Skocz do zawartości

Elizabeth Eden

Brony
  • Zawartość

    2954
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    2

Wszystko napisane przez Elizabeth Eden

  1. (Z czegoś, czego nie zniszczysz. Dam wiele innych możliwości na ucieczkę, na razie zaznajmujemy się z laboratorium . Cieszcie się, że macie Magusa, on może wyczytać z mózga laboranta gdzie są jakieś panele... oczywiście zakazano myśleć o tym laborantom z nim pracującym, ale to jest jak z myśleniem o białych myszkach. Spróbuj o nich teraz nie myśleć. Ale to się nie skończy na ucieczce, będziemy was ścigać z Padocholikiem ) Pawlex: Laborantka zaśmiała się drwiąco. - Już to widzę, nie jesteś nawet człowiekiem! Ty bądź cicho, albo mogę przyspieszyć twoją sekcję mózgu! Hoffner: Laborant zwiększył napięcie, do tego występującego w drutach elektrycznych. Dla normalnych ludzi, taki obwód prądu otwarty byłby śmiertelny, ale dla mutanta? Shatter: Jeden z laborantów z nalepką ,,Julius Montgomery - laborant średniego stopnia'' na kilcie wszedł po schodkach do Obiektu. - Em... - powiedział cicho. - A co się stało z miską? Zresztą... nie ważne - wyciągnął butelkę i przez chwilę zastanawiając się jak to zrobić, otworzył malutki otworek nad barierą swoją kartą laboranta i chlusnął ci wodą na twarz. Potem go zamknął i odszedł. Był nawet ucieszony, że z powodu braku miski nie musiał tam wchodzić (Tak się Shatterku traci szansę na ucieczkę, albo rozszarpanie laboranta )
  2. Elizabeth Eden

    World of TCB [Gra]

    Elizabeth westchnęła. - Spróbuj wytłumaczyć to Klarze. Lubię ją, ale czasem przesadza, poprosiłabym o jej przeniesienie ale nie mogę, jestem jej winna życie. Pamiętasz o tym, co mówiłam w samochodzie? Gdyby ona mi wtedy nie pomogła, nie przeżyłabym. - Eliza popchnęła jakieś drzwi. Był to cholernie ciemny korytarz z wieloma rozgałęzieniami i drzwiami. - A teraz bądź bardzo cicho - szepnęła.
  3. Pawlex: Jedna z laborantek - Janice, która teraz była w hali i robiła coś z urządzeniem, mając dość tych bluźnierstw powiedziała głośno: - OBIEKCIE! Czy ty czasem nie potrzebujesz zastrzyku uspokajającego?! Lightning Energy: Jakaś mężczyzna otworzył drzwi i szybko zamknął na wszelki wypadek trzymając w pogotowiu strzykawkę. - Obiekcie - powiedział powoli. - Idziemy... tylko powoli, jeden nieostrożny krok i dostaniesz zastrzykiem paraliżującym... Hoffner: Kobieta zrobiła obrzydzoną miną patrząc na flegmę. - Ugh. Zacznijmy od poziomu porównywalnego do włożenia metalowego pręta w kontakt - nacisnęła jakiś przycisk, a podłoga wypełniła się napięciem.
  4. Elizabeth Eden

    World of TCB [Gra]

