Skocz do zawartości

Kyoko

Brony
  • Zawartość

    513
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Kyoko

  1. Starcie królów. Zostało mi właściwie jakieś kilkadziesiąt stron. I tak się wciągnęłam, że będę cierpieć, dopóki koleżanka nie da mi następnej części... Mimo że mam inne książki czekające w kolejce na przeczytanie... Ale na pociechę mam przynajmniej nowy sezon serialu.  :yay:

  2. To ja polecę książkę, która raczej nie jest znana, a wracałam do niej już kilka(naście?) razy, od dzieciństwa. Jack London - "Zew krwi". Opowiada o przygodach psa, który z bogatego domu trafia w ręce poszukiwaczy złota. Jest to opisane z perspektywy głównego bohatera i mimo, że książeczka cieniutka, naprawdę wciąga.

    • +1 1
  3. Część z tych filmów znam z recenzji Nostalgii Critica, ale nawet bez oglądania całości można bezproblemowo stwierdzić, że to najgorsze filmy, jakie powstały, ever. Kolejność przypadkowa.
    1. Testosteron - gówno, gówno, gówno. I metr mułu. Z kolei Ladies było całkiem znośne, a niby na podobnej zasadzie.
    2. The Room - polecam reckę Nostalgii. Ciągle do niej wracam, bo mam z seansu niesamowitą radochę!  :pinkie: Ale jako film... Ech...
    3. Rekinado - tak jak wyżej - dobre jako seans dla beki, ale nic więcej. Tanie efekty, sztuczna gra aktorska... Szkoda wymieniać.
    4. Blair Witch Project - miał być zarąbisty horror, a dostałam... Meh... Nudną paplaninę z niezrozumiałym zakończeniem... które zrozumiałam po dłuższej chwili, bo tak się wynudziłam na seansie, że aż zapomniałam, do czego to było nawiązanie. A ja jestem tchórzem, serio.
    5. Osiem szalonych nocy - przyjemna animacja... z denną fabułą, wkurzającymi postaciami, jeleniami jedzącymi kupę... Nie, nie żartuję.
    6. Shrek Forever - autentycznie, jak życie kocham, to był jedyny film, po seansie którego żałowałam, że wydałam kasę na bilet do kina... Męczarnia, przy której wyjście do kibla wydawało się być fascynującym przeżyciem... A szkoda, bo niektóre wątki miały potencjał (Fiona - wojowniczka).
    7. Star Wars, episode III - hah, pamiętam jak byłam na tym w kinie... I przy pojedynku Anakina z Obi Wanem nie wiedziałam, czy się śmiać (nerwowo) czy płakać...  :crazytwi3: 
    8. Dragon Ball Ewolucja - ci, którzy znają i lubią DB, wiedzą o czym mówię... Nie tknę tego nawet kijem.
    9. Filmy z serii Zmierzch - cóż mogę powiedzieć, nie przetrwałam seansu jedynki...

    10. Sporo kontynuacji filmów Disneya, w szczególności Pocahontas 2 i Dzwonnik z Notre Dame 2 (ugh... aż mam ciarki na myśl o zniszczeniu mojego dzieciństwa).

    • +1 2
  4. @Kyoko - Eren coś robi, ale po prostu nie może od razu wyskoczyć sobie za mury i zmasakrować każdego napotkanego tytana jak Korwin lewaków. Musi się bawić w te wyprawy za mur, misje, dziwne plany itp., żeby nie narażać bezmyślnie siebie i innych na śmierć.

    Chyba się nie rozumiemy. Jak już coś robi, to tylko w formie tytana. I to jest właśnie wkurzające. A jeśli doliczyć do tego ostatnie udziwnienia... Na początku ten wątek był świetny, teraz to nie to samo...


  5. Chyba wszystkie normalne dziewczyny są już zajęte...

    Ale ja jestem (w miarę) normalna.  :fluttersad:  *chlip*

    A tak serio - poznanie się przez internet to już norma, o ile nie jest on PODSTAWĄ znajomości. Bo co to za radocha ze związku, w którym możesz co najwyżej monitor przytulić... A w dzisiejszych czasach, mam wrażenie, dla niektórych ważniejsze jest wygodnictwo.  :ajunsure:

  6. Chciałbym żeby kuce wybiły się do mainstreamu, a bronies zaczęli być traktowani tak samo jak fani fantastyki czy mangi, ale w Polsce to raczej nie wyjdzie.

    Czyli jak bandę zje...?  :fluttershy4: Niestety, mangowcy nie zawsze mają lepiej. Nieważne, czy chodzi o mangę czy kucyki - jedni przyjmą to wzruszeniem ramion, inni potraktują cię jak chorego umysłowo. Cóż, Polska.

