-
Zawartość
6029 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
3
Wszystko napisane przez Szeregowa WW
-
Emi spojrzała na Dave'a i uśmiechnęła się, wzięła kolejny kawałek. Chciała go zapytać o parę rzeczy ale wolała unikać pewnych tematów, żeby nie było. - Hej, Dave... Wiesz jakby coś było nie tak, to zawsze możesz mi powiedzieć~ - powiedziała z uśmiechem. Naprawdę chciała żeby chłopak jej ufał mimo to że czasami zdaje się być wariatką.
-
Annie patrzyła na dziewczynę. Była trochę niezdarna, ale bardzo miła. Uśmiechnęła się do niej zanim poszła. Wzięła butelkę z sokiem i napiła się z niej. Zasmakowało jej, w sumie to dawno nie miała okazji pić soku. Chyba że udało jej się go komuś zwinąć. - To co teraz? - zapytała patrząc na Samuela z zaciekawieniem.
-
Nagle do mieszkania wrócił Accelerator. Zaniósł do kuchni siatkę z zakupami i poszedł do salonu. Spojrzał na Misakę i Add'a w formie psa. - Tch... Nie mów mi że znowu przyprowadziłaś do domu jakiegoś zwierzaka... - mruknął. - Głupi bachor...
-
- Już trochę późno... Zdaje się że jakoś po 21. - powiedziała Emi i przeciągnęła się. Wzięła kawałek pizzy. - Jesteś zmęczony albo co?
-
Emi zniosła pizzę do salonu razem z dwoma szklankami coli. Położyła wszystko na stoliku. - Tutaj tutaj~ - powiedziała z uśmiechem otwierając pudełko i wsadzając Dave'owi jedną szklankę do ręki.
-
Misaka zaczęła drapać Add'a po brzuchu. Pocałowała go w głowę. - Słodziak~ - powiedziała.
-
- Mhhmmmmm~ - mruknęła. Jak każde dziecko nie mogła się nacieszyć prawdziwym, znaczy prawie prawdziwym zwierzątkiem.
-
Annie wzięła butelkę do obu rąk i uśmiechnęła się do Samuela. Spojrzała na dziewczynę która przed chwilą przyszła i rozbiła talerze. Nagle wszyscy zaczęli się tu zlatywać... Przypadek? Przykucnęła na podłodze i pomogła jej zbierać potłuczone szkło.
-
Misaka podniosła go i przytuliła. - Jesteś słodziutki~ - powiedziała i położyła Add'a sobie na kolanach głaskając go.
-
Po chwili ktoś zadzwonił do drzwi. - Pójdę otworzyć. - powiedziała z uśmiechem. Podeszła do drzwi i otworzyła. To dostawca pizzy. Wzięła pudełko i zapłaciła. - Do widzenia~ - powiedziała do dostawcy i zamknęła drzwi. Zniosła pizzę do kuchni i położyła ją na stole. - Daaaaveee~ Pizza przyszła~
-
Misaka spojrzała na Add'a. - Awww jaki słodziak~ - powiedziała głaskając go. - Ej zrób tak jak przyjdzie Accelerator. Będzie śmiesznie~
-
- Do zobaczenia. - powiedziała dziewczynka do Dantego i pomachała do niego jeszcze zanim wyszedł na pokład. Popatrzyła na Samuela. Skoro on był miły to reszta załogi pewnie też, a przynajmniej taką miała nadzieję.
-
- Oczywiście że tak. - powiedziała i przytuliła Dave'a. - Jesteś naprawdę wspaniały~
-
- Oke oke~ - powiedziała podnosząc się do siadu i przyglądając się Add'owi.
-
- Dooobra... Hmm.. - mruknęła. Wybrała jeden pokój, właściwie to jeden niewiele się różnił od drugiego. Postanowiła zrobić jakiś remont i w ogóle ściany pomalować itp. Zaprowadziła Dave'a do drugiego pokoju. - Tutaj będziesz spać~ Ale jakby co to mi nie będzie przeszkadzać jeśli się pomylisz albo co~
-
- Hmm to sprawdź~ - zaśmiała się. - To chyba najprostsze rozwiązanie.
-
- To fajnie~ - powiedziała z uśmiechem. - Ej a która godzina? - zapytała
-
- Odwdzięczasz się samą swoją obecnością~ - powiedziała z uśmiechem. - To wystarczy.
-
Dziewczynka otworzyła usta gdy Samuel powiedział że złapał trzy metrowego rekina ale mu uciekł. Musiał być ogromny... Pod pokład zszedł jakiś mężczyzna którego Annie widziała wcześniej tylko przez chwilę gdy była na górze. Gdy jej się ukłonił, uśmiechnęła się do niego serdecznie. Pomyślała że pewnie też jest miły, może nie tak bardzo jak Samuel ale pewnie też.
-
- Wygodnie ci tak? - zapytała patrząc na Add'a.
-
- Oczywiście~ A co do pokoju to w sumie mi jest obojętne ale dobra już dobra mniejsza z tym~ - powiedziała chwytając go za rękę i prowadząc w stronę różnych pomieszczeń.
-
Dziewczynka spojrzała na Samuela przekręcając głowę na bok. Chciała jeszcze zapytać o rodziców... Ale nie wolała już nie poruszać tego tematu, przynajmniej teraz. - Ile miał długości największy rekin jakiego udało ci się upolować? Bardzo duży był? - zapytała.
-
Misaka przekręciła się na bok i położyła głowę na kolanach Add'a. Całkiem wygodne to było w sumie.
-
Emi zamówiła pizzę i odłożyła po chwili telefon. Podeszła do Dave'a. - Potrzeba ci czegoś albo mogę ci jakoś pomóc czy coś? - zapytała z uśmiechem.
-
Dziewczynka cieszyła się jak nigdy w życiu. Czuła się o wiele lepiej niż wcześniej. Zawsze bardzo chciała mieć jakąś rodzinę, no i się udało. - Oj, chyba się trochę za bardzo zagadaliśmy. - zaśmiała się. Zaczęła się rozglądać. - Mogę ci jeszcze jakoś pomóc? - zapytała.