    - Tak, Obiekty uwolnione są tylko dwa, a tak zrobimy to szybciej. Uciekły dwa Obiekty, już wiem jakie - mruknęła patrząc na mapę poziomu wiszącą obok windy. - Wiedziałam z których klatek uciekły, ale nie znałam tej mapy na pamięć. No więc - Elizy obróciła się do Klary i Thomasa, a potem wręcz zmiażdżyła Klarę spojrzeniem. - Wiesz, Thomas, chyba należy ci się wyjaśnienie, skoro idziesz z nami, bo wiesz... - zaczęła wręcz ZA spokojnie Eliza. - Klara zabrała jeden z Obiektów z górnych poziomów. Był on... no cóż, po prostu nadnaturalnie silny, mutacja genetyczna.... Klara trzy miesiące używała na nim różnorakich środków odurzających, trucizn... wręcz TORTUROWAŁA GO - Klara spuściła głowę, już wiedząc o co chodzi. - Bo jej ambicją było odtworzenie Piramidogłowego z pewnego horroru. Ma on na ciele dużo ran, a na głowie... hm - tu zaśmiała się histerycznie. - żelazną piramidę. Klara tak bardzo schrzaniła mu mózg, że Obiekt ten jest pewny, że jego życiowym celem jest obdzieranie ludzi ze skór, co jest możliwe, z powodu jego siły i grubej skóry, co prawie uniemożliwia wbicie strzykawki - Klara spuściła głowę jeszcze bardziej. - Drugim uciekinierem jest Obiekt Czerwona Królowa(Resident Evil ), ale porównując do naszego małego koleżki Klary to nic. Wspominałam, że Piramidogłowy ma trzy metry? - Klara w końcu się odezwała. - Proszę przestań. Miałam zrobić sekcję Piramisia w sobotę i było by po sprawie... Eliza złapała się za głowę i zaczęła bezgłośnie powtarzać ,,Piramisia....''. Potem jakby zebrała się w sobie. - Wiesz co Klaro? Idź szukaj Królowej, Thomas idziemy pobawić się w Silent Hill....
  5. Elizabeth Eden

    World of TCB [Gra]

    Eliza odezwała się cicho. - Ja biorę po strzykawkach i nożu, nie lubię pistoletów. I biorę swoje fiolki. Klara wzruszyła ramionami, okazując, że jest jej to obojętne. W tym momencie winda dojechała i się otworzyła. Pomieszczenie było ciemne, Klara zapaliła światło. W głównym holu nie było nikogo. Ale po bokach było pełno czarnych drzwi. - Rozdzielimy się - powiedziała Elizabeth. Denika odwróciła się. - Jestem pomocnicą laborantów, nie laborantką. W tym pomieszczeniu nie ma laborantów, są tylko inni pracownicy. Laboranci radzą sobie sami, nie muszą tu być. Ja im normalnie w pracy pomagam - wzruszyła ramionami.
  6. Elizabeth Eden

    World of TCB [Gra]

    Elizabeth po prostu skinęła głową. W tym momencie nadjechała winda, do której wsiedliście. Stała tam już Klara z jakąś dużą walizą. - Michael mi to dał - powiedziała cicho i ją otworzyła. Były tam cztery paralizatory, trzy średniej długości noże, jakieś dwa pistolety i pięć strzykawek z miksturą paraliżującą, oraz dwie z uspokajającą. Do tego jak się okazało Eliza w swoim kitlu miała jeszcze kilka fiolek z własnej produkcji płynami, które natychmiast usypiały organizm. Jak to stworzyła, to zostało tajemnicą.
  7. Elizabeth Eden

    World of TCB [Gra]

    Elizabeth lekko się uśmiechnęła i wyszła prowadząc Thomasa za sobą. Kiedy doszli do windy odwróciła się. - Słuchaj, MUSZĘ zjechać na poziom A i ty i Klara jedziecie ze mną. Wiesz, zwykle kiedy z prądu przełącza się na agregat trwa to mniej niż sekundę, ale w tak wielkim pochłaniaczu energii trwa to dłużej, bo około pięć sekund i z tego co udało mi się ustalić za pomocą pewnych urządzeń dwa stworzenia wyszły w tym czasie z elektrycznych klatek, nie wiem jakie i to mnie martwi najbardziej, bo niektóre mają ludzką inteligencję i nie chcę myśleć co będzie jak dostaną się do pokoju z panelem sterującym poziomem A. Klara czeka w windzie z przedmiotami potrzebnymi do ... no cóż, przetrwania. Teraz tylko czekać na tę windę - wzruszyła ramionami, odrobinę bledsza niż zwykle.
  8. Elizabeth Eden

    World of TCB [Gra]

