-
Zawartość
1115 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
7
Wszystko napisane przez Generalek
-
8/10, lubię ten filmik .
-
Dziękuje, zawsze coś . Pewnie tym razem znów nie trafię .
-
Mi się osobiście podoba, jedynie czarne skrzydła są dla mnie przesadą, którą lepiej byłoby zmienić, reszta jest w porządku. Oh, wait, ona nie ma Cutie Marka. EDIT Wiedziałem, że już kiedyś to widziałem. Wiem, że małe i kiepskiej jakości, ale chyba coś udowadnia, nieprawdaż?
-
W sumie się wypowiem, bo czytam to i kręcę głową. "Gimbusy to skaza fandomu, psują opinię prawdziwym bronies, takim jak ja". Wybaczcie mi, jeśli napiszę to, o co zostało napisane. Uwaga, post został napisany przez skazę fandomu, gimbusa, pod wpływem wypowiedzi kilku popularnych w Internecie osób. 1. Gimbus to pogardliwe określenie na gimnazjalistę. Twierdzicie zatem, że osoby w moim wieku to skaza fandomu. Przykro mi. Chociaż nie, w sumie nie jest mi. "Gimbus to stan umysłu". Wiecie, kto to wymyślił? Gimbusy. Taka prawda, a zrobili to, ponieważ ludzie zaczęli używać tej nazwy w charakterze obelgi. Gdybym nazwał tutaj kogoś Żydem, zapewne dostałbym ostrzeżenie. Skoro tak, to czy taka "skaza fandomu" nie zostaje obrażona, kiedy nazwie się ją gimbusem? W końcu zarówno Żydzi jak i gimnazjaliści to część społeczności. "Zachowujesz się jak gimbus". Czyli jak? To tak jakby powiedzieć, że wszystkie Niemki są brzydkie. Czy tak jest naprawdę? Nie. Nie można mówić, że ktoś zachowuje się jak gimbus, bo każdy gimbus jest inny. Tak samo nie każdy Żyd jest chciwy i nie każda Niemka jest brzydka. Proszę mi nie mówić, że po prostu większość gimbusów zachowuje się jak stereotypowy, bo to nie jest prawda. Chodzę do gimnazjum i do mojego uczęszczają normalni, młodzi ludzie (to, że osób z mojej szkoły nie lubię, to inna sprawa). Po prostu "najgłośniej krzyczą ci, którzy nic nie mają do powiedzenia", czy jakoś tak. Widzimy jedynie wybryki osób patologicznych. Według was gimbusy palą i przeklinają co drugie słowo. W mojej szkole pali najwyżej 10 osób z 220. A przekleństwa pojawiają się tak często, jak u was, osoby dorosłe. Wy po prostu widzicie jedynie patologię. Jest przecież tyle określeń zastępczych dla "zachowujesz się jak gimbus". Infantylnie, głupio, wulgarnie, agresywnie, itp. Sprecyzujcie, a nie obrażajcie części społeczeństwa. 2. Uznajmy, że istnieje pewien fandom. 50% jego członków jest "mentalnymi gimbusami" według pozostałych. A co myśli to 50% o reszcie? Dokładnie to samo. Inny przykład: mamy znajomego, którego uważamy za debila. Co on myśli o nas? Zapewne dokładnie to samo. 80% procent społeczeństwa (mogę się mylić, to moja opinia oparta na innej) uważa się za kogoś wyjątkowego. Powiedzmy, że to forum składa się z 20% "prawdziwych bronies". Ile użytkowników się za takowych uważa? Zapewne niemal 100%. Wywalcie za okno określenia typu "mentalny gimbus" czy "prawdziwi bronies", bo to jedynie subiektywne opinie. Mógłbym nazwać Arjena "mentalnym gimbusem". Wielu z was by się z tą opinią nie zgodziła, a nikt z nas nie miałby racji, bo to jedynie opinie. Nikt nie jest obiektywnie "prawdziwym bronym" 3. Zgadzam się z Tobą, Lyr, w sprawie zajawki. Sam taką mam na anime Gundam Unicorn. Na szczęście jestem ignorowany. I tak powinniśmy postępować wobec osób, które wciskają wszędzie kucyki. W końcu im to przejdzie, a mogą z nich wyrosnąć wartościowi dla niektórych osób bronies. Generalek kończy swoją wypowiedź.
