SPIDIvonMARDER

http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Awiat_Dysku proszę. Kolejność wg tematów i kolejność (niżej) wg napisania i wydania.

Najlepiej czytać po kolei, gdyż wtedy nie umkną ci niuanse. Subiektywnie postawiłbym najwyżej "Zbrojnych", "Kolor Magii" czy "Wyprawę Czarownic" Najlepszą oprawę graficzną na wersja de luxe "Ostatniego Bohatera", choć sama historia... no jest dobra, ale nie genialna, jeśli rozumiecie o co chodzi Z kolei mniej spodobały mi się "Maskarada", "Ostatni Kontynent", "Równoumagicznienie", wątki z wampirami w "Piątym Elefancie"..

Możesz przeanalizować moje pozostałe posty i wtedy zobaczysz, że ja mam po prostu taki styl Zresztą jak teraz patrzę na wikipedię http://pl.wikipedia.org/wiki/Niewiasta to ich definicje są inne od mocih Ja po prostu jestem jajogłowy jak Twilight i tak gadam.

Sleepless in Ponyville.

Palenie najlepiej rzucić w ogóle A co do efajek, to u mnie wszyscy znajomi zadowoleni. Palą mniej, mniej szkodliwie, płacą też mniej, a ja jestem szczęśliwi, że mi nie smrodzą w pokoju

UP, czyli masz na myśli mnie? W żadnym wypadku, nie lubię Wikipedii. Po prostu czytam książki i uważałem w szkole na lekcjach.

Ty się śmiej z nazw dzielnic, bo jeszcze o nich usłyszysz, jak skończę akcję "niewidzialnego kopyta" xD Odpowiadając na pytanie: Pewnie chodzi o list do Celestii, który Rainbow pisze w odcinku "The Mysterious Mare do Well" i mówi do Spike'a, że sama go napisze, bez jego pomocy.

Technicznie opis jest perfekcyjny, bez błędów, za to pełen świetnych, literackich chwytów Sama historia też niezła, ciekawy fanfic z tego powstanie. Zauważyłem jednak małą nieścisłość, tj. dwa razy użyłeś sformułowania, że na początku mieszkał u... raz u Twilight, raz i Applejack. To u kogo? Przydałyby mu się wady charakteru.

Yay... to teraz już z górki To ten moment po operacji, co człowiek czeka na każdy kolejny dzień, bo wie, że będzie czuł się wtedy ciutkę lepiej.

afera - spektakularna sytuacja wynikająca z czyichś błędów lub naruszeń, zazwyczaj o wydźwięku negatywnych i karygodnym. agresja - atak na coś lub kogoś, fizyczny lub psychiczny. Niekoniecznie musi wynikać z negatywnych emocji, może pochodzić z chęci zysku. aglomeracja - zespół miejski (urbanistyczny) składający się z jednego, dużego miasta dominującego skupiającego wokół siebie satelity w postaci mniejszych miejscowości. Często pełnią one funkcje suburbii, czyli sypialni, gdyż miejsca pracy znajdują się w centrum.

Może załóżmy temat, gdzie Cadence będzie swatać userów forum?

Przegląd zdjęć o różnej tematyce.

Damikos jak Janek Kos prawie xD Moja ksywka też ma długą historię. W dzieciństwie grałem dużo w Need for Speed'a II (tego z 1997 roku) i kazałem siebie nazywać Spidim. W I gimnazjum kolega poprosił mnie o wymyślenie mu ksywki. Wpadłem na pomysł "Marder", to po niemiecku znaczy "kuna". Mały, szybki drapieżnik, a ponadto typ niemieckich dział pancernych. To brzmi głupio, ale w gimnazjum robiło na mnie wrażenie. Ostatecznie kolega nie przyjął propozycji, więc sam przygarnął ksywkę, by się nie zmarnowała. Połączyłem to ze starym "spidim" wrostkiem "von", by było bardziej arystokratycznie i wyszło mi nowe imię i nazwisko: SPIDIvonMARDER. Ta ksywka funkcjonuje w sumie jako moje alter ego. Zawsze jej używam w grach komputerowych, na forach, stronach, w ASG i tak dalej. Wielu bohaterów moich tekstów miała podobnie na imię.

Biorąc pod uwagę, że to temat w moim ulubionym stylu )czyli można sobie wszystko wymyślić, bo serial nie daje żadnych informacji), to sądzę, że Spike nie jest takim samym smokiem, jak np. ten "Wejścia Smoka", czy "Sowy Mądrej Głowy". Nie ma skrzydeł, więc może być innym gatunkiem. Wzrost już dwa razy dał się poznać... wiec sądzę, że jako dorosły będzie bardzo duży, choć chyba wyraźnie mniejszy od tego z "Wejścia Smoka". Tam kucyk był wielkości smoczego oka, a w "Tajemnicy nadmiaru" Rarity była nieco większa. Kiedy? Smocze nastolatki są tylko nieco większe od kucyków, więc być może smoki rosną nie jak ludzie w czasie młodości, a przez całe życie? Może i tak będzie Spikiem. Co do wieku to mi smoki też kojarzą się z długowiecznością. Osobiście wyobrażam sobie Spike'a za 10 lat jako wielkości Celestii, a wzrost olbrzymi osiągnąłby dużo później, za 20-30 przynajmniej. A czemu w serialu nie rośnie? Bo serial dzieje się (sądząc po porach roku) w trakcie zaledwie dwóch lat, więc może jego wzrost nie był zbyt dynamiczny.

