Skocz do zawartości

Szeregowa WW

Brony
  • Zawartość

    6029
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    3

Posty napisane przez Szeregowa WW

  1. Mabel była dziś w wyjątkowo dobrym humorze. No ale zaraz... Właściwie, kiedy w ogóle nie była? Ciężko stwierdzić.

    - Uhum. - odpowiedziała krótko na słowa brata kiedy kierowali się do klasy. Gdy weszli do środka spostrzegła, że jest tam nauczyciel zamiast nauczycielki co wydawało jej się dziwne. O ile pamięć ją nie myliła to miała to być kobieta. Patrząc na tego mężczyzną tylko zamrugała powiekami, ale nic nie powiedział tylko wzruszyła ramionami i usiadła obok brata.

    W końcu przyszła też pora żeby się przedstawić, więc gdy tylko jej brat skończył mówić ona również wstała i uśmiechnęła się przyjaźnie do wszystkich.

    - Jestem Mabel Pines, starsza bliźniaczka tego tu. - wskazała ręką na Dippera. Oczywiście musiała podkreślić że jest starsza, ale to tak właściwie nie miało głębszego znaczenia. W końcu to tylko pięć minut. - Chciałabym uczyć się na Tresera i ogólnie to ten... Miło mi was poznać. - zaśmiała się wesoło po czym usiadła z powrotem.

  2. Imię: Mabel

    Nazwisko: Pines

    Wiek: 16 (starsza od Dippera o 5 minut x"D)

    Specjalizacja: Treser
    Ekwipunek: Hookshot, który ma od 6 lat i album ze zdjęciami.

    Demon - Asriel Dreemurr - Demon Magii, przybiera postać antropomorficznej kozy (różnych rozmiarów). Chroni właściciela i często chce zostawać w Assiah nawet jeśli nie musi.

    maxresdefault.jpg

    Wygląd:

    large.jpgtumblr_nf71dji1VJ1rd3c1co1_500.png

    Charakter: Mabel jest bardzo zwariowaną i uroczą osobą. Uwielbia dobrą zabawę, szaleństwo i zawsze widzi wszystko w pozytywnym świetle. Stara się być dla wszystkich miła i kocha zdobywać nowych przyjaciół. Nie znosi kłamstwa i gdy raz została do tego zmuszona, okropnie sie po tym czuła. Fascynują ją przedziwne wydarzenia, choć nie zawsze zdaje sobie sprawę, jak bardzo są poważne. Uwielbia słodycze. Ma młodszego o pięć minut brata Dippera. Zawsze jest gotowa pomóc swojemu bratu (choć zdarza jej się z nim trochę pokłócić) jak i wszystkim jej przyjaciołom. Kocha wszystko co kolorowe, wesoły i jest ogólną optymistką. Do tej pory nie wyrosła z większości swoich dziecinnych zachowań, dlatego czasem zachowuje się jak dziecko.
    Informacje dodatkowe: Ma brata bliźniaka Dippera i świnkę, którą nazywa Naboki.

    • +1 1
  3. Lorence była okropnie wkurzona. Nie miała ochoty już dłużej rozmawiać z chłopakiem dlatego wyciągnęła kolejną fajkę, zapaliła i założyła słuchawki na uszy. Od razu skierowała się za szkołę gdzie zaczęła szukać wzrokiem okna w pokoju w którym byli Law i Emily. Na całe szczęście było otwarte bo inaczej cały plan poszedłby w pizdu. Wzięła tą paczkę z gumkami, którą dał jej Jonathan i wzięła to coś co wyjęła z torby. To było coś w rodzaju procy dzięki której bez problemu celnie trafiła pudełeczkiem do ich pokoju.
    - Miłej zabawy dzieciaczki~ - zawołała wesoło i usiadła pod jakimś drzewem.

