*Gdy odskoczyłem od przeciwnika i zobaczyłem, że zraniłem przeciwnika uśmiechnąłem się, aż tu nagle usłyszałem błaganie o pomoc pochodzące od Treasure'a, popadłem w złość, że ktoś krzywdzi drugą istotę, po czym rzekłem do Indis telepatycznie* - Moja najdroższa Treasure ma poważne problemy, musisz mu pomóc i go w razie potrzeby uleczyć, będę Cię osłaniał. *Po czym Indis poleciała w stronę żółtego ogiera, natomiast ja wyciągnąłem swój elficki łuk i nakładając dwie strzały, namierzałem aby trafiły w szyję moich obu przeciwników i je wystrzeliłem od razu jak wyleciały z łuku, schowałem go, jednocześnie podnosząc miecz podbiegłem do drugiego, który zranił ogiera, aby zadać mu cios w oko*