Skocz do zawartości

Kruczek

Brony
  • Zawartość

    1515
  • Rejestracja

  • Wygrane dni

    39

Wszystko napisane przez Kruczek

  1. Nick: Cahan, kojarzy mi się trochę z imieniem kosmicznego wodza z plemienia jakiejś przedziwnej rasy w stylu Księżniczki z Marsa. Z drugiej strony ze słowem "kurhan". Podoba mi się, lubię proste nicki, nie zawierające cyferek i przeróżnych znaków (wyjątkiem jest podłoga "_"). Avatar: Zebra, całkiem przyzwoity art. Dodatkowo kolor oczu pasuje do funkcji, którą użytkowniczka sprawuje~^^ Sygnatura: Art noszący spore ślady kredek, nigdy nie przepadałem za takim stylem. Nie jestem w stanie do końca ogarnąć co się na tym obrazku dzieje, ale chyba jakieś srogie śmieszki heheszki. Art wykonany przez Cahan, co przypomina mi, że swego czasu chciałem zajrzeć do tematu z tymi maziajami i pooglądać jak idzie. User: Poszerzyła mój zasób słownictwa o słowo "tryfid", google podpowiada mi, że to jakaś mięsożerna roślina z powieści Wyndhama, no proszę, you know more. Umie w skrobanie słów i układanie ich w logiczną całość, to umiejętność której zawsze się chciałem nauczyć i której zawsze zazdrościłem. Kręci się wokół roślinek, rymowanek i fanfików. Szanuję.
  2. Gratulacje dla uczestników~ Cóż, @Kacpi, nie do końca rozumiem dlaczego miałbyś rezygnować z nagrody, toć biorąc udział wziąłeś chyba pod uwagę, że Twoje opowiadanie może zająć miejsce na podium ^^ No ale to Twoja decyzja. Swoją drogą, mam nadzieję, że uczestnicy nie zniechęcą się ocenami jurorów, które chociaż sprawiają wrażenie surowych, są w pełni trafne (przynajmniej według mnie). Liczę, że rady jury wezmą sobie do serca i będą się starali szlifować swój warsztat pisarski, bo jeśli pisanie naprawdę sprawia wam przyjemność, to myślę, że warto.
  3. Kruczek