    Emily od razu przytaknęła z uśmiechem i wtedy nagle do pokoju coś wpadło przez okno i spadło na łóżko. Dziewczyna od razu przyjrzała się temu i zrobiła się cała czerwona. Wtedy też usłyszała głos Lorence i nie wiadomo czy była bardziej wkurzona czy zawstydzona. Szybko podeszła do torby i ubrała na siebie jakąś luźną, fioletową koszulkę i krótkie, czarne, potargane u dołu spodenki. Założyła swoje czarne trampki i podeszła do okna. Ubrała się żeby nie było że Lorence miała rację i że faktycznie coś robili, a w końcu robili.
    - Lorence! - zawołała. - Czekaj no tylko, już ja ci zaraz pokażę! 

  4. Lorence nagle się zatrzymała i obróciła w jego stronę. Widać było, że była strasznie wściekła.

    - Myślisz że jestem idiotką i tego nie widzę? Obrażasz się na mnie o byle co! - warknęła.

     

    Emily cały czas uśmiechała się słodko. Poczuła dłonie chłopaka na swoich biodrach i usłyszała jego pytanie przez które mimo wszystko zrobiła się lekko czerwona.

    - Nooooo.... Powiedzmy że mam~ - zaśmiała się wesoło.

  5. Lorence przyjżała się temu co robił chłopak. Właściwie to nie spodziewała się czegoś takiego, ale ostatecznie taka reakcja może być.
    - No proszę... Czyżby królewicz jednak sam postanowił zapalić? - zaśmiała się pod nosem.

     

    Emily przez chwilę tak słuchała i słuchała ale to zrobiło się nudne.
    - Laaaaw.... - mruknęła cicho. - Pomożesz mi? - zapytała wskazując na zamek od sukienki, którą miala na sobie. Chciała się przebrać.

  6. - A żebyś wiedział... - rzuciła chłodnym głosem. - I nie myśl sobie, że tak łatwo odpuszczę. - mruknęła i po raz kolejny zaciągnęła się dymem. - Nie będziesz mi mówić co mam robić...

     

    Emily przytaknęła i pociągnęła go za sobą w stronę drzwi. W sumie to zachowywali się trochę jak małe dzieci, które przysłuchują się kłótni rodziców, ale kto by się tam czepiał.

  7. Lorence prychnęła nie przestajac patrzeć na Jonathana w taki sposób.
    - Jakby mnie obchodziło co ty sobie wolisz... - mruknęła pod nosem krzyżując ręce na piersi. - Będę robić co mi się żywnie podoba, a ro że ty byłeś sobie martwy dwa razy a ja raz nie ma najmniejszego znaczenia... - warknęła.

     

    Emily chwyciła Law'a za nadgarstek, przyciągnęła go do siebie i zakryła mu usta dłonią.
    - Ciiiiii.... Nie koło drzwi.... - powiedziała cicho. Wiedziała że Lorenec ma nadwrażliwy słuch więc zawsze może ich usłyszeć, a wtedy miło nie będzie.

  8. Lorence wsadziła sobie do ust jednego papierosa i odpaliła go zapalniczką którą dał jej chłopak.

    - Chcę zapalić, a co, nie widać? - zapytała śmiejąc się, skierowała się do wyjścia z pokoju. W jednej ręce trzymała coś w stylu jakiejś procy czy czegoś takiego.

     

    - Nu~ - zaśmiała się Emi i pocałowała go lekko. Po chwili sama zaczęła szukać czegoś w co mogłaby się ubrać. - A co chcesz robić później? - zapytała.

  9. - Zobaczysz. W każdym razie dzieciaczki się ucieszą. - zaśmiała się zaglądając do swojej torby. Wzięła od niego paczkę, którą jej podał. - Ej, a fajki też masz? Paliłeś kiedyś... - mruknęła w między czasie.

     

    Emily zaśmiała się.

    - Ale ja się nie złoszczę Króliczku~ - powiedziała wesoło i przyjrzała się temu co wyjął z torby. - Fajne to to, skąd masz? - zapytała wskazując na płaszcz

×
×
  • Utwórz nowe...