-
Nigdy nie byłem odważny. Nigdy nie potrafiłem zagadać do klaczy. Często kłamałem, czasem dla własnej korzyści, czasem z uprzejmości, czasem nie chciałem po prostu kogoś skrzywdzić. W pewnych momentach jednak kłamać nie można. Nawet, jeśli to miało kogoś zranić, być nieuprzejme lub nie przynieść żadnej korzyści. To była jedna z takich chwil. Wsunąłem kopyto pod jej podbródek i uniosłem go lekko. Spojrzałem jej głęboko w oczy. - Tak, zakochałem się... - wyszeptałem, a potem... zerwałem kontakt wzrokowy. Znów zwyciężył tchórz. Zacząłem się... tłumaczyć? - Wiesz, myślałem, że już nikt nie będzie się ze mną spotykał, że wszyscy zerwą ze mną wszelkie kontakty. Tzw. "przyjaciele" zapewne już dawno się ode mnie odwrócili, rodzina wyparła. Wyglądało na to, że zostanę na tym świecie sam jak palec. Że przyjdzie mi się powiesić w pewien długi, deszczowy wieczór. możesz uznać, że użalam się nad sobą, ale nie widziałem dla siebie nadziei. Nagle pojawiłaś się. Pocieszyłaś mnie, przyszłaś do mnie, przyprowadziłaś ze sobą swoją cudowną córeczkę... - znów nabrałem nieco odwagi i spojrzałem jej ponownie w oczy - Jak miałem się nie zakochać?
- 287 odpowiedzi
-
- clop time!
- Mature
-
(i 7 więcej)
Tagi:
-
Filmowa wersja, czyli filmy Baya czy Predacons Rising? Apropo, pojawiły się pogłoski, że wersja Rising, do której pośrednio podałem link, jest niedopracowana i film ma trwać naprawdę 90 minut. Co do BW, to jak już mówiłem, jest to przez fanów jest uważana za jedną z najlepszych serii Transformers.
-
- Widzę, że moje życzenie miłych snów jedynie zapeszyło... - mruknąłem do siebie - "Mały problem", huh? Niech zgadnę, sika przez sen? - zapytałem, szepcąc do ucha Cindrell - Czyżby od czasu... rozwodu? - spojrzałem na małą - Moi rodzice też się rozwiedli. Byłem wtedy w jej wieku. Wiesz, kiedy dowiedziałem się, że kończą ten związek? Na sali sądowej - nie wiedziałem, dlaczego mówię to strażniczce. Może dlatego, że nigdy nie miałem okazji, żeby się komuś o tym wyżalić? Nie wiedziałem. Podniosłem małą i położyłem ją sobie na grzbiecie - Jutro dokończymy zabawę, Eliso. Teraz czas spać - dałem znak strażniczce, by poszła za mną, po czym ruszyłem do sypialni Szybko zmieniłem kanapę w łóżko, wyciągnąłem z szafki prześcieradło, kołdrę oraz poduszki. Położyłem małą w moim leży, po czym przywołałem ze swojego warsztatu... złoty naszyjnik z szafirem. Zawiesiłem go na szyi Elisy. - Jutro to zdejmę. To szafir, działa uspokajająco - odpowiedziałem na pytające spojrzenie Cindrell - Oczywiście, nie rozwiąże to jej problemu. Lecz może nam pomóc - miałem pewien pomysł, ale chyba był nieco zbyt śmiały... - Wiesz... Myślę, że jeśli się koło niej położymy, to może rozwiązać ten problem... Może po prostu tęskni za ojcem?
