Skocz do zawartości

Kruczek

Brony
  • Zawartość

    1519
  • Rejestracja

  • Wygrane dni

    39

Wszystko napisane przez Kruczek

  1. Autor: mirroredsea Źródło: Kliku klik!
  2. autor: akainu7 źródło: Kliku klik!
  3. Kruczek

    Zecora w różnych językach

    Oryginalna jednak najlepsza~ W reszcie nie czuć tego uga buga akcentu
  4. Kurczaczki ziemniaczki, coś mi się pokićkało z premierą, nie wiedziałem, że to już tak blisko. Myślałem, że to w grudniu dopiero. Po tych wszystkich spotach wygląda to nawet obiecująco~
  5. Kruczek

    Daj swoje foto :P

    Ja z moimi ziomeczkami. Po lewej Jaskier, po prawej Flutti~ A te dwa następne to w sumie nie wiem co, atencji bym sobie snuffnął trochę ^^
  6. Kruczek

    Wasze fotografie ^^

    Znalazłem drabinę i miejsce do siedzenia, które należało do pana leśniczego~
  7. Kruczek

    No cze

    Witaj w domu, synu, czekaliśmy na Ciebie.
  8. Cóż, poprawcie mnie jeśli się mylę, ale na forum nie ma chyba tematu w którym można ot tak, powrzucać swoje wszelakie zdjęcia. (a jeśli jest, to przynajmniej niech jakiś mode przeniesie ten temat i go tam wklei jako post, żeby mi nie było smutno) Zauważyłem natomiast, że sporo użytkowników lubi się aparatem pobawić, takim w telefonie czy też nie. (Na Ciebie patrzę, @Lemi, liczę na jakieś dobre zdjęcia w tym temacie ) Konkursy fotograficzne są dość popularne, ale tam użytkowników ogranicza konkretny temat zdjęcia! Tutaj nie ma ograniczeń, oprócz spoilerów. (I tych zawartych w regulaminie forum, oczywiście.) No i ważne, żeby fotografia należała do was~^^ Tutaj parę moich fotek, pierwsze z dzisiejszego bieganka ^^ Pan Ślimak wieczorową porą, powrót Pana Żuczka i troszkę innych różności~ To ten, wstawiajcie, czy coś. Tylko pamiętajcie o spoilerach!
  9. Och, w takim razie prosiłbym o wykonanie mojego OC. Link do tematu znajdziesz tutaj i w mojej sygnaturze. Mam tam już dwa arty, ale wcale nie zaszkodziłby mi kolejny, planuję w przyszłości jeszcze trochę rozbudować tę postać, a obrazków nigdy za wiele~^^ Nie mam żadnych specjalnych życzeń, podobnie jak nie zależy mi na szybkim wykonaniu, jeśli masz jeszcze jakieś prace do wykonania, moja nie musi być priorytetem. Z góry dziękuję.
  10. Jak już wcześniej wspominałem, naprawdę dobrze wykonane prace. Moim faworytem jest Discord i jego kukiełkowy teatrzyk oraz Luna~^^ Przyjmujesz jeszcze jakieś zamówionka?
  11. ^ Zwyczajna, przyjemna, sprawnie napisana historia. Nie spodziewałem się takiego obrotu spraw z małym, nieznośnym ogierem, to też na plusik. Fajna postać z ładnym rysunkiem, szacuneczek.
