- Nadeszło spooro pytań.
- To dobrze :3 grono moich fanów rośnie.
- Tia.
- 12:30
- Próbujesz nadać chaosowi sens? Powodzenia.
- Cóż. Są one tetrarchią harmonii. Ja jestem monarchą dysharmonii. Wszechpotężnym i najpotężniejszym.
- Nie Po prostu jesteśmy podobni, nie miałem z tym nic wspólnego...
*uśmiecha się niewinnie*
- Zasady są nudne. Chociaż ta wprowadza nieład, więc jest ok. Wszystko co chce to wprowadzić nieco entropii.
- Wiedziałem że trzeba się ugiąć by zyskać wolność i przyjaźń. "Zmienię ich wszystkich w kamień i zostanie tylko Flutter :3" Takie myśli mi chodziły wtedy po głowie...
- Jestem zawsze gotowy do starcia. Niech mnie stawiają gdzie chcą, dopóki nie uwłacza to mojej osobie.
- To tobie coś uwłacza?
- Są takie rzeczy.
- Anarchia ze mną na czele ;v
- Przed "głupia księżniczka kolorowych kucyków. Przyda jej się jej kopniak w znaczek :3" Po, "Księżniczka kolorowych kuców. Przyda się jej lekki kopniak w znaczek" Po wydarzeniach z Tirekiem, jednak ją polubiłem.
- Przed "Głupia niewolnica Celestii. Może pomaluje jej gwiazdy na tęczowo a niebo na kremowo", po: "głupia księżniczka, która powróciła z księzyca. Zrobie z jej grzywy wate cukrową" Po wydarzeniach z Tirekiem, nadal ja średnio lubię.
- Bardzo fajne. Możesz wszystko, nic cie nie ogranicza, masz moc absolutną władzę. Zabawa jest przednia.
- Fajnie skończyłeś. Discord lubi gdy ktoś się kaja.
- A bo ja wiem. Rozejrzyj się.
- Podziel przez zero a się dowiesz.
- Już ktoś na to odpowiedział.
- Bo takie wasze ludzkie rozumowanie.
- Chaos jest nieprzewidywalny. Musze odwiedzić to miejsce.