    Odcinek 9: Honest Apple

    GREAT SCOTT! IM LATE! troszkę spóźniona ocena ale nadal z głębi serduszka więc się liczy RarityxSpike, serio? Powoli zaczynałem wierzyć, że ten wątek mamy już raczej za sobą, a tu nagle plask - prosto w twarz. Nie żebym coś miał przeciwko temu, po prostu dawno nie widziałem żeby Spike się tak ślinił do Rarci, nie byłem na to gotowy. Tylko ja miałem ochotę wykrzyczeć: Pomóż temu biednemu zfriendozowanemu gadowi pozbierać te ulotki, masz magiczny kawałek tekturki na głowie, możesz to ogarnąć w sekundę!!111? Sam pomysł AJ jako jurora nie byłby taki zły, gdyby japkowa przedstawiała swoją opinię w mniej inwazyjny i stanowczy sposób. Kiedy porwała ten kapelusz i wywaliła z niego wszystkie piórka to już nawet nie było dziwne, to było po prostu chamskie ;v Logiczniej by było chyba, gdyby Rarcia nie kazała jurorować przyjaciółce, tylko prosiła ją o radę podczas konkursu. No ale nie byłoby morału i Rarcia nadal mogłaby mieć problemy z wyborem, ech. Miło było zobaczyć znowu Hojti Tojtoja i Foto moto, nigdy specjalnie za nimi nie przepadałem, ale fajnie że wracają do starych postaci i jednocześnie wprowadzają nowe. Lily to akurat moje ulubione imię, troszkę szkoda, że dostała je akurat taka klacz. Nie mam nic do jej wyglądu, projektu i wiem że jej głos miał za zadanie być wkurzający, ale kurde, wykonywał swoją robotę aż za bardzo xD Po głowie chodziło mi ciągle: Jezu, przestań gadać, błagam, nie mów już nic, w odpowiedzi dostawałem to: Ten drugi ziomek, którego imienia nie wychwyciłem miał natomiast jeden z bardziej przyjemnych męskich głosów w serialu, podobał mi się styl jego grzywy, sam projekt już troszkę mniej. No i wreszcie Inky Rose, goth poni, kiedy tylko się pojawiła, pierwsza myśl jaka przemknęła mi przez głowę: Niech ktoś narysuje ją w Burtonowskim stylu, błagam. W mojej główce idealnie wpasowałaby się w styl Tima, kolorystyka, styl bycia, długie kopytka. Przeszukiwałem derpibooru z nadzieją, że ktoś już naskrobał coś w podobnym stylu, ale zgadnijcie co. Znalazłem głównie clopy :I Nie wiem w sumie czego się spodziewałem. Pinkie była Pinkie, nic jednak nie przebije mojego zaskoczenia gdy Rarcia dorwała gitarę. Początkowo to było takie "wtf, ktoś podmienił kawałek odcinka na jakąś fan animację?". Milisekundę potem miałem już tylko nadzieję, że Rarcia zacznie śpiewać. Troszkę się zawiodłem, że trwało to tak krótko, ale na tym polegał, hehe, gag. Nieco przekombinowany, kiedy spojrzysz na niego już po obejrzeniu, ale i tak w porządku. AJ w odcinku była zdecydowanie zbyt szczera, scena z Truskawkową Klaczką fajnie przywróciła ją na ziemię, podoba mi się ta Strawberry, mam nadzieję, że zobaczymy ją jeszcze kiedyś ^^ Fajny odcinek, ale nie było wybuchów i wielkich zwrotów akcji (oprócz tego gitarowego, duuh). 7/10 kelner, prosz więcej kucyków~
  4. Wysłuchałem angielskiej, czytanej wersji opowiadania (audiobooka), ale chyba nic nie stoi na przeszkodzie, żebym wypowiedział się w tym temacie z tłumaczeniem, skoro chodzi o to samo opowiadanie ^^ (Swoją drogą, głosy były nawet przyjemnie dobrane, z wyjątkiem Rarity, Rarity bolała w uszyska) Nie jestem takim fanfikowym czytaczem i nie umiem kleić takich pokaźnych, rzeczowych postów jak towarzysz @Hoffman, ale ogółem, te prawie 2 godziny słuchania w żadnym wypadku nie uznaję za zmarnowane. Najbardziej do gustu przypadła mi forma, czyli pojedyncze listy, w pewnym momencie miałem wrażenie, że autor zaczął się troszkę w tej formie gubić i poszukiwał nowego sposobu oddania tego, co chciał czytelnikowi pokazać, ale i tak doceniam, bo miło się wszystkiego słuchało. Mimo tego, że niektóre wątki wydawały mi się nie na miejscu i moim skromnym zdaniem były wprowadzone w sposób któremu daleko do perfekcji, fajnie było przebrnąć przez tę historię. Znalazło się parę ciekawych pomysłów, wątki humorystyczne (yarr yarr), wątki miłosne, jednym zdaniem niemal wszystko czego w mojej opinii potrzebuje ciekawa historia. Nie wiem czy to jest dobry fanfik, o pisaniu wiem tyle co *tutaj wstaw jakiś applejackowy kowbojsko farmerski tekst*, ale wiem na pewno, że to jeden z takich fanfików, które mają w sobie coś miłego, szczególnie kiedy spojrzysz na datę ich dodania. Podobnie jak My Little Dashie, Koma czy inne tego typu starocie - mają swój urok. Nawet kiedy widzisz ich naiwność, niedoskonałości w samej treści i luki w fabule - jakoś dobrze się bawisz podczas czytania, przynajmniej tak było w moim przypadku. A chyba o to właśnie chodzi, no nie? ^^
  5. Kolejny odcinek za nami, tym razem Rarcia i Applejack zajmują najwięcej miejsca w kadrze. Co sądzicie? ENG [HD] PL: PL DUBBING:
  6. Kruczek

