Skocz do zawartości

Szeregowa WW

Brony
  • Zawartość

    6029
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    3

Wszystko napisane przez Szeregowa WW

  1. Dziewczyna przestraszyła się i poderwała do siadu. - Co? - zapytała. - To ty nie śpisz?
  2. Nagle Lorence wzdrygnęła się wyglądało na to że chyba się obudziła. Zamrugała powiekami i zorientowała się, że tuli się do Jonathana. Odsunęła się szybko myśląc, że chłopak śpi.
  3. Dziewczyna nie przestawała się lekko wiercić. Mruczała jeszcze coś pod nosem, ale nie było to zbyt zrozumiałe.
  4. Dziewczyna uśmiechnęła się przez sen. - Tak... - mruknęła cicho. - Kocham cię... Nie przestawaj... [To był pomysł Mephista ]
  5. Lorence zaczęła mruczeć przez sen, ale to nie był koszmar. - Mmm... Jonathan... - mruknęła i zaczęła się wiercić.
  6. Dziewczyna mimo że spała czuła się miło tuląc się do Jonathana. Wcale nie miała ochoty się budzić.
  7. Lorence zasnęła momentalnie. Była nie świadoma tego co robi, bo wszystko działo się przez sen. Przetoczyła się na bok i przytuliła się do Jonathana.
  8. - Nie mam siły już iść do pokoju... - mruknęła i zamknęła oczy.
  9. Łaskawie opisz jakoś ładnie ten program, zachęć kogoś żeby to obejrzał, bo jak nie to temat spłonie na stosie.
  10. - Ta... Trochę... - mruknęła. - A ty nie?
  11. - No dobra. - powiedziała sennie.
  12. - Dlatego że umarłam? - zapytała. - Czy sam umarłeś?
  13. - Hmm... Nie ma to jak umierać w cudzych snach. - powiedziała żartobliwie. - I co?
  14. - Ech... No cóż... - westchnęła i nie kontrolując siebie położyła się. To wszystko wina zmęczenia. - Jak nie chcesz to nie mów.
  15. - No dobra. - powiedziała i usiadła na łóżku. - A co ci się śniło?
  16. - Ech... No trudno. - powiedziała i machnęła ręką. - Śnił ci się koszmar? - zapytała pocierając sobie oczy.
  17. Lorence wstała i podreptała do pokoju Jonathana. Stamtąd dochodził dźwięk. Zapukała i nie czekając na odpowiedź weszła do środka. - Co ty robisz? - zapytała widząc chłopaka na ziemi.
  18. Lorence nie spała zbyt długo, bo została obudzona przez dziwny hałas. - Co do cholery? - zapytała samą siebie i przetarła oczy.
  19. - Dobrze, że jesteście. - powiedziała pani Peregrine. - Niech część z was przyniesie krzesła, a część niech ustawia scenę razem z Bronwyn. Dobrze?
  20. - Nie denerwuj się... Spokojnie... - No ale... - Spokojnie. Ni możesz się wściekać bo będzie jeszcze gorzej. - Może masz rację... Wiesz... Zjem coś i się prześpię. - Dobra decyzja. - powiedziała Emma. - To do jutra. - Do jutra. Muszę wam o czymś powiedzieć, ale to musi zaczekać. To nie rozmowa na wideochat. - odparła i rozłączyła się. Lorence wyjęła z plecaka frytki i hamburgera które zabrała ze sobą. Zjadła, wzięła prysznic i położyła się. Powoli zasnęła.
  21. Dziewczyna zrzuciła z siebie plecak i położyła się na łóżku. Podłączyła laptopa i znów zadzwoniła do Emmy. - Hej. - powiedziała ponurym głosem. - Cześć. Coś nie tak? - zapytała Emma. - Przez tego półgłówka Vergila wszystko się może wydać... Świetnie po prostu...
  22. Lorence po jakimś czasie znudziło się siedzenie z laptopem na ławce więc wróciła do opuszczonej szkoły i poszła do swojego pokoju.
  23. Jeszcze chwila i przez tego półgłówka wszystko się wyda. - pomyślała z wściekłością. Znalazła jakąś ławkę, usiadła i wyjęła z plecaka laptopa, którego miała ze sobą.
  24. - A nie mówiłam że to idiota? - zawołała zanim odeszła.
  25. - Nic się nie dzieje. Po prostu jest durniem i tyle. - powiedziała na tyle głośno by Vergil usłyszał i poszła w stronę parku z słuchawkami na uszach.
×
×
  • Utwórz nowe...