    Czasem zadaję sobie pytanie, czy wolę być brony, czy "osobą lubiącą MLP". 
    Czemu? Bo ten fandom jest czasem wręcz chory.


    Takie chore osobniki zdarzają się w KAŻDYM fandomie. Bez wyjątku. Niestety... Z jednej strony unikać takich, a z drugiej - osób, które na podstawie takich osobników oceniają całość fandomu.
  7. Littlepip, kupione w Polsce czy sprowadzane z USA?

    A tak przy okazji - pojawiło się nowe pisemko poniakowe, poświęcone kinówce EqG. Pierwszy numer kosztuje tyle, ile zwykłe pisemko MLP, a dołączone są do niego naklejki. Widziałam je jakiś tydzień temu w Empiku, kiedy rozglądałam się za figurką Applejack.  :aj3:

  8. Och, jeszcze się nie wypowiedziałam? Pora nadrobić.

    Jak widać po avatarze, moją ulubioną postacią jest Kyoko. Jakoś tak mam słabość do postaci, które lubią sobie pojeść i mają charakterek.

    Anime było dobre, manga jest świetna. Wywołuje o wiele większe emocje, czego bym się w życiu nie spodziewała, ale dzięki wydaniu w Polsce nie ominęła mnie przyjemność lektury. Z jednej strony cenię sobie w tym tytule to, że jest taki nietypowy i nie wszystko kończy się szczęśliwie, ale z drugiej strony... Jakoś tak smutno się robi, mimo tego, że w sumie seria jest krótka i było mało czasu na zapoznanie się z postaciami.  :fluttersad:

  9. Jak to dobrze, że moja przyjaciółka pracuje w Ępiku, bo w dwóch rzeszowskich nie znalazłam tej gazetki... To dziwne, bo zawsze były co najmniej po dwie, a zajrzałam prawie z samego rana.
    Ps: Gazetki pojawiają się co miesiąc w okolicach 25, nie jestem pewna czy DOKŁADNIE 25, czy po prostu w ostatni wtorek miesiąca.


    Innych do tej pory nie było,ale wypadałoby, żeby chociaż całe mane6 dali.


    W gazetce z Pinkie była pokazana tylko ta trójka, ale może za jakiś czas zarzucą nowymi... Trzeba by prześledzić wydania zagraniczne, bo na pewno w Anglii pojawiły się wydania figurkowe.

  10. Nie wiem dlaczego, ale najbardziej z podstawowych lalek EqG najbardziej podoba mi się Rarity. Aż chce mi się ją kupić... 

    Bo JEST najładniejsza. Od wszystkich to słyszę.  :rwink: I ma naprawdę CUDOWNE włosy. Zaraz po niej w tym względzie jest Applejack.

    Przynajmniej obniżyli ceny figurek kucyków do czesania o 5 zł 


    A u mnie nie... Szkoda, bo mam na nie ochotę.

    A Dr Whooves już jest w drodze ^ ^ 


    Gdzie zamawiałaś?  :twilight2:
  11. O rany, przy oglądaniu tego filmiku miałam w głowie jedynie: "znowu to piep******...", a potem nastąpił koniec... I nie mogę nie przyznać mu racji!


    Czy cała prawda, w jednym filmie, nie zapominajmy, że nie można wychodzić z samotności "za wszelką cenę", bo to głupie i raczej do niczego dobrego nie poprowadzi.


    Podpisuję się wszystkimi łapami.

    Prawda, najgorszy błąd jaki robią laski (nie wiem jak tam panowie), to udawanie kogoś innego nawet na początku mieszkania razem z partnerem.


    Nie tylko mieszkania, ale ogólnie przebywania z nim. Przecież to jest ŻAŁOSNE! Jeśli partnerowi przeszkadza coś błahego, albo ma klapki na oczach w stylu: "przecież moja ukochana nie pierdzi/nie sra/etc.!"  :fluttershy4: to znaczy, że jest się z niewłaściwą osobą. I potem się dziwić, że tyle rozwodów... Być sobą, rozmawiać i poznawać partnera przede wszystkim.
  12. A ja się pochwalę swoimi prezentami urodzinowymi:

    DSC00626.jpg


    DSC00625.jpg


    I tym sposobem mam komplet podstawowych lalek EqG. Rarity nie dość, że jest najładniejsza, to jeszcze ma super miękkie włosy! Mogłabym ich dotykać i dotykać...
    Plus zakupiona na konwencie w lipcu zeszłego roku przypinka, jak na razie jedyna z MLP:

    DSC00586.jpg


    Ps: Całkiem niedawno w Smykach widziałam przecenione pluszaki poniaków, najnowsze lalki EqG z serii tęczowej oraz zestaw mini figurek z państwem Cake.  :twilight2:

×
×
  • Utwórz nowe...