- 287 odpowiedzi
-
- clop time!
- Mature
-
(i 7 więcej)
Tagi:
-
Zasnęła. Ja tu chcę być gentlecoltem, a ona tak po prostu zasypia. Pokręciłem głową uśmiechając się łagodnie. Przywołałem z szafy koc i okryłem ją. - Miłych snów... - wyszeptałem jej do ucha. Wyglądała tak słodko Po chwili zastanowienia rzuciłem na nią zaklęcie wygłuszające. Nie chciałem, żeby harce małej ją obudziły. Ach, gdybym mógł, najchętniej "poharcowałbym" z Cindrell... Odrzuciłem głupie myśli od siebie i podszedłem do małej. - Co robisz? - zapytałem, zaglądając jej przez ramię.
- 287 odpowiedzi
-
- clop time!
- Mature
-
(i 7 więcej)
Tagi:
-
Mało kto? Famous nie jestem? Według mnie jesteś jednym z najlepszych pisarzy na tym forum. Moje fici czyta Twoja liczba czytelników odjąć 99,9%. Jak dla mnie przesadzasz. Dla przykładu Fic o chirurgu (zapomniałem nazwy). Jest bardzo dobry, ludziom się podobał - a przepraszam, że tacy czytelnicy jak ja się nie odzywają. Zazwyczaj to, co chcieliśmy powiedzieć, zostało już powiedziane, więc siedzimy cicho (wstyd przyznać, że czasem po prostu zżera mnie zazdrość).
- 64 odpowiedzi
-
- Slice of Life
- OC
- (i 3 więcej)
-
Uśmiechnąłem się do małej i położyłem się przed nią tak, by nie musiała patrzeć na mnie z dołu. - W co chciałabyś się pobawić, hmm? - zapytałem małą - Może w piratów? Albo w konkurs talentów? Albo w dom? - westchnąłem - Nie mam pojęcia, w co takie małe, słodkie klacze jak ty lubią się bawić. Może masz jakąś swoją ulubioną zabawę? - widziałem, że mała polubiła pluszaka, więc musiałem dodać - Możesz zatrzymać smoka, jeśli chcesz - spojrzałem na Cindrell. Wyglądała na zmęczoną - Idź się położyć do mojego łóżka - zwróciłem się do niej - Nawet nie próbuj się sprzeciwiać, gentlecolt nie może pozwolić, by klacz spała na niewygodnej sofie - uciąłem wszelką dyskusję.
- 287 odpowiedzi
-
- clop time!
- Mature
-
(i 7 więcej)
Tagi:
-
Odwzajemniłem uścisk małej, po czym spojrzałem na Cindrell. - Jeśli nie chcecie iść, nie musicie. W niczym nie przeszkadzacie. Możecie nawet tu przenocować. Mogłybyście spać w moim łóżku, ja rozłożyłbym się tutaj. Nie spałem w normalnym łóżku od kilku tygodni, jeden dzień nie zrobi mi różnicy. Przecież masz jutro wolne, nie musisz jutro wcześnie stawać. A ja już dawno dla nikogo nie gotowałem, nie licząc dzisiejszego dnia. Rzadko miewałem gości, teraz pewnie będę jeszcze rzadziej - posmutniałem. W końcu ledwie wyszedłem z więzienia, kucyki teraz będą trzymać się z daleka od sklepu - Jak mówiłem, możecie jeszcze zostać i tak nie miałem nic do roboty - pogłaskałem po główce Elisę.
- 287 odpowiedzi
-
- clop time!
- Mature
-
(i 7 więcej)
Tagi:
-
Śmiałem się głośno, ale przychodziło to raczej teraz automatycznie. To cudne dotknięcie jej warg... Myślałem tylko o tym. Oczywiście ciągle się śmiałem, ale teraz... Ze szczęścia? - Eeej... To... Nie... Sprawie... Dliwe.... - mówiłem szybko pomiędzy napadami śmiechu - Macie... Przewagę... Liczebną...!!! Nie mogłem wytrzymać, łzy pociekły mi po twarzy, zaczynało brakować mi powietrza. - Dość... Kapituluję...! - krzyknąłem.
