Skocz do zawartości

Elizabeth Eden

Brony
  • Zawartość

    2954
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    2

Wszystko napisane przez Elizabeth Eden

  1. Ira przechwyciła dziewczynę, zaraz, jak znalazła się w korytarzu. - Byłaś niesamowita - powiedziała podekscytowana i szybko popędziła do beżowego pokoju. Nie ciągnęła Katariny za sobą, tylko pozwoliła jej iść samodzielnie. Kiedy weszły do pokoju mogły zobaczyć Flickermana, który stał na środku sceny i z pełnym entuzjazmem powiedział - A teraz powitamy trybuta z dystryktu drugiego Ronona Largha! Ira uśmiechnęła się. - Katarino wyjdź tamtędy, przechwyci cię twój mentor i zaprowadzi do innej poczekalni. Wszystkiego się tam dowiesz. Zaraz potem ruda kobieta złapała chłopaka z dwójki i powiedziała: - Idziemy. ____ To ,,wszystkiego się tam dowiesz'', oraz wygląd poczekalni poznacie, gdy wszyscy zakończą występy Wyprzedzenie pytania - to dopiero czwarte Igrzyska, więc skąd każdy dystrykt ma mentora? A no stąd, że według mojej wizji, zanim z każdego dystryktu był choć jeden zwycięzca, mentorami byli ludzie wyznaczeni przez Kapitol. Oczywiście byli oni mieszkańcami stolicy. Uzupełnione zostały randomy w liście graczy. Wygląd chłopaka z dwójki. Oczywiście grafika stworzona przez Dżumę
  2. Komputer - Większość książek w tej bibliotece dotyczy magii. Wystarczy, że się rozejrzycie i na pewno znajdziecie coś dla siebie - powiedziała pogodnie bibliotekarka. Shatter Klacz w okularach spojrzała na nowo przybyłego kuca. - Kieruj się na górę, pierwsza sala z numerem 1. Tam też uiścisz opłatę - powiedziała.
  3. Znów podniósł się gwar, kiedy widownia zaczęła klaskać. Niektórzy nawet wstali. Flickerman roześmiał się. - Cóż, mnie nie wolno nikogo faworyzować, Katarino. Choć oczywiście mam swoich ulubieńców. Błysnął zębami, a potem przybrał udawany, choć bardzo dobrze wyglądający wyraz zawodu na twarzy. - Niestety, dla każdego zawodnika przydzielony jest konkretny czas i chyba pora byś pożegnała się z widzami.
  4. Tłum na widowni zaczął mocno klaskać. I to na prawdę mocno, bo hałas aż uderzał w uszy. - Życiowa optymistka - zaśmiał się głośno Flickerman. - A to ci dopiero! W takim razie życzę ci byś przeżyła na arenie jak najdłużej. Kiedy ludzie z Kapitolu już całkowicie zamilkli, prowadzący kontynuował: - To powiedz mi jeszcze, co chcesz powiedzieć na sam koniec swojego występu?
  5. Flickerman wybuchnął głośnym śmiechem. - Oczywiście, że nikt ci nie zabroni, ale do niektórych osób w Kapitolu na twoim miejscu mówiłbym grzeczniej - mrugnął do niej, a potem przyłożył rękę do policzka, gdy mówiła dalej. Tłum ludzi na widowni zaczął delikatnie klaskać, kiedy mówiła o ich mieście. - O tak, Kapitol to niezwykłe miasto, prawda?! - krzyknął do nich, a ci zaczęli klaskać głośniej. - A jak myślisz, jakie są twoje szanse na wygraną? - zapytał prowadzący przechylając lekko głowę.
  6. Biblioteka była dużym, zbudowanym w całości z kryształu budynkiem. Za biurkiem siedziała wyglądająca na starszą klacz. Tu i ówdzie między regałami(też z kryształu) kręciły się kryształowe kuce. Nic nie wskazywało na to, by było tu cokolwiek zakazanego. Widocznie trzeba się bardziej rozejrzeć. - W czym mogę pomóc? - zapytała klacz z biurkiem.
