Skocz do zawartości

Elizabeth Eden

Brony
  • Zawartość

    2954
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    2

Wszystko napisane przez Elizabeth Eden

  1. Widzowie klaskali entuzjastycznie, kiedy John schodził ze sceny. Jeszcze w szarym korytarzu dało się usłyszeć głośny śmiech Flickermana. - Doskonale! - powiedziała rozochocona Ira i łapiąc chłopaka za ramię poprowadziła go do beżowego pokoju, a potem wskazała szare drzwi. Potem rozległo się: Dystrykt 4, Aria Ophran! Mała wystraszona dziewczyna w niebieskiej sukience zniknęła wraz z Irą. Potem Julian Prestin, trochę nadęty chłopak z ciemnymi oczami. Loonie Karcher, mocno zbudowana i o piaskowych włosach... Nick Mason z szarą ze stresu twarzą... Dayla Yanger, najmłodsza zawodniczka z dwoma warkoczykami i... - Dystrykt 6, Laily Bell! Ira natychmiast złapała wspomnianego chłopaka i pociągnęła go na szary korytarz. _____ Twój strój Grafika by Dżuma.
  2. Losowanie: Klaczka podała ci naczynie. Wyciągnąłeś karteczkę z numerem 8. Brawo! Wygrałeś eliksir przemiany! Pozwala on na jednorazową dwugodzinną przemianę w dowolną postać(jednak tylko postać kuca!(klaczy bądź ogiera)) Zapraszamy ponownie!
  3. Misja: Przedstawienia rozpoczęły się. Na scenę weszła grupa młodych uzdolnionych jednorożców, a kucyki zajęły wygodne miejsce na dziedzińcu. Księżniczka Twilight Sparkle dała krótką zapowiedź, życzyła wszystkim miłej zabawy, a potem wycofała się za kurtynę. Teraz na scenie odgrywana była scena założenia Equestrii.
  4. - Święta racja. Już mieliśmy taką sytuację, kiedy jeden trybut przegrał, bo nie szanował przeciwnika - powiedział z udawaną powagą Flickerman do tłumu, a potem odwrócił się do Johna znów mając na twarzy szaleńczy uśmiech. - To powiedz mi jeszcze mój drogi, co byś powiedział naszym kochanym widzom na zakończenie? Jak ich do siebie zachęcisz?
  5. - Hahaha! Jaki skromny - Flickerman, który nagle znowu usiadł na białym fotelu poklepał Johna po ręce. - Rozumiem, rozumiem. A co myślisz o przeciwnikach? Widzisz w nich realne zagrożenie? - zapytał teatralnym szeptem, a jaskrawo kolorowy tłum ludzi na widowni wychylił się lekko do przodu. Na absurdalnie pomalowanych twarzy czaiły się małe uśmiechy.
  6. Losy: Klacz podaje ci szklane naczynie pełne bardzo dobrze złożonych papierków. Wyciągasz karteczkę z numerem 3 Wygrywasz kupon na dowolny darmowy zakup jednego przedmiotu! Gratulacje i zapraszamy ponownie!
  7. Tłum na widowni zaczął lekko klaskać, a Flickerman wstał. - Brawo! Właśnie o taką postawę nam chodzi! A powiedz mi, jakimi zdolnościami się odznaczasz? Masz już jakąś taktykę, która pozwoli ci przetrwać to niesamowite wydarzenie? - mężczyzna uśmiechnął się sztucznie i mrugnął do Johna.
  8. Misja: Jasna klacz jednorożca otworzyła już stoisko z losami. Coraz więcej kucyków zbierało się na dziedzińcu. Zza kurtyny dobiegały ciche odgłosy przygotowań. Już za kilka minut wigilia serdeczności zostanie oficjalnie otwarta.
  9. Flickerman słuchał wypowiedzi Johna błyskając swoimi białymi zębami. - Czyli rozumiem, że ci się tu podoba? Tak trudno przebić się przez gąszcz słów takich ludzi jak John! - powiedział do widowni, która odpowiedziała mu krótkimi śmiechami. - Cóż, a odpowiedz mi na to jedno, ale tak często zadawane pytanie: co myślisz o zbliżających się Igrzyskach? Boisz się? A może liczysz na wygraną?
  10. Flickerman uśmiechnął się szeroko na widok nowego trybuta. - Zapraszam, zapraszam - powiedział entuzjastycznie wskazując na białe fotele. - No, mój drogi, jak ci się podoba w Kapitolu? - zapytał. Ludzie na widowni wpatrywali się w chłopaka z zainteresowaniem. Żaden z nich nie zauważył, że uśmiech chłopaka jest sztuczny. Zauważył to jednak prezydent Snow i Alicia Saveas, która chwilę potem naskrobała coś w dzienniku.
  11. Wigilia serdeczności: Księżniczka Twilight stała pod specjalnie przygotowaną sceną obserwując przygotowania do rozpoczęcia zabawy. Tak jak reszta księżniczek miała nadzieję, że to święto zacieśni więzy między kucykami i zneutralizuje niepokój, jaki ostatni zapanował w Equestrii. Na całym dziedzińcu porozkładano krzesła, fotele i poduszki dla kucyków. Padał śnieg, ale zaklęcie blokujące rzucone jakieś trzy metry nad dziedzińcem sprawiało, że tutaj płatki nie padały. W ogrodach porozkładane były stragany, z gramofonu grała cicha muzyka, a stoisko z loterią za chwilę miało zostać otwarte.
