Skocz do zawartości

Szeregowa WW

Brony
  • Zawartość

    6029
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    3

Wszystko napisane przez Szeregowa WW

  1. -Chyba ostatnia lekcja-historia magi.-powiedziała.-Idziemy?
  2. Amy popatrzyła na Ari i znowu się zarumieniła. -No... Ten... Jakoś tak wyszło... Przepraszam...-powiedziała.
  3. Amy zachichotała. -Możesz jeśli chcesz.-powiedziała.-Ale już mi lepiej. Pójdę później do skrzydła szpitalnego i poproszę o zdjęcie tego opatrunku.-wskazała na swoją głowę na której widniał bandaż.
  4. (koniec lekcji?) Lekcja zielarstwa się skończyła. Amy wstała i zaczęła iść w kierunku zamku. Czuła się znacznie lepiej więc wzięła jedną z kuli do ręki i poszła dalej.
  5. Weszli do szklarni gdzie czekali już wszyscy. -Dzień dobry.-powiedziała Amy.-przepraszamy za spóźnienie.
  6. -Dzięki że mi pomogłeś.-powiedziała i lekko się uśmiechnęła.
  7. (zielarstwo w szklarni nie?) Amy popatrzyła przez jakiś czas na Alexa. Jego oczy były pełne opieki i troski. "Jest wspaniały"-pomyślała.
  8. -Tak. Masz rację. Chodźmy.-powiedziała.
  9. -Mhm...-zamruczała Amy i zachichotała.
  10. -Ta... Nie jestem przyzwyczajona do niego i tyle.-wypaliła.
  11. -Przestraszyłam się... Czemu on cię szuka?-zapytała z lekkim niepokojem.
  12. -Przechodziła t-tędy ale już sobie poszła.-powiedziała Amy lekko się jąkając.
  13. -Ja przepraszam za tamto... No wiesz...-powiedziała.
  14. -Hej Saggita... Żyjesz?-zapytała lekko zakłopotana.
  15. -Możesz jeśli chcesz.-powiedziała niepewnie, a rumieniec nie schodził jej z twarzy."On naprawdę jest uroczy..."-pomyślała.
  16. -No... W sumie masz rację... Ta torba wcale nie jest taka lekka. Dzięki.-powiedziała po raz kolejny się rumieniąc i podając torbę Alexowi.
  17. "Jaki on jest fajny... Taki uroczy..."-Myślała, a kiedy popatrzył się na nią oblała się rumieńcem. Lekcja powoli dobiegała końca. Wszyscy powoli wychodzili z sali. Amy spakowała swoje rzeczy i ubrała torbę na plecy. Wzięła kule i wyszła z sali.
  18. "Ona wcale nie jest taka zła jak mi się wydawało"-Pomyślała Amy patrząc na Sagittę. Wszyscy wrócili do czytania książek. Amelia przez chwilę popatrzyła się na Alexa. "Jest jakiś inny od wszystkich... Taki miły i opiekuńczy."-pomyślała.
  19. -Przepraszam. Nie powinnam... Przepraszam.-powiedziała rumieniąc się. Tak coś myślała, że Profesor Lupin na nią patrzy, ale musiała nie zwrócić uwagi.
  20. Amy złapała samolocik i przeczytała na głos co było na nim napisane. -To co? Jak będzie?-zapytała.
  21. -Na przykład? Widzę że znasz się na rzeczy.-powiedziała, puszczając do niego oko.
  22. Amy aż podskoczyła na krześle... -Ałć... Wlałabym go nie spotkać... On także działa na teorii "nie mrugaj"?
  23. -Spoko... Nikomu nie wygadamy.- zaśmiała się Amy.-Ale o co z tym chodzi? W jaki sposób zabija?
×
×
  • Utwórz nowe...