    Odcinek 8: Hard to Say Anything

    Kolejny odcinek za nami Znowu sporo CMC Nie żebym miał coś przeciwko Bo nie mam HERE WE GO Shhh... ty... czytający ten tekst... zbliż troszkę główkę do ekranu, słyszysz? Te pojedyncze pyknięcia to nie sąsiad z młotkiem ani jakaś fikuśna maszyna taśmowa, to dźwięk zadów, zadów pękających ze złości. To była ciężka sobota dla wszystkich Mac-shy, Big-Cheerilee i Marble-Mac fanów. Nie byłem za bardzo za żadnym z powyższych, no może troszkę Marble-Mac, ale jakoś specjalnie w to nie wnikałem. Te nose boopy były urocze, liczyłem na jakieś kissu kissu, ale może zacznijmy od początku. Cringe-meter był w tym odcinku niebezpiecznie aktywny, szczególnie podczas części z boysbandem, Mac ładnie śpiewał, takie country love story, tylko że dla małych dziewczynek i z kreskówkowym smaczkiem, szanuję. Przebrania CMC były w porządku, ale dziewczyny, czy wy przypadkiem jeden bądź dwa odcinki temu nie mówiłyście coś o dorastaniu i rzeczach, które powinny bawić a które nie? Chociaż na kretyńskie stroje nigdy się nie jest za starym, ja dla tego przykładu nadal pamiętam jak chodziłem w peruce i sztucznej brodzie po mieście, bo wygłupiałem się z kolegą, a to nie było wcale tak dawno. Cała akcja Big Mac - Sugar Belle była nawet uroczo przedstawiona - głównie dlatego, że Belle była urocza ^^ Ilość sugestywnych spojrzeń w tym odcinku była zatrważająco wysoka. No i ten ziomek. Ponifikacja Justina Biebera, jak to czat na streamie go często nazywał. Były też inne osoby, które podobnie jak ja pomyślały sobie pewnie, cholera, od kiedy Mando Pony jest kanon FeatherBang (hehe) dzielnie wypełniał swoją rolę - bycie wkurzającym waifu stealerem i nie mam mu tego za złe. Nie pogniewałbym się, gdyby go zamienili w kamień albo roztrzaskali na tysiące kawałeczków jak Sombrę, ale to nic osobistego. Morał był w porządku, Belle podobnie jak te trzy klacze łażące za seksi ponahem były urocze. Ich głosy miały chyba brzmieć jak typowe tępe dzidy, więc zakładam, że wszystko było na swoim miejscu. Nie zachwycił mnie ten odcinek, ale i wcale się tak specjalnie nie zawiodłem, po przeczytaniu spoilera z opisem odcinka nie spodziewałem się niczego lepszego. 6/10 Prosz mi dać wincyj poniii~
  7. Miejsce do dyskusji na temat szeroko pojętej magii, sztuczek magicznych i znanych magików. Znacie jakieś sztuczki? Macie jakichś ulubionych iluzjonistów? Bawi was taka rozrywka? Ja osobiście znam tylko parę sztuczek karcianych, ale pamiętam, że kiedy byłem mały strasznie mnie to kręciło. Ubierałem nawet pelerynę i cylinder i urządzałem pokazy dla rodziców Co sądzicie o mentalistach? Interesowała was kiedyś sztuka iluzji?
  8. Kruczek

    Odcinek 7: Parental Glideance

    Jak dla mnie nie żyją ;v Swoją drogą, dopiero dzięki sygnaturze Pana @Mielcar zauważyłem, że Derpy wraz z pogarszaniem się jej wzroku uzyskiwała co raz niższe miejsca i zrobiło mi się przykro
  9. Kruczek

