Skocz do zawartości

Dadudałe

Brony
  • Zawartość

    463
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    6

Posty napisane przez Dadudałe

  1. Około miesiąc temu zainstalowałem grę i jestem pozytywnie zaskoczony

    Piękna grafika i ciekawa fabuła. Jak na grę darmową to gra jest idalna .

    A co wy o tym tworze sądzicie ?

    Przyjemnie wyglądające postaci, trochę klon WoW'a, ale bardzo udany. Uwielbiam imperium i rasy wchodzące w jego skład. Ostatnio nawet próbowałem sobie zassać instalator i wrócić do gry, ale coś się żarło z moim windowsem 7. Nie mam pojęcia czemu :<

  2. (...)

    To świat wh40k. Wszyscy tutaj są idiotami :D.

    Ludzie mogą okazyjnie się dogadywać z kimś, ale nie zmienia to ogólnej polityki państw. Tau może być wykorzystywane chwilowo jako tarcza, ale kiedy ludzie zgromadzą odpowiednie siły, to w nich wjadą. Czemu? Bo lepiej jest by te planety należały do Imperium, niż do obcej (nawet *powiedzmy* zaprzyjaźnionej rasy).

    O ile dobrze pamiętam, to w najnowszym fluffie jest nawet opisana historia, kiedy Necroni walczyli razem z Kosmicznymi Marines (!) przeciw wspólnemu wrogu.

    WTF?! Mają nawet dopuszczony słaby, ale jednak sojusz z... Black Templarsami :ming:.

    Nie oznacza to, że przestaną ze sobą walczyć. Oznacza to jedynie, że w przypadku wyższej konieczności i wspólnego wroga, mogą zaprzestać wzajemnego mordowania się i uderzyć razem na kogoś innego. Czasem...

    *******

    Odniosę się jeszcze do kwestii agresywności ras. Masz chociażby Eldarów, dzielących się na cztery główne obozy:

    - Dark Eldars - owszem. Agresywni jak diabli, wyprowadzają zaskakujące ataki i biorą ludzi w niewolę.

    - Eldars - czyli zwykli, światostatkowi. Oni raczej są zainteresowani swoim przetrwaniem niż walkami. Myślę, że jako nacja są jeszcze bardziej pokojowi niż Tau. Po prostu bronią resztek swych dawnych tajemnic, w które Imperium chamsko włazi z buciorami :P, czego małpiszony usilnie zrozumieć nie mogą. Najbardziej agresywni są tutaj Eldarscy Piraci oraz światostatki Biel-tan i Saim-Hann.

    - Eldarscy... Koczownicy? - Nie wiem jak ich nazwać. Inna grupa Eldarów, która uniknęła zniszczenia podczas Upadku. Żyją sobie na rajskich światach, bardzo blisko natury, etc. etc. Właściwie mógłbym ich nazwać pacyfistami, póki ktoś nie zechce podbić im planety :P.

    - Harlekini - ich tam nawet nie obchodzi co się dzieje w normalnym świecie. Walczą z chaosem i bronią biblioteki.

    I jeśli miałbym już jakikolwiek sojusz obstawiać, to tylko Eldarów z Ludźmi. Ale nawet to nie ma szans się wydarzyć w skali makro, a jedynie w skali mikro.

  3. No ja chciałbym sobie pozwolić na jeden wniosek......

    "Dzieląc" się technologią z Imperium zyskujemy dwie rzeczy.........

    a)mniejsze straty w żołnierzach Imperium

    b)ocalenie rasy Tau

    Ponieważ Tau jest jedyną rasą która "chce" się dzielić technologią(no co??....Od Nekronów i Eldarów weźmiecie?...:ming:....no a może od orków...?) to opłacalnym posunięciem dla imperium była by "jakaś minimalna"(wystarczająca) tolerancja wobec Większego Dobra.....(mniejsze zło(metaforycznie)......)

    Ale Tau nie chce dzielić się technologią, a Imperium nie chce tolerować Tau. Dominium posiada ludzkich *podwładnych*, ale trzyma dla nich kopie standardowego wyposażenia Imperium, a tylko w razie konieczności wydziela im odpowiednie ilości własnego sprzętu. Nadal jednak nie ma zamiaru się z nimi dzielić technologią. Nawet pomimo faktu, że ci ludzie są już częścią państwa i dla niego walczą.

    EDIT:

    1) Argument o mniejszych stratach jest inwalidą. Siła Ludzka to akurat coś, czego Imperium nigdy nie zabraknie :P.

