-
Zawartość
5482 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
8
Wszystko napisane przez Magus
-
Dalej ociosywałem gałęzie aż usłyszałem czyjś krzyk i zauważyłem coś dziwnego niedaleko -Nie chce panikować, ale mam wrażenie, że zbliża się do nas coś nieprzyjemnego.
-
Tak to zdecydowanie nie był udany dzień
- 9146 odpowiedzi
-
- Zabawa
- Skojarzenia
-
(i 2 więcej)
Tagi:
-
Czyżbyś się mnie bał?
- 9146 odpowiedzi
-
- Zabawa
- Skojarzenia
-
(i 2 więcej)
Tagi:
-
Podczas ociosywania gałęzi przyglądałem się przy okazji reszcie naszej drużyny. Zastanawiałem się, co musi przechodzić Iron. To musi być trudne rozstać się z rodziną i wylądować w takim miejscu. Ja już na szczęście nigdy nie poczuje takiego bólu pomyślałem.
-
-No dobrze mów, co mam robić (Zostawiam go tak przy pomocy w budowaniu znów muszę lecieć)
-
-Zrobię, co mogę, ale nie jestem ekspertem w tworzeniu schronów.
-
Z wilkiem
-
Jak dla mnie odcinek był bardzo dobry dużo śmiechu i piosenek. Najbardziej mi się podobało: Ponowne pokazanie Appleloosa, piosenki, Pinkie i jej szykowanie imprezy, wejście Cheese'a, Pinkie i poszukiwanie nowego zajęcia, Pinkie wspomina swoje imprezy, pojedynek i Cheesse zainspirowany dzięki Pinkie. Jedyne co mi się nie podobało to Gummy i kurczak w czasie pojedynku dziwna wstawka Ogólnie jak dla mnie 8/10
-
Niema potężniejszej armii niż Brony
-
Nietoperz na zachmurzonym księżycu
-
Widząc jak wszyscy się rozgadali na dole postanowiłem do nich dołączyć w końcu puściłem drzewo i poszedłem do nich.
-
Powoli zacząłem ciągnąć ścięte gałęzie prosto do Rubby. -Mam nadzieje, że tyle ich wystarczy. Po czym znów wskoczyłem na górę i wróciłem do mocnego przytulania drzewa. (Muszę lecieć będę późnym wieczorem)
-
Powoli otworzyłem oczy i zacząłem się podnosić, po czym wyciągnąłem ostrze -Pozwól, że ja się tym zajmę. Powoli zacząłem przechodzić na inne drzewa i ścinać z nich ostrzem grube gałęzie.
-
Otworzyłem oczy ujrzałem jak Rapid rozmawia z jakąś klaczą. Poznałem ją już wcześniej widziałem ją w pociągu. -Nie martwcie się o mnie poradzę sobie bywałem już w gorszych kłopotach wytrzymam możemy założyć tu bazę.
-
-Nie martw się o mnie poradzę sobie
-
Patrzyłem w dół przerażonym wzrokiem eh świetnie nigdy nie lubiłem dużych wysokości pomyślałem trzymając się jak najmocniej drzewa.
-
Ponownie Rapid mnie zszokował. Zacząłem się zastanawiać czy on się w ogóle czegoś boi.
-
-No to zapowiadają się niezłe kłopoty. Mam parę ziół paraliżujących gdyby wyszła mógłbym spróbować ją nimi nakarmić.
-
Otworzyłem plecak, po czym wyciągnąłem jeden z kamieni i rzuciłem do Rubby -Proszę bardzo