  12. Wkradł się mały błąd. Największym plusem, jest na pewno zwyczajność OCka i jego art. Bardzo miły dla oka, świetnie rysujesz, rozwijaj ten talent. Ciekawy pomysł na cutiemark i przyjemna historia. Ponysona, powiadasz? Lubię czytać historie ponyson, fajny sposób na przedstawienie swojej osoby i własnej historii. Czytanie opisu takiego kucyka to dodatkowa frajda, bo można się o autorze domyślać sporo rzeczy, snuć przypuszczenia, które cechy i wydarzenia faktycznie odpowiadają czemuś co miało miejsce w życiu autora. Domyślam się, że faktycznie mieszkasz w mieście i ciężko u Ciebie z gwiazdami? Chciałabyś się przeprowadzić z miasta w jakieś cichsze miejsce? Nie musisz odpowiadać, jeśli nie chcesz. Tak z ciekawości pytam~^^ Podsumowując, przyjemny kucyk, miło się takie tematy czyta.
  13. Poszukuję dobrych fanfików ze Screw Loose. Mogą być polskie, ale preferowałbym angielskie. Ktoś? Coś?
  14. no i w końcu obejrzałem ten najnowszy odcinek wiem, że wyszedł wcześniej u ruskich ale nienawidzę tego języka, meh Od początku! ^^ Więcej Zecory, yay. Rymująca Fluttershy, hihi. No i Zecora z mokrą grzywą wygląda naprawdę uroczo x] NO NEED TO FRET I ONLY GOT WET Okej, mocno tutaj prychłem, czy to tylko ja? xD Smooth jezz, dobrze, że w sercu nie grały Zecorze takie typowe afrykańskie bębny, to by było rasistowskie Poni AIDS, poni cancer, poni HIV. To taki trochę cansor episode, szczególnie sam początek. Ach no i poszukiwanie leku kojarzy mi się z takim starym, fajnym filmem na którym ryczałem jak bóbr. Wyprawa po życie? Podróż po życie? Coś takiego. Opowiadał o chłopcu chorym bodajże na AIDS i jego koledze. Razem wyruszali w podróż aby odnaleźć lek, nie będę spoilerował, może ktoś będzie chciał obejrzeć~ No i ta choroba, lol, to dość mroczne jak na bajkę dla dzieci. Zamieniasz się w drzewo i eloszki, nie ma kucyka ;_; W sumie fajne zagranie, ale nie spodziewałem się go. Pojedynek na gotowanie ze Spajkiem, yay, Twi w kuchni jest taka urocza. Dziwnie widzieć Twilight zmęczoną czytaniem, chociaż jakby się nad tym zastanowić, pewnie już parę razy czytała wszystkie te książki. 9x13 inch pans, NON STICK PANS! Old ponish, hehe, dobra robota Flutti, wiedziałem, że jesteś też jednym z najmądrzejszych kucyków, nie wybieram byle kogo na swoją mane 6 waifu ^^ Plague Doctor Ponies confirmed Ten pyszczek Twilli kiedy Fluttershy spakowała im przekąski Spajka, awwww, jedna z najlepszych w ciągu tych ostatnich odcinków no i Tara, dobra robota z voice actingiem, jak zawsze zresztą x] Zecora mająca problemy z rymowaniem, to coś, czego jeszcze nie widzieliśmy. Przynajmniej scenarzyści mogli sobie troszkę odpocząć od wiecznego rymowania. Ta wioska na bagnach coś mi przypominała, czy nie było przypadkiem takiej mapy w Left 4 Dead 2? Nawet chyba nazywała się podobnie, swamp fever? Tak mi się coś kojarzy, bo grałem w lefta niedawno~ Tak, Twilli, ja też szanuję każdego kto mieszka w drzewie. No i ta