    Odcinek 7: Parental Glideance

    Krucza recenzja Jak zawsze po odcinku Jestem ciekaw, kto faktycznie czyta czyjeś recenzje odcinków Ja czasami to robię, ale to brzmi raczej jak nudne zajęcie No dobra, jedziemmmmmmy~<3 (Bo jest z czym) Czy to jest najlepszy odcinek od czasów mojego wielbionego Crusaders of The Lost Mark? Owszem, w mojej skromnej opinii jest. Kiedy zaczęliśmy takim bullshitem jak pomysł dostania się do Cloudsdale wielką procą i hulajnogą Scootie byłem złej myśli i zastanawiałem się, kto do cholery napisał ten epizod. Ku mojemu zaskoczeniu wszystko co nastąpiło potem nadrobiło to wrażenie z nawiązką. (No może oprócz tego pisku Scootaloo, jezusicku w niebiosach, nie mam regulowania głośności na pokrętełko w słuchawkach i zostałem nieźle porobiony ;_;) Widok Scootaloo lecącej z taką prędkością był przyjemny, ale naprawdę, mogła troszkę przystopować z tym piszczeniem. Nie żebym sam nie fanbojował gdy zobaczyłem rodziców Rainbow, bo fanbojowałem jak chory. Tak jak jeden z poprzednich odcinków wyznaczał nowe rekordy w moich reakcjach i uczuciach innych niż wyraz twarzy "._." podczas oglądania, tak ten przebił to wszystko po raz kolejny. Już po samym zobaczeniu rodziców uśmieszek tak jakoś dziwnie wpełznął mi na pyszczek. Ostatnie odcinki oglądałem z przyjemnością, wiadomo, poni to poni, tym razem jednak czułem się dużo lepiej niż zwykle. Prawie tak dobrze jak w 2012 kiedy oglądałem pierwsze odcinki i chłonąłem poni z takim zachwytem ^^ Nie mam pojęcia dlaczego akurat ten odcinek tak na mnie wpłynął, ale cieszy mnie to. A więc tak - design mamy Rainbow jest mega uroczy, głos też dość fajnie dopasowali, audio podczas oglądania nie było najlepsze, ale i tak dało się nim nacieszyć. Ubranko mamy Dashie było równie fajne, przy oglądaniu drugi raz zatrzymałem sobie i patrzyłem, jak ładnie na niej leży. Tata Dashie też wyszedł fajnie, 20% fajniej niż ludzie przypuszczali i 20% fajniej niż ja sobie wyobrażałem. Plusów odcinka było za dużo żeby je tak po prostu wypisać, tyle zdjęć małej Dashie, tyle Scotaloo w kadrze, tyle backstory, śmieszek z tym dźwiękiem otwieranych drzwi (autentycznie skisłem). Już teraz jestem pewien że będę przeglądał ten odcinek jutro klatka po klatce i ogarniał wszystkie detale na ścianach, zdjęcia i buk wie co jeszcze. TRADESIES? DEALSIES! Album Scootaloo był bardzo fajnym pomysłem, szczególnie ten kawałek żarcia który tam wkleiła, jestem pewien, że taki album ma przynajmniej jeden psychofan Rainbow Dash na świecie. (Ciekawi mnie tylko skąd ona miała wszystkie te zdjęcia, like wtf) GREETINGS SMALL PONIES! Kompilacja cringy momentów, które powodowali rodzice Rainbow w połowie odcinka nie była trudna do oglądania, co osobiście mnie zdziwiło, w poprzednim odcinku na przykład gdy Rarcia odwalała swoje inby liczyłem, że szybciej się to skończy (pomimo jej uroku). W tym odcinku to było autentycznie śmieszne, przynajmniej w mojej opinii ^^ (Konkurs w dziale Rainbow na efektowniejsze zawieszenie ręcznika incoming, right?) Moment, gdy Dashie opowiadała Scootie o swoich wyścigach gdy była źrebaczkiem, miodne po prostu. I ten moment kiedy Scoot powiedziała, że chciałaby takich rodziców jak Dash. Da feels, da feels bruh. W moim rozumowaniu to takie nieformalne potwierdzenie "GUYS! SHE'S AN ORPHAN!" ale bez otwartego gadania o tym. Co jeszcze było fajnego? Czapki, te cholerne czapki. Chyba nie odpuszczę, dopóki nie znajdę jakiejś stronki gdzie można kupić taką z Rainbow albo Scootie. Trudno nie ominąć jakichś plusów tego odcinka, ale wypisałem wszystko co najbardziej mnie zachwycało, jeśli było coś jeszcze, a na pewno było, to wiedzcie, że to też adoruję. Morał odcinka przyjemny. Rodzice zwykle odgrywają sporą rolę w życiu swojego dziecka, trudno zaprzeczyć. 10/10 gimmmmeee mooooooar poneeeeeeis~
  10. Kolejny odcinek! Kolejne oceny! Jeszcze więcej poni! ^^ Co sądzicie? ENG PL: PL DUBBING:
  11. Kruczek