- 287 odpowiedzi
-
- clop time!
- Mature
-
(i 7 więcej)
Tagi:
-
Liczyłem na to, że jak będę chory, to trochę popiszę, ale okazało się, że jestem zbyt zmęczony ;__;.
-
http://anime.com.pl/galleries/00/0049/Generalek.jpg .
-
Wybuchnąłem śmiechem, kiedy mała zaczęła mnie łaskotać. - Ty mała spryciulo! - krzyknąłem, nieporadnie się zasłaniając. Oh, dlaczego musiałem być na to taki podatny? Jakoś udało mi się jednak przysunąć do niej kopyto ze strony, w którą nie patrzyła. Jeszcze chwila i... Kopyto wystrzeliło w jej kierunku. Szybko zmusiłem ją do roześmiania się głośno. Teraz łaskotałem obie klacze naraz. Spojrzałem na śmiejącą się Cindrell. Ryczała ze śmiechu, jej grzywa pięknie opadała w kaskadach wokół jej cudownej twarzy... Momentalnie przemknęła mi myśl, by połaskotać ją w pewnym miejscu, tak, że aż przestanie się śmiać, a zacznie jęczeć z roz... MÓZGU, NAPRAWDĘ?! Cholera... Zakochałem się. Odwróciłem głowę w kierunku Elisy. Gdybym już teraz nie miał czerwonej twarzy, to pewnie wykwitłby na niej niezły rumieniec.
- 287 odpowiedzi
-
- clop time!
- Mature
-
(i 7 więcej)
Tagi:
-
- No, po takiej opowieści ja już jestem senny... - powiedziałem, ziewając. Nagle chwyciłem ją pod pachy i podniosłem wysoko do góry - Lecz obiecałem! - krzyknąłem, po czym zacząłem obracać się szybko wokół własnej osi. Jakąś minutę później zatrzymałem się. Opuściłem ją na ziemię. Obydwoje komicznie się zataczaliśmy. Kiedy zmysł równowagi wrócił mi nieco do normy, otwarłem jedną z szaf i po kilku chwilach szukania znalazłem w końcu to, co chciałem - starego, pluszowego smoka. Postawiłem zabawkę prze Elisą i zacząłem poruszać jej kończynami, mówiąc głębokim głosem. - Jestem zły, zły smok... Smok Łaskotek!!! - doskoczyłem do małej i zacząłem ją łaskotać kopytami, wcześniej kładąc przy niej zabawkę. Po chwili mała śmiała się głośno. Mi zaś przez głowę przemknęła pewna myśl. Nie zastanawiałem się, zrobiłem to impulsywnie. Szybko podbiegłem do Cindrell i zanim zdążyła zareagować, ją również łaskotałem.
- 287 odpowiedzi
-
- clop time!
- Mature
-
(i 7 więcej)
Tagi:
-
- Przestań, Eliso, jeden buziak nie świadczy o miłości, twoja mama chciała być miła i tyle - także nieco się zarumieniłem. Buziak był przyjemny, mógł być nawet podniecający, ale... To był tylko jeden całus. Ona nie zakochała by się w byle więźniu. Poza tym, jakoś nie potrafiłem myśleć o pewnych rzeczach przy tej dwójce. Ta mała działała jakby kojąco. Nie czułem podniecenia, jedynie radość z ich obecności. Szczególnie z powodu obecności jej matki... Fakt faktem, że dotyk jej warg ciągle siedział w mojej głowie. - To co... Wracamy do bajki? - zapytałem, zmieniając temat.
- 287 odpowiedzi
-
- clop time!
- Mature
-
(i 7 więcej)
Tagi:
-
Wniknijmy w lola bardziej - Czyli o wszystkim i o niczym
temat napisał nowy post w League of Legends
Dlatego nie gram w rankedy. -
7/10, byłoby osiem, gdyby nie skopiowano motywu z pentagramami na rękach z Hellsign.
