Amon kiwnął głową na znak, że rozumie. Ruszyliście przez ciemność. Piwnica tego domu była niezwykle obszerna. Im dalej szliście tym wyraźniej dało się słyszeć kroki. Spokojny jednostajny rytm wybijanych kopyt, Ukryliście się za baczkami stającymi w koncie i obserwowaliście. Zobaczyłeś jakiegoś wieśniaka. Stare wymięte ubranie było postrzępione. Chodził w tę i z powrotem trzymając straż przy drzwiach.