    Elizabeth wzruszyła ramionami. - Zależy jak dalej potoczy się sytuacja z Rosją. Ja będę tu pewnie siedziała długo, a wy... zobaczymy. Jeśli w przeciągu trzech dni dalej będzie spokojnie, to wypuszczam was. Nie martwcie się, Franciszka - tu skłoniła lekko głowę przed starszą kobietą siedzącą na sofie. - załatwi wam godne miejsce do spania. Cóż, muszę iść, Thomas, może pójdziesz ze mną?
  9. Wspaniale, sądzę, że sesja zacznie się jeszcze dziś, spodziewajcie się, że zeedytuję TEN post.(Atlantis - możesz się jeszcze zapisać, nie martw się, tylko zrób to dziś ) Pawlex: Obiekt 16 znajdował się w ogromnej hali na poziomie B. Było to lekko przyciemniane pomieszczenie wielkości stadionu piłkarskiego. W ściany wbudowane były bardzo małego rozmiaru cele, cel tych były cztery piętra w górę. Były one tak niskie, że nie można było stanąć w nich prosto, jedyne co w nich się znajdowało to koc i miska z brudną wodą. Nie było okien, w końcu jest to pod ziemią. Na samym środku Hali znajdowało się kilka zamkniętych w lustrzanych ,,pomieszczeniach'' urządzeń, na które z każdej klatki był dobry widok. Obiekt Feuer właśnie w jednej z klatek się znajdował. Była ona na drugim rzędzie, w ścianie na przeciwko tej w której znajdowało się główne drzwi. Dla bezpieczeństwa była ona ognioodporna. Brama klitki nie była zbudowana ze słynnych metalowych prętów, jak w więzieniach, ale była to przeźroczysta powłoka elektromagnetyczna, która przy dotyku raziła prądem, ale nie tak silnym by zabić. Hoffner: Obiekt 88 za to znajdował się teraz w gorszym położeniu. Był na poziomie C, gdzie znajdował się w średniej wielkości całkiem pustej komorze, otoczonej bardzo wytrzymałym szkłem. Za nim znajdowała się dwójka laborantów - mężczyzna i kobieta, uśmiechający się uspokajająco. - Nie martw się - powiedział mężczyzna. - Sekcji twojego mózgu dokonamy dopiero za rok, teraz sprawdzimy wytrzymałość na elektryczność, no jak myślisz, jak dużo wytrzymasz? - zapytał pogodnie. Padocholik: Pewna laborantka o imieniu Suzanne przywitała się z tobą w pokoju dla pracowników w części nadziemnej. Piła kawę. - Dzisiaj będziesz sprawdzał wytrzymałość Obiektu 132. Tak kazała Alicia. Zabierzesz go na poziom C, do tej hali, w której jest labirynt. No wiesz, ten w którym są takie przeszkody, jak ściany wspinaczkowe, dzikie zwierzęta. Obiekt ma biegać po nim cały dzień, za każdym razem do innej części. Jak będzie zwalniał, masz go poszczuć elektrycznością(Jak Będzie DOKŁADNIE wyglądał labirynt? To pozostawiam tobie . Dostałeś zadanie) Magus: Sam Obiekt 132, nie wiedząc jeszcze co go dziś czeka siedział w celi sąsiedniej do celi Obiektu 16. Wyglądała ona tak samo jak jego. Wszystkie cele na tym poziomie były takie samy. Tylko stworzenia bardzo niebezpieczne miały inną na poziomie A... Lightning Energy: Obiekt 09 spał dzisiaj w izolatce na poziomie D. Miał dzisiaj być krojony na żywca i to do tego świadomie. Chcieli pociąć jego poparzenia, by zobaczyć co je wywołuje. Izolatka była małym, białym pomieszczeniem z kilkoma kocami i wodą, tutaj na szczęście czystą. Zamknięta z alarmem i na cztery spusty, drzwi otworzone mogły być tylko kartą laboranta. Shatter: Obiekt 34 znajdował się w klitce znajdującej się nad klitką obiektu 132. Jego miska z wodą była pusta.
  10. Elizabeth Eden

    World of TCB [Gra]

    Elizabeth po zakończeniu pewnej mało przyjemnej operacji wzięła prysznic w czymś w rodzaju laboratoryjnej łazienki i zjechała na poziom B. Skierowała się do pokoju w którym byli, no wszyscy. - Witajcie - powiedziała. - Jak na razie w sumie nie dzieje się nic złego, ale póki nie upewnimy się, że zagrożenie minęło będziecie przebywać tutaj. Wysłałam Klarę po swoje rzeczy, można powiedzieć, że się tu teraz przeprowadzam - zwróciła się bardziej do pracowników.
  11. Wszyscy zostajecie zapisani. Czekam jeszcze na Shattera. Atlantis - nie wiem, zależy.
  12. Ten moment, gdy przeglądając internet uświadamiasz sobie, że założyłaś konto na Ising jak chodziłaś do podstawówki O-O

