Omega

tradycja

Spojrzałaś na jedną z pomiętych kartek, niestety nie było tam zbyt wiele. Znalazłam kolejny amulet. Proszę o pilne spotkane w... Dalej nic nie było. Sophie wiedziała, że masz medalion, co więcej chce komuś o tym powiedzieć. To się zaczęło robić dziwne.

klucz do sukcesu

Drzwi się otworzyły, stała w nich Sophie. Miała na grzbiecie torbę z której wyjęła kilka kartek. Odłożyła torbę, usiadła na biurku i zaczęła coś pisać. Kilka razy zgniatała kartki i wyrzucała do śmietnika. Po kilku minutach skończyła pisać i wyszła z pokoju, nie zauważyła braku naszyjnika ani twojej obecności. Musiała się bardzo śpieszyć.

Wróciłeś na swoje miejsce przyglądając się wznowionej rozgrywce. Tylko jedno wciąż nie dawało ci spokoju - kto podmienił kości?

Gdy medaliony były blisko siebie zaczęły drżeć i lekko się świecić. Promieniowały hipnotyzującym blaskiem. Nagle usłyszałaś kroki na schodach.

Elementy Harmonii? - usłyszałaś w głowie - po co szukać? Przeczytałem już o nich książkę. Co chcesz wiedzieć?

nowy początek

- Dobrze - powiedział - a teraz idź, zdobądź klejnoty.

(spokojnie, pisz jak chcesz ) Przeszłaś przez korytarz wprost przed drzwi do pokoju Sophie. Uchyliłaś je lekko i zajrzałaś do środka, nikogo w nim nie było. Weszłaś do środka by się rozejrzeć. Pokój był taki sam jak twój, z tym tylko, że znajdowało się ty też biurko. Podeszłaś właśnie do niego, kierowana jakimś impulsem. Otworzyłaś jedną z szuflad i zobaczyłaś... amulet taki sam jak twój. Miał tylko inny symbol - dwa przecinające się okręgi.

nieznane uczucie

(nie ma sprawy) - Dlatego cieszmy się podróżą - powiedział z uśmiechem - jeśli chcesz posłuchać jak gram to wieczorem daje solo koncert na pokładzie.

nie lubisz macho, którzy ciągle chodzą na siłownie?

Ja chciałbym umieć ją nakładać, ale jeszcze długa droga przed nami...

- Niekoniecznie - powiedział Stark - nie zapominaj, że tysiąc lat temu to Celestia ich użyła. Klejnoty Harmonii zmieniają właścicieli. Nie możemy pozwolić sobie na utrate tych przeklętych klejnotów.

Niestety beczki za którymi się ukryliście są jedyną kryjówką w odległości kilku metrów. Trzeba będzie zaryzykować rzut zza beczek.

(przy twoich postach czuję się taki maleńki ) Scott szczeknął na znak aprobaty. Nie po raz pierwszy zadumałaś się nad mądrością tego wilka. Ale to nie zmienia faktu, że Sophie jest trochę podejrzana...

- Ja nie mam pojęcia dlaczego są lewe - powiedziała Rainbow. - Ani ja - powiedział Darkie - kości leżały na stole, tak jak przed każdą grą.

niepotrzebna komplikacja

nie pijesz teraz herbatę?

Ja staram się z Sophie ciągle forsować aktywnie. Gdy mówię na głos jesteś świadom jej obecności więc nie mówię do siebie. Poza tym czuję coraz częściej ten charakterystyczny ból głowy...

często mam większą szopę. Nie martw się, ładnie wyglądasz

- Dobrze, pora wyjaśnić ci na czym sprawy stoją - powiedział - wygląda na to, że zostałem twoim Opiekunem więc słuchaj uważnie. Żeby móc dostać się do zamku musisz zaplusować u kilku ludzi. Tutaj w zewnętrznym pierścieniu znajdziesz kilku wpływowych ludzi. Głównie cieni, strażnicy zazwyczaj grzeją dupska w zamku. Gdy zdobędziesz ich poparcie poddam cię testowi zaufania. Poza tym musisz się jeszcze wiele nauczyć. To nie praworządny Vengard czy Montera. To Kolonia Karna chłopcze.

Wszyscy byli zaskoczeni. Nawet Darkie wydawał się zaskoczony tą sytuacją, może to nie on podmienił kości. Ale jeśli nie on to kto?

- To prawda, klejnoty to jedyne co może nam zaszkodzić - powiedział - a Celestia już ich nie ma. Ale lepiej by było mieć je u nas. Kontynuuj misję.