  7. Flickerman uścisnął obiema rękami dłoń Katariny wskazując jej krzesło z nieprzerwanym entuzjazmem. - Proszę usiądź. Już mówimy sobie po imieniu? Widzę, że mamy pewną siebie kobietę! Jestem pewny, że to przysporzy ci sponsorów, mam rację?! - krzyknął prowadzący do tłumu, a ten odpowiedział mu oklaskami, bądź pełnymi aprobaty wrzaskami. - A teraz powiedz, Katarino, jak ci się podoba w Kapitolu? - zapytał mężczyzna skupiając całą swoją uwagę na niej.
  8. Ira roześmiała się, ale o wiele ciszej, niż w beżowym pokoju, bo były tuż za sceną. - Oczywiście, że farbowane. A teraz leć. Kobieta wypchnęła Katarinę na scenę, widownia zaczęła klaskać, a Flickerman natychmiast wstał ze swojego fotela. - A oto i nasza gwiazdeczka z dystryktu drugiego! No proszę, młoda damo, usiądź. Wyglądasz niesamowicie - mówił energicznie mężczyzna z trochę przesadzonymi emocjami w głosie. Tłum ludzi na widowni był wręcz jarząco kolorowy, nie tylko ubrania, ale też makijaże i włosy ludzi z Kapitolu były dosłownie we wszystkich kolorach tęczy.
  9. Ira uśmiechnęła się. - Dziękuję. Puściła dziewczynę pozwalając jej iść samej obok niej tym samym technicznym korytarzem, którym szedł Adam. Im bardziej zbliżały się do wejścia, tym bardziej narastał głuchy odgłos, który wydawała widownia. Kiedy doszły do krótkiego korytarzyka na scenę, Ira popchnęła lekko Katarinę. - Powodzenia - powiedziała entuzjastycznie.
  10. Ira przechwyciła Adama zaraz po tym jak wyszedł tylnym wyjściem ze sceny. - Dobrze ci poszło - powiedziała. W momencie, kiedy wprowadzała go przez szare drzwi z powrotem do beżowego pokoju na telewiorze Flickerman powiedział z uśmiechem: - A teraz przywitamy gorąco trybutkę dystryktu 2, Katarinę Lore! Ira przyspieszyła i szepnęła do chłopaka: - Wyjdź tamtymi drzwiami, tam przechwyci cię twój mentor i zaprowadzi do poczekalni. O reszcie dowiesz się później. Kobieta machnęła spiętymi w dziwny sposób rudymi włosami i złapała za ramię dziewczynę z dwójki ciągnąc ją do drzwi. - Idziemy - powiedziała z niezachwianą ekscytacją. ___ Twój strój wyjęty ze szkicownika twojego projektanta. Projekt mój, grafika stworzona przez użytkowniczkę Dżuma
  11. Flickerman ze śmiechem poklepał Adama po dłoni. - Jaki skromny! Uwielbiam tę cechę! - krzyknął do tłumu, a potem wstał. Uśmiechnął się jeszcze szerzej i powiedział entuzjastycznie. - Myślę, że pora zrobić miejsce kolejnemu trybutowi. Jak chcesz się pożegnać z widownią? Ludzie z Kapitolu zaczęli się w niego intensywnie wpatrywać.
