Skocz do zawartości

psoras

Brony
  • Zawartość

    245
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    10

Wszystko napisane przez psoras

  1. Po długiej przerwie prezentuję najdłuższy jak dotąd: Rozdział D6-CDPV+M6 A co w nim? Kryształowe Królestwo, a cóżby innego... Ale spokojnie, nudno nie będzie. Już nasi bohaterowie o to zadbają.
  2. Przeczytałem sobie parę opowiadań w klimacie TCB i wydaje mi się, że zakres interpretacji jest wyjątkowo szeroki. Sama bariera, powód jej powstania i to, czym właściwie jest i jak się zachowuje, była chyba najczęściej zmieniana. Raz jest barierą fizyczną, którą można zniszczyć przy użyciu broni konwencjonalnej, kiedy indziej znowuż nie ma materialnej postaci i jak się w nią strzela, to zamienia pociski w Budyń™ (Ave Budyń! Czcijmy go, albowiem jest smaczny!) czy coś w tym rodzaju. Co do FOL-u i POZ-u, to ich faktyczna struktura organizacyjna oraz rola w opisywanych wydarzeniach potrafi być totalnie różna w zależności od intencji, a prawdopodobnie także poglądów autora. Czasem są to po prostu ugrupowania terrorystyczne, kiedy indziej rządzą połową świata. Sam kanon tego uniwersum to właściwie Equestria na Ziemi i same Biura Konwersyjne (które też czasem są w każdym większym mieście, a czasem są trzy na cały świat). Jeśli zaś o mnie chodzi, to nawet myślałem o udziale, ale rezygnuję. Jednak w przeciwieństwie do większości robię to z powodu tagu [Dark]. Po prostu nie czuję się na siłach pisać czegokolwiek mrocznego.
  3. A co mie tam, mogę się zareklamować, offtopa nie będzie. Odkrycie [Komedia][Human][sci-Fi] - jeden z moich starszych fików, kontynuacja mojego pierwszego opowiadania w uniwersum MLP, dość jeszcze krótkiej Atomówki, w której nasza fioletowa protagonistka miała wprawdzie swoją rolę, ale niewielką. Fabuła w skrócie: Twilight, zmuszona spędzić kilka godzin w Grudziądzu wskutek awarii portalu szalonego inżyniera Zenona, dowiaduje się o istnieniu pewnej kreskówki...
  4. No i, kurczę, nie wiem, co mógłbym poza tym napisać. Po prostu jaja nieziemskie. I taka uwaga do wahających się: jeśli słyszeliście już opis tego fika w jednym zdaniu i myślicie, że wiecie już wszystko... to tak naprawdę nie wiecie wszystkiego.
  5. Jestem zwolennikiem linii 326 oraz przegubów na niej... a nie, nie to forum. Jestem zwolennikiem przyznania fanfikowi "Zegary" tagu [EPIC]. Ogólnie za wszystko.
  6. Gwoli ścisłości: w polskim dubbingu AJ wyraża się normalnie. Decyzję o takim, a nie innym sposobie pisania kwestii tej postaci podjęta została wyłącznie pod wpływem wersji angielskiej, gdzie nasza pomarańczowa sadowniczka ma akcent z południa Stanów. Gdyby chcieć być geograficznie ścisłym, w wersji polskiej powinna mówić gwarą śląską (bo Śląsk jest na południu Polski ), ale zdecydowałem się na wiejską. Doskonale rozumiem, że nie każdemu może się ten pomysł podobać. Gwara ta kojarzy się w Polsce z prostactwem i prymitywizmem. Był to swego rodzaju eksperyment, który moim zdaniem nie do końca wypalił i chyba jak skończę tego fanfika, to go sobie daruję. Tymczasem piszę następny rozdział... w miarę wolnego czasu, bo przeprowadzam się właśnie do nowego pokoju. Wierzę Na pewno nie będzie to główna treść, aczkolwiek kilka niuansów się pojawi. Bez obaw, postaram się nie zanudzić.
  7. Postanowiłem wstawić dwa rozdziały naraz, bo jeden mi wyszedł bardzo krótki, a drugi bardzo długi. Rozdział D5-P, czyli kim jest Derpy? Rozdział D5-CDPV/M6/EB, czyli autorowi się odleciało...
  8. Rozdział D4-CDV+M6/EB A w nim między innymi piosenka Pinkie...
  9. Bez owijania w bawełnę: Rozdział D4-P A ja biorę się do pisania prawdziwych przygód (D4-CDV/M6), a nie opisywania tego, jak jakiś nudziarz łazi sobie po jakichś miejscach, które guzik kogokolwiek obchodzą
  10. W porządku, w wolnej chwili przeskanuję fanfik i zobaczę, w którym miejscu tak elementarny błąd przedostał się przez mojego wewnętrznego autocenzora. A na razie piszę następny rozdział.
  11. Decyzja o tym, żeby Applejack mówiła wiejską gwarą, podjęta została pod wpływem oglądania w wersji anglojęzycznej. Uznałem, że jeśli autorzy chcieli dać jej akcent z południa Stanów i podkreślić w ten sposób fakt, że nasza sadowniczka pochodzi ze wsi, to fajnie byłoby zrobić jakiś polski odpowiednik. Naprawdę żałuję, że nie zdecydowano się na to przy tłumaczeniu serialu, to dodałoby polskiemu głosowi AJ naprawdę dużo charakteru Jeszcze się zastanowię, czy zostawić tak jak jest, czy może podmienić dialogi na normalne, bo mówiąca gwarą klacz będzie się za bardzo kojarzyła z panami Cytrynem i Gumiakiem. Dzięki za pozytywną opinię na ten temat, Dolar. Urodziłem się i wychowałem w mieście, a więc staram się konsultować kwestie Applejack ze znajomymi, którzy mieszkają na wsi. Prosiłbym o podanie jakichś przykładów... bo na razie trudno mi się zorientować, o co w ogóle chodzi. No i dzięki za wszystkie pozytywy. Każdy, kto cokolwiek pisze lub w inny sposób tworzy, dobrze wie, jakie to niesamowicie motywujące.
  12. Oddaję w wasze ręce opowiadanie o... wycieczce do Equestrii. Może coś przegapiłem, ale nie zauważyłem, żeby pośród powodów, dla których ludzie trafiali w przeróżnych fanfikach do .eq, była zwyczajna wycieczka. Z drugiej strony: czy w Equestrii istnieje w ogóle coś takiego jak zwyczajność? Reszta istotnych informacji (łącznie z wyjaśnieniem dziwacznej numeracji rozdziałów) w przedmowie. Zapraszam do czytania. Przedmowa i prolog Rozdział D0-P Rozdział D1-CDPV Rozdział D1-P Rozdział D1-CDV Rozdział D1-M6/EB Rozdział D1,5–L/CDPV Rozdział D2-P Rozdział D2-CDV Rozdział D2-M6/EB Rozdział D3-P Rozdział D3-CDV/M6/EB Rozdział D4-P Rozdział D4-CDV+M6/EB Rozdział D5-P Rozdział D5-CDPV/M6/EB Rozdział D6-CDPV+M6 Rozdział D7-V+RR Rozdział D7-CDP Rozdział D7-C Rozdział D7-DP Rozdział D7,5-LCDPV Rozdział D8-CDPV Epilog i posłowie Zdobywca oskara w kategorii "Najlepsze Opowiadanie Komediowe" Epic:10/10 Legendary: 12/50
