Szeregowa WW

- Jasne że chcę~ - zaśmiała się i ponownie wbiła wzrok w telewizor.

- Dobra, to ja jakąś zamówię a ty skoro chcesz to się rozejrzyj. Tylko nie wpadnij na nic~ - powiedziała z uśmiechem biorąc swój telefon do ręki i usiadła na kanapie.

Emi zaczęła się zastanawiać czy nie pójść zrobić zakupów ale nie chciała zosawić Dave'a samego w nowym mieszkaniu. Przytaknęła na to co powiedział. - Tak wiem... Co ty na to żeby zamówić pizzę? - zapytała z uśmiechem.

- Oj tam, oj tam~ - zaśmiała się. - Głupek z ciebie i tyle~

Emi uśmiechnęła się i pogłaskała Dave'a po policzku. Gdy doszli do budynku i znaleźli mieszkanie dziewczyna otworzyła drzwi i wpuściła Dave'a do środka. - Jesteś głodny albo coś? - zapytała.

- Może kiedyś będziesz miał okazję~ - powiedziała z uśmiechem. - Nigdy nic nie wiadomo.

- Nie no coś ty~ - zaśmiała się i przytuliła go. - Przepraszam że cię uderzyłam.

- Będę ci pomagać na tyle ile będę w stanie i jeszcze więcej. - powiedziała patrząc na niego. - Lubię jak się uśmiechasz~

Misaka wciąż była czerwona. Patrzyła na Add'a. - Głupek z ciebie~ - powiedziała po chwili i zaczęła się śmiać.

Emi wzięła Dave'a pod ramię. - Do widzenia~ - powiedziała jeszcze do nauczycielki gdy wychodzili z klasy. - Pamiętaj Dave, że zawsze możesz na mnie liczyć~ - powiedziała do niego z uśmiechem.

- Będę ci pomagać we wszystkim jeśli tylko będziesz tego potrzebować~ - powiedziała Emi do Dave'a i zapisała plan w notesie. Wstała, wzięła klucze i wróciła do ławki. - To co, idziemy?

- No jasne, bo uwierzę! - zawołała i uderzyła Add'a poduszką.

Misaka zamrugała oczami i popatrzyła na Add'a. - Ghaaa! Co ty robisz?! - zawołała czerwieniąc się.

Dziewczynka wciąż patrzyła w telewizor. Nie odrywała do niego wzroku nawet na chwilę. Jednak to że dzieci potrafią spędzić przed telewizorem 7 godzin dziennie okazało się prawdą. Accelerator w tym czasie szedł do najbliższego sklepu. Zastanawiał się nad tym jak Add i Misaka mogą go lubić... No ale w końcu to tylko dzieci...

- Oczywiście~ - powiedziała do nauczycielki. Po chwili zorientowała się że będzie mieszkać razem z Davem. Ucieszyła się bardzo, zapowiadał się fajny rok. - Ej Dave, będziemy teraz razem mieszkać~ - powiedziała do niego cicho.

Po chwili Emi również wstała. - Jestem Emi Sonozaki~ - powiedziała wesoło i uśmiechnęła się nauczycielki. - Jestem pół Holenderką po mamie i pół Japonką po tacie. A tak to raczej nic ciekawego we mnie nie ma~

Annie wstała ze stołka i przytuliła się do Samuela. Rzadko kiedy to robiła ale musiała przyznać że było to bardzo miłe. Od razu nabrała pewności siebie i wiedziała że chce zostać na tym statku jak najdłużej. Teraz wszystko będzie o wiele lepsze.

Dziewczynka popatrzyła na Samuela. Skąd on wiedział że jest sierotą..? Ale nie ważne. Naprawdę ucieszyła się gdy mężczyzna powiedział o tym że może być jej starszym bratem. Postanowiła w końcu się odezwać. - Oczywiście że chcę. - powiedziała z uśmiechem. Perspektywa jakiejkolwiek rodziny była dla niej ogromnym szczęściem.

Dziewczynka już nie chciała się odzywać. Siedziała na stołku ze spuszczoną głową i machała nogami. Wiedziała że pewnie znowu palnie jakąś głupotę więc już nie chciała nic mówić. Gdy Samuel ją pogłaskał ucieszyła się. To było całkiem miłe. Uśmiechnęła się lekko i spojrzała na mężczyznę. Mimo to się nie odezwała.

Dziewczynka od razu zauważyła że Samuel zrobił się smutny. Spuściła głowę. Wiedziałam że nie powinnam o to pytać... Boże jaka ja jestem głupia... Głupia głupia głupia... - pomyślała chwytając się za głowę. - Przepraszam... - powiedziała cicho. Nagle pojęła, że w końcu ktoś ją rozumie. Znaczy się no prawie, bo tak właściwie ona nigdy rodziny nie miała. Nie wiedziała jak to jest mieć rodziców. Mimo to dziewczynka po chwili przestała się w ogóle odzywać. Bała się już teraz mówić cokolwiek.

Emi spojrzała na Charlotte. - Heeej~ - powiedziała do niej z serdecznym uśmiechem. - Co tam? Jak tam po wakacjach?

Annie przekręciła głowę na bok przyglądając się Samuelowi. Jego świętej pamięci ojciec... Czyli że umarł... Chciała zapytać się o mamę ale nie wiedziała czy to dobry pomysł. Postanowiła jednak że do tematu rekinów wróci za chwilę. - A co z twoją mamą? - zapytała. Postanowiła zaryzykować, choć wciąż nie wiedziała czy dobrze że o to zapytała.

Emi przysunęła się do Dave'a i oparła głowę na jego ramieniu. - Tak wygodnie~ - powiedziała z uśmiechem. Włączyła się następna piosenka (( turururu lista przebojów wybrała... )): Red - Part that's holding on.

Emi spojrzała na Dave'a i uśmiechnęła się. - Chcesz posłuchać ze mną? - zapytała podając mu drugą słuchawkę.

Accelerator dokończył swój kawałek po czym poszedł do salonu. Stanął przed Misaką. - Jesteś cała brudna... - mruknął, wziął chusteczkę i wytarł jej buzię. - No, jeszcze byś coś wybrudziła i co by było. - powiedział podchodząc do Add'a. Kucnął przed nim i jemu też wytarł buzię. - Dobra, to pójdę do sklepu. Uważajcie na siebie. - powiedział po czym zwrócił się do Add'a. - I pilnuj jej. - mruknął wskazując na Misakę która patrzyła w telewizor jakby była w transie. Westchnął, pogłaskał Add'a po głowie po czym wstał i wyszedł.