    Quiz Znaczkowej Ligii

    Sweetie Bell Sezon 4 Odcinek 19?
  12. Kruczek

    Odcinek 6: Forever Filly

    Spoilery poniżej Chyba nawet nie muszę tego pisać, bo to temat wypełniony recenzjami i spoilerami Ale sobie napiszę Kto zabroni hihi No to od początku, drugi odcinek z rzędu który zaczyna się jakąś postacią płaczącą tymi charakterystycznymi wodospadami łez tryskających na boki, nie wiem w sumie jak się z tym czuć, nigdy mi ten efekt nie przeszkadzał, ale nie byłem też jego wielkim fanem. Fajnie było widzieć, że Rarcia radzi sobie dobrze z butikiem i ma zdaje się wszystko pod kontrolą. Ta jej pomocniczka, której imienia nigdy nie mogę spamiętać też jest w porządku, ciekawiło mnie jak poradziła sobie podczas nieobecności Rarci, szkoda, że tego nie pokazali w odcinku. Odcinek skakał pomiędzy dwoma historami - siostrzanych zabaw i "pracy" CMC, fajna opcja, czekałem na ten odcinek długo, bo tak jak niespecjalnie przepadałem za odcinkami CMC w pierwszych sezonach (ba, omijałem je, jestem pewien, że nie widziałem przynajmniej jednego odcinka właśnie przez to, że zobaczyłem na początku CMC) tak po odcinku w którym zyskały znaczki (swoją drogą jeden z moich ulubionych odcinków całego serialu) wyczekuję z niecierpliwością na nowe odcinki. Szczególnie na jakiś skupiony na Scootaloo. No ale wracając, poznaliśmy nowe backround fillies. Całkiem fajne background fillies, ten mały ziomeczek który tak operował dłutem wykonał kawał dobrej roboty, widzę ten pomnik na placu przed biurem CMC (kiedy już się przeniosą z domku na drzewie, hehe). Ta nowa mała klaczka też była w porządku, nie mogłem za bardzo ogarnąć z jakim mówiła akcentem, kojarzyło mi się to trochę z Meksykiem xD Epickie wejście Rarci i fajnie rozpisane dialogi, a wiedzieć trzeba, że kiedy Rarcia ma przyjemnie rozpisane kwestie to rating odcinka w moich oczach strzela w górę o przynajmniej 2-3 punkty instantowo. Krucza ciekawostka: Najbardziej z całej mane 6, niemal na równi z głosem Tary, ale nadal na pierwszym miejscu zawsze była Rarity. Adoruję każde "dahling" i generalnie wszystko co powie Rarcia. ~<3 No ale przechodząc do sensu odcinka - tak jak wspomniała Rarity, tylko że troszkę inaczej xD "It's funny because it's true!" It's a good one because it's true! Sens i morał odcinka ładnie przedstawiony i jak w większości przypadków (jeśli nie we wszystkich, duuuh) przekłada się na prawdziwe życie. Wiele w tej kwestii nie mam doświadczenia, bo jestem jedynakiem, ale zakładam, że podobne sytuacje mają miejsce w relacjach w rodzeństwie jak i relacji rodzic - dziecko, może nawet bardziej to ostatnie. Rarcia była urocza, szczególnie kiedy pozowała do zdjęć i cieszyła się jak dziecko. Nie wiem co było lepsze, może aportująca Scootaloo? Zfriendzonowany kuc, który wciskając Rarci serduszko liczył że będzie dmuchał coś więcej niż balony? Możliwe. Piesek też był spoko, cały czas spokoju nie dawała mi myśl, że ta mała klacz brała do pyszczka ten sam patyk który ten pies miał w pysku, a wcześniej pewnie lizał sobie jajka. Potem jednak ogarnąłem, że to jednak MLP jest i ten pies nie ma jajek, więc wszystko było w porządku. Podsumowując, odcinek miodny, liczyłem tylko na jakąś piosenkę, gdy zobaczyłem kadr z jednego ze zdjęć gdy odpalałem odcinek klikając w miniaturkę. Ale wszystko grało i oglądało się fajnie, a chyba to się nadal liczy, nie? ^^ 8/10 wincyj kucy poprosz
  13. Kolejny odcinek za nami. (Przynajmniej według kanadyjskiej telewizji ^^) Jak się podobało? ENG PL: PL DUBBING:
  14.  