  13. Sprawdź Synestezję. Przez większość czasu nie ma jakichś wielkich bitew, ale świat przedstawiony jest niebezpieczny i od razu skojarzył mi się ze średniowieczem albo fantasy. Może się spodoba.
  14. Witam. Mam dość nietypową prośbę. Piszę sobie fanfika EqueTrip (który jest w pewnym sensie kontynuacją moich wcześniejszych opowiadań, tj. dzieje się w tym samym świecie i częściowo z tymi samymi postaciami, choć stanowi osobną całość) i sporą część mam już gotową. Problem w tym, że w pewnym momencie fabuła zaczęła wymagać ode mnie ułożenia po niemiecku kilkunastowersowej piosenki (do istniejącej już melodii piosenki Neny „99 Luftbalons”). Niemiecki umiem, ale słabo - szczytem moich możliwości językowych jest pytanie, którego biletu potrzebuję, żeby dojechać do śródmieścia - więc o rymowaniu czegokolwiek nie mam nawet co marzyć. Od razu ostrzegam, że osoba, która podejmie się tego wyzwania, nie bardzo ma co liczyć na więcej niż symboliczną butelkę napoju alkoholowego bądź bezalkoholowego według własnego uznania, przypis w fanfiku i moją dozgonną wdzięczność - mam w tej chwili drobny kryzys finansowo-seksulany (zaglądam do portfela, a tam ch...). Piosenka nie musi być wysokich lotów, byle trzymała się kupy. W tej chwili nie mogę publicznie napisać więcej, gdyż fanfik nie został jeszcze opublikowany (wymagana jest do tego zgoda kilku osób). Ewentualnym chętnym wszystkie informacje, łącznie z linkiem do istniejącej już części fanfika, wyślę na PW.
  15. Oblivionu nie znam, daedr nie kojarzę (i dlatego nie mogę głosować na następną), ale opowiadanie wymiata.
  16. Z ciekawości sprawdziłem w Twoim profilu coś, czego się domyślałem, odkąd zacząłem czytać: jesteś w wieku swoich bohaterek. Mam siostrę mniej więcej w tym wieku i w każdym akapicie czułem tę charakterystyczną wrażliwość nastolatki. Sposób prowadzenia akcji, cechy postaci, wszystko pasuje To w żadnym razie nie jest przytyk. Przeciwnie, pozwolę sobie nakadzić ci, autorko, stwierdzeniem, że rzadko kiedy zdarza mi się czytać opowiadania podobnej jakości pochodzące od tej grupy wiekowej. Całość łyknąłem jednym haustem jadąc pociągiem (między Wrocławiem a Warszawą trwa właśnie promocja a'la PKP: więcej czasu w pociągu za tę samą cenę), więc mogę od razu pokusić się o podsumowanie. Opowiadanie jest świetnie i nie mogę się doczekać epilogu. Spotkanie i rozwiązanie poszczególnych wątków zostało poprowadzone w sposób bardzo zgrabny. Udało ci się uniknąć wprowadzania niepotrzebnych postaci, jednocześnie nie tworząc wrażenia, które powstaje czasem, jak autor za bardzo się stara: wrażenia, że na całym świecie żyje tylko pięć osób. Natomiast jest jedna rzecz, która odrobinę przeszkadzała mi cieszyć się w spokoju lekturą - ale to już moje osobiste zboczenie. Pewna nieokreśloność geograficzna opowiadania (nigdy np. nie pojawia się nazwa miasta) jest tu zapewne celowym zabiegiem, ale podczas czytania nie mogłem przestać się zastanawiać, gdzie właściwie rzecz się dzieje
  17. Czyli Polacy są w swoim żywiole :> Autorze, pisz dalej. Uwielbiam Twój styl i w ogóle cały ten odjechany pomysł na skrzyżowanie Sienkiewicza z kucami.
  18. TO. JEST. NIESAMOWITE. Tak jak na ogół shippingów nie lubię, tak dla tego jednego robię wyjątek - a to dlatego, bo jedzie po wszystkich pozostałych. Skoro były już shipy nie tylko homo czy underage, ale nawet międzygatunkowe (z ludźmi znaczy się), to czemu nie zrobić shippingu ze zlewem? Ma tyle samo sensu i mniej więcej takie same szanse powodzenia Oficjalnie uważam to coś za jeden z moich ulubionych fanfików. A tłumaczowi gratuluję tego, że pomimo ciągłego spadania z krzesła był w stanie wciąż stukać w klawiaturę.
  19. Dzięki za wszystkie komentarze. Bardzo motywujące. Tak, na tę kwestię wiele osób zwracało mi uwagę. Przydałoby się nad tym popracować, tylko w sumie nie mam kiedy - sesja, wyjazd do UK, a poza tym piszę kolejnego fanfika Zdecydowałem więc, że zostawię wszystko jak jest i ewentualnie zajmę się poprawkami, jak będę miał więcej czasu.
  20. Opowiadanie ma niesamowity, niespotykany gdziekolwiek indziej poziom randomu i po prostu ciężko nie spaść z krzesła podczas czytania. Jeśli nie ze śmiechu, to z przerażenia spowodowanego przypuszczeniem, że za chwilę straci się resztki zdrowia psychicznego. Więcej takich!
  21. Zrobię podsumowanie fanfika jako całości. Najpierw co mi się podobało. Główny bohater jest Twoim alter ego, więc łatwo ci się pewnie było w niego wczuć ale i tak jest na tyle ciekawą postacią, że pozwolił utrzymać zainteresowanie. Bardzo dobry pomysł wyjściowy (efekt motyla), Wątek shippingowy nie przypadł mi do gustu, ale ja ogólnie nie lubię shipów, więc to uwaga neutralna, przeznaczona do zignorowania przez autora i napisana wyłącznie po to, aby oddać pełny obraz mojego odbioru dzieła. Jeśli czepnąć się czegoś, to właściwie tylko tego samego, co wszyscy przede mną - rozwiązania.
  22. Spokojnie, dalej opowiadanie na parę rozdziałów normalnieje. Świat DIOTB (ten z samolotami) stworzył mój dobry kumpel i po prostu nie mogłem się powstrzymać od użycia go jako jednego ze światów pojawiających się w prologu JAK ŚMIESZ NIE LU... dobra, nie jestem taki durny, żeby nie być w stanie uznać tej oczywistej prawdy, że każdy ma inną wrażliwość i to, co jeden lubi, drugi niekoniecznie musi Dzięki za pozytywny komentarz
  23. psoras