scena z Flutterką kopiącą podkop, jezu, vanila horse, get sum sleep ;_; O, podejrzany kucyk z Luizjany, bardzo podobał mi się jego akcent. Ciekawe jak to zrobią w polskim dubbingu. Awww, też miałem nadzieję co się stało z tym ogierem któremu uzdrowicielka położyła żabę na głowie :c Ta pierwsza klaczka, która przyszła z chorobą do ich drzewa była bardzo fajna, podoba mi się jej design. Meh, no i więcej equestriańskich robali, wy naprawdę bardzo chcecie mi tę krainę obrzydzić, co? Nie dość, że mam uczulenie na wszystkie żądlące, latające paskudziaki, to te jeszcze rażą prądem, no wspaniale xD Ech, smutno mi było jak Flutterka złapała jeszcze tę chorobę. Wyglądała na taką zmęczoną, że chciałoby się ją ogłuszyć jakąś cegłówką, byleby mogła sobie odpocząć. Dziwi mnie trochę, że Twilight dała jej tak po prostu dalej działać, chociaż widziała jak wygląda. No ale bez tego nie mielibyśmy morału, więc to było konieczne. Dziwne że pozwoliła jej też samemu iść do tego gniazda. Tam przecież mogła jej pomóc, dobrze, że przynajmniej ją potem złapała. Flutti czerwononosa! :c Ta scena z przebudzeniem Shy kojarzyła mi się trochę z PONY.mov, którąś z części. No i znowu derpowata magia. >pokonaj wielkiego, rogatego, czerwonego stwora, uratuj Equestrię biliard razy >miodek miodek >sory no probowalam przez 3 dni nie dalo rady ehhhh Sądziłem, że sprowadzą tego misia Fluttershy, Henrego? Nie wiem jak on miał na imię i że on im jakoś pomoże, ale tak się nie stało. Ten lek zadziałał troszkę za szybko, jak dla mnie. Mogli zrobić coś takiego, że podają jej lek kiedy słońce świeci za oknem, potem przejście kiedy zanikają objawy i światła za oknem nie ma, taka drobnostka, a wyglądałoby lepiej. Podsumowując, miodny morał, ciekawy odcinek, dużo Flutti i Zecory, zawsze na plusik. No i kolejna legenda, chociaż krótka tak jak reszta, była bardzo w porządku. 9/10 czekamy dalej na poniii~^^
  15. kończą mi się rzeczy które mogę wpisać na początku recenzji troszkę lipka ale ten odcinek nawet spoko Ale od początku! ^^ Berry Punch, ja znam to poni! Ja lubię to poni, to bardzo fajne poni! Applebloom rozmawiała z Panem Oakiem, fajne odwołanie, szkoda, że nie dowiemy się o czym rozmawiali, to na pewno była jakaś historia o rodzicach AJ :c No i Granny Smith z Grand Pearem, też fajny wybór do tła. NOOSE BOOP! Jedna z najbardziej uroczych rzeczy z uniwersum poni x] Hm, kto zapłaci za te kwiaty? Chyba, że to taki event z powodu święta, w takim razie to fajny gest. Wow, marketing. No i ten tulasek z Rarcią, taki mały gest z tą grzywą, a zapadł mi w pamięć. Troszkę mi się kojarzyło z Kuzco, Hooffsies off the mane, please! No touchy! Awwww, rocznica pierwszego kichnięcia. No i głupkowata piosenka Pinkie, yays, poczułem się znowu jak w jednym z