Też chętnie usłyszałbym Niestety, jak ja to śpiewam, czyli jako facet, to nie wychodzi dość słodko... ale jak kupię sobie w końcu porządny mikrofon, to spróbuję.

Brakuje mi działu na lirykę. Mamy opowiadania, albo inne, nie fandomowe prace. A co z poezją? Dobra, przechodząc do meritum: Zainspirowany opowiadaniem http://mlppolska.pl/watek/5010-r%C3%B3%C5%BC-jej-oczu-romans-sad/ postanowiłem napisać kołysankę o Lunie, którą mogłaby śpiewać Rainbow Dash małej Scootaloo. Potem się posypało i aktualnie tych tekstów jest cztery i piszę kolejne. Tutaj chciałbym tylko zwrócić uwagę, że czwarty wers każdej zwrotki rymuje się z czwartym wersem zwrotki następnej.

Praw do dawania lub odbierania możliwości tworzenia poezji nie ma nikt ^^ Jak ktoś chce, to niech pisze. Niezłe są te Twoje rymowanki, o ile poezję można "oceniać". Podoba mi się ich szczerość i lekkość. A co powiesz na rymy w systemie ABAB, ze rymuje się co drugi wers? Przykłąd: "Szepnij tylko imię „Luna” Spośród wszystkich znanych słów A ja zawsze będę czuwać Opiekunka twoich snów" Przy okazji rym "Luna" i "czuwać" to rym męski, który zachodzi przy odpowiedniej intonacji i rytmie (o ile pamiętam z polskiego). Polecam tak pisać, wtedy wychodzi naprawdę szlachecko Jeszcze raz podkreślę, że bardzo miło się to czyta.

Słyszaałem plotki, że jakiś zorganizowany meet jest też 31 maja. To prawda? To będzie jakiś wstęp przed Krakonem?

Polecam zwykłe okulary ochronne z Castoramy. Cena 10 zł, ochrona 100% sfery (także po bokach), absolutnie pancerne. Używam takich od 8 lat, testowane na wszelkich dystansach i fpsach. Nigdy nawet pęknięcia. Są dość duże, więc można spokojnie pod sposób wsadzić okulary korekcyjne. Proste patenty są czasem najlepsze.

Pomysł na nową ligę niezły, ale poprawiłbym błędy w opisie. Mi tam "dziecięce romanse" nie przeszkadzają, są słodkie jak się na nie patrzy xD

Serial znam wyłącznie z perspektywy gry planszowej o tym samym tytule, którą zresztą serdecznie polecam. Pozwala świetnie się wczuć w role postaci, a także daje możliwość poznania serialu z perspektywy pierwszoosobowej

Skuter Scootaloo.

Myślałem, że będę pierwszym, który od dłuższego czasu rozpisze się poważnie, ale Marquise Fancypants di Coroni mnie ubiegł. Mam bardzo podobne odczucia. Pierwsza rzecz, która mi w Rarity najbardziej imponuje, to jej arystokratyczne fascynacje i aspiracje. Ambicje, które nakazują jej ciągnąć wzwyż i rozwijać piękno swego ducha, a nie skupiać się jedynie na egoistycznych sukcesach materialnych i niskich, przyziemnych rozrywkach. Niektórzy pewnie teraz zaprzeczą, gdyż Rarity nieraz daje pokaz egocentryzmu, ale już wyjaśniam wszelkie kontrowersje. Rarity oczywiście posiada wady swego charakteru, które zresztą umiejętnie obrócił Discord przeciwko przyjaciółkom. Podkręcił Rarity chciwość i egoizm materialny. Jednak Celestia nie myliła się, dostrzegając w niej godnego reprezentanta Elemntu Szczodrości. Gdyż Rarity jest bardzo hojna jeśli chodzi o duchowość, zarówno jeśli chodzi o obdarowywanie nią samej siebie, jak i innych. Chciałaby widzieć świat doskonalszy i piękniejszy, a także w sposób pozytywistyczny, tak jak Twilight, stara się zmieniać świat w takim duchu. Jest jako jedyna artystką spośród mane 6 i to zdecydowanie widać. A artysta przecież obdarowuje innych swoją twórczością... nie zawsze żądając w zamian zapłaty innej, niż po prostu podziw i szacunek, co jest zrozumiałe. I dlatego Rarity mi tak imponuje. Teraz, na drugim miejscu, wymienię jej ambicje intelektualne w kwestii bycia damą. Nie wiemy, czy ma szlachetne pochodzenie... chyba nie, skoro mieszka w Ponyville i nigdy jeszcze nie wspomniała o jakiejś błękitnej domieszce w swojej krwi. Mimo to chce nią być. Odwrotnie jak dzisiaj większość dziewcząt równa w górę, a nie w dół. Chce być traktowana jak dama i sama zachowuje się jak dama. Cóż... są tego negatywne konsekwencje... które dobrze znamy, ale w sumie to są one ciekawą przyprawą życia ^^ Byłaby dla mnie idealną damą, a ja mógłbym być jej rycerzem. Sam staram się podążać ścieżką intelektualisty i mam szlacheckie pochodzenie, które próbuję godnie reprezentować. No i zostały na koniec jej umiejętności jako jednorożca, opiekuńczość i gospodarność. Rarity jako tako oddaje palmę pierwszeństwa Twilight, kiedy chodzi o magię, ale jestem pewien, że sama też co nieco umie i nas tym kiedyś zaskoczy.

Zobaczymy jak się miewać będzie ergonomiczność silnika. Tamto forum lubiło zamulać. Póki co wygląda nieźle...