No właśnie, lepiej jest być zdrowym niż rannym! Tylko dlaczego żyjemy w tak durnowatych czasach, gdzie choroba fizyczna jest czymś normalnym, ale psychiczna to już idiotyzm? Idąc tym tokiem myślenia osoby chore fizycznie (np. nowotworzy, czy nawet zwykłe przeziębienie) również można nazwać idiotami. Cięcie się po traumatycznym przeżyciu nie jest przyczyną, a skutkiem i wołaniem o pomoc. No chyba, że spotkałeś kogoś kto zamiast być cicho i wyładowywać naprawdę złe emocje (Proszę Cię o nie porównywanie tutaj parodniowych dołów do prawdziwej depresji, bo to jest żałosne) na sobie podchodzi do kogoś z najbliższej rodziny i mówi: "Hej, wiecie, że uważam siebie za śmiecia i chętnie bym się zap!@#$dolił? Pomóżcie mi.". Wtedy zwracam honor.
Ludzie, którzy dyskutują o czymś o czym nie mają zielonego pojęcia są i będą kretynami. Niestety, ale zauważyłem, że to bardzo częste zjawisko, gdzie ego bierze górę i daje się swoje rady i opinie na przysłowiowe "wydaje mi się, że tak jest". Przykładów takich mogę szukać bez końca i jestem pewien, że jeden z Was miał taką sytuację. Tutaj macie np. "Janusza Psychologii" (Wiem, Wypok, ale nic lepszego nie trafiło mi się). A teraz fakt - jeśli trafiłbyś na kogoś kto ma naprawdę bardzo poważną depresję i powiedziałbyś do niej, że jest idiotą, nieudacznikiem, Attention Whore z tego powodu, że ma zaburzenia psychiczne, albo co gorsza: mówiłbyś do takiej osoby "Weź się w garść"... No to życzę Ci szczęścia i mam nadzieję, że nie rzuci się na Ciebie i nie trafisz przy tym na OIOM. Wiesz od czego się bierze tak właściwie depresja, czego jest przeciwieństwem i tak dalej? Może rozmawiałeś z taką osobą? Albo chociaż pytałeś psychologa/psychiatry o to? Jeśli nie odpowiedziałeś na żadne z tych pytań "Tak" - Nie masz absolutnie ŻADNYCH podstaw, żeby osądzać taką osobę.
Owszem, znaczna część osób robi to po to, żeby zwrócić na siebie uwagę. Ogólnie osoby, które się tną można podzielić na kilka grup:
Osoby, które tną się po to, żeby zwrócić na siebie uwagę:
- Ci, którzy robią to tylko po to, nie mają żadnych problemów, są zwykłymi AW;
- Ci, którzy mają jakiś problem, z którym nie mogą sobie poradzić i negatywne emocje przenoszą na swoje ciało;
- Ci, którzy mają poważne zaburzenia psychiczne i są w depresji.
Osoby, które wycinają sobie jakieś serduszka, ponieważ to lubią, są związani a jakąś (sub)kulturą czy inne.
Oczywiście broniąc osoby, które to robią miałem na myśli jedynie tych, którzy mają problemy i/lub zaburzenia psychiczne. Attention Whore, którzy to robią tylko dla zwrócenia na siebie uwagi, bez żadnych problemów, tylko po to, żeby się o tej osobie mówiło - Takimi gardzę. Co do reszty nie mam zdania, są mi obojętni.
Uwierz mi, że dla takiej osoby, która ma już poważny problem jest już wszystko jedno i można porównać to do takich nieświadomych odruchów jak obgryzanie sobie paznokci. Ogólnie rzecz biorąc - za wszystkie nawyki, które znamy, rzeczy, które robimy podświadomie są odpowiedzialne tzw. Jądra podstawy. To dzięki nim np. nie musimy się zastanawiać w jaki sposób wiąże się but, "zaprogramowaliśmy" sobie już nasz mózg i robi to całkowicie podświadomie. Co lepsza - one nas nie ograniczają i jeśli chcielibyśmy zrobić coś inaczej niż zwykle to nie ma problemu. Jądra podstawy po prostu odciążają naszą świadomość od ciągłego zajmowania się wszystkimi rzeczami. Tak samo z częstą reakcją na stres - odgryzanie paznokci. Czy jeśli świadomie to zauważymy to czy możemy to zatrzymać? Pewnie, że tak! Oczywiście, w przypadku zaburzeń psychicznych może być różnie jeśli chodzi o to przejęcie świadomości, ale generalnie tak to działa. Tak samo nie każda reakcja na stres może być zwalczona przez świadomość. Osoba, która tnie się bardzo często, prawdopodobnie już ma w taki sposób ustawiony umysł i dla niej to zwykły nawyk. Inną kwestią może być tylko zwalczenie tego.
Naprawdę nie ma co oczekiwać od osoby, które mają problemy i reagują emocjonalnie racjonalnego myślenia...
Wszyscy doskonale wiemy o co chodzi i o kogo. Takie łapanie za słówka wcale nie jest na miejscu, nie sądzisz?
Serio, wciskanie religii do tego? Uważasz, że tylko ateiści i "anomalie teologiczne" się tną? Uważaj, bo mogę Ci naprawdę znaleźć bardzo dużo przykładów gdzie tną się również Chrześcijanie, dodatkowo przez osoby związane z Kościołem...
Wszystkim osobom, które mają jakieś zastrzeżenia wobec depresji polecam przeczytanie książki pt. "Anatomia Depresji. Demon w środku dnia.". Ciekaw jestem ile osób po jej przeczytaniu będzie w stanie jeszcze raz cokolwiek powiedzieć o osobach z zaburzeniami psychicznymi. Naprawdę to smutne, że choroba, która zbiera coraz większa żniwa (szczególnie w Polsce) jest tak bardzo źle oceniana... Cóż, życzę by osobom, które nazywają samobójców tchórzami i idiotami nie odwróciło się nagle życie o 180'. Przy okazji - Od ciężkiej depresji do psychopaty naprawdę krótka droga...