    2) Argument o przetrwaniu Tau jest niekorzystny z punktu widzenia Imperium

  4. Wydaje mi się, że nazwę "Dominium Tau" pamiętam jeszcze sprzed czasów DoW1, kiedy to ciupałem jedynie w figurkową wersję i uznaję to za dobrą nazwę. Często skręcamy się przy niektórych tłumaczeniach, ale muszę szczerze przyznać, że ogólnie wh40k jest bardzo fajnie przemielony na nasz język ojczysty. Co do tyranidów. Pozwolę sobie tutaj zamieścić bardzo fajną mapkę: http://wh40ka.ucoz.ru/SpaceMap/SpaceMap.html Jak z niej widać, TAU właściwie jest celem dwóch flot roju (Kraken i Behemot), choć druga z nich musi wpierw przebić się przez Ultramar. Śmiem twierdzić, że TAU ma przewalone już z jedną z nich, nie mówiąc nawet o dwóch. Głównym problemem Dominium jest... Brak zasobów osobowych. Ich jest najzwyczajniej w świecie zbyt mało, by móc prowadzić sensowną walkę. Oczywiście nie zginą, bo na to nie pozwoli Games Workshop. Znając życie nagle znajdzie się trololo heros z trololo magiczną bronią i po ciężkiej walce i stracie połowy planet, uda się zatrzymać przeciwnika. Nie wiem jednak ile czasu będziemy musieli czekać na rozwiązanie zaistniałej sytuacji, bo... Hmm... Atmosfera jest dosyć gęsta. Cokolwiek się nie wydarzy, będzie to miało olbrzymi wpływ na całą galaktykę. Stąd pewnie firma utrzyma zaistniały, fabularny status quo jak najdłużej.

  5. Kojarzy mi się z emo hitlerem :P, ale cieszę się, że coś ogarnąłeś. Postać ciekawa, choć mroczną bym jej nie nazwał. Ot taki świrek... Co akurat jest imho dobre. Dzięki temu udało ci się uniknąć stworzenia OC-cioty :lol: Ale czekaj, czekaj... Celestynopol? Zachód? Nooooooooooooo! :ming:

  6. - Tak jest, panie majorze. Przyjąłem. Tylko, jeśli jeden z tych zasranych znachorów znowu będzie mi próbował wsadzić jakiś próbnik, to osobiście urwę mu głowę i nadzieję na przedni pancerz Sentinela. Dam się połatać a potem zbieram wszystkich na obiekt. Zajmie nam to jednak chwilę, bo musimy złożyć szpital polowy i przetransportować rannych. Bez odbioru. - głośnik zatrzeszczał i zamilkł, a ty mogłeś w spokoju wydać kolejne rozkazy. Ludzie uwinęli się, sprawnie i szybko wykonując wydane im polecenia. Po chwili od strony wejścia dało się usłyszeć strzały, ale przez komunikatory zapewniono, że to tylko usunięto jakieś mniejsze grupki xenoskich maruderów.

    Poszedłeś więc spokojnie, by razem z kilkoma żołnierzami z 97-go oglądnąć generatory. Po drodze minąłeś kilka pomieszczeń technicznych zamienionych pospiesznie w składy, sypialnie i nawet jedną ubogą salę szpitalną.

    - Jesteśmy na miejscu - rzekł jeden z gwardzistów i wskazał na potężne obiekty, aż buczące od energii. Widziałeś w życiu już wiele jednostek zasilających, nawet bardzo rozbudowanych. Czegoś takiego jednak nie miałeś okazji spotkać nigdy wcześniej. Cerambetowa kopuła pomieszczenia unosiła się z dobre dziesięć metrów nad tobą, wsparta na potężnych filarach z nieznanego ci stopu metali. Wszechobecne Maszyny Myślące dokonywały jakichś analiz, a między nimi krzątali się zafrasowani kapłani maszyny, klekoczący do siebie mechanicznymi odgłosami, w zupełnie obcym dla ciebie języku.

    - Oh... Witaj, panie majorze - Usłyszałeś głos Harvisa. Podszedł do ciebie od lewej strony, cały wybrudzony smarem. - Przepraszam trochę za mój stan, ale pomagam zamykać kolejne kanały techniczne. Nie jest to w pełni bezpieczne rozwiązanie, bo jeśli coś by się miało wydarzyć, to nie dotrzemy na czas do zwarcia. Kapłani jednak zapewniają, że w takim przypadku zdążyliby na czas awaryjnie zamknąć cały system.

    Powtórzyłeś mu swoje pytania, zadane wcześniej zwykłym gwardzistom.

    - Cóż... Raczej eksplozja tutaj żadna nie grozi. Nawet rzucenie ładunku wybuchowego w generatory powinno wytworzyć niezły wybuch, ale nie wywoła żadnej reakcji łańcuchowej. Tego nie trzeba się obawiać, o ile nie nastąpi przeciążenie...

  7. - Przyjąłem, panie majorze. Oddaję słuchawkę Rajkovicowi.

    Czekając na komisarza ponagliłeś swoich żołnierzy. Wszyscy właściwie byli już przygotowani, ale wyskoczył jeszcze jeden problem.

    - Sir... - jeden z żołnierzy 97 Regimentu Gwardii Khadei podszedł do ciebie niepewnie. - Co mamy w takim przypadku zrobić? Nadal posiadamy trochę rannych, ale co ważniejsze: przecież te generatory zapewniają zasilanie zarówno dla całego obiektu, jak i dla Działa Księżycowego. Nie możemy ich ot tak po prostu zostawić i pójść na spotkanie z resztą.

    Zanim zdążyłeś cokolwiek powiedzieć, w słuchawce komunikatora dało się słyszeć znajomy, choć lekko chrapliwy od ciągłego wrzeszczenia na podkomendnych głos.

