-
Zawartość
463 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
6
Wszystko napisane przez Dadudałe
-
Hah! Ciężka sprawa szczerze mówiąc, bo moje najbardziej ulubione jednostki są zaliczane do najsłabszych na polu bitwy xD (mówię o bitewniaku): 1) Pająki spaczni - świry wśród Eldarów. Przeskakują sobie przez domenę demonów i narażają tym samym własne dusze dla byle przewagi taktycznej . No ale kolesie są świetni. Chyba jednak z najbardziej mobilnych i najbardziej wkurzających jednostek piechoty w całej grze. Szkoda tylko, że ich broń została tak zlamiona w stosunku do poprzednich edycji ;_;. Teraz mają byle dwa strzały szturmowe z siłą 6 i bez znoszenia pancerza (!). 2) Skorpiony - Muszę coś dodawać :3? Po prostu skorpiony z ich zajedwabistą skorpionowatością. Szturmowe oddziały z ciężkim wyposażeniem i umiejętnością infiltracji.
-
Trochę błąd. Jeszcze za wojny między Cesarstwem Japonii a Imperium Rosyjskim z 1904 roku, Japonia była normalnym państwem (w naszym rozumieniu) z normalnym podejściem do sprawy życia ludzkiego. W pewnym sensie podobnie było też w Rosji. Życie ludzkie wcale nie *kosztowało* wtedy wiele mniej niż na zachodzie. Prawdziwe różnice zaczęły pojawiać się dopiero w czasie II-giej Wojny Światowej. Honor a odwaga to dwie różne rzeczy. Komandosi szturmujący budynek by zabić generała wroga są odważni. Nie walczą jednak honorowo, bo wykorzystują brudne sztuczki . Tak samo można odnieść się do Japończyków. Z pewnością walczyli odważnie. Takiego ducha walki wielu może im tylko pozazdrościć. Nie nazwę ich jednak nigdy honorowymi... Przynajmniej nie w tym okresie historycznym i nie naród, jako ogół.
-
Ciekawy temat, ale nie widzę sensu w dywagowaniu nad tym kto był dobry a kto zły . Mamy tutaj przedstawioną taką sytuację: Niemcy - ZSRR ~ obie walczące strony to mordercze totalitaryzmy odpowiedzialne za śmierć milionów osób. Ktokolwiek nie wygra w tej wojnie - świat przegra. USA - Japonia ~ też nie ma tu szczególnego gdybania, bo proszę was... Można wiele zarzucać stanom, ale w porównaniu do innych państw oni rzeczywiście byli aniołkami. Izolacjonistycznymi, idealistycznymi, hurr-durr demokratycznymi, ale z pewnością nie złymi. Japonia była normalnym państwem póki nie zaczęła bawić się w imperializm. Wojskowi dorwali się do władzy, wymieszali szintoizm z bushido, doszli do różnych poronionych pomysłów i w efekcie otrzymaliśmy jedno z najkrwawszych państw XX wieku (co było w tym okresie nie lada wyczynem). Honorem może być życie i umieranie dla ojczyzny. Z pewnością jednak nie wycinanie genitaliów małym dziewczynkom i wbijanie w krwawiące otwory patyków. Sprawa bomby atomowej jest równie ciekawa. Zastanówcie się: kiedyś i tak coś takiego zostałoby wynalezione. JAKIE MIELIŚMY NIEZIEMSKIE SZCZĘŚCIE, że bombę uzyskały pierwsze Stany, a nie Niemcy czy ZSRR. Jeszcze względem ostatnich postów: - Japonia nie miała jaj, że zaatakowała USA. Została do tego zmuszona w wyniku embarga nałożonego na nich, a wynikającego z działań jakim się oddawali w Chinach/Korei/Mandżurii. Z początku uważała, że ma szansę wygrać poprzez wyprowadzenie nagłego ataku. Dzięki temu zrównają się stany flot obu państw. Źle jednak przeliczyli wartość swoich zaibatsu w stosunku do wartości amerykańskich korporacji. Gdzieś czytałem coś takiego, że analitycy Japońscy przewidywali zwodowanie tam ~300 okrętów imperialnych na ~400 okrętów USA. Z tym, że kiedy Japonia zwodowała poniżej tej wartości, USA zwodowała ponad 1000 . Nie chce mi się teraz grzebać za dokładnymi liczbami, ale gwarantuję, że różnica była kolosalna. Fakt faktem, że Amerykańce *wygrali* wojnę gospodarką. Ale gospodarką najpotężniejszą na świecie, zabezpieczoną we wszystkie potrzebne surowce i zbudowaną samodzielnie. Nikt nie mógł się z nimi liczyć i się nie liczył. Taka prawda.
