Skocz do zawartości

SPIDIvonMARDER

Brony
  • Zawartość

    3015
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    22

Wszystko napisane przez SPIDIvonMARDER

  1. Szeroko pojęty warsztat literacki, czyli to, że pojawiły się w ogóle opisy, refleksje, pomysły i jakakolwiek melodyjność tekstu. Jeszcze po raz setny powtórzę, a pewnie będę musiał i tak to każdemu z osobna tłumaczyć, że ten tekst NADAL JEST DO . jednak tamte stare nie klasyfikowały się w ogóle nawet do , a tutaj jet o kategorię lepiej. Moim zdaniem tak jest... nie widzicie tego, to nie musicie się zmuszać. Twojego wkładu w poprawność stylistyczną tekstu nie kwestionuję, bardzo doceniam Twoją pracę (sami mieliśmy okazję współpracować). Zresztą mówiłem o tym w poprzednim komentarzu. Cały czas odnosiłem się do uwagi Cahan, którą zinterpretowałem, że cały sztab ludzi próbował nauczyć poreta poprawnej pisowni, a on złośliwie robił odwrotnie. Przepraszam, tak to dla mnie zabrzmiało... Nie wiem, może mam jakąś osobistą satysfakcję, że staję w obronie tych, których inni niedoceniają. Takie literackie amnesty international. Over.
  2. Digter von Marder i jego liryczne polemiki: <część pierwsza> Słowa stawiać każdy może, to wiadomo Wszak stukanie w klawiaturę, sztuka żadna Jak wyróżnić to, co za sztuki zasłoną Wszak byle kompozycja taka ładna! To jest moja propozycja, aby rzucać wyzwanie Nie przypadkowi! Nie bliźniemu! Lecz temu, kto w lustrze ma mieszkanie Komuś jakże nam bliskiemu Zgadzam się, potyczką każdy wers Można nawet odnieść ranę, nuda nas pokona Lecz efekt to szlachetny wiersz Szczególnie, kiedy rymem mąż, a nie żona Może wolniej, może krócej, ciężka dola Poezja bywa siermiężnie nieuczciwa Jednak taka nasza trudna rola A wena bywa czasem całkiem chciwa Reduta Ordona? Błagam, nie teraz! Toż to nuda i z historią się nie lubi Bzdura straszna, wciąż mi to doskwiera A dzieci muszą tym się trudzić! Zatem pozostaję przy swym stanowisku Rymy przeplatane! Jakże niedoceniane! PS: 2000. post!
  3. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  4. Ciężko, abyś je zauważył, skoro wszystkie opublikowane teksty są napisane bez mojej kurateli. Jedynie "Książę" ma już pewne pierwsze efekty, które czytelnicy zauważyli. J.w. Uwaga całkowicie na marginesie Ma w tym też troszkę racji, co podkreślał np. świetny felietonista Feliks W. Kres. Autor powinien pisać jak sam uważa. Ale podkreślam, to uwaga na marginesie. Nie wszystko co sztuka, to jest ładne. Zasada kalokagatii nie ma monopolu na dobro. Aczkolwiek mojego porównania do Picassa nie należy brać dosłownie. Chciałem jedynie powiedzieć, że bywali artyści, których początkowo nikt nie doceniał, a potem stali się powszechnie uznawanymi mistrzami. Lepszy przykład: Georges de la Tour, którego żywot ogólnie był przykry, ale dziś jego obrazy widzimy nawet w grach komputerowych (Maria Magdalena Pokutująca w "Thief: The Dark Project"). O, właśnie! Z całym szacunkiem, ale co to za sztab? Nie miałem przyjemności go poznać. ------DODANO PO PUBLIKACJI POSTU------ Mam tutaj na myśli ludzi odpowiedzialnych za merytoryczną i warsztatową stronę zagadnienia. Ruhisu narysował piękną okładkę, ale okładka, to nie tekst gandzia jest dobrym korektorem, ale korekta nie jest fabułą i stylem pisarskim. O to mi chodziło, sorry, jeśli źle się wyraziłem. -----------------KONIEC EDYCJI--------- Jestem ja i tylko ja, nie licząc pojedynczych osób, które czasem nie strzelą po twarzy za sam fakt. Poret popełnił niegdyś kilka błędów, a fandom radosnych, kolorowych koników jest mściwy jak Henryk VIII i nie może mu nadal tego wybaczyć. To wiem akurat z autopsji, kiedy walczyłem o odbanowanie "anioła". Co się nagadałem, to moje. Za to wystarczy, że się pokaże na forum, to spotyka się z czystą niechęcią, na którą zasługują ludzie okrutni lub celowo psujący innym życie (tacy na forum też jakoś wesoło egzystują). Świadczą o tym też komentarze w tym temacie, repki i cała atmosfera. To nie jest zbyt