poprzednich sezonów, dobrze, że nie zapominają o takich akcentach dla różowej cukierniczki~ Sporo fajnych pyszczkowych ekspresji, szczególnie u Rarity. Suddenly the crowbar appears! Good job, Mr Gordon. Half Life 3 confirmed! xD Fajnie, że pojawiła się Zecora, w tym odcinku i w następnym również, troszkę za nią tęskniłem. Fajnie, że zobaczyliśmy też troszkę STRASZNEJ CZĘŚCI LASU. Wygląda to nawet lepiej niż poprzednio. No i fajny żarcik ze strasznymi oczkami. Nawet wąsik leciutko drgnął. Ciekawy system przyrządzania mikstur no i po prostu uwielbiam rymowanki Zecory, szczególnie te w angielskiej wersji. Chociaż muszę przyznać, że tłumacze (Artem i jego ziomeczki, o ile ktoś mu tam czasami pomaga) też robią kawał dobrej roboty. Miałem okazję 20 odcinek obejrzeć z napisami (zwykle nie mogę się doczekać i oglądam bez) i wyszło to supi~ Te ciasta Pinkie, jezu, podobno te prosto z pralki, oblane podejrzaną miksturą smakują najlepiej x) Zamiana buteleczek, brak kręgosłupa Pinkie, Zecora i jej rymowane "Pinkie, get the fuck outta here!" też było miłym akcentem. Ta fryzura Rarci po usunięciu włosów, jeez, to wyglądało paskudnie, dobrze, że nie usunęło jej futerka ;_; Hm, te poni nie poznały jej bez grzywy? Rozumiem, że klaczki mają podobne pyszczki, ale jednak dałoby radę ją poznać, tak mi się wydaje. No ale cóż, wnioskując też po poprzednim odcinku, w uniwersum mlp wystarczy założyć kaptur żeby zmienić swoją tożsamość, alrighty then! Scena w zamku też taka średniawa, ta magia i włosy. Hm, troszkę to głupiutkie, biorąc pod uwagę OP magię którą do tej pory widzieliśmy, ale może jest podobnie jak w uniwersum dysku Pratchetta, magia czasami rządzi się własnymi zasadami i lepiej ich nie kwestionować. No i kurde, czy dostaniemy kiedyś odcinek ze Starlight Glimmer, w kórym żaden kucyk nie wspomni o JEJ MHROCZNEJ PRZESZŁOŚCI, COFANIU W CZASIE I ZNIEWOLENIU CAŁEJ WIOSKI? Serio? Proszę? ;_: Sugar Belle i Big Mac, po raz kolejny fajne nawiązanko, czekam tylko na ślub w ósmym sezonie. Chmurkowa grzywa od Dashie bardzo przypominała mi Snowdrop, ehhh, feelsy. Rarity Full Ice Cream Mode x] Z początku myślałem, że wszystkie zniszczą sobie grzywy, żeby Rarity nie było przykro i nie czuła się INNA. Ale takie rozwiązanie było jeszcze lepsze, ta nowa fryzura. Daaamn, trzeba będzie przejrzeć jakieś arty z tym disagnem, bo wygląda to po prostu genialnie! ^^ Mógłbym się przyzwyczaić do takiej fryzury, fajnie, jakby pojawiła się jeszcze kiedyś. Taki skok w czasie, welp, dziwny zabieg, ale w porządku. Photo Finish stalker. Punk Rock Derpy, no było troszkę spoczko rzeczy w tym odcinku. Podsumowując, morał jak najbardziej w porządku, sporo meme fejsów, humor na dobrym miejscu, historia ciekawa. 8/10 my little poooni~
  16. Kruczek