-
Kiedyś dawno, dawno, dawno temu był taki "dział". Polegało to po prostu na tym, że poddział danego MG stawał się zamknięty na hasło i on udostępniał je jedynie graczom/tym, którzy chcieli to czytać. Tym samym nie było problemu z ciężkim słownictwem, torturami, etc.
-
100% Arję xD na pocieszenie masz cycki:
-
GMOCH, za bycie Brazylijczykiem. HUE HUE HUE Nie no... Ale serio. Trzeba coś więcej dodawać? Oprócz tego, że koleś ma z kosmosu wzięte porównania, dziwne nazewnictwo, specyficzną przypadłość związaną z wszelkimi znacznikami i rozrysowywaniem zagrań, to jeszcze serio był/jest dobrym trenerem. @Zefir: przytoczyłbym słowa pewnej piosenki z odcinka, ale bym za to z forum poleciał xD
-
Ok... Pierwsze z tych zdjęć mnie rozwaliło xD. Hilianus Zdobywca!
-
Zgadzam się z Bezikiem. Wszystko można tłumaczyć, byleby z głową. Czasem też lepiej jest zupełnie odrzucić tłumaczenie dosłowne i zrobić coś *od zera*, przy zachowaniu jedynie przesłania/formy. Przykładem genialnego tłumaczenia są orkowie w wh40k. Zostało to zrobione prosto i w bardzo bystry sposób, przy zachowaniu całego stylu, jakim ta rasa się prezentuje w oryginalnej, angielskiej formie.
-
Nie powiem, ale rozbawiłeś mnie tym, Arję xD. Miałem bekę na sb jak mało... No ale cóż. Zawsze czymś człowieka zaskoczysz. Jeśli już cokolwiek kupuję, to z góry wiem co. Do sklepu idę w celu dostania konkretnej rzeczy i ją zdobywam. Nic więcej. Staram się przy tym zmarnować jak najmniej czasu, bo takie łażenie i oglądanie towarów zwyczajnie mnie nie kręci. Jeśli chodzi o ubiór, to preferuję rzeczy dla mnie wygodne, bądź takie, jakie uznam za aktualnie potrzebne. Z butów mam jedne podobne do twoich. Takie normalne, do łażenia wszędzie. Póki temperatura nie spadnie do jakichś -10, nie będzie śnieżycy, błota, etc. to łażę właśnie w nich. Różnica taka, że buty o cenie normalnej 65 funtów... To ja mogę kupić tylko do biegania. W przypadku jakichkolwiek innych to dla mnie strata pieniędzy . Tym bardziej w zimie, kiedy łazi się tym po kostki w rozpuszczonej soli. WRACAJĄC JEDNAK DO TEMATU: - nie znam się na modzie, ale taki but w sumie mógłbym założyć i by mi nie przeszkadzał. Oby tylko był wygodny . - kolorystyka... No spoko, choć te białe paski niepraktyczne . Wolę buty w ciemnych odcieniach, bo nie widać tak na nich brudu . Chodzę po najróżniejszym syfie, po hałdach przemysłowych, fabrykach, błocku, szlamie poprodukcyjnym, zgniłych odpadkach i wielu innych dziadostwach. Nie chce mi się za każdym razem myć butów, więc póki nie śmierdzą, to są ok (z zasad: "coś jest brudne, kiedy śmierdzi" i "węch, jako najlepszy wyznacznik czystości ubrań") podsumowując: dobre buty... P.S. HAHAH HAHAHHAHAH AHAHAHHA
-
Nie jestem na bieżąco w rozmowie, ale odniosę się do jednej kwestii: Nie została wykluczona. Bagnety i wszelkiego rodzaju noże nadal chodzą w użyciu. To jedynie szable straciły swoją wartość bojową na rzecz wartości paradnej, bo są za duże i nieporęczne dla piechoty. To była fajna broń dla jazdy. W Iraku czy Afganistanie normalnie zdarzały i zdarzają się szarże na bagnety. Co do noży do rzucania: mam w domu takowe, ale zupełnie ich nie ogarniam. Są niby dobrze wyważone, ale ciskanie czymś takim to nie moja broszka. Wolę machać radośnie maczetą czy siekierą, którymi to zresztą rzuca mi się nawet lepiej.