komfortowa sytuacja dla nastoletniego (a więc bardzo młodego) pisarza, który chce dobrze, ale... przy okazji jest potwornym leniem. Kto wątpi w jego dobre chęci, to niech pozna poreta osobiście. Internet to tylko cień tego, jakim człowiekiem jest się w trójwymiarze. Nie, poret ma przede wszystkim mnie. I to jest jeden z argumentów, dla których chcę mu pomóc. To mu wbijam do głowy od bardzo dawna i w tym kierunku idziemy. Opowiadania, krótkie, lecz zaskakujące teksty to bardzo dobra koncepcja. Jeszcze raz pokdreślam: "Książę" nie jest tekstem, który jest efektem mojej edukacji. Powstał wcześniej. Poret zdążył tutaj zaaplikować zaledwie kilka podstawowych rad po wstępnych lekcjach u mnie, takich jak technika. Fabuła jest tutaj totalnie według starych standardów. Jeśli nie zgadzacie się z tym, że na forum ktoś źle mu życzy, to trzymajcie kciuki, aby za miesiąc lub dwa poret Was pozytywnie zaskoczył.
  5. Tutaj stanę w obronie ucznia, że zasługą ekipy (a dokładniej moją, nie będę skromny) jest tylko połowa sukcesu. Druga połowa to sam poret, który mimo powyższego failu się uczy. Wiele rozmawiamy, a wczoraj uciąłem sobie pogawędkę a propos tego wybryku... sądzę, że teraz będzie tylko dobrze. A czemu warto? Osobiście dostrzegam w porecie talent. Serio. Mówię to z pełną powagą swego urzędu. Cechuje się pewną wrażliwością, której bardzo mi brakuje w innych, teoretycznie lepiej napisanych tekstach. Nie każę wszystkim to dostrzegać, raczej większość osób na tyle odrzuca całokształt fanfika, że nie szukają głębi. Nic dziwnego. Jednak ja to widzę i chcę wyeksponować. Picassa też na początku wszyscy odrzucali.
  6. Przede wszystkim szukałem rozrywki A jestem na tyle specyficzny, że muszę szukać specyficznej treści, bo tylko one mnie bawią.
  7. To jest rock dziecięcy... made by USA. Szkoda, że nie wzorują się na fińskim: http://youtu.be/keOGFTWyd3o?list=ALYL4kY05133o4W-e0rwMUyWfWKYyahqkH
  8. To jest moja wada, że ja podchodzę do cudzych tekstów zawsze zbyt poważnie, wiec oceniam je za surowo
  9. Przepraszam, Soli, za pomyłkę w Twoim nicku. Oczywiście, że nie jesteś Siwy Cieszy mnie, że rozumiesz moją opinię i się nie gniewasz. Co do poreta, to nie wiem, czy on czuje się urażony, czy nie, bo nie mam z nim kontaktu od tygodnia... co mnie bardzo boli, bo jego ostatni tekst wymaga szerszej dyskusji. Oczywiście, że wymagałem od tekstu za dużo, ale to akurat moja wada charakteru, że do wszystkiego tego typu podchodzę na serio. Nie lubię np. wielu filmów, gdyż szukam w nich zbytniej głębi... i jak jej nie ma, to odczuwam rozczarowanie. Nie zawsze potrzebnie. Zrozumiałem, że tekst powstaje po to, aby podobał się komuś (sobie lub publiczności), więc pod tym względem jest dobry - podoba się. Ja jestem po prostu zbyt ambitny Co do napisania samodzielnie czegoś takiego... jest ryzyko, że jak zacznę, to wyjdzie mi i tak poważne "cuś", a nie "random".
  10. Aj, jaka szkoda, że rymy AA, a nie ABAB. To wiele psuje, bo spłyca tekst i czyni go nieco dziecinnym. Sama rytmika jest ok, a pomysły super. Fabuła ładnie idzie wzdłuż tekstu, lecz wspomniana konstrukcja rymów jest zła. Nie jest to nic niezwykłego, lecz przyjemnie się czyta. Jeszcze raz podkreślę, że jakby był inne rymy, to dałbym dużo punktów
  11. W sumie, to żadnej. Jestem członkiem umierającej ekipy ASG "Apokalipsa", która współpracuje z Muzeum II Wojny Światowej. Wracając do tematu: tekst chcę zacząć publikować w październiku. Prawdopodobnie będzie to 1-2 rozdziały na tydzień, dawkowane ze względów marketingowych.
