Możliwe, że czarna magia jest dla kucyków naturalna i przychodzi im łatwo (teoria). Albo też polega odpowiednim przesyłaniu energii magicznej przez oczy, które przerzucają ją na odpowiednią częstotliwość, przez co mroczne zaklęcia są dostępne, a zielone białka i fioletowa energia odpryskująca z nich to efekt uboczny. Albo jednorożce czują pobliskie zaklęcia i ich strukturę, dzięki czemu mogą je skopiować. Nie dotyczy potężniejszych zaklęć, w których trzeba dla przykładu wypowiedzieć formułę. I zapewniam was, nie zdziwiłbym się, gdyby czarna magia okazała się najłatwiejszą do opanowania. Wait, co ja piszę?
To bajka dla dzieci, god damn it! Nie szukajmy w tym sensu!