    - Ta? Jestem. - burknął komisarz, chyba niepocieszony tym co usłyszał z twojej rozmowy z łącznościowcem.

  8. - Niestety, sir - Ciągnął dalej Harvis. - Nie nosimy ze sobą ot tak planów budynku. Powinno się je znaleźć w pomieszczeniach kontrolnych i to one właśnie z pewnością będą okupowane przez znaczną ilość orków. Co do innych miejsc nie mam pewności... Może jeszcze gdzieś znalazła się grupka podobna do naszej, ale w takim przypadku z pewnością nie posiadają żadnego nadajnika. Inaczej już by się odezwali na nasze wezwanie. Lepiej jest więc założyć, że wszyscy albo zginęli, albo uciekli razem z naszym kapitanem.

    Po wypowiedzeniu tego chłopak zasalutował raz jeszcze, a następnie odszedł rozdawać ludziom materiały wybuchowe zgodnie z twoim rozkazem. Uchwyciłeś wtedy komunikator i spróbowałeś nawiązać kontakt z ludźmi na zewnątrz.

    - Tak jest, panie majorze! - prawie natychmiastowo usłyszałeś głos tamtejszego łącznościowca. Leonard Classen, bo tak się nazywał, mówił szybko i z ciężkim oddechem, ale nie słychać w nim było strachu lecz jedynie zmęczenie. - Skoro już mam z panem kontakt, to zdam szybki meldunek. Mieliśmy tu drobne problemy z xenosami. Udało nam się odeprzeć atak o dziwo bez strat. Jedynie kilku ludzi zostało rannych, w tym także komisarz. Rajkovic jednak nie słucha lekarzy, bije ich nahajką i mówi, że prędzej sobie plazmą nogę amputuje niż zejdzie z pola bitwy. Boimy się jednak, że jeśli nie dopuści ich do siebie, to wda się jakieś paskudne zakażenie... Przecież jesteśmy w środku dżungli, a tutejsze warunki sprzyjają się rozwijaniu różnych paskudztw. Może pan major przemówi mu do rozsądku... I na koniec jest jeszcze jedna wiadomość... Nie wiemy co o tym myśleć. Nadal utrzymuje się potworne zachmurzenie i nie widać nieba, ale przez chmury od strony planety przebija się wyraźna czerwona łuna, czy w każdym razie coś w tym stylu. Nadal brak kontaktu z flotą.

  9. - Majorze... - mówiąc to słowo, kapłan maszyny przekrzywił delikatnie głowę, dając subtelny, lecz wyraźny znak lekceważenia. - Przecież nie dalej jak minutę temu, dałem panu do ręki nadajnik... To właśnie ta... "Słuchawka z antenkami", żeby nie zadręczać pańskiego umysłu niepotrzebnymi nazwami. Możesz z niego skorzystać kiedy tylko zechcesz dowódco. Jest twój.

    No tak. Przecież dostałeś to dziwne urządzenie prosto do rąk własnych, ale najwyraźniej w natłoku zdarzeń jakoś nie zwróciłeś na to uwagi. Trudno. Trzeba jakoś przeboleć obcy, patrzący z góry wzrok kapłana i działać dalej.

    - Tak jest, sir! - Harvis był wyraźnie bardziej skory do pomocy i przyzwyczajony do podobnych sytuacji. Nawet nie dał po sobie poznać, żeby miał zauważyć jakiekolwiek lekceważenie dowódcy ze strony kapłana, tylko wypluł z siebie litanię meldunków, jak stary wiarus na apelu. Mimo jego młodego wieku, od chłopaka aż wiało profesjonalizmem. - Mamy tuzin granatów przeciwpiechotnych, dwie skrzynie - około 20 sztuk - ręcznych ładunków wybuchowych i trzy ładunki paliwa do miotacza. Całkiem sporo tego, sir. Mam rozkazać ludziom ich przygotowanie i rozdanie żołnierzom, czy użyjemy je w bardziej konkretnym celu?

  10. Witaj Dh'oine to znowu ja i seria pytań od mych braci Aen Seidhe :yay:

    1. Czy nakur ehmmm grasz w skyrima?

    2. Jak wyjdzie Dead Space 3 to zagramy w Co-op'a? :lolface:

    3. Słyszałaś może o Slendermanie?

    4. Lubisz Spike'a czy bardziej się z niego nabijasz? ( a może coś innego :wink: )

    6. Nie ma numeru pięć ale pewnie już się nie dałaś nabrać :/

    To tyle. Va fail.

    - Aż wbiłam w neta posprawdzać. "Dh'oine" oznacza "człowiek". Masz więc pytania do Avana, panie elfie :lol:?

    Ad. 1 HAHA! Tak... Znaczy się, nie. Średnio mi idzie na moim kompie ;_;, a wkurza mnie ścinanie się ciągłe w trakcie walki z użyciem większej ilości magii.

    Ad. 2 :lolface: Jak wymienię kompa i nie będę musiał płacić dodatkowych milionów dolarów za to, by mieć pełnowartościową grę z wszystkimi dodatkami... Nienawidzę tej nowej polityki wydawców.

