-
Zawartość
10766 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
5
Wszystko napisane przez Mephisto The Undying
-
Dave uśmiechnął się lekko. - Dziękuje. - powiedział, przez chwilę zastanowił się co jeszcze może zrobić ale po prostu trzymał jej rękę.
-
((Tego się nie da obliczyć, ogólnie aura broni rośnie wraz z ilością dusz jaką zje, mistrzów poprzez trening. A widzą ją ludzie którzy taką umiejętnością mają od urodzenia, ale też mogą się nauczyć, aura ma też konkretne kolory, jednak fioletowa oznacza wiedźmę a czerwona larwę Kishina)) Dave uśmiechnął się. Nie mógł spojrzeć na Emi i pomyślał że chciałby w jakiś sposób zrobić coś na wzór kontaktu wzrokowego poprzez chociażby dotknięcie jej ręki, po chwili zrobił to. - Nie przeszkadzała by ci moja ślepota? - zapytał.
-
- Bo to całkiem fajne. - powiedział. - Każdy cię głaszcze i w ogóle, a czasem nawet dają ciastka jak zrobisz coś uroczego. - dodał.
-
((To jest coś takiego, twoja postać ma własną aurę, może być spokojna, kojąca, agresywna, ogólnie na podstawie charakteru twojej postaci)) - No... to nie miałbym nic przeciwko... - powiedział Dave po chwili.
-
Dave uśmiechnął się i zaczerwienił. - N...no... a ty chcesz? - zapytał zakłopotany.
-
Accelerator po chwili odmienił się, zszedł z kolan Misaki. - Bycie psem jest fajne. - zaśmiał się.
-
- Ta. Właśnie to mi się przypomniało. - powiedział z uśmiechem. - Dziecięcie obietnice. - dodał z uśmiechem.
-
Dave poczuł dotyk Emi, ale jakiś taki inny. - A tak mi się różne rzeczy przypomniały. - powiedział, po chwili poczuł, Emi miała na sobie tylko ręcznik, w sumie on i tak jej nie widział.
-
Add potwierdził szczeknięciem, polizał Misake po twarzy.
-
Dave siedział zamyślony więc nie zauważył wyjścia Emi z łazienki. W sumie i tak by jej nie zobaczył więc jej chodzenie nago byłoby dla niego czymś o czym nawet by nie wiedział.
-
Add zaczął machać ogonem i oddychać z wywalonym jęzorem.
-
- To ja idę sprzątnąć. - powiedział i poszedł na górę do sypialni żeby posprzątać.
-
((Tam wanny są)) - W porządku. - powiedział Dave i zdjął okulary które położył na stole.
-
- Wiem. - powiedział po czym polizał dłoń Acceleratora.
-
Dave przytulił Emi, lubił ją, nawet jak była psychopatką. - Ja też się ciesze. - powiedział.
-
- Wiem Emi. - uśmiechnął się, - Jeśli coś będzie nie tak, powiem. - dodał. ((Zapomniałem dodać, postacie mają swoje ,,Długości Fal Duszy" są różne i niektórzy mogą je widzieć, ogólnie każde mają swoje efekty, Marie Mjolnir ma bardzo kojące fale dusz, Dave ma podobne))
-
- Ej, ja nie jestem zwierzakiem. - powiedział do Acceleratora.
-
- Nie, w zasadzie nie. - powiedział, wziął kolejny kawałek.
-
- Dzięki. - powiedział Dave i uśmiechnął się, wyszukał ręką pudełka z pizzą i wziął jeden kawałek.
-
Add wywalił język ucieszony, po chwili wstał i polizał Misake po twarzy. Usiadł na ziemi.
-
- Możesz mnie wytresować i nauczyć sztuczek. - zażartował i przewrócił się na plecy, tak o, na znak żeby podrapała go po brzuchu.
-
Samuel pomógł zbierać resztki talerzy, odłożył części na stół, niestety, stłukła znaczną większość, westchnął. - Cóż, jak uda się jakieś inne zdobyć mam nadzieje że będą z metalu. - powiedział. - A ty uważaj trochę bardziej, zwłaszcza w kuchni, talerze to pół biedy ale jakbyś garnek wywróciła i na siebie albo Annie wylała to by nie było dobrze. - dodał patrząc na okularnice.
-
((Prosiłem o spowolnienie tępa...))
-
- Do zobaczenia chłopie. - powiedział Samuel do odchodzącego mężczyzny, spojrzał na Annie. - Chcesz trochę soku pomarańczowego? - zapytał pokazując butelkę i podając ją dziewczynce, sam wziął łyk grogu.
-
((Weźcie zwolnijcie z pisaniem, potem jak ktoś przyjdzie to będzie miał 100 powiadomień .-. ))