drzewa.
Adrian usłyszał jakieś wołanie i pierwsze co zobaczył to Cienia z łukiem. Przestraszył się go i zaczął szybko biegnąć.
- Pewno kolejni chcą mnie zabić.
Powiedział do siebie i nadal biegł.
( Światło słoneczne, czosnek czy srebro nic mu nie robią ale może go jedynie zabić czosnek, on nie jest zwykłym wapirem xD)
- Ja mogę obiąć wartę, i tak nie potrzebuję snu. Ogółem nie śpię za dużo ale jestem wyspany. Więc mogę sobie siedzieć tak z kilkanaście godzin.
Powiedział i zaczął chodzić po terenie.
Imię: Adrian
Ksywka: Wave
Wygląd: Czarne długie włosy, prawe oko czerwone a lewe zielone, szczupły, wysoki, jest wampirem.
Charakter: Nie ufny, lubi siedzieć w cienu, nie uśmiecha się szczerze, zawsze w nijakim humorze.
Dark wstał i zaczął czyścić swój karabin z celownikiem eotech. Najpierw zablokował broń by nie wypaliła kiedy będzie czyścić spust, później wypolerował resztę i dla pewności sprawdził czy celownik jest jeszcze dobry gdyż wiele razy był przygniatany.
- Eh lekkie pęknięcie.
Po czym odłożył karabin i znów się położył.
-----------------------------------------------------------------------------------
Dla nie kumatych to jest M4A1 z eotech.
http://www.defensereview.com/stories/vltor/CIMG0470.JPG
Dark odebrał kartę i podziękował po czym wszedł do pokoju. Pierwsze co zrobił to zdjął z siebie kamuflaż i odłożył karabin i torbę z nabojami. Dark położył się na łóżku po czym zaczął patrzeć w sufit jak to zwykle robił kiedy był normalny.
- Ciekawe co będzie się tam działo? Tam gdzie lecimy.
Dark bez zastanowienia przeszedł obok smoka i jakiegoś kucyka wszedł doaszyny.
- Lepiej bedę czujny nie wiem czy warto im zaufać.
Powiedział sobie w myślach.
Imie: Dark
Nazwisko: Flame
Rasa: Pegaz - Wampir
Plec : Ogier
Wyglad: http://i48.tinypic.com/1568mww.jpg
Umiejetnosci : Nie czuje bólu, potrafi stać się niewidzialny,szybki.
Wady: szybko się denerwuje, trochę szalony.
Historia: no jeśli nie trzeba pisać(dzięki ci że nie trzeba pisać)xD
Ekwipunek: Kamuflaż snajpera ( w nim wygląda jak chodzący krzak), M4A1, naboje zapalające własnej roboty (pełno tego w jego torbie pod kamuflażem), maczeta.
Dark ruszył do miejsca gdzie była grupka. Wcześniej nazbierał dużo owoców do torby.
- Jestem i mam owoce!
Krzynął i odłożył torbę obok wodospadu. Jak się by spojrzało na Darka można by zobaczyć że z jego pyszczku jest krew po tamtym tygrysie.
Dark usiadł usiadł i spojrzał się ma niebo.
- A ja Dark Flame. Słuchaj jak coś nic nie mów Orange że jestem wampirem bo ona jeszcze tego nie wie.
-----------------------------------------------
@up on to cicho mówił
- Nie lubię pić krwi, ale jak jest sytuacja bez wyjścia to mogę nawet wyleczyć zmieniając w wampira.
Po czym oparł się o drzewo gdyż zauważył że ostatnie 2 tygrysy gdzieś uciekły.
- Opowiedz coś o sobie bo nie wiem jak masz masz na imię.
- Dam sobie radę.
Po czym Dark wbił się w kark jednego z tygrysów wysysając z niego krew. Dark odrzucił trupa i zaczął znów strzelać do kolejnego tygrysa.
Z daleka słychać było kilkanaście serii z g18. Dark walczył z grupką tygrysów liczącą 5 drapieżników.
- Zgiń wreszcie!
Krzyknął i zaczął strzelać ogniem ciągłym który słychać było co 8 sekund gdyż przeładowywał.
- Mi chodziło o upolowanie.
Po czym z torby wyciągnął g18 i odbezpieczył go.
- Lepiej nie podchodź kiedy będę strzelał.
Powiedział i poszedł dalej.
----------------------------------------------
Da nie kumatych g18 to glock strzelający seriami po 3 lub 2 pociski.
A tu screen http://soundfxnow.com/soundfx/Glock-G18-195x201.jpg
@down Dark jest wampirem to wiesz.
Dark kiedy tak spał mówił przez sen.
- Proszę nie, nie, nie, proszę, czemu Orange chcesz mnie udusić?
Flame przypadkiem aktywował w hełmie komunilator i Orange słyszała co co mówił przez sen.