    Odcinek 18: Daring Done

    kolejny parówczany odcinek znaczy nawet spoko no ale pls Od początku! ^^ Featherweight recolor? Och well, okej ;_; Gazety i media widzę we wszystkich światach takie same, przykład mieliśmy już w Royal Problem, teraz mamy kolejny. Fug u, pismaks, nopony likes you. Inwazja parasprajtów? Czy oni nie radzili sobie już z tym w pierwszym sezonie? Czy poradzili sobie z tym dopiero teraz? Pewnie nie, pewnie to jakaś ostatnia inwazja, mam przynajmniej taką nadzieję. Silly, silly poneis. Hehe, scenki które Pinkie widziała przez szybę u Panny Yearling, Bimkie Guy, czy ty właśnie opisujesz moje klasyczne popołudnie? Może pomyliły Ci się okna D: Ech, miałem nadzieję, że odcinek będzie o tym, że AK wypaliła się jako pisarka, o braku weny i odzyskaniu chęci do pracy/pasji. Już w pierwszych minutach miałem nadzieję, że morał będzie dotyczył zwątpienia w coś, co dotychczas sprawiało frajdę i odzyskania tego o co w tym wszystkim chodzi - dobrej zabawy. Znaczy rozumiecie, do whatever makes you happy! Niestety poszło w całkiem innym kierunku, bardziej Indiana Jonesowo oklepanym. Szkoda. Przynajmniej można było popatrzeć na design Ej Kej, to jeden z moich ulubionych kucykowych stylówek w serialu. I ten kapelusz, aw, kojarzy mi się trochę z Anią z zielonego wzgórza ^^ Somnambula, welp, może jarałbym się bardziej, gdybym był na bieżąco z komiksami, czy coś. Ale nie byłem i wcale nie załapałem, że coś takiego było już kiedyś gdzieś wspominane. Podobnie jak San Palomino Desert? No i tu się zaczyna potok kupy. Ten villain, jezu, kabaleron, dlaczego nie zdjąłeś tego kaptura z mordy wcześniej? ;_; Nie musiałeś nawet pokazywać go Dashie, Pinkie i Do, wystarczyłoby dla samych widzów, nie wyszłoby tak niezręcznie. Ta scena w recepcji, Pinkie rozmawiająca z tą klaczą, no dobra, to było nawet śmieszne xD Pinkie przeżuwała babeczki, a nie połykała ich w całości, to też coś nowego, szanuję. Legenda była bardzo fajna, sposób jej przedstawienia też był w porządku, takie hieroglifowe stop klatki ^^ Zagadka sfinksa mogła być trudniejsza, wiem, że to nadal serial dla dzieci, ale odpowiedź była zbyt oczywista~ Podobnie jak zadanie Somnambuli, zamiast mostu mogłaby być jakaś posadzka z kucykowymi hieroglifami, jak w Indiana Jonesie. Porwanie Rainbbow Dash było tak głupie, że aż szkoda strzępić ryja. I podobnie jak chyba wszystkich - zawiodła mnie opcja z tymi gorącymi gejzerami podrzucającymi ich nad kwaso glutem. Chyba wszyscy pomyśleli o niewidzialnym moście, nie ma opcji, że ktoś nie zauważył tej przegapionej okazji. A mogło być tak pięknie. Pinkie mówiąca coś o wierze i stawiająca kopytko przed siebie, napotykając niewidzialny materiał. Takie podłoża były już widziane w tym serialu, nawet w tym sezonie, w pierwszym odcinku gdy Twilli, Celestia i Spike podróżowali przez wyobraźnię. No i przyłapanie Kabalerona, hehe, więcej bezsensownych monologów! Więcej przyznawania się do winy na oczach wszystkich mieszkańców miasta, bo czemu nie. Wszystko by się udało, gdyby nie przeklęte kucyki i ten ich zapchlony kundel! Podsumowując, lekcja na końcu była nawet w porządku, chociaż jak już wspominałem, liczyłem na troszkę inną. No co mogę powiedzieć, szału nie było, tak średnio bym powiedział. 6/10 poni poni makaroni~
