Skocz do zawartości

Omega

Brony
  • Zawartość

    1820
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Omega

  1. - Niedługo będę - powiedziała szybko - wytrzymaj jeszcze trochę - i zerwała połączenie. Nie wiedziałeś co teraz robić. Nogi miałeś jak z waty i było ci strasznie gorąco.
  2. - Sea Charger! - usłyszałeś głośne wołanie - gdzie jesteś! Co się stało? Jaki jad? - zadawała pytania ze zdenerwowaniem w głosie - widzisz jakieś charakterystyczne miejsce? - zapytała spokojniej - coś co pomoże mi cię znaleźć?
  3. Wyciągnąłeś trójząb, ale najwyraźniej trucizna przedostała się już do krwiobiegu. Ból ponownie przeszył twoje ciało, a obraz na chwilę stracił ostrość. Zacząłeś czuć się coraz gorzej.
  4. Kolec leżał kilka kroków od ciebie. Pozostałości po nerwach sprawiały, że wciąż drgał, jakby chciał się podnieść i godzić kolejną ofiarę. w tej samej chwili poczułeś przeszywające ukłucie w miejscu, w którym zostałeś dźgnięty. Prawie zapomniałeś o truciźnie.
  5. Czas zwolnił tempo. Trójząb powoli leciał ku celowi, prosto jak strzała. Trafił idealnie, a siła uderzenia zachwiała mantykorą na tyle by upadła. Potem nastała cisza. Wygrałeś walkę.
  6. Mantykora opętana żądzą krwi również ryknęła i podniosła się na tylne nogi pokazując się w pełnej okazałości. Rozluźniła nawet mięśnie karku by wyglądać na wyższą. Głupia bestia.
  7. Mantykora była świadoma, że straciła główny atut. Spięła się i przykurczyła szyję. Z groźnym rykiem rzuciła się na ciebie odtrącając trójząb metr od ciebie i ponownie zarysowując zbroję. Gdybyś w porę się nie odturlał pewnie urwałaby ci głowę. Teraz była naprawde rozjuszona. Trzeba bardzo uważać.
  8. Mantykora nie zamierzała robić uników. Po prostu ponownie zamachnęła się ogonem, tym razem od dołu. Jej kolec jadowy uderzył w twoją zbroję przebijając ją tak, że poczułeś lekkie dźgnięcie w skórę. Wiedziałeś, że w twojej krwi zaczęła krążyć trucizna, ale może to płytkie ukłucie kupiło ci troche więcej czasu. Gdyby uderzyła nagie ciało, miałbyś większy problem. Z krzykiem ponownie się zamachnąłeś. Mantykora najwyraźniej myślała, że będziesz się zwijał z bólu i nie odskoczyła. Jej ogon opadł odcięty na ziemie. Twój przeciwnik popatrzył na to ze zdumieniem i ryknął sfrustrowany.
  9. Mantykora szybko odskoczyła, nie dość szybko. Udało jej się uniknąć poważniejszych obrażeń ale w miejscu, które zaatakowałeś otworzyła się płytka rana. Wściekły stwór spojrzał na ciebie z nienawiścią i uderzył zamaszyście ogonem odrzucając cię dwa metry w tył.
  10. Mantykora ryknęła i ruszyła na ciebie. Rozpędziła się i już miała się na ciebie rzucić, kiedy nagle odskoczyła w bok, zaskakując cię i uderzając pazurami w twoją zbroję.
  11. Mantykora obnażyła zęby i uniosła groźnie wyglądający ogon. Kolec jadowy niebezpiecznie kołysał się w te i z powrotem. Mantykora zaczęła iść po łuku starając się znaleźć twój słaby punkt.
  12. Skradałeś się gąszczem traw, kiedy nagle usłyszałeś szelest z boku. Instynktownie przeturlałeś się w bok i ledwo uniknąłeś zabójczych pazurów. Przed tobą stałą wielka, rozwścieczona mantykora.
  13. Ruszyłeś za śladami w las. Szedłeś dalej, schodząc do jakiejś kotliny. Nie sprawdzałeś czasu, ale pewnie szedłeś tak od jakiejś godziny. W pewnym momencie ślady zaprowadziły cię do rzeki. Już myślałeś, że zgubiłeś ślad, ale na szczęście pojawił się dokładnie po drugiej stronie. W tej samej chwili, w której spojrzałeś na drugi brzeg, usłyszałeś ryk mantykory. Byłeś już bardzo blisko.
  14. - Mamy jeszcze kwadrans do pokazu - powiedziała Rarity - Idźcie na wybieg, ja muszę znaleźć Holity Toyity - miała już wyjść kiedy nagle się odwróciła - Moon Light, skarbie nie stresuj się. Po prostu idź za Twilight i rób to samo co ona. Będziesz olśniewająca - powiedziała i wyszła.
  15. Gdy wyszedłeś z domu skierowałeś się do puszczy. W powietrzu unosił się zapach drzew, a ptaki urządzały sobie osobne koncerty. Niezmącony spokój. Teraz trzeba tylko znaleźć jakieś ślady i zacząć tropić. Z ilości zwierząt, które widziałeś u Fluttershy, to nie powinno być trudne. Spojrzałeś na ziemię, ale tam była cała masa śladów. I które teraz wybrać..
  16. Omega

