Dawno mnie tu nie było i wiadomo dlaczego.
Teraz to miałem sen z cyklu WTF.
Zaczęło się od tego,że chciałem pomóc pewnej staruszce na pasach (miała dość dużo zakupów),okazało się potem,że to babcia Fluttershy.Oczywiście zadziałała chemia i się we Fluttershy zakochałem.Któregoś razu jak byliśmy u Niej to walnęła do mnie teksta,że chce mieć dziecko leżąc już w półnaga na łóżku,a ja jej odparłem,że dopiero po ślubie.Nie trzeba się domyślać,że do niego doszło potem przy porodzie ja wpadłem na jakże genialny pomysł aby podpiąć mnie do urządzeń emitujących poród (i tak to było na filmikach na YouTube) odpadłem przy bólach przed porodowych.Co dziwne wypuścili ją kilka godzin po porodzie do domu.Sen się kończy na tym,że ja z cała swoją rodzinką jem obiado-kolacje i jest zostawione jedna porcja wiadomo dla kogo śpiącego na górze.
Nie wiem jak u Was,ale mi bo brzmi jak jakiś dziwaczny facfik.