Skocz do zawartości

Szeregowa WW

Brony
  • Zawartość

    6029
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    3

Wszystko napisane przez Szeregowa WW

  1. - Ta... Bardzo normalne... - mruknęła i westchnęła. - No cóż... Chyba powinnam już iść, bo Vergil czegoś chciał. - powiedziała, wstała i wzięła swoje rzeczy.
  2. - Sama już nie wiem czemu... - powiedziała. - Ale to są chyba rzeczy które nie powinny mi się śnić...
  3. Amy podeszła do niego. - Przeczytaj. - powiedziała cicho i pokazała mu gazetę. Nad artykułem znajdowało się "ruchome" zdjęcie rodziny Potterów.
  4. - A ty... Wszystko wtedy słyszałeś? - zapytała i zamyśliła się.
  5. - A jeśli chodzi o to co mi się wtedy śniło... - mruknęła. - To tak. Ty mi się wtedy śniłeś.
  6. - Jak będziesz smutny to po prostu daj znać. - powiedziała i także się uśmiechnęła.
  7. - W takim razie będziemy to robić częściej. - powiedziała z uśmiechem i zaczęła go całować bez opamiętania.
  8. Lorence od razu zrozumiała o co chodzi. Chwyciła Jonathana za policzki, przyciągnęła go do siebie i pocałowała.
  9. - W takim razie ty też się częściej uśmiechaj. - powiedziała.
  10. [niech będzie ] - Może trochę... - westchnęła, ale zaraz uśmiechnęła się.
  11. - Postaram się robić to częściej. - powiedziała, napiła się i odstawiła pusty filiżankę na stoliczek.
  12. Lorence popatrzyła na niego wesoło. - Lubię jak się uśmiechasz. - powiedziała.
  13. - Ta... - mruknęła. - Ale idiota to z niego jest...
  14. - Ta... Vergil chyba coś podejrzewa. Sam widziałeś jak zareagował kiedy głos mi się zmienił... - powiedziała i napiła się herbaty.
  15. - Pewnie i tak sami się domyślą... - westchnęła.
  16. - Postaram się powstrzymać. - powiedziała cicho. - I jeszcze ten cały obóz... - westchnęła. - Nie powiesz nikomu. Prawda?
  17. - Wkurzył i mnie i tę moją podróbkę. - powiedziała. - Z nią wolałby nie mieć do czynienia.
  18. - Meh... Vergil ma przerąbane. - powiedziała.
  19. Do dormitorum nagle wleciała sowa Amy z gazetą przywiązaną do nóżki. Dziewczyna zerwała się z fotela i odwiązała przesyłkę. Dała Sagi kawałek ciastka i podrapała pod dziobem. Zaczęła czytać pierwszą stronę Proroka Codziennego. Z każdym zdaniem, które informowało o śmierci Potterów była coraz bardziej wystraszona. - Alderamin! - zawołała chłopaka z lekkim przerażeniem w głosie.
  20. Lorence zaśmiała się i napiła się herbaty. - Dobrze wiedzieć. - powiedziała.
  21. - Zepsułam ci humor prawda? - zapytała i momentalnie posmutniała.
  22. - Całkiem nieźle. - powiedziała. - A ty?
  23. - Proszę... Nie rozmawiajmy o tym. - powiedziała i westchnęła.
  24. - Nie... Nie trzeba. - powiedziała i wyciągnęła telefon. Napisała sms do Elizy: Nie martw się o mnie. Jestem w bezpiecznym miejscu. Zobaczymy się jutro. Buziaczki.
  25. - Dzięki. - powiedziała i posłodziła sobie herbatę.
×
×
  • Utwórz nowe...