    "Droga do zemsty" peros81

    "Bill: A kto to jest?" - Hmm, mieszkania mówisz? - zamyśliła się Twilight - mogę popytać. Ale wchodźcie. Po co stoicie na dworze - odsunęła się robiąc wam miejsce, a wy weszliście do środka. Przeszliście do jadalni i usiedliście, a Twilght krzątała się po kuchni. - Nie mogę znaleźć cukru - powiedziała w końcu - ale chyba mam go jeszcze trochę w spiżarni. Applejack, możesz pójść ze mną i sprawdzić? - Jasne - powiedziała klacz i wstała z krzesła.
  17. Spojrzałeś na swoją zbroję. Od dawno było do ciebie przytwierdzona i stała się poniekąd twoją drogą skórą. Dziwne było patrzenie na nią leżącą na podłodze. Ruszyłeś w jej kierunku i założyłeś ją z powrotem. Połączyła się z twoim ciałem z pojedynczym mlaśnięciem.
  18. (ok, przekonajmy się jak mi wyjdzie opis sukienki ) - No, w takim razie chodź tutaj, pomogę ci się ubrać - powiedziała Rarity biorąc cię w obroty. Przygotowała dla ciebie sukienkę w szafirowym kolorze z wszytymi maleńkimi klejnotami. Spódnica została zaprojektowana na wzór płatków róży. Przy każdym kroku klejnoty odbijały światło niczym poranna rosa. - Jesteś piękna - skomentowała twój strój oniemiała Rarity - niebieski świetnie do ciebie pasuje.
  19. Omega

    "Droga do zemsty" peros81

    Applejack nic nie odpowiedziała, tylko się uśmiechnęła. Szliście dalej, aż dotarliście pod samą bibliotekę. Zapukałeś, a po chwili drzwi otworzyła znajoma lawendowa klacz. Gdy zobaczyła, że jest z tobą Applejack. uśmiechnęła się. - Witajcie - przywitała się - coś się stało?
  20. Omega

    "W dziesiątkę" Camed

    Uspokojony ruszyłeś przyjrzeć się wynikom reszty zespołu. Osiągali oni średnie wyniki, nie wybitne, ale wystarczające. Mogłeś spokojnie powiedzieć, że macie szanse na zawodach.
  21. Usłyszałeś za sobą jeszcze ciche machanie skrzydłami, ale nie odwróciłeś się. Ruszyłeś przed siebie prosto do swojego domu i zamknąłeś za sobą drzwi. Wreszcie sam.
  22. Pegaz otworzył oczy i wtedy zauważyłeś, że ma zeza. Spojrzała na ciebie przepraszająco. - Przepraszam - powiedziała - zleciałam z kursu i tak jakoś... wleciałam w chmurę. Nic ci się nie stało? Jeśli tak to, bardzo przepraszam...
  23. Wyszedłeś na brzeg i chciałeś iść do domu, kiedy nagle usłyszałeś dziwny dźwięk, jakby coś spadało. Nagle poczułeś, jak coś ciężkiego zwala cię z nóg i przeturlałeś się kilka kroków w przód. Kątem oka zauważyłeś szarego pegaza z czapką listonosza kręcącego głową. Wygląda na to, że spadł... musiał być bardzo niezdarny.
  24. - Ruszyłeś dalej, mając nadzieję, że nie spotkasz już po drodze nikogo. Zbliżało się południe, a tobie burczało w brzuchu. Chyba trzeba będzie ponownie iść nad jezioro, Skierowałeś się właśnie tam.
  25. - Rozumiem - powiedziała Rarity patrząc się na twój ogon. Widać było, że z trudem powstrzymuje się przed zadawaniem pytań - w takim razie, potrzebuje pan jeszcze czegoś? Miło się z panem rozmawia, ale mam do dokończenia pilne zamówienie....
×
×
  • Utwórz nowe...