  12. Oczy Flickermana lekko ściemniały na tą odpowiedź, ale kiedy przemówił do widowni znów miał na twarzy szeroki uśmiech. - Piękne! Wspaniałe! - większość widowni klaskała, jednak niektórzy zmarszczyli sceptycznie brwi. Potem prowadzący znów odwrócił się do Adama. - A ty, myślisz, że uda ci się przetrwać? - zapytał mrugając do niego lekko. *** Alicia Saveas włożyła do ust swoje trzy palce, które chwilę temu zamoczyła w kieliszku z winem. Odwróciła wzrok od ekranu, w którym oglądała wielkie widowisko Flickermana i spojrzała z ukosa na prezydenta Snowa. Był to młody czarnowłosy mężczyzna, energiczny i pełny zapału, by ,,zająć się'' sponyfikowanymi. W bardzo konkretnym sensie. - Co pan o tym sądzi? - zapytała jedwabiście, akcentując słowa. Mężczyzna również na nią spojrzał. - To nie będzie miało żadnego wpływu na mieszkańców Kapitolu. To rodowici ludzie i wiedzą jak było - uciął, a potem znów spojrzał na ekran. Czarnowłosa kobieta kiwnęła tylko głową, ale nie patrzyła już na show tylko na swój kieliszek wina. W tym roku ona prowadziła Igrzyska i tak jak każdy na tym stanowisku chciała, by były niezapomniane. --- To są tylko Igrzyska, a nie wojna. To nie ma wprowadzać w wojenny nastrój, tylko zaprezentować kto w ogóle wami kieruje.
  13. Mężczyzna roześmiał się na cały głos, patrząc na chłopaka. Zaraz potem sam usiadł. - Zaczynamy bezpośrednio, tak? - zapytał, ale w jego głosie była tylko chora radość. - Caesar Flickerman. Tłum zaczął klaskać, a prowadzący schylił lekko głowę na tą reakcję, ale nie była to oznaka skromności, raczej sztuczna uprzejmość. - Jednak teraz przejdźmy do poważniejszych tematów. Jak się czujesz, wiedząc, że już albo sam zginiesz, albo będziesz patrzył na śmierć dwudziestu trzech innych trybutów? - Flickerman przestał się uśmiechać, ale w jego oczach nadal błyskały iskry zadowolenia. _____ W telewizorze w pokoju w którym są pozostali trybuci można oglądać przebieg rozmowy.
  14. Ira tylko przewróciła oczami na stwierdzenie o samodzielności. - Zapraszam tutaj - powiedziała, wprowadzając chłopaka do ciemnego korytarza za szarymi drzwiami. Wyglądało to jak zwykłe przejście techniczne i nikogo tu nie było, ale mimo wszystko dało się stąd słyszeć szum głosów w studiu i głośny śmiech Flickermana. - Szeroki uśmiech i wchodzisz - szepnęła rudowłosa kobieta wręcz wpychając trybuta w wejście na scenę. Prowadzący o niebieskich włosach natychmiast odwrócił się do Adama i energicznie do niego podszedł. Tłum zaczął klaskać. - A oto i on! Nasz trybut! Mam nadzieję, że nastrój dopisuje - powiedział rozochocony mężczyzna wskazując na jeden z dwóch białych foteli stojących na środku sceny.
  15. Ira zatrzepotała rzęsami, kiedy duży telewizor wiszący przy suficie włączył się. Widać było na nim osobliwie wyglądającego pana z niebieskimi włosami i niezwykle silnym jak na mężczyznę makijażem. Uśmiechał się tak szeroko, jakby dzisiaj spełniło się jego największe marzenie. - Już jutro odbędą się IV Igrzyska Śmierci! Dwadzieścia cztery osoby, po dwie z każdego dystryktu, będą walczyć o życie, prezentując swoje zdolności orientacji w terenie, instynktu przetrwania i umiejętności zabijania - przy ostatnim słowie człowiek malowniczo się wzdrygnął. - Dzisiaj zobaczymy wszystkich trybutów razem i to po raz ostatni przed ich wejściem na arenę. Co za emocje! - tłum ludzi, który doskonale było widać na telewizorze potwierdził to krzykami. Ludzie