Generalek

Księga Guinessa nie istnieje. To tak naprawdę zeszyt Rainbow Dash, w którym zapisuje wyniki z dziennego treningu.

DAFUQ?!!! Mam "WTF?!" na twarzy.

TAK!!!

Nawet nie zakończyli wysyłania prac.

Meh, a ja liczyłem na wspólne granie, a nie trollowanie. Np. ktoś stawia serwer w Quake 2, zbiera się powiedzmy 10 osób, i gramy w Deathmatch albo Team Deathmatch. Z Teamspeakiem oczywiście .

Proszę, nie. To żałosna gra pay2win.

Po kiego grzyba się odzywam, skoro nikt nie rozumie, o co mi chodzi...

Ja wysłałem już dawno. Tylko do Sosny .

Nie znam niczego .

Mam tylko 5 BB - Trixie ( ), Flitter Heart, Forsythia, Magnet Bolt, Shoeshine. Wolę wydawać kasę na nieco większe rzeczy. Zarzucę tylko jedno zdjęcie ze swojej recenzji.

Ja na serwerze grałem tylko na początku, ale i tak wam składam podziękowania za stworzenie miejsca, w którym Bronies mogli razem grać.

Właśnie chodzi o takie proste nawiązania - Eva-00 - cyklop, Eva-01 - zęby, róg, itd. Teoretycznie właśnie chyba Anioły nikogo, przynajmniej specjalnie, nie zabiły, jedynie w samoobronie. Serio walczyły tylko z Evami, które (dość duży spoiler) Głównym celem egzystencji Aniołów było dotarcie do siedziby głównej NERVu, czyli organizacji, która stworzyła Evangeliony. Trochę się na tym znam .

Co zrobił Bioware?

1. Nie mają imion demonów. Nazywają się Evangeliony, w skrócie Evy. Posiadają cechy pasujące do opisu władców piekieł (np. Eva-04 - cały czarny, długie ręce), ale nie jest to wytłumaczone fabularnie. Jest to nawiązanie twórcy, bo kto nie miałby walczyć z Aniołami, jak nie demony. Evangeliony wyglądają tak jak wyglądają - a jak ktoś wie, jak wyglądają ci władcy, może ich rozpoznać. To jedynie mrugnięcie okiem. 4. Ty możesz być za, ale sądzę, że większość populacji walczyłaby z nią, gdyby mogła.

Super, po prostu super. Piszę jedno opowiadanie od ponad roku roku. Ulu mam stałych czytelników? Najwyżej dwóch. Byle kto pisze swoje pierwsze opowiadanie. Ilu ma stałych czytelników? Z dwudziestu.

"Dlaczego ktoś ma Nyx?", pytam, bo technicznie rzecz biorąc to alicorn. "Bo tak. Masz z tym jakimś problem? Chce to Cię załatwię żądłem." Mogłem coś przekręcić, ale to był początek pierwszej i jedynej rozmowy na serwerze.

Tzn. nie chodziło mi o to, że to jest wina Bohena, bo źle zorganizował serwer czy coś w tym stylu.

Tak jest . Zacznę od pokolorowania (ołówkiem ) tych pierwszych dwóch.

To nie wina serwera.

Zdefiniuj nabazgrana . Dlaczego zawsze, kiedy myślę, że jestem na dobrej drodze do dobrego rysowania, ktoś musi zarzucić artem, który miażdży moją samoocenę?

Czarnoskóry mężczyzna widzi martwych ludzi.

Oj tam, nie tak źle. Moje są gorsze .

W sumie... racja.