Omega

Ostatnio miałem dużo na głowie i zapomniałem mówić do Sophie regularnie Staram się znowu wchodzić do Wonderlandu i z nią rozmawiać, ale chyba trochę wyszedłem z wprawy... Ciężko mi się do niego wchodzi.

Wyszedłeś z kanałów. Okazało się, że wylądowałeś w jakimś ciemnym zaułku. Wyszedłeś na ulicę, nie poznawałeś tego miejsca. Zastanawiałeś się jak znajdziesz tą cholerną knajpę.

- Oczywiście, że pamiętam - powiedziała sycząc z bólu - tego nie da się zapomnieć.

- Nie, nie ma innego sposobu by wejść do zamku - powiedział stanowczo.

- Zgoda siostro - powiedziała Celestia - zaczekamy do zmroku. Do tego czasu możecie robić co chcecie.

nie jesteś od czegoś uzależniony/na?

Rainbow uśmiechnęła się i poszła zająć swoje miejsce za stołem. Niedługo przyszedł jej rywal - kuc o szarej sierści i płowych włosach. Podszedł do niej z zawadiackim uśmiechem i ukłonił się głęboko. - Witam panią - powiedział wesoło - jestem Darkie. A pani to..? - Rainbow Dash - powiedziała z uśmiechem. - Życzę powodzenia, jestem w tym naprawdę dobry. - Dzięki, tobie też.

- nie, Megan i Brant-Shei zbierają te dziwne niebieskie kryształy wewnątrz krypty -powiedział zamyślony - a pozostali siedzą w głównej sali przy ogniu sącząc piwo albo opowiadając sobie żarty. Nie ma tu już żadnych straży.

Przed tysiąclecia nie miałem nic innego do roboty - powiedział w twojej głowie - więc tak, znam całą jej zawartość.

- Zgadzam się, trzeba go czym prędzej złapać - powiedziała Twilight a pozostałe ją poparły. - Mam informacje, które mówią, że co noc chodzi do starych magazynów - powiedziała Luna - może spotyka się tak ze wspólnikami. Poczekamy do nocy i wtedy przystąpimy do działania.

Co ona tam mruczy? Ech co ja się z nią mam. Las płonie coraz bardziej, nie możemy tu zostać. Ale ona ledwo żyje a my nie mamy koni... co tu zrobić? Westchnąłem, włożyłem ostrza za pas, chwyciłem Nastię i przerzuciłem sobie przez ramie. Trzeba stąd znikać czym prędzej.

Ruszyliście w stronę stołu do gry. Rainbow odwróciła się do ciebie - Rycz mi powodzenia.

Tak możesz mówić do mnie w myślach - powiedział - ale ta trucizna... nie znam tej trucizny. To jakiś wyjątkowy, unikalny rodzaj. Nie znam odtrutki.

tak lubisz rysować?

szczęście

- Jestem zmęczona i obolałą - poskarżyła się - przez ten wypad do ratusza wszystko mnie boli.

Połączyliśmy się - usłyszałeś w głowie - tylko ty mnie teraz słyszysz.

szkolny korytarz

Podszedł do ciebie i dotknął kopytem. Świat zawirował i zaczął robić się czarny. Hej obudź się! - usłyszałeś głos w swojej głowie. Obudziłeś się i zobaczyłeś, ze znów znajdujesz się w kanałach a koło ciebie leży książka, którą ukradłeś.

tak chciałbyś/chciałabyś zamieszkać w Equestrii?

wieś

- Nie będę miał wglądu do twojej pamięci - powiedział wstając - tylko powierzchownych myśli. Gotowy?

- Do zamku wchodzą tylko ci, który postanowili dołączyć do Starego Obozu - powiedział - Więc słuchaj uważnie, nie wpuszczę cię do zamku. Diego musi cię najpierw poddać testowi, jeśli on uzna, że się nadajesz ja też to zrobię. Wtedy ponownie porozmawiamy.

- skoro tak to chodźmy - powiedziała zawracając - później mnie oprowadzisz. Nie chcę się spóźnić na własną partię.

- nie dopóki nie dowiem się jakiej trucizny użyto - powiedział zamyślony - mam pomysł, co powiesz na taki układ: połączę się z tobą i postaram się dowiedzieć jaka trucizna w tobie siedzi.