ci byli uśmiechnięci i wytwornie ubrani. Mieszkańcy Kapitolu byli rodowitymi mieszkańcami Ziemi. Oglądanie jak sponyfikowani walczą ze sobą i z areną ewidentnie sprawiało im radość. - A więc zapraszamy pierwszą trybutkę z dystryktu pierwszego, Emeraldę! - Ira nagle przebudziła się z transu, w który wpadła wpatrując się w ekran i z zachęcającym uśmiechem poprowadziła przez szare drzwi wyglądającą na szesnaście lat blondynkę, która po niecałej minucie pojawiła się na ekranie obok prowadzącego program. Rozmowa taka trwała nie dłużej niż dziesięć minut, Flickerman zadawał pytania, ale też pozwalał trybutce samej mówić o sobie. Dziewczyna zdecydowanie była pewna siebie i emanowała siłą. Kiedy wróciła do beżowego pomieszczenia uśmiechnęła się tylko uprzejmie do trybuta z jedynki i trybutów z dwójki, a resztę obrzuciła pogardliwym spojrzeniem. Kiedy wyszła przechwyciła ją jej mentorka. - A teraz trybut z dystryktu pierwszego, Adam! - Ira złapała chłopaka za ramię i pociągnęła go w stronę szarych drzwi. _____ Twój strój, kartka wyciągnięta prosto z notesu twojego stylisty. Projekt mój, grafika stworzona przez użytkowniczkę Dżuma, której jestem niesamowicie wdzięczna
  16. Rozpoczynamy sesję Wszyscy trybuci zostali już przyprowadzeni przez swoich mentorów do z lekka ciasnej sali za główną sceną studia Flickermana. Ściany były beżowe, a podłoga z drogo wyglądającego i wypolerowanego na błysk drewna. Światło, przyciemniane przez brązowe abażury, delikatnie padało na stojącą tu pokaźną grupę ludzi. Obok szarych drzwi stało dwóch milczących ochroniarzy wpatrzonych w swoje stopy. Trybuci zostali ustawieni pod ścianą w kolejności w jakiej mieli wychodzić na scenę. Zaraz potem ich mentorzy wyszli. Do pomieszczenia wbiegła szybko kobieta z malowniczo ułożonymi rudymi włosami. Jej twarz pokrywała tak gruba tarcza makijażu, że trudno było w ogóle stwierdzić, że to kobieta. Uśmiechała się. - Jestem Ira, mam was wprowadzać na scenę. Teraz macie czas na przemyślenie tego, co powiecie i upewnienie się, że dobrze wyglądacie - stanęła obok szarych drzwi wpatrując się w nich z ciekawością.
  17. ZAKOŃCZENIE NIGHTMARE MOON Tegoroczne Nightmare Moon zakończyło się z naprawdę wielkim hukiem... ale do rzeczy: Nagroda zostaje podzielona na pół: 50 bitów dla Komputera i 50 bitów dla Magusa, za upór i wytrwałość. Miłej gry!
  18. Z powodu bardzo dużej ilości osób Rekrutacja zamknięta Teraz tylko czekać na dziewiętnastego. Elizabeth Eden
  19. Wpisani Jednakże ten post nie oznacza zakończenia zapisów! Można nadal nadsyłać karty, a nawet jeśli tak się nie stanie, to te 9 osób jak najbardziej wystarczy. Szykujcie klawiatury, bo z dniem 19 grudnia zaczną się Igrzyska. Może pora jednak już teraz szukać sojuszu? To indywidualna sprawa graczy. Ja czekam na rozpoczęcie przerwy świątecznej tym bardziej niecierpliwie, bo praktycznie wszystko mam już skończone I niech los zawsze wam sprzyja! Elizabeth Eden
  20. Padocholik: Księżniczka Luna przechyliła głowę z lekkim uśmiechem. Nie skomentowała podobieństwa tego kuca do innego, którego dobrze znała. To nie było on. To był jednorożec. - Tak, czuję się dobrze. Kiedyś to święto było dla mnie katorgą, ale odkąd Elementy zapoznały mieszkańców Ponyville z moją dobrą stroną od razu poczułam się tu lepiej - na następne pytania zmarszczyła brwi. - Nie sądzę, by były to sprawy do omawiania spotkań z księżniczką w czasie Nightmare Night.