    Ad. 3

    - "słyszałaś" ;_;. Wyraźnie pytanie nie do mnie. Czuję się pominięty.

    - Ehm... Tak. Wracając do pytania: no jasne! Jest to postać buszująca po internecie już od dłuższego czasu, ale dopiero niedawno stała się taka sławna. Sama nie wiem dlaczego. Może Ty mi to powiesz, Mortruś?

    Ad. 4 Spike :rainderp:, to chodząca skrzynka pocztowa. Do tego dzieciak, ale sympatyczny. Oczywiście, że się z niego nabijam! Jak z każdego zresztą... W granicach dobrego smaku... Chyba. W każdym razie jeszcze się nie załamał nigdy z mojego powodu.

    Ad. 5 - Wybujałe Ego? Avan!

    - STFU, STFU, STFU! ;_;. Dashie jest wrażliwa w środku, tylko tego nie widać bo zadaje się z kanadyjskimi drwalami i wpieprza ziemniaki.

    niestety bombia biologiczna nie doleciała ale za to atomówka spadła na canterlot :D

    a pro po ten myśliwiec jest zwiadowczy nie bojowy

    1.możesz mi nie dawaćdziwnym przezwisk?!

    2.czy wasz magiczny kontrywywiad jest żałosny czy mi sie zdaje?bo im coś nie idzie mieszania w moich planach?!

    - Bombą biologiczną to były twoje narodziny. Nic dziwnego, że tego typu uzbrojenie jest zakazane wraz z magią ofensywną, bronią chemiczną i bronią atomową, przez Konwencję Equestriańską z 374 roku po Grande Shitstormée.

    Myśliwiec jak myśliwiec... I tak Cię dopadnę :rainderp:, liczydełko ty moje zaawansowane.

    No a kontrwywiad... Działa powoli, ale skutecznie. Canterlot jakoś nadal stoi. Nie wiem kto Ci sprzedaje namiary, ale chyba eksterminujesz nie tą planetę co miałeś zamiar :P.

    Lubisz pierogi?

    :lunaderp:, :fabulous:, :lyrahappy:

    Wszyscy uwielbiają?

    :dunno:

    Dobrze się na nich robi masę :P

    Dlaczego jesteś niebieska?

    Czy to efekt pobytu w Czarnobylu?

    Może Fukushima?

    Jak coś to Bonbon też woli klacze więc masz u niej szansę. :bonbon2:

    Dołączona grafika

    Zanim cokolwiek powiem: Poniższe pierdoły są winą Avanidiusa i to jego masz brać za psychola, nie mnie.

    podoba Ci się ta piosenka?

    Byłabyś w stanie tak przy kimś być?

    Avan, nie wcinaj się w to pytanie =.=

    Hmm... Tarr. Jestem elementem lojalności. Oczywiście, że byłabym w stanie. Można mnie nie lubić za charakter, można mnie uważać za zdzirę, ale kiedy przyjdzie podjąć poważne decyzje, to pewnych zasad się trzymam.

    Piosenka bardzo ładna. Powiem nawet, że trochę wzruszająca. Szczególnie końcówka...

    Masz tu coś podobnego:

    http-~~-//www.youtube.com/watch?v=MgxHogjD8HM

    I autora, jeśli zdecydowałbyś się polubić ten filmik... http://swomswom.deviantart.com/gallery/#/d4tv2oe

    Mam kilka pytań ale najpierw. Piona!

    1.Czy masz stały kontakt z Wonderbolts?

    2.Jak bardzo avanidius jest podły?:aj:

    3.Pracujesz nad jakimś "Trikiem" ?:twilight5:

    No to kopytko! /)

    Ad. 1 Chciałabym mieć, ale niestety... Póki co, to jestem jedynie fanką, a oni gwiazdami.

    Ad. 2 AVANIDIUS TO ZŁO WCIELONE! CHODZĄCY BASTION BLUŹNIERSTWA, PODŁY LEŃ, DUPEK, RASISTA I... I...

    Tak bardzo go nienawidzę ;_;

    - HUE HUE HUE! Avanidius es numero uno :lolface:!

    Ad. 3 Tak :rainderp:

    Hej Dashie jak leci?

    Czy w "Shipping Goggles" jest chocby ziarno prawdy? No wiesz TE sprawy...

    Jak zareagowalabys jakby w Ponyvylle zamieszkal dorosly pegaz bez swojego Cutie Marku?

    Czy lubisz Derpy?

    Siema, siema!

    Shippi... NIE! NIE! NIE!

    A co do drugiego pytania... Hmm. No właśnie. Powiem szczerze, że nie mam pojęcia. Przecież coś takiego się nie zdarza :ming:. Musiałby chyba przyjechać z cyrkiem!

    :lol:

    Pytanie o Derpy się już przewijało kilka razy :P. Bywa irytująca, ale tak: lubię ją.

    Na serio lubisz marchewki czy Avan skombinował jakiś bajer do kontroli umysłu?

    - Tak naprawdę, to... (Hgnnn!)

    - CIIIIiiii Dashie! Spokojnie, to knebel nie będzie Ci tak przeszkadzał :rainderp:...

    ONA UWIELBIA MARCHEWKI SPROM. UWIELBIA!