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [4 więcej]
    2. Pawlex

      Pawlex

      @KłapouchyGore Wiesz że jesteś żałosny? :ming:

    3. WilczeK

      WilczeK

      Czemu nikt mi nie powiedział, że kuce są dla dzieci?

       

    4. Lemi

      Lemi

      Bo jest już za późno i nie ma dla nas ratunku

  15. Kruczek

    Spoilery sezon VII

    Prognozy odcinków 11-15 Odcinek 11: Not asking for trouble (POTWIERDZONE) Tak jak pisałem parę postów wcześniej, tym razem jednak potwierdzone ^^ Odcinek 12: Discordant Harmony (NIEPOTWIERDZONE) Gdy Discord zaprasza Fluttershy do swojego wymiaru na herbatkę, zaczyna się niepokoić, że klacz może się tam nie czuć komfortowo, więc zaczyna zmieniać wymiar oraz siebie samego z fatalnym skutkiem. Odcinek 13: The Perfect Pear (NIEPOTWIERDZONE) Rodzeństwo Apple poznaje miłosną historię swoich rodziców i dowiaduje się, że są w połowie rodzinką Pear. (Gruszka) Odcinek 14: Fame and Misfortune (NIEPOTWIERDZONE) Twilight publikuje dziennik przyjaźni i niechcący wywołuje wśród kucyków kłótnie, na temat tego kto napisał najlepsze lekcje. Odcinek 15: Triple Threat (NIEPOTWIERDZONE) Spike przez przypadek zaprasza do Ponyville Thoraxa i Ember tego samego dnia. Jest pewny, że dwójka nowych liderów nie będzie w stanie się dogadać, więc stara się aby nie doszło do ich spotkania i próbuje ukryć przed nimi fakt, że oboje są w mieście. Źródło
  16. Czasami kiedy używam edytora i próbuję przejść do następnej linii enterem bądź shift + enterem zżera mi kawałek tekstu. Kiedy próbuję kolejny raz, zżera mi cały tekst i nie da się go przywrócić. Nie wiem czy to coś z forum (Na innych forach mi się nie zdarzało) czy ja robię coś nie tak, ale fajnie byłoby gdyby ktoś pomógł ogarnąć, bo nie wiem czy sam sobie zżeram tekst czy tak nie powinno być ^^
  17. A więc Piracka Modliszka. @Lemi Punkcik dla Ciebie ^^ Kolejna osoba to nie kto inny jak DECADED Pomocnik zabawy - Kim jest @Decaded Wysłużony dla forum precel, obecny administrator. Umie w fanfiki, neko i naprawianie forum - w przeciwieństwie do Skaja (pokój jego duszy wchłoniętej przez cs go). Niektórzy twierdzą, że jest pół cyborgiem, nie udokumentowano jeszcze przypadku żeby spał, członek starej gwardii, lubi swoją szafę i drapanie za >uszkiem.
  18. Dopsz, coś czuję, że więcej odpowiedzi się nie pojawi. @DerpKapitan Wybierz najlepszy przydomek i noś go dumnie. "HajnunKapitan" "Piracka Modliszka" "Repkowy Pirat" Jako przegryw życiowy możesz być znana na morzach i oceanach stąd do Equestrii, ale w papierach musisz mieć coś w powyższych.