    Poznajmy się!

    Siemaszko. Psoras jestem, mieszkam sobie we Wrocławiu, a konkretnie na Ołbinie. Lubię sobie oglądać taką jedną bajkę dla dziewczynek o gadających czworonogach, jednak przede wszystkim jestem miłośnikiem kolei. Nawet polskiej. Lubię też bardzo podróżowanie oraz poznawanie nowych miejsc. Zwiedziłem już kilkanaście krajów, nie tylko europejskich, i z każdej podróży wracałem mniej zakompleksiony, wiec polecam to gorąco każdemu. Ulubiony serialowy kucyk? Hmmm... Twilight - bo cecha, jaką najbardziej sobie cenię u innych osób, jest inteligencja. Pinkie Pie zajmuje mocne drugie miejsce - za... bycie Pinkie Pie. Trzecie miejsce na podium przypada Rarity - za to, że pod płaszczykiem drama queen kryje się u niej całkiem zaradna i sprytna klacz (wyratowanie się z opresji poprzez jojczenie to nie byle wyczyn). Pozdrawiam wszystkich.
  24. Dopiszcie mnie do listy wrocławskiej.
  25. Zedytowałem pierwszego posta i podmieniłem linki na te do google docs. To powinno rozwiać wszystkie wątpliwości.
×
×
  • Utwórz nowe...