  17. no to trzeba nadrobić te brakujące recenzje pozderki Od początku! ^^ Czendżling hajw, szanuję odwołanka do finału 6 sezonu. Niezapowiedziane odwiedziny, hm, co może pójść nie tak? GREAT AND UNSCAREABLE TRIXIE! Ja wierzę, Trix, ja wierzę, że jesteś nieustraszona :3 No i znowu odwołanko, tym razem do jednego z poprzednich odcinków, tego z Shitty Spajkiem i Ember. Fajnie, że tak się to wszystko łączy. W poprzednich, a szczególnie pierwszych sezonach, chyba nie było takich rarytasów. A przynajmniej nie kojarzę, heh, musiałbym jeszcze raz obejrzeć wszystkie sezony, chyba się za to kiedyś zabiorę... Teleportation spell, go! Teacup! Teacup! Teacup! Troszkę liczyłem, że w tym odcinku pojawi się jeszcze Discord, że będzie cała paczka z finału, no ale i tak było spoko. Wygląd gniazda był bardzo w porządku, krzaczki, drzewka, uroczo, nareszcie mogą rosnąć. Uhm, a ten Pharynx? Nie wiem czy dobrze to kojarzę, tak chyba miał na imię, nawet fajny głos. No ale jaki jest największy plus tego odcinka? Trix oczywiście! Każdy odcinek w którym mogę słyszeć ton Trixie, jej żarty i patrzeć na jej przerośnięte, potężne, magiczne ego jest dobrym odcinkiem. Ta scena w feelings cave (? xD), tak bardzo terapia grupowa. Brakowało mi tam Tree Hugger, mogłaby tam wpadać co wtorek i prowadzić lekcje oczyszczenia duszy, medytacji i twardych narkotyków. No i dalej, cóż, szczerze to myślałem, że ten kreci potworek to brat Thoraxa, który chce coś całemu królestwu udowodnić, ale okazało się, że nie. Fajna historia z małym Thoraxem, dlaczego jego braciak zamienia się w pająka ze skrzydłami? Dlaczego to zawsze muszą być uskrzydlone insekty, fuj ;-; Gone like gone to the throne room? Hehe, toaletowy żart, kupa śmiechu :I Tchórzliwe parówczaki podmieńczaki i ta przemowa Starlight, już na początku wiedziałem, że nie zadziała tak od razu. Ten stwór wyglądął dziwnie, ale nawet mi się podobał. Podsumowując, morał całkiem fajny, chociaż przychodził do głowy już na początku odcinka. Nowa forma Pharynxa nie wyglądała tak tęczowo jak reszta i to też zdecydowanie był porządny plus! No i relacja pomiędzy Starlight a Trixie, to coś co zdecydowanie najmilej mi się w tym sezonie ogląda, jeśli chodzi o te odcinki zapychające. Chociaż chętnie zobaczyłbym jeszcze trochę akcji Starlight - Maud, albo nawet Trixie - Maud (Jeszcze jeden odcinek Maud! Albo chociaż żeby była w finale!). Przyjemny odcinek, oceniłem na 8/10, gdyby nie Trix i Glimmy byłoby 6/10. poni poni~^^
  18. Welp, nie do końca moje klimaty, ale nawet w porządku się słuchało. Spodziewałem się czegoś bardziej "specjalnego', ale nie narzekam. Zobaczymy~<3
  19. Ukryta kamera ujęła próbę odbicia więźnia w sektorze trzecim, bip, bip alarm ^^ Uwolnię Cię bracie!
  20. Yays Tak jak wyżej, zwycięzców proszę o zgłoszenie się po upominki za pomocą prywatnej wiadomości, wiadomość powinna zawierać dane do przesyłki, bądź jeśli ktoś z jakiegoś powodu nie chciał przyjąć nagrody - również proszę mnie uprzedzić, bo chciałem załatwić wysyłkę jedną wizytą na poczcie ^^ Dziękujemy za udział, loffki loffki
  21. Kruczek

