-
Zawartość
1771 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Hoffner
-
Heja! *hug* Mam jedno pytanie, które wcześniej czy później każdy sobie zadaję; 1. Jak byś zamieniła się w kucyka. Jakbyś wyglądała? Byłabyś pegazem, ziemnym, a może jednorożcem. Myślałaś nad tym czy sklejasz na szybko odpowiedz?
-
[Gandzia] - Ech. Jak myślisz gryfie; czy mając potęgę przenieść cały kraj, nie mogłabym was zamiast tego, po prostu wymazać? Nie było by dla mnie prościej? - spojrzała na gryfa z politowaniem.
-
[Gandzia] Z jej spojrzenia dało się wyczytać zdanie typu; „Jeszcze zobaczymy.” - Potrzebujesz dwóch podpisów, więc i tak musisz sprowadzić tu mą siostrę... - westchnęła. - „Nie poszła w diabli” tylko zmieniła swoje położenie i ich nie ma. Oni żyją i mają się dobrze. Nie jesteście na wymieraniu – powiedziała po czym dodała. - Chcecie do nich wrócić?
-
Po pierwsze; zjadłaś literę w wyrazie czerwony i kolorem, a to oddzielnie i "ę" na końcu; nie lubię. Imię też oddzielnie, nie łączymy tak wyrazów. Po drugie: da się napisać OC bez historii na pół strony jadąc na samym charakterze. O tej klaczy praktycznie nic nie wiemy jak mogła by się zachować w danej sytuacji... naucz się pisać przepis na gofry. Dobrze radzę. Wyrzuciłem błędy pora posłodzić; Obrazka gratuluję, jeśli sama go wykonałaś. Trening czyni mistrza...
-
Imię; Steel Hoof Wiek; 14 Płeć; Ogier Rasa; Ziemny Rodzice; *Iron Heard - pracownik fabryki *Golden Wing - tkaczka Wygląd; *Sierść; Karmelowa *Grzywa; Szara ścięta do sierści // czarny beret Ogon krótki postrzępiony *CM; brak // namalowane na bokach wilcze łapy by ukryć puste boki *Krótki opis; Kuc chuligan z wyglądu i zachowania odbiegający od norm społecznych Cechy charakteru; Chaotycznie Dobry Robi to co chce i to co jest wstanie w danym momencie. Chodzi własnymi drogami. Dobrze czuje się w grupie podobnej mu. Nie znosi ograniczeń. Ceni wolną wole i wybory które podjął będąc gotów przyjąć ich konsekwencje chyba że go przerosną. Wtedy spróbuję się wywinąć. // Arogancki, leniwy, bitny... Historia; Urodzony i wychowany na Manehattanie w jednej z robotniczych dzielnic z wielkiej płyty. Gdy matka i ojciec ciężko pracowali do późna on po szkole poznawał uliczne życie i jego zalety. Że władzy trzeba się pozbyć rewolucją lecz nigdy nikt nic nie robił. To były tylko słowa i ideały które głęboko tkwią w jego pamięci zalane pierwszymi butelkami piwa. Praca; fizyczne np. rąbanie drewna, przenoszenie pakunków. Żadnej umysłowej typu robota w bibliotece czy przy papierach. Dopiski; Anarchista
-
[Polska] Po wielu dniach elektrykom z elektrowni udało się przywrócić prąd w największych miastach lecz nie we wszystkich dzielnicach(zwłaszcza nie w tych na obrzeżu). Wsie nadal czekają na swoją kolej. Większość zakładów przemysłowych nadal nie działa z powodu braku części zamiennych. Mechanicy naprawili niektóre samochody. Większe ulice są przejezdne. Te mniejsze zapchane zostały niesprawnymi pojazdami by nie blokowały drogi. Straty po impulsie są szacowane. Nikt nie wie czy będą wypłacane odszkodowania albo zapomogi... NIKT się na impuls nie ubezpieczał. Konflikt rosyjsko - polski został wstrzymany z niewiadomych przyczyn. Żołnierze czekają na pozycjach nikt jednak nie podejmuję interakcji. Władze rosyjskie milczą jakby miały coś ważniejszego do roboty niż przejęcie Polski... skończyć to co zaczęli...
-
Proszę o przeniesienie do Archiwum. Schrzaniłem to. Posypało się już na drugim rozdziale i dalej był by zupełnie oklepany schemat... Muszę do tego podejść z innej strony.
-
- Nie żyją... - westchnąłem cicho zamykając oczy bo odezwał się stary ból. - Na dzielnicy nikt mnie nie pozna...
- 866 odpowiedzi
-
- Laboratorium
- Gra
-
(i 1 więcej)
Tagi:
-
- Prochy i śmieci co się nie przydadzą bo jak ktoś coś złamie to już po nim - podniosłem głowę wydając z siebie westchnie zawodu.
- 866 odpowiedzi
-
- Laboratorium
- Gra
-
(i 1 więcej)
Tagi:
-
- Taa latająca puszka. Coś z apteczki można wyciągnąć na zaś - powiedziałem otwierając ją. (Co znajduję w niej?)
- 866 odpowiedzi
-
- Laboratorium
- Gra
-
(i 1 więcej)
Tagi:
-
- Jeśli dużo masz paliwa to leć do upadłego... im dalej powinno być bezpieczniej... - powiedziałem. - Jest coś ciekawego w tej maszynie? Broń, apteczka itp. - spytałem się reszty sam się rozglądając. (Dasz nam coś Eliza czy jest pusty?)