  12. Dorzucę łyżkę dziegciu do tego koncertu życzeń. Mi tekst się nie spodobał. Owszem, miał kilka błyskotliwych momentów "(np. "to mój koń" lub motyw sieroctwa, duże brawa!), ale... nie ma tu warsztatu (pisanie liczebników cyframi? Co to jest?), nie ma sensu i nie ma śmiechu. Niewiele mnie rozbawiało. Rozumiem, że tag "random" przestrzega czytelnika przed względnym bezsensem, ale tutaj widziałem, przepraszam za szczerość, czysty myślotok, kiedy to autor zapisywał bezrefleksyjnie to, co mu przyszło do głowy. Siwy posiada pewną wrażliwość, więc pewna cześć myśli ma swoją wartość (oczywiście subiektywnie wg mnie), jedna większość to... IMHO "aby były", bez jakiejkolwiek oprawy Brak opisów, tempa i pomysłu. Sam pisałem takie teksty za młodu, ale niestety, Soli nie umieścił swego wieku na forum, więc mogę go tylko potraktować jako osobę domyślnie dojrzałą. A tekst dojrzały nie jest. Teksty typu "random" nie muszą być lawiną przypadku, wbrew nazwie. Mogą być pozornie bezsensowne, ale w głębi skrywać skomplikowaną harmonię. Wybaczcie, ale na tych kilku stronach nie widziałem niczego więcej, jak prostej szydery z tekstu poreta. Zasadność satyry to osobna sprawa. Jego tekst nie spełnia wielu norm, lecz ta satyra również nie wyczerpuje tematu.
  13. Nie... to dzieło kupla. Ze znajomym wykuli sobie w garażu. OCeka aprobuję, ale jeszcze nie ustaliłem, kim dokładnie będzie na okręcie. Może bosmanem?
  14. Póki co nigdzie. Jak pisałem, teraz czas na korektę i szlify. :craztwi: A to potrwaaaaa
  15. Coś sztabowego lub szyfrującego. UWAGA! Ogłaszam wszem i wobec, że zakończyłem pisanie pierwszej części! Kryształowe Oblężenie: Czerwona Uwertura liczy aktualnie 287 stron bez ilustracji. To dziesięć rozdziałów, które opowiadają o przygotowaniach Equestrii do największej wojny znanych czasów, o dorastaniu Mane 6 i CMC, o tym, jak księżniczki powoli zmuszają swoich poddanych do zaciśnięcia pasa. Teraz czas na korektę i szlifowanie tekstu. Równocześnie ogłaszam, że zamykam nabór na zwykłe OC. Pozostają wolne miejsca u Sombryjczyków i w załodze Rarity (więcej info wyżej).
  16. Czy ktoś ma już podstawową informację, gdzie będzie dystrybucja po premierze? Czy Europa ma na co liczyć?
  17. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  18. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  19. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  20. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  21. Jak sądzę, to do mnie Nie jestem matką poreta i nie mogę dać mu bana na internet, jak będzie publikował bez pozwolenia. Ja jedynie próbuję mu wtłuc do głowy co należy robić, aby było dobrze... a raczej co warto robić, bo kwestia "co należy" jest zawsze względna. Jak widzę, poret zrobił to bardzo po swojemu i w zamian otrzymał lawinę błota w ramach krytyki. Cóż, konsekwencje...
  22. Chciałem uniknąć pisania tego, ale jak mój uczeń dostanie publicznie ode mnie za przeproszeniem w dupę, to może lepiej zrozumie moje nauki. Szczególnie, że dopisał mnie w liście płac. Poret, ten tekst jeszcze nie jest gotowy do publikacji. Mówiłem Ci, że zanim opublikujesz cokolwiek, szczególnie, co asygnujesz moim nazwiskiem, to ja muszę to zatwierdzić. Tego tekstu nie zatwierdziłem, chociażby z takiego pragmatycznego względu, że znalazłem błąd ortograficzny w jednym miejscu i brakuje opisów. Tak więc, by nie było wątpliwości... Poret napisał ten tekst pod moją kontrolą, ale go nie skończył. Opublikował coś, do czego ja jeszcze miałem zajrzeć. Widać duży postęp od czasów nieszczęsnego NzN, ale to nadal nie jest to, z czego możemy być dumni. Chłopie, poczekaj trochę... posiedzimy razem i będzie dobrze, bo na razie to trochę się pośpieszyłeś i sam widzisz co się dzieje. Gdy się kuc śpieszy, to się Discord cieszy.
  23. O, też go uwielbiam. O Nocturnalu się trochę rozpisałem, bo to postać przeciekawa. Robię jego wektor http://spidivonmarder.deviantart.com/art/Midnight-Lullaby-439385325 http://spidivonmarder.deviantart.com/art/Midnight-Lullaby-439385325 oto jego starsza siostra
  24. Przede wszystkim, to kierowca równocześnie był mechanikiem. To nie wyklucza jego talentu. Co więcej, nie mam czasu opisywać osobnego wątku warsztatowego. Za to fajny motyw może być korelacji Twojego OC z Digterem von Marderem. Jeden jest księciem z Pferdenstadt, a drugi zwykłym małomiasteczkowym mechanikiem. Imię: Magnet Patrone?
×
×
  • Utwórz nowe...