    Odcinek 16: Campfire Tales

    neh meh feh to nie jest dokladnie to czego sie spodziewalem ale nie narzekam no przynajmniej nie tak bardzo Nadzieja na ciekawy, kucykowy odcinek w klimatach starych dobrych ogniskowych kempingów zapłonęła już w pierwszej klatce. Na co liczyłem? Na coś w stylu starych, klasycznych opowieści przy ognisku, o duchach, zjawach albo chociażby innych potworach, wszystko oczywiście w uroczej otoczce niezapominania o tym, że to bajka dla dzieci. Liczyłem na ładne widoczki, ciemną scenerię, klimat i zbliżenia na ognisko i wszystkich dookoła. A morału spodziewałem się podobnego do tego odcinka w którym Pinkie śpiewała Giggle at the ghosties czy coś, nie pamiętam już tego, to było tak dawno temu. Mogli zrobić coś takiego jako odmianę od odcinków z Nightmare Night, byłaby spooky tematyka, ale niekoniecznie w to święto. Dostałem natomiast trzy krótkie historie i ściany jaskini. No ale od początku: Ten namiot Dashie widzieliśmy już chyba w odcinku Sleepless in Ponyville. I po raz kolejny: Te lampy które przyniosła Rarcia, to mógł być taki uroczy klimat, mogło być tak wspaniale jeśli by zostały na zewnątrz... ahhhh ;_; Scootaloo i Dashie, HER BIG SISTER. To było akurat spoko. A potem pojawił się pająk ze skrzydłami. Nie obchodzi mnie co mówicie i jakie macie fantazje z dostawaniem się do Equestrii, ja nigdy takich nie miałem, ale teraz wiem, że nawet jakby mi zapłacili nie chciałbym trafić do miejsca w którym PAJĄKI MAJĄ SKRZYDŁA, tryskają na ciebie podejrzanie dużą ilością pajęczyny i atakują w rojach. Luna Bay, o tym chyba nie słyszałem wcześniej. Fajnie. Ta twarz Dashie po tym jak została pogryziona, lel, to akurat też mi się podobało. No i część właściwa odcinka: trzy legendy.(Tak sobie teraz myślę, może wyszliby na tym lepiej, jeśli wszystkie trzy starsze siostry by znały jedną historię i kończyły ją jedna po drugiej, żeby się jakoś ze sobą łączyły, może wtedy tak bardzo by nie ucierpiała ta pierwsza historia) Historia Applejack: Kompletna porażka, no co tu więcej powiedzieć. Miałem nadzieję, że to jakoś lepiej rozegrają, ale poszli po najniższej linii oporu, co niestety było bardzo widać. SOMETHING MAGICAL HAPPEND. Morał o nie poddawaniu się i dążeniu do celu jest popularny i przewijał się już sporo razy w serialu i ogólnie w bajkach, ale tutaj to jakoś nie zadziałało. Chociaż, co ja tam wiem, może powinienem zacząć kopać fosę dookoła domu z nadzieją, że natrafię na magiczny artefakt (?) który zmieni mnie z przegrywa w wygrywa. Megaszybko wykopał tę rynnę, czyżby jakaś rodzina Pinkie Pie? Swoją drogą, po całym zajściu dołączył do tych ziomków w hełmach, a czy oni przypadkiem nie uciekli statkiem po usłyszeniu, że mieszkańcy nie chcą dołączyć do ewakuacji? Przecie to jakieś pusseye xD Historia Rarity: No tutaj już lepiej, historia dużo ciekawsza i z fajniejszym motywem. Piękno! Btw, czemu jej grzywa falowała? D: Na czym to polega? Scena walki była w porządku, morał też. Świat potrzebuje piękna. I nie wiem o co chodzi bo nie mam overwatcha, ale... GENJI I HANZO SMOKI SIĘ BIJOM OLABOGA FCK GENJI MAINS Jak Rarity robiła te cienie? Nie wiem, ale wyglądały efektownie, podejrzewam, że wysunęła palce jak w pony.mov Historia Dashie: Też taka średnia, ale lepsza od tej pierwszej. Wygląd i głos tego dowódcy mi się najbardziej spodobał. Końcowa scena troszkę mi się skojarzyła z "Jak wytrenować smoka" (swoją drogą pierwsza historia też, hehe). Podsumowując Nie ma szału, którego się spodziewałem po tym odcinku, ale nie było też tak źle. Końcówka nawet fajna, w scenie z jaskinią i wodą dostałem flashbacków do dobrych czasów gdy grałem w Minecrafta. 7/10 wincyj koniaszczy, teraz liczę na odcinek z obozem Znaczkowej Ligi, może ten nie zawiedzie
  22. Niechaj Czas się ugnie pod moją żelazną komendą, jako że posiadłem moc przedwieczną i pragnę ogromnie mieć władzę nad jej majestatem. Cofnąć, przyspieszyć, zatrzymać na wieki! Tajemną tę moc więc wzywam i nakazuję! Wstrzymaj bicie serca i dech w pierś zatknij, w powietrzu zawieś deszcz i śnieg, otwórz niebo i zmróź gwiazdy, niechaj świat pozna, że nadeszła era Nowego Pana Czasu!
  23. Kruczek