    O.o Wpadło mi do łba takie pytanie !

    Czy jak masz te swoje gogle to tak naprawdę one po założeniu wypalają znaki w zbożu na księżycu a potem leje się Woda bo lubi jabłka z stodoły baneru ? Pamiętaj, że piszę szyfrem .

    A teraz drugie pytanie : Czy potrafiła byś zrobić podwójną tęcze ? Wiesz tak po długim i ciężkim treningu ^^

    Dołączona grafika

    mam do Ciebie (jako Twoj wierny fan) tylko jedno pytanie, ile wlasciwie masz lat? (ja wiem ze to sie liczy chyba troszke inaczej niz w ziemskich ale.... co mi tam :cGfSS: )

    No wiesz... Tak... Prawdziwą damę się o wiek pytać? :lol:

    Ile byś mi dał :P?

    Oh, Rainbow Dash, how nice to see you, darling!

    Mam kilka pytań do Ciebie, jednak nie są one zbyt łatwe. Ek ehm... zaczynajmy więc:

    1.Co łączy Ciebie i Spitfire?

    2.Czy możesz coś opowiedzieć o swoich rodzicach?

    3.Czy cydr sprzedawany na Sweet Apple Acres jest "uszlachetniany"? (If you know what I mean...:rwink:)i czy próbowałaś już walczyć z tym uzależnieniem?

    Ad. 1 :facehoof:

    Ad. 2 A co konkretniej chciałabyś wiedzieć, złotko? Mam opowiadać całą historię?

    Zresztą... Po co rozmawiać o nich, skoro można rozmawiać o mnie :rainderp:!

    Ad. 3 Uszlachetniany! BUCK NO! To byłaby zbrodnia...

    Chyba...

    Chyba, że...

    Muszę pogadać z AJ.

    AAAA.... No i jakie uzależnienie? Wyjadanie cydru z piachu to przecież jeszcze nie jest żaden symptom uzależnienia ;_;

    dobra powiem jedno to jest wyzwanie, Rainbow Dash chcę się z tobą ścigać jutro w samo południe centrum ponyvile jeśli ja wygram zjesz marchewkę (całą) a jeśli wygrasz... sama wymyśl to co wchodzisz w to ? czy może się boisz?:rd8:

    JA SIĘ BOJĘ!? AHAHA HAHAH AHAHHA! Stawaj waść, nie piernicz!

    Jeśli wygram, to pójdziesz do Matjasa do jego domu i zrobisz z nim przed lustrem zdjęcie dzióbka, a potem walniesz na swoim FB z podpiskiem: "Ja i Matjas ~ <3"

    Do tego postawisz mu porządny kubek gorącej czekolady za fatygę :P.

    Witaj, wielka, wspaniała, so awesome :soawesome: Rainbow Dash.

    Mam do ciebie kilka pytań:

    1. Co sądzisz o głupich pytaniach?

    2. Co sądzisz o ludziach zadających głupie pytania?

    3. Czy sądzisz, że moje pytania są głupie? :qKFPC:

    A tak trochę poważniej,

    4. Myślałaś kiedyś o drugim zwierzaku?

    5. Jak się nazywa gra, którą Twilight i Fluttershy przyniosły do szpitala, gdy złamałaś skrzydło?

    Do następnego razu, wielka, wspaniała, so awesome :soawesome: Rainbow Dash.

    PS.

    Mam nadzieję, że nie pogniewasz się za te pierwsze 3 pytania.

    I jeśli można, prosiłbym jakiś obrazek w odpowiedzi.

    - Wielka... Wspaniała... To chyba nie o tobie Dashie, co xD?

    - Zawrzyj ryj Avan! Ja nadal mam fanów o-o

    Ad. 1 Głupie pytania są ok, choć zadający je mogą się spodziewać głupich odpowiedzi :rd8:.

    Ad. 2 Ludzie zadający głupie pytania, sami wcale nie muszą być głupi. Kto pyta, nie błądzi!

    Ad. 3 Zdecydowanie nie.

    Ad. 4 Myślałam... Tank jest spoko, ale jednak trochę mało aktywny. Nadal zastanawiam się nad jakimś zwierzakiem, z którym mogłabym wspólnie coś ćwiczyć. Który (powiedzmy), motywowałby mnie jeszcze bardziej.

    Ad. 5 :rdderp: ... O kurcze. Przecież jedna z moich ulubionych, a zupełnie nie mogę sobie teraz przypomnieć jej nazwy. Totalna pustka.

    Masz jakiegoś kuca na oku?

    Moje kopyto, twoje dupsko, teraz, na gołe klaty... :lkBLv:

    Cześć, Dashie! Kilka pytań ode mnie.

    1.Kiedy zobaczymy Tanka?! :rapidash:

    2.Co byś zrobiła, gdyby Fluttershy dostała się do Wonderbolts?

    3.Pinkie kazała mi przekazać, że robi babeczki i chce, żebyś jej pomogła. Wpadniesz? :ajawesome:

    4.Daj huga :>

    Ad. 1 Na co Ci tank, skoro masz mnie? :rainderp:

    Ad. 2 Pogratulowałabym jej, jako dowódca. Bo nie ma przecież opcji, żeby ona się tam dostała a ja nie :lol:.