  21. Igrzyska Śmierci IV Edycja Made By: Elizabeth Eden 1. Rozgrywka 2. Regulamin 3. Wzór karty postaci 4. Rozplanowanie rozgrywki 5. Lista graczy 6. Informacje dodatkowe 7. Dystrykty REKRUTACJA ZAKOŃCZY SIĘ 19 GRUDNIA Z dniem, w którym wielu rozpoczyna przerwę świąteczną, co daje dużo wolnego czasu. Pozwoli to wam dopracować postacie, a mi grę. I NIECH LOS ZAWSZE WAM SPRZYJA
  22. ROZTRZYGNIĘCIE KONKURSU NA NAJLEPSZY STRÓJ Konkurs wygrała... oryginalnie ubrana i budząca prawdziwe przerażenie klacz o imieniu Jinx! Gratulacje! Nagrodą była stworzona przez mieszkańców Crystal Empire peleryna niewidzialności działająca na trzy użycia! Teraz zapraszamy do zgłaszania się na konkurs na najlepszą nową nazwę dla Nightmare Moon! Padocholik: - Oczywiście - odpowiedziała spokojnie Księżniczka Luna siedząca na dużej poduszce. - Właśnie po to tu jestem.
  23. 1 LISTOPADA, NIGHTMARE NIGHT, 14 stopni celsjusza, odczuwalne 12, lekki wiatr.(nadal jest noc. Jak mówiłam poza porami roku i pogodą te daty nie mają nic do rzeczy fabularnie, ale możecie prowadzić rozmowy z cyklu ,,jest listopad i...''.) Dwójka kucyków wzięła udział w konkursie dla mądrali! Wygrała Snow Night, za co otrzymała podręczny słownik sprostowanego języka Staroequestriańskiego przygotowany przez Prew Tenebraise'a dla rządnych wiedzy. Drugi uczestnik Lucky Star otrzymał 30 bitów nagrody pocieszenia. Teraz pora na konkurs na najlepsze przebranie i każdy kto chce w nim wziąc udział proszony jest o przybycie przed główną scenę w Ponyville i zaprezentowanie swojego ubioru(opisem) A Księżniczka Luna przyjmuje kucyki na audiencje w fioletowym namiocie obok stacji kolejowej.
  24. Sandy Finder - wrzucę ci lekcję, jak wrócę ze sklepu, ale możesz już iść. Shatter: Księżniczka Luna spojrzała odrobinę bezradnie na Ameline, tak na prawdę nie miała dowodu, ale biorąc pod uwagę przeszłość tego osobnika... - W takim razie na razie jesteś wypuszczony. Ale będziesz pod obserwacją. 31 PAŹDZIERNIKA, NIGHTMARE NIGHT, 12 stopni Celsjusza, odczuwalne 12, zero wiatru, czyste niebo. (Podczas misji można stworzyć postać(TYLKO NA CZAS MISJI), która będzie wygrywała nagrody w konkursach dla naszej. Jeśli nasza nie pasuje, oczywiście.) MISJA NIGHTMARE NIGHT Przygotowane są już wspaniałe dekoracje, nietoperze, węże i księżyce! Kucyki chodzą w przerażających strojach! Do Ponyville zawitała Księżniczka Luna, a w Canterlocie można spotkać Celestię w czarnej pelerynie! OTO LISTA ATRAKCJI: - Rozmowy z Księżniczką Celestią(Canterlot), bądź Księżniczką Luną(Ponyville). Tylko czy dopchasz się do kolejki? - Konkurs na najciekawsze przebranie(Ponyville)(Będą nagrody!)(Ważny jest opis) - Konkurs wiedzy dla mądrali(Ponyville)*(Będą nagrody!) - Konkurs na najciekawsze nowe określenie Nightmare Moon(Będą nagrody!) - Ostatecznie przedstawienie pokazujące pokonanie Nightmare Moon przez Elementy Harmonii! ZAPRASZAMY JUŻ TERAZ! Nagroda: 100 bitów(I tak nagrody są w konkursach) *Będzie to konkurs wiedzy o sesjach na zasadzie kto pierwszy odpowie i będzie on odbywał się na dodatkowej konferencji dla dwóch osób. Możliwe kilka rund. Będzie to konkurs wiedzy o MOICH SESJACH ze szczególnym naciskiem na WOJNĘ FOL POZ I i II(BUNT). (:3)
×
×
  • Utwórz nowe...