Vinylowy-Smok

Spogląda na Wave. Słuchaj to jest w tej chwili bardzo prawdopodobne. Gdyż już jak to mówiłam pewnie mogłam zmienić bieg historii. Po czym spogląda na śmierć. Śmierć takie pytanie, czy jak podróż się skończy to Wave będzie mógł udać się zemną do moich czasów? Powiedziała pytając.

Ban Sweet obrazek

Ban Daj kamienia

Popatrzyła na Wave. Ależ oczywiście, że idę *zaśmiała się* Czemu mam zostać? Zapytała się i spoglądała na drzewo. Hmm a po co to drzewo w piekle*spytała* ````````````````````````` I jestem

Spojrzała na Socks. To jest ta poprawiona wersja. Ojciec poprosił cię byś stworzyła je specjalnie dla mnie.*uśmiecha się* To dzięki tobie ten projekt jest jakim jest gdyż to ty wykryłaś wadę ich.*uśmiecha się* *wzdycha*Dearme mów co chcesz to jest twoje słowo, twoja wolność słowa. I ty patrzysz na to inaczej my inaczej ja to szanuję, ale teraz już mam dosyć tej rozmowy.*po chwili spogląda w ziemię i więcej się nie odzywała*. Ale po chwili przytuliła się do Wave, który siedział obok niej. --------------------------------- Wracam jutro bądź w poniedziałek. Dobranoc all:P

Spogląde na Dearme Słuchaj doskonale wiem, że ci po 2 stronie też są dobrzy. I czy w sensie dobrych uważasz terrorystów, bandytów, morderców, etc.?

Popatrzyła na Socks. Tak będziesz dowodziła wioską Black Water tam gdzie się urodziła. Ale nie tylko będziesz dowodzić tą wioską ale zrobisz największy wynalazek jaki może istnieć. Uśmiechnęła się do Socks. Przyjrzyj się moim AeroSkrzdłom dokładnie pod lewym skrzydłem. Jest pewien napis tego kogoś kto zrobił je. Po czym ustawiła AeroSkrzydła tak by Socks mogła dojrzeć napisów.

Gdy ogarnęła łzy. Derame powiedz mi no jedno nie zabijała byś sama w obronie Equestri? Ja zabijam bo ją chronię gdyż stoimy na krawędzi wojny! Spojrzała na Socks. Przypomnij sobie moje pytanie. *uśmiechnęła się* Wtedy w tym hotelu.

Spogląda na Dearme. *wzdycha*Dearme niestety jestem morderczynią. Zabijałam nie raz nim wylądowałam tutaj. *wzdycha* To były tylko *cenzura* rozkazy! *krzyknęła* To były tylko *cenzura* rozkazy. *po czym powiedziała to ze smutkiem i łzą w oczach*

Spojrzała na Dearme. Wiesz Dearme sama już nie wiem.*wzdycha* Może i za dużo a może i za mało.*przymyka na chwilę oczy i je otwiera* ------------------ Nie miałem pomysłu co by tu napisać

Po chwilowym rozmyślaniu. *Wzdycha*Szkoda że w piekle teraz jesteśmy. Bo bym sobie polatała. *znów się zamyśla*Nie chcę wiedzieć co będzie dalej. Jeżeli ta Ruff nadal będzie taka agresywna to ją zabiję. *przy czym lekko się zdenerwowała* Spoglądając na Wave. *wzdycha* Nie wiem co z tą Ruff mam nadzieję, że jak odpocznie to zmieni swoje zachowanie. Jeżeli nadal taka będzie to ja ją chyba zabije. A naprawdę nie chcę tego, nie w takim miejscu. Jak już to na konkretnym polu walki. Gdzie każdy będzie miał równe szanse.

Spogląda na Wave. *wzdycha*Jestem spokojna, ale na nią wściekła wiem, wiem zmęczona jest ale *wzdycha* nieważne.*odpowiedziała* W tej krainie każdy może zwariować. Ale ja się nie złamię. Przez chwilę była cicho po czym sobie przysiadła. *rozmyśla i patrzy na lawę*(w końcu jesteśmy w piekle:P)

Gdy za uwarzyła reakcję śmierci. W końcu*wyszeptała*Szybciej się nie dało jej uspokoić! Tylko bomba poszła na marne! *wzdycha*No nic ale mam nadzieję że się uspokoi teraz. Po czym ląduje na ziemi. Ale była nadał w gotowości do odparcia ataku z zaskoczenia. Moim!? MOIM! Zachowaniem! To ona się zachowuje jak nie do rozwinięta!*powiedziała to w złości* Po chwili liczy do 10 by się uspokoić. *wzdycha*Słuchaj spójrz na nią ona potrzebuje snu jest wykończona.*powiedziała lekko złym głosem*

