Wychodzi na to, że niedługo będę mogła zgodnie z polskim prawem zmienić sobie imię na "Cahan". I dobrze. Bo tak to myślałam o Getrudzie bądź Kunegundzie.
Można nadawać zagraniczne imiona dzieciom. Tak, ustawa. Więc skoro można nadawać, to i powinno móc imię sobie zmienić. A na moją korzyść przemawia, że "Cahan" to imię przeze mnie używane.