    Ad. 3 No jasne :D. Poślę Avana... Hue hue hue.

    Ad. 4 :rdhug:

    Hej Dashie jak sie masz?

    Na powitanie lap :muffin: & :cydr:

    Czy zdradzisz sekret jak wykonac Sonic Rainboom?

    Moj podopieczny :derp2: chcialby wykonac ta akrobacje

    Sekret? A więc tak, drogi D-Evilku:

    1) bądź genialny

    2) bądź zajedwabisty

    3) bądź najszybszym pegazem pod słońcem

    4) ???

    5) PROFIT

    Smakował cydr od braci Flim Flam? Przepraszam... ziemia z cydrem

    BYŁ BEZNADZIEJNY! Ale jednak nadal był to cydr ;_;

    Czy byś mnie przytuliła ?

    (3 metry za długie ręce i nie mam twarzy)

    No pewnie :D:rdhug:

    Siemka Dashie, mam kilka pytań:

    1.Otóż, co myślisz o tym:

    http://www.youtube.com/watch?v=qsqiiLv2wu8?

    2.Jakiego rodzaju muzyki słuchasz? Bo w tych 20% cooler okularach (że tak je nazwię ;)) wyglądasz trochę jak hip-hopowiec, a patrząc na Twój charakter powiedział bym, że słuchasz power albo trash metalu (każdy szybki metal ;D)

    Pozdrawiam ;]

    Ad. 1 Sabaton + PMV = ujdzie, ujdzie :P

    Ad. 2 Można powiedzieć, że każdej. Generalnie to jest zależne od sytuacji. Inną muzykę mam na odstresowanie się, inną do ćwiczeń a jeszcze inną do motywacji. Ciężko więc jest mnie przypisać do jednego gatunku :rd8:.

    Hej,Dashie

    1.Jakich zwierzat nie lubisz?

    2.W odcinku huracine Fluttershy myslalas o tym ze Fluttershy uda sie zrobic huragan?

    3.Jaki jest twoj najlepszy przyjaciel?

    4Celestia czy Luna?

    Ad. 1 Nie przepadam za wszelkim jadowitym plugastwem. Nie to, żebym się ich bała, ale z pewnością nie czuję się przy czymś takim komfortowo.

    Ad. 2 Nie wątpię mych przyjaciół i umiem ich dobrze ocenić. Wiedziałam na co stać FS... Musiała tylko się do tego zmotywować.

    Ad. 3 Na ten moment mam piątkę najlepszych przyjaciółek, jakie tylko mogłam sobie wymarzyć :D

    A one oczywiście mają niebywały zaszczyt być MOIMI przyjaciółkami :lol:

    Ad. 4 Och... Ty łobuzie. Takie polityczne pytania? :rainderp:

    jaki jest twój najlepszy przyjaciel i jeszcze jedno jaki jest twój największy wróg

    przyjaciółek mam pięć...

    A wróg? To chyba zakwasy po treningu i Ministerstwo Gospodarki i Prawie Wolnego Handlu, podnoszące podatek na supple z 5% do 9,5% :rainderp:

    Czy tarcie spowodowanie oporem powietrza przy przekraczaniu prędkości dźwięku nie niszczy Twojej grzywy? :)

    Niszczy jak cholera :<

    Już używam specjalnego szamponu polecanego przez Rarcię, by mi się jako-tako włosy regenerowały. Nie chcę być łysa, ale prędkość strasznie uzależnia!

    idz i znajdz se prace.

    JUŻ MAM, BEZUŻYTECZNY ŻULU! Idź sobie, albo dostaniesz z bani! :lolface:

    Czy gdybyś miała wybór zamieniłabyś swój element harmonii na inny?

    NEVAH! Jestem lojalna wobec elementu lojalności :rainderp:

    Chociaż... Gdyby był element zajedwabistości, to może...

    Cześć Rainbow.

    1.Mogę zadać ci pytanie?

    2.Co się stało z twoimi rodzicami? Pomarli czy co?

    3.Kim są/byli?

    4.Lubisz lizaki? Ja tak.

    No hej...

    Ad. 1 Nie, nie możesz. Ten temat służy do podziwiania mnie, nie do zadawania pytań. Teraz wyjdź i wróć z powrotem, kiedy przemyślisz swój błąd i poprawisz swoje postępowanie.

    Ad. 2 Wszyscy się pytają o moją rodzinkę :P. HUE HUE HUE. Ciekawość to pierwszy stopień do cupcakesów, wiesz?

    Ad. 3 Z pewnością nie cupcakesami :P

    Ad. 4 Co to za pytanie? I AM NOT AMUSED...

    Każdy lubi lizaki.

    :rd7: Droga Rainbow...

    Mam do ciebie kilka pytań.Oto one:

    1.Lubisz pływać?

    2.Czy grałaś kiedyś w jakąś grę komputerową?Jeśli tak,to w jaką?

    3.Mogłabym kiedyś zostać twoją przyjaciółką?

    4.Jaka jest twoja ulubiona postać np.z kreskówki?