    Odcinek 15: Triple Threat

    no ten, jak to mówią nie wszystkie odcinki mogą być super mówią tak c'nie? Troszkę naciągany ten odcinek, pomysł Spike'a, że ta dwójka nie może się dogadać był jakby na siłę wyciągnięty z dupy. Może gdyby dodali do tego jakieś backstory o tym, że Changelingi nigdy się nie dogadywały ze Smokami, że był jakiś konflikt kiedyś albo było blisko, to cały odcinek wypadłby w moich oczach jakoś lepiej. Ogólnie ten pomysł zepsuł trochę oglądanie, ale było też parę fajnych scen. Thorax lecący do ognia jak ćma do światła, wyglądał kyoot kiedy tak się tym jarał. Wątki ze zbuntowanymi changelingami i wspomnienie brata Thoraxa, którego fajnie byłoby kiedyś zobaczyć. Może on będzie dowodził tymi zbuntowanymi ziomeczkami, to by było spoko. No i co? DRAGON WAIFU POWRÓCIŁA!!!111 I tak, shipuję Thoraxa z Ember, tak samo jak Twily z krzesłami No i hej, mapa wezwała Spike'a, ciekawe czym nas jeszcze zaskoczy to dziwactwo. Porównanie Twily do Glimmy było nawet zabawne, też jedna z głównych zalet tego odcinka. Było jeszcze parę fajnych smaczków, jak Starlight znikająca pod stołem i Lyra i Bon Bon. Derpy, nie spodziewałem się jej zobaczyć w najbliższym czasie (a jeśli to tylko jako tło). No ale cóż mogę powiedzieć, Ember w momencie gdy spotkała się z Derpy straciła resztki mojego szacunku. Wypowiedziałbym z miejsca wojnę tym smoczym urwipołciom za takie potraktowanie muffinki. Głupi pomysł z jedzeniem na ścianach, przecież Ember musiała wiedzieć, że klejnoty służą też jako ozdoba (Berło które wygrała w Gauntlet of fire miało klejnot w środku i jakoś jego nie wpierdoliła). Nie wiem czy głupsze było to, czy fakt, że Spike przygotował jej do jedzenia jakieś owoce czy inne bzdety, podczas gdy wiedział że ona też jest smokiem a i samego Spike'a wielokrotnie w serialu widzieliśmy z miską rubinów którymi się obżerał. Wtf, dude, wtf ;_; Twilight na koniec Gauntlet of fire mówiła, że chce napisać książkę o smokach, z tego co kojarzę, a nie wzięła pod uwagę tego, co daje do jedzenia WIELKIEJ SMOCZEJ KSIĘŻNICZCE. Nie chce mi się nawet więcej pisać, parę fajnych rzeczy a reszta nic specjalnego. Sama postać Spike'a też troszkę sponiewierana w tym odcinku, ech, a już prawie zaczynałem go lubić. Podsumowując! Zostawcie Derpy w spokoju i odkupcie jej muffinkę, swoją drogą, chciałbym żeby Derpy dostała kiedyś cały odcinek, tylko dla niej :c No nie popisali się ogólnie, mehu meh. 6/10 Dajcie mi następny odcinek, wielbię wątki z kempingami i opowieściami przy ognisku~
  24. no właśnie niech ludzie napiszą jej historię : /
  25. Skoro mało wiesz na temat swojej postaci to zrób konkurs i każ ludziom stworzyć tę historię
×
×
  • Utwórz nowe...