Skocz do zawartości

Kyoko

Brony
  • Zawartość

    513
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Kyoko

  1. Zgadzam się z Cahan, w końcu świat Equestrii i tamtego liceum nieco się różnią... Mimo że nie irytował mnie jako człowiek (i nie wyglądał "pedalsko" - to miałaś na myśli, Burning Question:aj5: ) to w wersji kucykowej, jakby miał większą rolę, zapewne by mnie oczarował.


  2. -Dlaczego jesteś Bronym/Pegasis?

    Bo podoba mi się serial, niektóre rzeczy w fandomie i zabawki.

    -Jakie są twoje cele i działania?


    Zbyt poważnie to ujęte... Eee... Zrelaksować się? Ewentualnie napisać fanfika.

    -Twoja uluboina postać?


    Twilight.  :NjdaT:

    -Twój ulubiony sezon i odcinek?


    Sezon drugi. Odcinek "Sezon na jabłka" z sezonu 1.

    -Jaki jest twój ulubiony fanfik?


    Nie mam ulubionego, przeczytałam tylko te "przereklamowane" jak dotąd.

    -Od kiedy jesteś Bronym/Pegasis?


    Hm... Powiedziałabym że tak na serio to niecały rok.

  3. Może i nie, ale zastanawia mnie tylko dlaczego on w ogóle występuje w odcinku i ogląda się za Twilight?

    Myślę, że to po prostu małe mrugnięcie oka do widza. W końcu w serialu miało nie być odniesień fabularnych do EqG...

  4. Taką Cadance jest już dostępna w niektórych sieciach sklepów Smyk  

    ...oraz w Empikach. Nie wiem, czy wszystkich, ale u mnie pojawiła się osobna "półeczka" na poniaki. Są zarówno tęczowe jak i zwykłe (głównie te w maskach oraz Fashion Style).
  5. A ja nie jestem w stanie wypisać konkretnych zespołów/wykonawców/kompozytorów, bo byłoby ich spooro. Ale tak dla przykładu podam:
    - Macklemore
    - Coldplay
    - Kajiura Yuki
    - Hans Zimmer
    - Peter Hollens
    - Lindsey Starling...
    Po prostu słucham tego, co mi wpadnie w ręce i akurat się spodoba. Są to różne gatunki i jestem otwarta na właściwie każdy jeden, bo nigdy nie wiem, kiedy uda mi się trafić na jakąś perełkę. Nawet jeśli jest to znienawidzony hip-hop lub techno.

  6. Lalki Twilight i Pinkie z tej serii wyglądają świetnie, czego już nie mogę powiedzieć o Rarity... To totalnie nie jej styl przecież!  :rarirage:
    No ale pomijając wygląd - będę czekać. Pierwszy film nie był zły, ale rozczarowywał niektórymi rozwiązaniami. Jeśli poprawią to na przyszłość, to możemy dostać całkiem niezły film. Tym bardziej, jeśli miałby opierać się na piosenkach, które w pierwszym filmie były albo dobre, albo świetne.
    Ja tam trzymam kciuki za produkcję. Przestanę, jak kinówka powtórzy błędy poprzedniej lub będzie zwyczajnie gorsza...


  7. @Kyoko, a Cahan nie mówiła o karierze?

    Tak? Możliwe. Źle to ujęłam, bo miałam na myśli siebie i Nicolasa.

    I wypominanie kobiecie, że woli zająć się pracą, niż robieniem dzieci, jest dla mnie czymś nieco bezczelnym. Bo ludzie, którzy dzieci nie chcą, raczej nie wypominają innym, że je chcą i mają.


    Zgadzam się. Z wypowiedzią poniżej również.

  8. Zresztą, nawet, jeśli Hasbro rzeczywiście myśli tylko i pieniądzach, to co z tego? Niszczy wam to życie? Przeszkadza wam? Głodujecie przez to?

    Zabawki mi nie przeszkadzają, ba - niektóre są genialne (przykładowo Flutterka z tą dłuuugą grzywą  :fshug: ), ale jakby wpakowali coś takiego do serialu to już by była przesada.

  9. Ekhm, nie żeby coś... Nikt tu nie zagląda, bo może nikogo nie interesuje to anime, czy manga? Albo interesuje, ale nie chce im się wypowiadać. Ale to nie powód do spamu, jest coś takiego jak opcja do edytowania posta. Serio.