-
- Chyba wytrzymam tę chwilę - odpowiedziałem jej uśmiechem, po czym zacząłem pałaszować swoją porcję. Proste do do zrobienia, a smaczne. Ojciec nauczył mnie to robić, oprócz tego potrafię dzięki niemu robić inne dania, chociażby jego specjalność - zapiekane ziemniaczki z dodatkami, niebo w gębie. Ta, jutro będę musiał iść do sklepu po składniki, jeśli Cindrell będzie chciała przyjść jutro. Coś mi mówiło, że będzie chciała. Dokończając pierwszą kromkę, przypomniałem sobie o pewnej rzeczy. Przełknąłem chleb, popiłem go wodą i przywołałem za pomocą magii różę od tamtej sprzedawczyni. - Dopiero kiedy wracałem do domu, dowiedziałem się, że dzisiaj są Walentynki. Więc... - zaciąłem się na chwilę, ale otrząsłem się i podałem jej kwiat - I tak nie miałem czego z tym zrobić... Ech, co będę kłamać, kiedy mnie wypuszczono, w drodze do domu zaszedłem do kwiaciarni. Za to, że w ogóle przyszłaś - uśmiechnąłem się do niej szerzej, po czym poczochrałem po głowię małą - Tobie też bym dał, ale niestety w sklepie zabrakło już kwiatów. Mam nadzieję, że się nie gniewasz?
- 287 odpowiedzi
-
- clop time!
- Mature
-
(i 7 więcej)
Tagi:
-
Przeczytałem, podobało mi się. Romans . Co prawda ciekawi mnie, skąd się w ogóle wytrzasnęli ci cali Shai. Czyżby nazwa wzięta od Shaikanów? Ma nadzieję, że wyjaśnisz to w ficu.
- 64 odpowiedzi
-
- Slice of Life
- OC
- (i 3 więcej)
-
On już zapodał .
-
Automatyczny pokerface pojawił się na mojej twarzy, kiedy Cindrell otwarła na stronie, na której skończyłem. Co ona sobie mogła pomyśleć? Powykładałem na talerze kromki chleba. Dobrze, chleb się jedynie zarumienił, a dzięki masłu był teraz miękki. Porozdzielałem go na talerze - dwa duże dla mnie i Cindrell oraz mały dla jej córki. Podniosłem je za pomocą magii i położyłem je na stole. - Smacznego... Nie dziękujcie, żeby nie zapeszyć - zażartowałem. Cóż, był to jeden z moich sztandarowych dowcipów. Przywołałem sobie przy okazji szklankę z wodą i zacząłem ją powoli sączyć. Usiadłem na ziemi koło małej. - No dalej, też chcę posłuchać... "Mamusiu" - zachęciłem strażniczkę. Miło by jednak było, gdyby zmieniła na inną stronę - Nie pytaj, jestem samotny, czasem brakuje mi uczucia - powiedziałem bezgłośnie tak, by mała nie widziała, że przekazuję coś jej mamie.
- 287 odpowiedzi
-
- clop time!
- Mature
-
(i 7 więcej)
Tagi:
-
Roześmiałem się głośno. Ciepło emanujące od klaczki było przyjemne, nie podniecające, po prostu miłe. Odetchnąłem z ulgą w duchu. Teraz miałem pewność - źrebaki mnie nie pociągały. Ledwo co nie podskoczyłem z radości. Pogłaskałem małą po grzywce. - Oczywiście, że tak. A może teraz coś zjemy? Ruszyłem do kuchni i wyciągnąłem z piekarnika chleb. Przy okazji zapytałem po cichu Cindrell. - Jak przeżyła rozwód?
- 287 odpowiedzi
-
- clop time!
- Mature
-
(i 7 więcej)
Tagi:
-
- 22 odpowiedzi