    5.Jaka jest twoja ulubiona potrawa?

    -Twoja wieeelllka fanka, RainbowDash123456789

    Ad. 1 Uwielbiam! Sport to sport :D. Każda forma takiej *zdrowej* rywalizacji jest zajefajna i godna mego zainteresowania.

    Ad. 2 Pełno, pełno. Nie sposób mi wszystkiego wyliczyć. Tyle tego było, że określenie w co grałam jest po prostu IMPOSSIBRU

    Ad. 3 Jasna sprawa :D! Każdy może! O ile oczywiście nie jest obleśnie creepy, jak Avan >_<

    - słyszałem... Jak wrócisz na chatę, to masz z bani.

    - ;_;

    Ad. 4 Ulubiona? Te dokładne pytania :P. Zawsze lubiłam wszelakich superbohaterów i też sama trochę chciałam być kimś takim ;). No cóż... Wszystko przede mną.

    Ad. 5 SUPPLE :P

    Hej Rainbow,jeśli pozwolisz to zadam Ci pytania :rbd: oto i one:

    Co sądzisz o dredach i osobach które je noszą?

    Masz jakiś ulubiony rodzaj muzyki?

    Hmm i ostatnie pytanie,co sądzisz o uzależnieniach?

    Dziękuję,jeśli odpowiesz i to nie będzie dla Ciebie problem ;))

    Dredy są w porzo, ale nie każdemu pasują. No i KUPA roboty jest z nimi, więc odradzam ten typ fryza każdemu sportowcowi i każdej osobie, ceniącej sobie wolny czas.

    O muzyce już mówiłam :P. Słucham wszystkiego, zależnie od nastroju. Najbardziej to chyba jednak podchodzą mi takie "szybkie" kawałki.

    Co do uzależnień. Oczywiście, że są złe. Nie wiem, jak można sądzić inaczej :rd8:...

    Supple

    Supple

    SUPPLE!

    Kochana Rainbow dash,

    Ile Ci płacą za kontrolowanie pogody? Bo wydaje mi się, że to taka epicka praca, prawie cały czas nic nie robisz, a masz z tego hajs. Też tak chce.

    btw. Nie irytują Cię niektóre masakryczne błędy ortograficzne jakie popełniają niektóre osoby w swoich pytaniach? bo mnie na przykład baardzo to delikatnie mówiąc irytuje.

    Hah Cuddly. Ujmę to tak: mieszkam w zamku z chmur i stać mnie na wszystko co potrzebuję. Z pewnością nie należę do biedoty :rd6:, więc płacić muszą nieźle. Ale o forsie się nie gada.

    Błędy ortograficzne to plaga każdego forum >_<. W pewnym momencie jednak już straciłam serce do poprawiania ich wszystkich.

    Droga RD, pozwól, że zadam ci parę pytań filozoficznych i "co by było gdyby?".

    1. Swego czasu Discord wypaczył osobowość twoją i twych przyjaciół. Stałaś się samolubna i nielojalna. Co więc było twoim priorytetem w życiu? Obrona tej żałosnej chmurki? Może spełnianie swych mrocznych zachcianek?

    2. Spotykasz w Ponyville swoje demoniczne alter-ego (powiedzmy, że coś na wzór mojego avka), element zdrady, najgorszej zbrodni wobec przyjaźni. Sam widok tej karykatury napawa cię obrzydzeniem :lkBLv: , bo uwidacznia twe najgorsze wady i wypacza zalety. Co byś zrobiła, gdyby celem tego stworzenia było skorumpowanie twych przyjaciół na swoje podobieństwo? Zapewne podjęłabyś bezpośrednią walkę 1vs1, ale czy byłoby to rozsądne biorąc pod uwagę pochodzenie tej "abominacji"?

    3. Podobnie jak pytanie nr.2, tyle, że spotykasz nie swoje alter-ego, a jednego ze swych przyjaciół w tym stanie. Byłabyś w stanie zrobić wszystko co się da, by uratować np. Applejack?

    4. Czy coś się w tobie zmieniło po "przygodzie" w kanionie, wtedy gdy wybierałaś swojego zwierzaka? Może stałaś się bardziej odpowiedzialna za bezpieczeństwo innych? Czy mi się tylko tak wydaje?

    O LITOŚCI... Zobaczmy...

    Ad. 1 Rozumiem, że chodzi Ci o priorytety mojej zdiscordowanej formy. Ciężko powiedzieć, szczerze mówiąc. Nastąpił konflikt lojalności: moja ojczyzna, albo przyjaźń i misja od księżnej. Wiadomo co wtedy wybrałam, choć przydzielone mi zadanie było dużo ważniejsze, niż bezpieczeństwo mojego domu.

    I chyba nawet nie chodzi o dokonany wybór, a raczej o sposób w jaki to zrobiłam. Uciekłam w chmury, a kiedy okazało się, że to był jedynie wybieg Discorda, nie wróciłam by pomóc reszcie.

    Ad. 2 A jaki pozostaje mi wybór? Poddać się i patrzeć jak przyjaciele cierpią, albo walczyć w nierównym pojedynku, mając jednak szansę na uratowanie ukochanych? Lojalność ponad wszystko, kochany.

