-
Zawartość
6029 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
3
Wszystko napisane przez Szeregowa WW
-
- Zorientowałeś się pewnie kim ona jest... Prawda? - zapytała.
-
Gdy doszli na miejsce Lorence usiadła na ławce i popatrzyła Jonathanowi w oczy. - Myślę że powinnam ci o czymś powiedzieć. - powiedziała.
-
- Może przejdziemy się w jakieś ciche miejsce? Do parku? Porozmawiamy... - zapytała i spojrzała na niego.
-
- Tak. - mruknęła i stanęła w miejscu. - Chcę od niej uciec jak najdalej.
-
[Gra] Liceum Nauk Magicznych (Czy może raczej życie w internacie?)
temat napisał nowy post w Archiwum
- Trzy. Ale następnym razem nie dawajcie mi zadań z matematyki jeśli łaska. Nienawidzę matmy. - powiedziała położyła się na trawie. Zakręciła butelką. - Danate! Prawda czy wyzwanie?- 1056 odpowiedzi
-
- internackie życie
- zabawa
- (i 3 więcej)
-
- Nie każdy jest w tym dobry. - powiedziała i wzruszyła ramionami. - Praca dekoratora naprawdę wymaga skupienia. Robię to po to by zająć czymś myśli... Bo... Nie ważne.
-
[Gra] Liceum Nauk Magicznych (Czy może raczej życie w internacie?)
temat napisał nowy post w Archiwum
- A ja nie wiem... Obojętne. Ty wybierz. - powiedziała z uśmiechem.- 1056 odpowiedzi
-
- internackie życie
- zabawa
- (i 3 więcej)
-
[Gra] Liceum Nauk Magicznych (Czy może raczej życie w internacie?)
temat napisał nowy post w Archiwum
- Węgiel jest zdrowy. - zaśmiała się Cat.- 1056 odpowiedzi
-
- internackie życie
- zabawa
- (i 3 więcej)
-
- Chyba piątek mam wolny... O ile nie dostanę dodatkowych zleceń... - westchnęła.
-
- To świetnie. - odparła i spojrzała na niego. Zwolniła. - Ech... Jutro pewnie znowu nie będziemy się widzieć.
-
- No dobrze. Jeśli chcesz. - powiedziała i uśmiechnęła się pod nosem.
-
NLR vs SE [duosesja][tymczasowo zamknięta z powodu braku odpisów graczy]
temat napisał nowy post w Kapi
Cleo odetchnęła, ale gdy zauważyła że robot wciąż jest sprawny nie wiedziała co ma robić. W dodatku obracał się w jej stronę. Dostrzegła kolejne granaty ale nie było czasu żeby do nich doskoczyć. - Świetnie... Super po prostu. - pomyślała. Jednak gdy usłyszała strzały pomyślała że to jedyna szansa. Podbiegła do torby, chwyciła jeden z granatów, wyciągnęła zawleczkę i rzuciła go w stronę robota. -
- Oj no nie martw się już. - powiedziała. - No cóż... Jutro robotę mam więc mnie pewnie nie będzie... To cześć. - powiedziała i ruszyła w stronę domu.
-
- Ciekawe co by było gdybyśmy tam nie przyszli... Jednak czasem dobrze jest mieć kogoś kto ci pomoże. - powiedziała.
-
- Szkoda że z tego kina nic nie wyszło. - westchnęła.
-
- Ta ja też. Nie podoba mi się tu... - powiedziała i gdy skończyła zajmować się ranami Rin'a podniosła się i podała mu rękę żeby pomóc mu wstać. - Tak, Jonathan. Wszystko w jak najlepszym porządku.
-
- Ech... Wy się użalacie. A ja mam tak przez całe życie. To nie jest fajne. - mruknęła cicho pod nosem.
-
- Ech... No cóż... Świat się przecież nie kończy. - powiedziała. - Nie musisz przepraszać.
-
- Co... Do kogo to było? Kto to powiedział? - zapytała i popatrzyła na Rin'a zdziwiona. - A co do tych ludzi to im się pomóc nie dało. To już tak jest. To nie twoja wina...
-
- Coś nie tak? - zapytała widząc że nagle posmutniał i usiadła obok. Wzięła bandaż i zaczęła opatrywać mu rany.
-
Lorence w ostatniej chwili odskoczyła na bok. - No zobacz Rin. Jednak byliśmy ci potrzebni. - powiedziała i podniosła się z ziemi. - Pomóc ci? - zapytała i podeszła do niego.
-
Lorence podbiegła do potwora i rzuciła w niego nożem z całej siły. Wbił mu się w plecy. Chwyciła go i pociągnęła w dół. Starała się przeciąć mu ciało wzdłuż pleców.
-
Lorence starała się skupić na uczuciu które uaktywniłoby jej boski dar. W końcu się udało. - To jak będzie panie milusiński? Zapewne chce się pan ze mną pobawić. - powiedziała i uśmiechnęła się szyderczo. Zaczęła powoli iść w stronę behemota mocno trzymając nóż. - To się zabawimy.
-
- Hej Rin. Widzę że macie tu super imprezkę z panem milusińskim. Przyszliśmy tu trochę poprzeszkadzać. - powiedziała, założyła rękawiczkę z ćwiekami i mocniej chwyciła nóż. - Szykuje się niezła zabawa.
-
- Chyba już niedaleko. - powiedziała rozglądając się dookoła.