    This.
    No ale niech będzie, wypowiem się.
    Anime nie oglądałam, bo słyszałam, że jest kiepskie. Mangę przeczytałam do... 20-któregoś rozdziału, a potem przestałam, jak się dowiedziałam, że będzie wychodzić w Polsce. Niestety, nie miałam jeszcze w łapkach polskiego wydania, ale wypowiem się a'propo przeczytanych skanów po angielsku.
    Cóż, historia nie wciąga jakoś bardzo, ale potrafi zaciekawić. Z postaci najbardziej do gustu przypadł mi Gilbert (ta jego kocia fobia...) plus Elliot (lubiłam jego szczerość).

  10. A tak z innej beczki- jak spławić kumpla, któremu relacje przyjacielskie przestają wystarczać i zabiera się za podryw?

    Powiedzieć prosto z mostu, że widzisz, że przekracza pewną granicę, a tobie się to nie podoba. Albo że widzisz w nim kumpla, a nie potencjalnego chłopaka. A jak nie dociera - powiedzieć ostrzej, albo ignorować. W ostateczności unikać/zerwać znajomość, jeśli to cię naprawdę irytuje.

    No bo jest nieco źle, gdy tylko jedna strona się stara, a druga tylko wzrusza ramionami


    Nie o to mi chodziło, bo to oczywiste, że w związku obie strony muszą się starać. Tylko że jak są jakieś rozbieżności to żeby pójść na kompromis.

    Jeśli ta jedyna nie będzie ograniczona fizycznie, to goddamnit, co niby jest w tym złego?


    Nic nie ma złego. Ale jakbyś się zakochał w dziewczynie, która nie chce mieć dzieci, to co...?

    Jak wkurza mnie gadanie o skupianiu się na "karierze".


    Wskaż mi fragment, w którym ktokolwiek z nas wspomina o karierze. Powodów "nie chcenia" dziecka jest wiele, ja z kolei po prostu nie lubię dzieci i nie wyobrażam sobie siebie jako matki.
  11. Uwielbiam klocki Lego! Za dzieciństwa to był mój ukochany prezent pod choinkę... Niestety, rodzice się ich pozbyli jak podrosłam. Ale mam ochotę na jakiś drobny zestaw, np. z Disneya... Się zobaczy.  :giggle:


  12. No i działa to też w drugą stronę. Może być tak, że ktoś był nieznośny za młodu i chamił, a później mu to przeszło i jest bardzo w porządku xd

    To prawda, ale ja, niestety, nie znam takich osób.  :twiblush: No, może z wyjątkiem młodszego kuzyna, ale to tyle.

    No, jesteśmy i tak kontrolowani przez prawo, oczekiwania i inne pierdoły, po co jeszcze dodatkowo mieć gwiazdki w związku?


    Prawda. Kompromisy - tak, stawianie warunków, do tego z góry - nie. Czasami człowiek zakochuje się tak nagle i w osobie, którą o to nie podejrzewał, że takie rzeczy przestają być ważne. A jak będzie to uczucie odwzajemnione - wszystko da się pogodzić.
    • +1 1

  13. Plus, chcesz zostać sama na stare lata?


    Nie bój się, nie zostanę.


    Przynajmniej będzie mnie miał kto utrzymywać i się mną opiekować.

    A skąd ta pewność?  :v6Jdq:


    Nikt od razu nie mówi że z tego coś wyjdzie, ale leprze to od siedzenia w domu i użalaniu się że nikt go nie chce, bo nikt go nie zna,

    To taka trochę desperacja, jak podbijasz do KOMPLETNIE OBCEJ osoby z ulicy. Ja się trzymam zasady, że nic na siłę. Jak się trafi miłość, to spoko, jak nie - też spoko. Nie mówię, że w ogóle podryw to coś złego, ale... nie w ten sposób.

    Po ponad 20 latach znajomości wywijają takie numery? Najwidoczniej definicja słowa "przyjaciel" u mężczyzny i kobiety jest inna.


    Ludzie się zmieniają, niestety. Może kiedyś, jako dzieci/nastolatki byli w porządku, ale w dorosłym życiu czasami wychodzą z nich dupki. Ech, wszędzie ryzyko.

    A ja zawsze myślałem, że z dziewczyną to się trzeba lubić i umieć dogadać. Jak widać ważniejsza jest prokreacja


    To samo. Nie wiem, czy bardziej bawi mnie czy smuci stawianie warunków potencjalnemu partnerowi. Potem i tak może wyjść zupełnie inaczej.

    Ale pisz mi Nicolas, nie Nicholas xd


    Przepraszam, drobna literówka.  :flutterblush:
    • +1 2
×
×
  • Utwórz nowe...