    Proste pytanie, prosta odpowiedź.

    Ad. 3 Oczywiście. Przyjaźń nie polega na tym, by zostawić drugą osobę na pastwę losu, kiedy zrobi coś głupiego. Należy jej pomóc, bo ... Tak po prostu należy zrobić. Musisz mieć na świecie kogoś, na kim wiesz, że możesz polegać. Kto cię nie zostawi i kto cię wesprze w potrzebie... Tego samego inni chcieliby od ciebie.

    Ad. 4 Wydaje mi się, że przestałam patrzeć na kucyki z góry. A przynajmniej już inaczej podchodzę do pewnych spraw. Czasem ktoś, kogo na wstępie skreślasz, okazuje się być w rzeczywistości dużo lepszy... Ach, ta powierzchowna ocena.

    Ale cóż na to poradzimy? Jesteśmy tylko kucykami.

    czemu czasem jesteś chamska i nie lubisz sie tulić?

    jak można sie nie lubić tulić ej!

    Ja? Chamska?

    Zdychaj :ming:. Huga dziś nie będzie.

    Rainbow, czy gdybyś spotkała zponyfikowaniego killmera jako pegaza czy zgodziłabyś się uczyć go latać?

    Uczyć latać? Przecież każdy pegaz ma TO w sobie i prędzej czy później, własnokopytnie to ogarnie.

    Oh wait... Scootaloo

    :lol:

    DROGA RAINBOW DASH, CO SIĘ STAŁO Z TWOJĄ RODZINĄ ?

    DROGIE EBA2002. CZEMU SIĘ DRZESZ? :ming:

    No co za ludzie... Jak małpy na wybiegu, tylko trochę mniej owłosione. Zupełnie jak Avan.

  11. [justify]- Monitoringu nie ma, bo w warunkach tu panujących, sprzęt za szybko się psuje. Najważniejsze mechanizmy i instalacje są zabezpieczone przed wilgocią, w samej budowli też starano się zrobić odpowiednią wentylację. To wszystko jednak idzie w koszta... Uznano, że łatwiej i taniej będzie zwyczajnie zwiększyć tutejszy garnizon, dodatkowymi gwardzistami. Co do włazu w hali głównej: są tam obiekty święte dla nas, ale zupełnie bezwartościowe dla was. Bestialskie naruszenie ich byłoby jednak obrazą Ducha Maszyny, więc leżą sobie w miejscu, zapieczętowane i zabezpieczone.

    Wracając do spraw najważniejszych. W centrum dowodzenia nie ma żadnych wieżyczek, ale wejście do niego było dobrze zabezpieczone. Orkowie zniszczyli wszystkie normalne wieżyczki w trakcie walk, ale nie nie pomyśleli o tych niebojowych, ukrytych normalnie przed ludzkim wzrokiem. Dysponujemy kontrolą nad systemem przeciwpożarowym i kontrolującym tłum, a tym samym nad armatkami wodnymi. Nie zabiją, ale mogą zmyć plugastwo, przewrócić i wystawić na łatwy ostrzał.

    Warto to wykorzystać.[/justify]

  12. Ogólnie, to podpisuję się pod powyższą wypowiedzią. Muszę jeszcze tylko dodać, że co do mojej walki (półkownik i gryzak), to nie spodziewałem się aż takiej deklasacji D:. Może to kwestia szczęścia, ale muszę tę parkę przetestować jeszcze kilka razy by się o tym przekonać.

  13. Chcę powołać do mojej drużyny wojowników tzw "Queen Of Fairies"

    Erza Scarlet!

    http://oi47.tinypic.com/a23bde.jpg

    Jednocześnie chcę rzucić Avanidiusowi wyzwanie. Jego dinozaur kontra Itachi Uchiha

    Czy przyjmujesz wyzwanie?

    http://www.scenicreflections.com/ithumbs/Itachi_Uchiha_wallpaper_Wallpaper_190ip.jpg

    SPOKO-MOKO

    Żadna OP postać mnie nie rusza. Chętnie z tobą powalczę moim gryzakiem

    EWENTUALNIE, mógłbym wystawić Hitlera. Nie wiem jednak, czy się Saka zgodzi xD xD

  14. Czarną dziurą pochłaniającą cały wolny czas. Przyjemne to, ale zupełnie bezproduktywne.

    No ale... Pomagają w rozwinięciu u człowieka umiejętności pisania/rysowania, więc znowu aż tak złe nie są :P

    muszę jednak dodać:

    > Bez przemocy, szczelania itd.

    > szczelania

    srsly OP. You are like Freddie Mercury but without his talent.

  15. Dołączona grafika

    Nie słuchałem takiej muzyki w dzieciństwie, czego teraz żałuję xD. Dam jednak zarówno jedynie 6/10, jak i bilet do mojej listy ulubionych na YT. Serio nie jest to kawałek wysokich lotów, ale coś takiego w obie ma, że lulz xD.

    Skoro już jesteśmy w kawałkach tego typu lotów:

    http-~~-//youtu.be/hyAEBBRq8yc

    jaki bicior :P

×
×
  • Utwórz nowe...