Kolejny dobry utwór od CD, dość standardowo.
Moje uwielbienie dla Megadeth ani trochę nie osłabło i dalej słucham ich z taką samą przyjemnością jak kiedyś, chociaż szczerze mówiąc starsze albumy bardziej przypadły mi do gustu. Wokal Mustaina trzyma poziom, zresztą jak zawsze. Za całość dam 7/10
Czy ten utwór nie ma czegoś wspólnego z filmem o tym samym tytule (za który, swoją drogą, miałem zabrać się już jakiś miesiąc temu, ale czasu ciągle brak)?
Ode mnie Sepultura (kto by się spodziewał...), choć teraz wrzucę cover. Oryginalny utwór należy do Motörhead. Obie wersje trzymają bardzo wysoki poziom, jednak bez wyrzutów sumienia powiem, że w wykonaniu Sepultury jest po prostu lepiej.