-
Na ile dobrze pamiętam (jak mi się zechce, to odgrzebię kodeks Eldarów i doczytam dokładniej ) to on już jakby jest. Staje się potężniejszy z każdym martwym długouchym. A kiedy wszyscy ostatecznie umrą, to będzie miał na tyle siły, by zniszczyć cały chaos - i to zrobi, eksplodując najprawdopodobniej cały wszechświat... Bądź w najlepszym przypadku tylko naszą galaktykę. Gdzieś nawet jest opisana Ostatnia Bitwa, w której to ramię w ramię będą walczyli wszyscy Phoenix Lordowie.
-
Wniknijmy w lola bardziej - Czyli o wszystkim i o niczym
temat napisał nowy post w League of Legends
Ja jestem stosunkowo świeżym graczem, ale przynajmniej już nie lamię tak strasznie jak kiedyś. Ogólnie, to ciupię praktycznie tylko supportami - lubię to. No ale chyba jeszcze bardziej lubię brać na suppa coś nietypowego i próbować tym cokolwiek zdziałać . Daje to sporo rechotu dla mnie (i zapewne zgrzytania zębów dla ADC, choć tym jest najczęściej... Dżem ) Moje top champy, to: 1. Nami 2. Leona ~~ dłuuuuugo nic ~~ 3. Lux 4. Sona 5. Soraka 6. Cała reszta Całkiem fajnie mi się też ciupie Kaylę, Fiorę i Rammusę, ale przez ciągłe ładowanie się tylko w suppa, nie mogę się przyzwyczaić do gry na innych pozycjach. Teraz jednak mało ciupię, bo NIEMOŻLIWIE WKURZA MNIE ciągły spadek FPS. Próbowałem zrobić już dosłownie wszystko, ale nic nie pomogło... No a gra na 5 - 9 fps irytuje do tego stopnia, że chciałoby się wyrzucić lapka za okno. -
Pytanie, czy wtedy bóg nie zostałby ponownie dopadnięty i tym razem na amen zabity przez Slaanesha. Imho tak właśnie by to wyglądało. Cegorah żyje, bo jest sprytny. Zastawia pułapki, chowa się, ucieka... Slaanesh bardzo chciałby/chciałaby/chciałoby go dopaść, ale najzwyczajniej w świecie nie jest w stanie. Khain był natomiast bogiem mordu, zemsty, walki i innych takich nieprzyjemnych rzeczy. Z pewnością odrzuciłby myśl o czmychaniu przez Chaosem i stanął do bitwy, którą to by sromotnie przerżnął.
-
Podpinam się Właściwie skakanie to fajna sprawa. Można by sobie bieganie urozmaicić. Pytanie tylko o treningi. Trzeba się pewnie będzie porozciągać, a w MOIM STARCZYM WIEKU już nie tak łatwo o te rzeczy. Poradzicie coś staruszkowi?
-
Gaz paralityczno-drgawkowy Nie ma tu wiele do dodania. Okrutna, nieludzka, szybko działająca broń. Nie ma w niej nawet śladowych ilości czegoś takiego jak "szlachetna walka". Ten pan wprawdzie nie ciska morderczym gazem, ale i tak widać, jaką mu to przyjemność sprawia.
-
Haha! Arty dobre + ... Nawet nie wiedziałem, że taki kucyk istnieje xD. Niemiecki kleptoman.
-
jeśli już miałbym podawać jakieś kluby, to: - Wisła Kraków - Jakikolwiek rodzimy klub nie grający akurat z Wisełką. Czemu tak? Bo Wisła to właściwie był mój klub *od zawsze*. Z początku chyba trochę przymusowo, poprzez mieszkanie w dzielnicy Wiślackiej, a potem rzeczywiście zacząłem im kibicować. Reszta klubów - cieszę się, jeśli mają jakiekolwiek osiągnięcia na świecie, bo o to u nas jednak trudno ;P
-
Dobra ziomy. Stosów chwilowo nie będzie... Wasz ukochany, pachnący napalmem i nieheblowanym palem dla heretyków WARMEN ma wypad na neta do 2-go stycznia przynajmniej. Coś bzyknęło, coś j***ęło i bum. Chłopak odcięty od codziennej dawki niemieckiego porno, ciężkiej muzyki, smutnych ludzi na smutnych portalach no i MLP Polska. Trzymajmy kciuki za jego rychły powrót! Ave Mr. Tornado i ogniste bąki. Hail!