  19. Zawsze można wykorzystać pomysł z metalowymi skrzydłami, jak Rainbow w finale sezonu 5. Nawet w porządku postać, art podoba mi się najbardziej, bardzo przyjemny ^^
  20. Bo też niedawno tworzyłem OC i zastanawiałem się jaki kawałek siebie ludzie przelewają podczas tworzenia nowej postaci.
  21. Jak dla mnie ciekawy pomysł, nie oglądam żadnych innych kreskówek oprócz MLP (Chyba, że liczy się Rick i Morty i South Park ^^), ale taki powiew świeżości byłby czymś przyjemnym. Co do umierania forum, to faktycznie pojęcie przesadzone, ale zaprzeczyć się nie da, że swego czasu działy miały się dużo lepiej, ludzie mocniej chłonęli kontent który twórcy tematów im podtykali no i osób aktywnych było więcej. Chętnie bym zobaczył co by z tego wyszło. Jak dla mnie te popularniejsze kreskówki powinny już mieć własny dział, ta urocza pani z avatara Wilka, Gravity Falls i nie wiem co tam jeszcze jest teraz ^^ Dlaczego? Nie wiem, ale dlaczego nie? Decel Precel ma trochę racji, forum ma swój urok, kiedy tematycznie skupia się na jednym serialu, ale szczerze to nie przeszkadzałaby mi nawet zmiana na ogólnokreskówkowy charakter forum. Nawet się miło na serduszku zrobiło gdy oczami wyobraźni zobaczyłem banner będący crossoverem paru kreskówek~
  22. Update: We have just had a confession from the person who sent us the synopsis that it was a lie they made up based on the data they have received so far from George. The title IS correct but the rumored synopsis is a fake. We have no idea what this episode is about now. Mamy tylko tytuł, nie wiadomo czy będzie Chrysia.
  23. Kruczek

    Spoilery sezon VII

    Niepotwierdzone ploteczki: Odcinek 11: Not asking for trouble Pinkie odwiedza księcia Rutherforda i jaki. Na Yakyakistan spada lawina, Pinkie sugeruje przyjęcie pomocy od kucyków, ale jaki są zbyt dumne, żeby przyjąć pomoc. Equestria Daily
  24. Fajna postać z ładnie wykonanym artem. Miły dla oka sposób przedstawienia historii, swoją drogą, ciekawi mnie, czy i jeśli tak to ile informacji na temat postaci autor wypisał z własnych doświadczeń. Co mam na myśli? Czy sposób w jaki postać patrzy na świat w jakiś sposób pokrywa się ze sposobem samego autora. Nigdy jakoś specjalnie nie wnikałem w pojęcia ponysony i oc, ale ludzie chyba często przelewają cząstki samego siebie podczas tworzenia postaci w tym dziale i ciekawi mnie, czy w tym przypadku również tak było.
  25. Kruczek