  12. Ira spojrzała z lekkim uśmiechem na Johna, kiedy prowadziła go korytarzem. - Uśmiechnij się. Pokaż więcej energii, bo inaczej ludzie cię nie polubią - powiedziała irytująco. Kiedy doszli do przejścia na scenę, popchnęła go lekko. - Idź i przedstaw im weselszą stronę siebie.
  13. Ira przechwyciła Blanche, gdy ta pojawiła się w szarym korytarzu. - Bardzo dobrze ci poszło - powiedziała łapiąc ją i wbijając jej lekko swoje długie pazury w ramię. Zaraz potem zaprowadziła ją do beżowego pokoju. - Leć, przechwyci cię twój mentor - powiedziała rudowłosa kobieta, a zaraz potem w telewizorze rozległo się: - A teraz trybut dystryktu 3 John Smith! Ira natychmiast złapała chłopaka za rękę ciągnąc w stronę drzwi. Miała na twarzy uśmiech zbyt szeroki, by można było uznać go za prawdziwy. ____ Strój . Grafika by Dżuma.
  14. Flickerman roześmiał się szczerze i wstał. - Co za pewność siebie, co za wiara we własne umiejętności! Brawo! Widownia zagrzmiała oklaskami, a prowadzący odwrócił się z uśmiechem. - Cóż, pora zrobić miejsce dla następnego trybuta. Jak chcesz pożegnać naszych widzów?
  15. Shatter: - Jestem sama już trzy dni. Nikt nie chciał mnie zabrać - powiedziała klaczka i spuściła głowę. MISJA Wigilia serdeczności Zapraszam do udziału w loterii. Los kosztuje 40 bitów. Loteria będzie trwać do końca misji. Nagroda: Odłamek z gwiazdą Twilight Sparkle.
  16. Flickerman uśmiechnął się. Chyba chodziło mu o to, by zrobić łagodną minę, ale wyglądał za bardzo na podekscytowanego. - Rozumiem. Całkowicie rozumiem. Cóż, ale niepewność chyba już ci przeszła? Na widowni panował lekki szum, ludzie wymieniali się uwagami, ale na twarzach mieli uśmiechy. - A powiedz mi, jaką według siebie masz szansę na zwycięstwo? - zapytał prowadzący pogodnie.
  17. Shatter: - Ale ja chcę z tobą zostać. Pozwól mi z tobą zostać. Nie będę ci przeszkadzać - powiedziała smutno klaczka i znowu zaczęła biec obok Shatter.
  18. Shatter: - Ameline ma gabinet na parterze zamku - powiedział mętnie gwardzista wpatrując się w źrebaka, który zaczął szarpać ogon Shatter. - Na pewno pani trafi.
  19. Losowanie: Numer gracza: 7 (Shatter) Numer zadania: 49 (Adoptujesz źrebaka/dziecko) +20 bitów NIEPODWAŻALNY FAKT FABULARNY ON Pod budkę przy której kuc Shatter czekał na pozwolenie na wejście do Canterlotu przybłąkała się mała klaczka. Miała jasną grzywę i krótki ogonek. Wyglądała na sierotę. Shattera odrobinę ruszyło serce, ale wiedział, że nie może jej przygarnąć. Jednak ta mała przybłęda uczepiła się go zaraz jak tylko przeszedł sprawdzanie. I nic nie dawało jej odtrącanie, w końcu się nawet rozpłakała, tak bardzo chciała mieć kogokolwiek, kto by się nią zajął, w końcu jej rodzice niedawno umarli. Cóż. Chyba Shatter musi ją teraz zabrać ze sobą NIEPODWAŻALNY FAKT FABULARNY OFF
  20. Flickerman roześmiał się. - Tak, właśnie tak! Ciężka praca na rzecz naszego i waszego domu! Na rzecz Panem! Tłum skwitował to aplauzem. - Podobno rozpłakałaś się, kiedy zostało wylosowane twoje nazwisko - Flickerman przybrał nagle poważny wyraz twarzy. Jego oczy błyszczały w świetle reflektorów. Widownia umilkła.
  21. Padocholik: - Oh, nie ma problemu. Mają państwo tydzień na doniesienie zdjęcia. Cóż. Karta zostanie odesłana do Księżniczki Celestii bądź Luny, a one podejmą decyzję, jednak może to trochę potrwać. Kiedyś ja wydawałam pozwolenia, ale z powodu nowych środków ostrożności robią to władczynie. Do czasu wydania pozwolenia proszę nie opuszczać Canterlotu. Miłego dnia.
  22. Pado: Ameline spojrzała na podmieńca lekko zaskoczona. - Coraz więcej ich tu - mruknęła, a potem dodała głośniej - Na początek proszę wypełnić formularz.
  23. Elizabeth Eden

    Tiara Przydziału

    Marzenie Uszatki się spełniło, zapełniła rzesze uczniów Hufflepuffu Teraz przydzielmy... Lunę the Moon! ______ Twórzmy swój forumowy Hogwart! Zapraszam do zgłaszania się z prośbą o przydział!
  24. Flickerman roześmiał się na cały głos. Kilka osób na widowni uśmiechnęło się lekko. - Taka pewność siebie! To zdecydowany plus! - powiedział głośno mężczyzna, a potem nadal niesamowicie rozbawiony złapał dziewczynę za rękę. Spojrzał jej prosto w oczy. Widać było w nich wesołe iskierki, ale czy były prawdziwe? - Dystrykt 3 jest dystryktem technologicznym. Powiedz mi, a czy ty masz jakieś wybitne zdolności w tym kierunku? - zapytał z ciekawością.
×
×
  • Utwórz nowe...