Jak zauważyła gdy Ruff żuciła się na Socks nie wytrzymała wzbiła się w powietrze na 30 metrów. *mówi przez radio, które dała Socks i Wave*Postarajcie się od niej odsunąć. Po czym przygotowała bombę do zrzutu*bomba posiada roztwór paraliżujący* I po chwili poleciała nad Ruf i zrzuciła jedną z dwóch bomb w stronę Ruff.

Popatrzyła na śmierć. *krzyknęła* Śmierć to karz jej się uspokoić on ma jakieś zwidy! I po chwili wylądowała obok śmierci. ------------------- Ja na około 30 min z/w w najgorszym przypadku 1h

Cały czas patrząc na Ruff. *mówi pod nosem*Co ona robi myślałam, że Dearme(jak coś pokręciłem sry:P) jest szalona ale widać, że mamy dwie wariatki. Zaśmiała się cicho. W takim miejscu chyba każdy może zwariować.*mówi pod nosem cały czas i będąc w powietrzu*.

Patrzy cały czas na Ruff i uderza się kopytem w głowę. *mówi pod nosem*Co tej klaczy znów strzeliło do głowy*wzdycha* *myśli*Niech śmierć ją uśpi czy coś, chyba go o to poproszę jak się ona uspokoi.

Była w gotowości by odeprzeć jej atak jak się zmieni. Eh. Nie pozostawiasz mi wyboru. Rozportarła(czy jokoś tak:P) swoje skrzydła i wzbiła się na około 20 metrów. Ruff*krzyknęła* Uspokój się albo będę zmuszona na tobie użyć gazu paraliżującego! Po czym przygotowała do zrzutu jedną z 2 bomb. Nie mam zamiaru jej na tobie tracić bo masz jakieś urojenia! Ale zrobię to jeżeli będziesz nadal mi grozić! *powiedziała już zła i wrogo nastawiona*

Spojrzała na Ruff. O ho no to będzie *cenzura* I po chwili aktywowała systemu obronne. Ruff naprawdę chcesz tutaj walczyć nie możemy załatwić tego w bardziej przyjaznym miejscu?

Popatrzyła na Ruff O nie, nie tego słowa na pewno ode mnie nie słyszałaś. Socks nawet potwierdzi *gdyż stałą koło Orange* Po czym na chwilę podeszła do śmierci. *szepcze*Śmierć ona chyba potrzebuje snu. Zaczyna majaczyć

Patrzyła na Ruff na jej zmieniające się oczy. Ruff proszę ci uspokój się nie chcę się bić w takim miejscu. Powiedziała z lekkim przerażeniem jak zobaczyła jej oczy. Najlepiej będzie jak puścimy to już w nie pamięć albo przestaniemy się do siebie odzywać.

Inka pyt. chodzi ci o sen czy co po się pogubiłęm --------------------------------------------------- Wave ale wole mieć znajomych niż wrogów.*powiedziała spokojnym głosem* A co mi po wrogach w takim miejscu. Gdzie i tak musimy walczyć by przeżyć Spoglądnęła na Ruff Ale to nie prawda*mówi z lekkim szokiem* Po pierwsze niby czemu miała bym się z ciebie śmieć. I po drugie po co miała bym cię obrażać i to w takim miejscu dodatkowo.

*chwilę myśli* Ale ja nic takiego nie mówiłam. Spytałam się czy nic ci nie jest. No wiesz wtedy jak krzyknęłaś. Chyba wtedy spałaś jeżeli się nie mylę. A jeżeli to powiedziałam to nie miałam na celu cię obrażenia. Popatrzyła na Wave Wave chodzi o Ruff jest zła na mnie bo ją obraziłam*smuci się lekko* Nawet nie miałam po co ją obrażać. Po czym spoglądnęła na Ruff

Ale co powiedziałam *mówi zakłopotana* Możesz mi powiedzieć co ja ci takiego powiedziałam? A zresztą nie miałam powodu by cię obrażać.

Hej Ruff mogę ci zadać pytanie? Chciałam wiedzieć o co chodziło żebym tak nie mówiła do ciebie? Jeżeli powiedziałam coś złego to przepraszam *mówi lekko zasmucona* Ale do ciebie nic złego nie powiedziałam ogólnie.