    Odcinek 5: Fluttershy Leans In

    Odcinek obejrzany. Spoilery w tym komentarzu. Nie czytajcie jeśli nie oglądaliście. Okres godowy chomika wynosi trzy miesiące. Od początku... Angel i szkoła parkuru, co może pójść nie tak Moje słuchawki nie były gotowe na dźwięk zarzynanego Gremlina połączonego z Crittersem i Ósmym Pasażerem Nostromo kiedy ten mały bękart zranił się w łapkę. Nowa postać (chyba nowa, nie kojarzę jej z wcześniejszych odcinków D:) bardzo w porządku, przez pierwsze minuty dostałem motznych Ace Ventura vibe'sów i mi się spodobało. Dalej pomysł z rezerwatem dla zwierzaczków, kurde, to też całkiem fajne. W finalnej wersji pod koniec odcinka skojarzyło mi się z wodospadem z "Brandy i Pana Whiskersa", nie wiem czy ktoś kojarzy. Aż serce zakuło, swego czasu to była moja ulubiona bajka ^^ Swoją drogą, finalnie wyszło im z tego całkiem legitne miejsce. RAISE THIS SANCTUARY RAISE THIS SANCTUARY ONE TWO THREE FOUR TOGETHER WE CAN RAISE THIS SANCTUARY ONE TWO THREE FOUR!!11111 No ale zostaje kwestia fachowców i ich roli w odcinku. Szczerze - spodziewałem się, że kiedy już zaczęli po swojemu Fluttershy ulegnie i powie im ok ok spk im so shy róbcie swoje wy się znacie, ja skulę się tutaj w kącie i będę karmiła swój autyzm. Tak się nie stało. Kurde, nieźle się ta Flutterka rozhulała przez te wszystkie sezony. Nadal jest urocza i podoba mi się, że budują w niej to samozaparcie. Odcinek nie był aż tak przewidywalny, więc tym milej mi się go oglądało. Końcowego gościa, którego widzieliśmy już w poprzednim sezonie (piątym chyba) też się nie spodziewałem. Głównie dlatego, że jakoś specjalnie mi wtedy ten odcinek nie przypadł i zapomniałem o McColtach w parę godzin po odcinku. Ale i tak fajnie było ziomeczka widzieć. Zdziwiło mnie tylko, że "fachowcy" których zwolniła Fluttershy nie pokazali się już potem w odcinku. Odprawiła ich i koniec, nie zaprosiła żeby pokazać co jej wyszło, nie pokazała, nie dostali lekcji przyjaźni o tym, że własna wizja nie musi się zawsze pokrywać z czyjąś i nie zawsze ich sposób jest najlepszy. Po prostu odprawieni? Troszkę dziwne. Jakieś przeoczone plusy odcinka - OH DEEEER (hehe, deer, że deer a tam skoczył w tle hehe śmieszne, zawsze dobry żart odkąd go zobaczyłem w life is strange) - Brakowało mi Mane 6 razem, ucieszyłem się, kiedy zbierały się na naradę. No i w końcu morał. "Sometimes, all we need to do is believe in our dreams, and when we finally reach our goal, we will know that it was worth what it took to get there. Because the view, will be even better than you imagined..." Spodziewałem się podobnego morału w odcinku z no nie wiem... Scootaloo? Z jej skrzydłami, lataniem, nie wiem czym. Nie spodziewałem się takiego morału, myślałem, że na końcu spotkamy tych ziomeczków którzy źle zbudowali i Fluttershy im zrobi lekcję. To jednocześnie miłe, a jednocześnie troszkę się zawiodłem. Dla takiej lekcji spodziewałbym się czegoś bardziej spektakularnego. Ale w sumie, kto powiedział, że podobny morał nie może się powtórzyć? ;v 8/10 Więcej poni, więcej
×
×
  • Utwórz nowe...