- 866 odpowiedzi
-
- Laboratorium
- Gra
-
(i 1 więcej)
Tagi:
-
(Mnie wczoraj nie było na PonyMeet'cie byłem.) Słuchałem dźwięku silnika... ich dyskusji, która mnie powoli nudziła. Nie wiedzą jak to mieć skrzydła, poczuć wiatr między piórami unieść się ponad ziemie wysoko by napełnić krew adrenaliną a być tu teraz zamknięty w tej konserwie. Denerwował mnie ten stan niemożliwości ruszania się po odzyskaniu wolności... Skrzydła mnie swędziały... - Jak daleko odlecieliśmy od laboratorium? - spytałem się pilota.
- 866 odpowiedzi
-
- Laboratorium
- Gra
-
(i 1 więcej)
Tagi:
-
[Gandzia] - Nie w tym sensie że kontroluję słońce zmieniając jego położenie na nieboskłonie. Wykorzystuję jego potęgę do niszczenia, przy uwalnianiu niewyobrażalnych ilości energii. Ja nie odebrałabym tego jako akt przyjaźni, a wręcz przeciwnie. Pewni jesteście że się z nimi dogadacie? Chyba nie biorąc pod uwagę bariery językowe, rasowe i ich zamiary... - Pokręciła głową. - Nie po to ją tu przenosiłam byście teraz wy ją zniszczyli głupim posunięciem. Wasza susza nie była naszą ingerencją w was lecz wy w to nie wierzycie bo i po co... Czy kiedykolwiek na was podnieśliśmy kopyto przed waszym wtargnięciem. Nie... - Mówiła do siebie zła jak osa odkładając filiżankę z głośnym stuknięciem wypuszczając przy tym powietrze chrapami z gwizdem.
-
[Gandzia] - Krótkowzroczni nie widzący co się dzieję dokoła... - powiedziała jakby do siebie. - Widziałeś może dzisiejsze wybuchy na barierze? To nie jest świat który znasz. Ktoś tu oprócz mnie posiadł potęgę słońca. - W jej głosie można było wyczuć zdenerwowanie, a oczy błysnęły.
-
[Gandzia] - Teraz załóżmy zgodzę się na wasze warunki... Zostaniemy rozbrojeni, ja z siostrą stracimy stanowisko, bariera zostanie zdjęta... narzucicie kontrybucję na tyle wysoką że kuce z tamtej części rolniczej nie będą wstanie wyżyć... Jak myślisz co się stanie dalej? - spytała się patrząc w jego oczy.
-
[Gandzia] - Skończmy to tu i teraz. Wy dyktujecie tu warunki. Nic już nie zrobię. Tylko co wy zrobicie beze mnie i tej bariery... - westchnęła postanawiając wypracować jeszcze kompromis na ich niewiedzy.
-
[Gandzia] - Nie znikła tylko zmieniła swoje położenie. - Pokręciła głową. - Ale do mojej informacji...- Uśmiechnęła się szatańsko. - Co byście zrobili gdyby na planszy pojawił się trzeci zupełnie nieznany wam gracz?
-
[Gandzia] - Obecność gryfów... Chcesz mi przez to powiedzieć że Equestria już jest wasza? - Odstawiła herbatę na miejsce.
-
- Folia aluminiowa. - Zacząłem się śmiać jak głupi
- 866 odpowiedzi
-
- Laboratorium
- Gra
-
(i 1 więcej)
Tagi:
-
- Namierzają satelitarnie czy radiowo tymi chipami? - Zapytałem się trzymając w rękach klucz płaski M130.
- 866 odpowiedzi
-
- Laboratorium
- Gra
-
(i 1 więcej)
Tagi:
-
[Gandzia] - Widzisz majorze sama nie wiem co jest poza barierą, a widząc ostatnie wybuchy na niej. Nie wiem czego mam się dokładnie spodziewać, po świecie zewnętrznym. Skoro chcesz jej zniesienia. - Zamyśliła się. - Proszę bardzo, napisz do mej siostry notkę o następującej treści; Bariera, ciasto czekoladowe. Zrozumie o co chodzi. Ja nie korzystam z magii dzięki waszej pomocy, więc wam drzwi nie otworzę. - Tknęła kopytem srebrną obrączkę na rogu.
-
[Gandzia] - Sprawdź teraz - rzekła beznamiętnie wpatrując się w filiżankę. - W tej chwili jest tam ocean. - powtórzyła informację. - Po co mam mówić dlaczego tak jest jeśli uznajesz tą informacje za nieprawdziwą? To nie ma sensu. Ja mogę poczekać.
-
[Gandzia] - Cesarstwo to był teren zamieszkiwany przez gryfy a przewodził nimi cesarz dlatego Cesarstwo gryfów. Leżało na północy ale już nie leży biorąc dzisiejsze współrzędne geograficzne... - Pokręciła przecząco głową. - Equestria od dzisiaj jest wyspą na oceanie w nowym świecie. Nie przeszkadzamy wam już? - spytała się biorąc następny łyk z filiżanki.
-
[Gandzia] - Robiłam tylko to żeby się znaleźć tutaj. Tamto co było już nas nie dotyczy. Nowy start... - stwierdziła prosto. - Zadam Ci teraz to samo pytanie co wtedy im zadałam i tak samo stwierdzisz że majaczę ale prawda jest tylko jedna...- westchnęła. - W którą stronę do Cesarstwa gryfów? - spytała podchwytliwie a na jej twarzy pokazał się wredny uśmiech jakby wyciągała jednego z wielu asów.