  13. Nic nie mam do tej bajki, podałam tylko przykład, dlaczego MLP zostało u was wyróżnione spod innych bajek. Oczywiście, jeśli tak jest.
  14. Dobra jednak nie. Jem cuksy :D

    1. Elizabeth Eden

      Elizabeth Eden

      Już zjadłam, jakąś godzinę temu :D

  15. Podła reklama: Zapraszam do mojej nowej sesji. / Podle się reklamuję, jestem taka zua.

  16. Inspiracja: Moje The Eden's Laboratory, w sesji Hoffnera(które swoją drogą było inspirowane książką Maximum Ride). Jednakże nie jest wymagane czytanie tamtej sesji, by grać w to. Tymbardziej, że tu będą inne postacie. Wstawiam symbolicznie - Alicię Saveas z Igrzysk I i III edycji i grze o Buncie(jako założycielkę i główną laborantkę), oraz Klarę Emanuelską z sesji World of TCB(wyżej wspomnianej)(Jako laborantkę wyższego stopnia). Laboratorium ________________________________________ Regulamin Punkt pierwszy - Niedozwolone są treści clop w żadnym aspekcie, oraz GRAFICZNE treści gore. Punkt drugi - Obowiązuje tu regulamin Forum MLPPolska - jakby ktoś nie wiedział. Punkt trzeci - Za OP* (Owerpowered) jestem w stanie zabronić komuś pisania, a przy notorycznym łamaniu tego punktu regulaminu - nawet wyrzucić. Punkt czwarty - Piszemy po Polsku zwracając uwagę na składnię, ortografię i gramatykę. Interpunkcję odpuszczę. Punkt piąty - Zasada występującą bardzo często w moich sesjach - wstrzymujemy się przed pisaniem powyżej dwóch stron podczas nieobecności prowadzącej sesję(mnie). Jednakże jestem często, więc nie powinno sprawiać to problemu. Punkt szósty - Nie obrażamy innych graczy personalnie, możemy odzywać się niekulturalnie do POSTACI drugiego użytkownika, a nie do NIEGO samego. Wszelkie większe kłótnie prowadzimy na wiadomości prywatnej. Punkt siódmy - Jeśli chcemy napisać coś od siebie, nie od swojej postaci - wstawiamy to w nawias. Punkt ósmy - Posty zawierające mniej niż trzy zdania są spamem i będą karane. Punkt dziewiąty - Słuchamy prowadzącej, bo ona wcale nie chce dla was źle. Punkt dziesiąty - Jednakże nie spinamy się, to tylko gra, mające na celu zająć nam przyjemnie wolny czas __________________________________________________________________________________________________ Rzecz bardzo ważna, czyli Rozgrywki Fabuła: Głównym wątkiem fabularnym jest tutaj wasze życie w zamkniętym Laboratorium Inżynierii Genetycznej umiejscowionym na pewnym pustkowiu w Ameryce. Czy żyliście tu od urodzenia, czy trafiliście potem, zależy od was. Jednakże to utajnione miejsce, o którym istnieniu niewielu wie, jest waszym największym koszmarem. Tutaj przeprowadza się eksperymenty na ludziach, na dzieciach. Nie jest to co prawda sesja w pełni realistyczna, jednakże jesteśmy na forum o kucykach, bawmy się! Jesteście cudami inżynierii genetycznej, mimo, że wiedzą o was tylko laboranci. Macie skrzydła, a może łuski? A może macie nadnaturalną zdolność widzenia nocnego, albo potraficie wywoływać ogień? Jednakże żyjecie w klatkach, wasze życie ma bardzo niski poziom i przeprowadzają na was czasem okrutne eksperymenty. Jak długo będziecie w tym trwali. Jestem pewna, że będziecie chcieli uciec! Ale to nie będzie łatwe, może nawet będą was ścigać. Bo nikt nie może dowiedzieć się o tym małym ośrodku na pustyni zajmującym się mutantami... __________________________________________________________________________________________________ Karta Postaci: __________________________________________________________________________________________________ Trzy postacie główne, to: Alicia - laborantka i kierowniczka Laboratorium Kasper - Laborant wyższego stopnia Klara - Laborantka wyższego stopnia Względna mapa Laboratorium z brakiem zachowania wielkości poziomów: Względny post orientacyjny będzie jak się osoby uzbierają. A dokładniejszy opis poziomów dojdzie w trakcie gry. Pozdrawiam, Eliza. ZAPISY ZAKOŃCZONE
  17. Cały ten rok szkolny obżerałam się jak świnia, a i tak mam figurę Narcyzy Malfoy :D

  18. Elizabeth Eden

    World of TCB [Gra]

    Ludzie spojrzeli obojętnie na nowych, którzy tu przyszli. Porównując do tego, co mieli w laboratorium, nie ciekawiły ich te rzeczy. Ale jedna Denika patrzyła na ich zabytki z zaciekawieniem. Na pytanie Thomasa prawie wszyscy tylko wzruszyli ramionami. NASA przybyło. Głównie po to, żeby ochraniać laboratorium i zaznaczyć je jako ,,swoje''. Tak, żeby Rosja wiedziała, że zaatakowanie go, stworzy im problemy z Ameryką. Wielu naukowców i ludzi kręciło się po podwórzu. Aurora stała w holu i lekko przestraszona patrzyła przed siebie.
  19. Elizabeth Eden

    World of TCB [Gra]

    - Nie wiem, co będzie robić NASA, jestem laborantem niższego stopnia - powiedziała pogodnie, kiedy stali w windzie. Trochę trwało zanim dojechała, wtedy wyszli i Kamila zaprowadziła cię do jednego z gabinetów archiwum. Ktoś tam chyba niedokładnie poustawiał krzesła, fotele i jedną sofę. Na jednym z biurek, teraz pustym od papierów, stała taca z dużą ilością kawy. Siedziało tu już kilka osób, Danuta z recepcji, Jean, Lorence i Janet oraz Karol - medycy, oraz młoda kobieta - Denika, która jak już słyszałeś też była pomocnicą. Do tego w rogu stali ci dwaj faceci od transportu. - Laboranci są na poziomach i normalnie prowadzą badania, bo i tak nic im nie grozi, a Franciszka oraz Karolina są jeszcze na górze, mają chyba tu przynieść jakieś zapasy jedzenia w razie W - wzruszyła ramionami i wyszła zostawiając cię w tej sali. Kilka osób się z tobą niemrawo przywitało.
  20. Elizabeth Eden

    World of TCB [Gra]

    Kiedy Aurora już uraczyła każdego napojem do pokoju dla pracowników weszła lekko zadyszana Julia. Przywołała gestem do siebie Aurorę, patrząc nieufnie na ludzi i potrząsając rozczochranymi włosami. Powiedziała coś na ucho Aurorze. - Zmiana planów, wasze zabytki, razem z wami zabieramy na poziom B. Zaraz będzie tu trochę ludzi z NASA i was ma nie być nad ziemią. Ah i w razie ataku Rosjan i wy i wasze rzeczy będą bezpieczne. Tylko poczekamy na waszych ludzi - dodała, kiedy Julia wyszła. Za to Kamila pognała na piętro do gabinetu Jane i Lorence'a. Obudziła Thomasa, lekko nim potrząsając. - Schodzimy na poziom B, zaraz będą tu ludzie z NASA. Eliza prowadzi z Klarą badania na poziomie D, elektrownia działa bez zarzutu, ale na wszelki wypadek nikt teraz nie schodzi na poziom A. No chodź! I taka była prawda samoloty z logiem NASA szybowały dość nisko nad ziemią w kierunku Warszawy.
  21. Elizabeth Eden

    World of TCB [Gra]

    (To samoloty NASA, wątpię, czy Rosja chciałaby je zaatakować. No ale walić to, w takim razie zostaję. Ja tu mam PLANA. Tylko potrzeba mi Equestrii, a długo to trwa.) - Ale ja nie mówię, że na pewno, ja powiedziałam Klarze, że w razie W, żeby Obiekty był gotowe do podróży. Ale i tak pewnie to nie dziś. Zaraz ściągam wszystkich na poziom B, z tobą włącznie. Na górze zostanie tylko Aurora i jacyś ludzie z NASA mają podobno tu przylecieć(Rosja jak zaatakuje samoloty z logiem NASA, automatycznie wypowie wojnę Ameryce. Ten kraj wcale nie jest tak głupi, więc...). Ja będę kontynuować swoje badania. W razie zaatakowania Warszawy zablokujemy windę, na górze nie mamy nic cennego. Nie ważne jak dobre będą ich oddziały, odległość pomiędzy poziomami i grube warstwy jakie mają drzwi od wind nie pozwolą im dostać się na dół. Na górze mi nie zależy, bo to łatwo odbudować - wzruszyła ramionami - Poodpoczywaj sobie jeszcze, ale jak przyjdzie Jane z rozkazem zejścia na dół masz jej posłuchać. I też cię polubiłam - dodała zanim wyszła.
  22. Elizabeth Eden

    World of TCB [Gra]

    - Pewnie będę kontynuowała badania - Eliza też napiła się kawy. - Aurora zajmuje się nadziemną częścią. No i w razie ataku zabieramy wszystkich na poziom B. Nie ma tam Obiektów, jest to idealne miejsce, bo nawet w czasie bombardowania nic nam się nie stanie. Ale wątpię, by do tego doszło, Rosja sama by sobie zaszkodziła zaczynając trzecią wojnę światową. No i cóż. Jest jeszcze opcja, że w razie ataków przenoszę całe laboratorium do Anglii. NASA ma do tego odpowiednie samoloty... i chyba tak zrobię - mruknęła patrząc na telewizor i informację o zajęciu dwóch województw. Wyjęła telefon i wybrała jakiś numer. - Klara? Wstaw Obiekty i sprzęt, oraz archiwa w stan gotowości do przenosin. Nie pytaj czemu.... Tak i już. - rozłączyła się. - Muszę poprosić Jane i Lorence'a, by wysłali wiadomość do NASA - powiedziała i odrobinę ciężko wstała. - Tobie też radzę się zabrać z nami - powiedziała do Thomasa. - Chyba, że chcesz najpierw załatwić Chrisa...
  23. Elizabeth Eden

    World of TCB [Gra]

    Aurora spojrzała na nich. - Lepiej je po prostu oprzeć o ścianę, na kafelki raczej gwoździ się nie wbije, a innych możliwości założenia obrazu nie wykorzystamy, bo Elizabeth się zdenerwuje - powiedziała. - Kawy? - zapytała jeszcze. - Ten gabinet jest taki miły, bo Lorence i Jane pracują tu prawie cały czas. Nawet nie potrzebują mieszkań. No wiesz, zawsze muszą być w gotowości - machnęła ręką wskazując dwa biurka, dywany, dwie sofy, półki na ścianach pełne segregatorów i telewizor. Ściany pomieszczenia wyłożone były drewnem, nie było tu okien, a na drzwiach od wewnętrznej strony wisiały jakieś plakaty. Na biurkach prócz dwóch komputerów i papierów były też zdjęcia należące do dwójki pracowników. Pod sufitem wisiała zwykła lampa. Franciszka - około trzydziestopięcioletnia kobieta o ciemnym koku weszła ostrożnie do pomieszczenia, postawiła dwie kawy na stoliku i po cichu wyszła.
  24. Elizabeth Eden

    World of TCB [Gra]

    - To chodźmy - powiedziała dziarsko i zlazła na dół. Weszła do laboratorium, jednak zanim ruszyła dalej zapytała jeszcze Danutę o piątkę nowych. Są w sali dla pracowników z Aurorą. - Cóż, chodźmy do miłego gabinetu Jane i Lorence'a, poproszę Franciszkę o przyniesienie dwóch kaw - weszła na schody.
  25. Elizabeth Eden

    World of TCB [Gra]

    Elizabeth oddała pieczę nad piątką nie do końca chcianych gości Aurorze, która bez słowa zaprowadziła ich do znajdującego się na parterze pokoju dla pracowników. Podeszła do metalowych szaf stojących w głębi pomieszczenia. - Zależy od tego jak duże są te zabytki. Nie musicie się też martwić, nikt ich nie zabierze. Nikogo w laboratorium nie ma poza pracownikami i laborantami, a większość jest w trakcie pracy - powiedziała. Sama Eliza za to wróciła do Thomasa. - Nie chcesz sobie odpocząć? - zapytała.
×
×
  • Utwórz nowe...