-
Przestrzeń euklidesowa jest jak unormowaną rzeczywistą, skończenie wymiarową przestrzenią ortogonalną? D:
-
Bwahaha hahahaha Domine czytał nam to na skajpaju i się skręcaliśmy ze śmiechu. Tak idiotyczne, że aż wspaniałe. +1 internet dla ciebie, kolego.
-
Wow... To jakby koniec pewnego okresu... Siedzę wśród kucyków rok i ten rok kończy się przyjęciem mej ulubionej do akademii Wondersów. Spełnienie jej marzeń, a dla mnie swego rodzaju... Nie wiem. Finisz serii? Bo właśnie na ten moment czekałem od samego początku . Odcinek z pewnością nie był tak bardzo Dashieowaty jak poprzedni, ale też go uwielbiam. Mam jedynie nadzieję, że wydarzenia w nim zawarte nie oznaczają zmniejszenia występowania RD w serii. Chyba trzeba dziś będzie znów wyjść na miasto i wypić zdrowie tęczólki ;p.
-
Ciekawy pomysł i spróbuję, choć samego Ogame nie lubię Brak możliwości niszczenia całych planet do końca i ostatecznego *wygrania* danego serwa mnie raczej odpycha.
-
Nie zauważyłem wcześniej tego tematu. Ślepy jestem, więc przekleję tu te kawałki: Paths of Hate http-~~-//www.youtube.com/watch?v=kSP_2mZ2ZKU Dziesięciominutowy film akurat, ale z fajną muzyką imho. Opowiada o pojedynku lotniczym między dwoma osobami. Film autorstwa Platige Image i Damiana Nenowa Pearl Jam - Do The Evolution http-~~-//www.youtube.com/watch?v=aDaOgu2CQtI Historia ludzkości w wersji śpiewanej Disturbed - Land Of Confusion http-~~-//www.youtube.com/watch?v=YV4oYkIeGJc Walka z wyzyskującym systemem itp. itd. L.U.C - Tribute To Stefan Starzyński http-~~-//www.youtube.com/watch?v=WPzBLDpLYa8 Bardzo ciekawy kawałek z wykorzystaniem archiwalnych nagrań wypowiedzi prezydenta Warszawy - Stefana Starzyńskiego. Jest to swego rodzaju hołd oddany jego postawie i postawie wszystkich obrońców.
-
Pod tym prostym tematem kryje się ciekawiące mnie zagadnienie. Znacie może jakieś fajne filmy, którymi chcielibyście się podzielić? Mogą to być zwykłe teledyski, mogą bardziej rozbudowane produkcje. Lubię, kiedy animacja którą oglądam, wzbudza we mnie pewne emocje. Mogą być różne: od dumy, poprzez wściekłość, aż do wielkiego smutku. Tutaj mam zamiar podzielić się kilkoma oczywistymi tytułami i spytać się, czy sami też coś polecacie. Kiedyś już poruszałem ten temat na forum na SB, ale wtedy było zdecydowanie mniej osób . Może doszedł ktoś nowy i zna coś ciekawego. I nie powiem... Interesują mnie w szczególności filmiki związane z nienawiścią, wojną czy cierpieniem D: Paths of Hate http-~~-//www.youtube.com/watch?v=kSP_2mZ2ZKU Dziesięciominutowy film opowiadający o pojedynku lotniczym między dwoma osobami. Film autorstwa Platige Image i Damiana Nenowa Pearl Jam - Do The Evolution http-~~-//www.youtube.com/watch?v=aDaOgu2CQtI Historia ludzkości w wersji śpiewanej Disturbed - Land Of Confusion http-~~-//www.youtube.com/watch?v=YV4oYkIeGJc Walka z wyzyskującym systemem itp. itd. L.U.C - Tribute To Stefan Starzyński http-~~-//www.youtube.com/watch?v=WPzBLDpLYa8 Bardzo ciekawy kawałek z wykorzystaniem archiwalnych nagrań wypowiedzi prezydenta Warszawy - Stefana Starzyńskiego. Jest to swego rodzaju hołd oddany jego postawie i postawie wszystkich obrońców.
-
Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło