-
Zawartość
10766 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
5
Wszystko napisane przez Mephisto The Undying
-
- Nie walniesz mnie? - zapytał Add patrząc na Misakę.
-
Dave jedną ręką dotknął jej twarzy. - Uśmiechasz się. - powiedział i sam się uśmiechnął. - Cóż, z tobą będzie będzie mi łatwiej. - stwierdził.
-
- Tak, chodźmy. Do widzenia. - powiedział do nauczycielki, wziął swoją laskę którą rozłożył i ruszył razem z Emi w kierunku drzwi.
-
- Ej, ej, spokojnie. - powiedział odsuwając się, wciąż miał ręce podniesione.
-
Nauczycielka, po napisaniu planu usiadła na krześle. - W porządku, kto napisał niech bierze klucze, - w tym momencie na biurku położyła kilkanaście breloczków z dwoma kluczami, po jednym dla każdego domownika. - I idźcie do domu, mieszkania są na ulicy gdzie jest cała reszta akademików. - powiedziała.
-
- Siedziałaś tak wgapiona jak zahipnotyzowana, chciałem sprawdzić czy zareagujesz. - powiedział podnosząc ręce w obronnym geście.
-
Add spojrzał na Misakę, zachowywała się jakby była w transie, po chwili przysunął się do niej i liznął ją po policzku zlizując czekoladę. Odsunął się.
-
- Oddzielne, to takie mieszkania normalne. - powiedziała nauczycielka. - Wiem Emi, przynajmniej teraz uratujesz mnie od farbowania włosów. - zażartował.
-
- Do zobaczenia. - powiedział do Add'a. Spojrzał na Misakę. Zauważył że ma trochę czekolady którą pominął Accelerator. Miał ochotę zlizać to z jej policzka, tak o, żeby zobaczyć jak zareaguje.
-
- Dave McCorney. Pochodzę ze Szkocji i jestem ślepy. - powiedział Dave spokojnie. Nauczycielka przyjrzała się każdemu, na chwilę zatrzymała wzrok na Dave'ie. - W porządku, dzieci, od tego roku nie będziecie już mieszkać w waszych domach, dziś przeniesiecie się do domów w których będziecie wspólnie z waszym partnerem. A teraz zapiszę plan lekcji. - powiedziała. - Emi, podzielisz się z swoim z Dave'em? - zapytała. Po chwili zaczęła pisać na tablicy.
-
Samuel uśmiechnął się szeroko. Pogłaskał ją po głowie. Ucieszył się, miał nadzieje że teraz będzie bardziej otwarta. - Zatem od dziś jesteś moją siostrą. - powiedział, wciąż uśmiechnięty.
-
Samuel ucieszył się że Annie chociaż zechciała się uśmiechnąć. Zastanowił się przez chwilę. - Wiem że nie masz rodziców, ale jeśli chcesz mogę zostać twoim starszym bratem, takim przyszywanym. Co ty na to? - zapytał ją. Miał nadzieje że uda mu się sprawić że będzie chętnie się odzywać.
-
- Owszem, zamierzam go zapisać, ale wpierw dobrze by było gdyby każdy się przedstawił. No i miło cię poznać Zack. - powiedziała wciąż uśmiechnięta.
-
Nauczycielka zdziwiła się brakiem jakichkolwiek pytań. - Przydało by się na początku trochę poznać, prawda? - zapytała. - Jak już mówiłam, jestem Marie Mjolnir, jestem kosą śmierci, wcześniej nadzorowałam obszar Australii i Oceanii, ale od dziś będę was uczyć. A teraz może wy mi coś o sobie opowiecie? Ktoś na ochotnika? - zapytała wciąż z uśmiechem.
-
Samuel spojrzał na Annie. Przez chwilę tak siedział, jednak po chwili pogłaskał ją. - Nie przejmuj się młoda. - powiedział do niej i uśmiechnął się. - Jeśli chcesz jeszcze o coś pytać to pytaj, miło się z tobą rozmawia. - dodał wciąż się uśmiechając.
-
((Miałem zamiar w zasadzie założyć że jesteś, chciałem żeby każdy chociaż raz napisał nim zacznę pierwszą lekcje )) Kiedy już wszyscy uczniowie siedzieli na miejscach, drzwi do klasy otworzyły się, tak dla odmiany to nauczyciel się spóźnił nie uczniowie, do klasy weszła średnio wysoka kobieta, o blond włosach, charakterystyczną cechą była opaska na oku. - Dzień dobry. - powiedziała z serdecznym uśmiechem na twarzy, usiadła w ławce. - Nazywam się Marie Mjolnir, od dziś jestem waszą wychowawczynią. - powiedziała. Wciąż była uśmiechnięta i przyglądała się każdemu. - Jakieś pytania? ((Od razu zaznaczam, to nie będzie dokładnie jak w anime, trochę zmieniam fabułę ))
-
Samuel w zasadzie trochę stracił uśmiech, nawet jeśli wierzył w to, że po śmierci człowiek odradza się jako coś innego i tak nie lubił o tym mówić, po prostu wprowadzało to w nim swego rodzaju smutek. Westchnął cicho. - Też nie żyje. Zmarła jak byłem mniej więcej w twoim wieku. - wyjaśnił po chwili.
-
((Czyli wszyscy są tak? Dobrze)) Nauczycielki nie było. Dave słysząc kolejną osobę która weszła, a potem samą osobę, poruszył delikatnie głową. - W tym roku mamy nowego wychowawcę. Ciekawe kogo. - powiedział po chwili. ((W klasie są też inne osoby, ogólnie w klasie jest więcej osób.
-
- W sumie chętnie. - powiedział próbując trafić ręką na dłoń dziewczyny żeby złapać słuchawkę, udało się dość szybko w sumie, po chwili włożył słuchawkę do ucha.
-
Dave wzruszył ramionami. - Może kiedyś uda mi się zobaczyć jak to wygląda, chociaż to mało prawdopodobne. - stwierdził spokojnie i spojrzał na Emi, a raczej skierował na nią głowę.
-
Add dokończył swój kawałek, wstał. - Dziękuje. - powiedział i poszedł do pokoju, usiadł obok Misaki. - A owszem, miła. - uśmiechnął się do dziewczyny.
-
- Nie, zapach nie łączy się dla mnie z wyglądem. No ale cóż, przyzwyczaiłem się że nie wiem co ma jak kolor. - stwierdził. - I dzieki za lizaka Emi. - powiedział.
-
- Owszem, bez problemu mogę ocenić gdzie kto jest po samym dzwięku, nawet po oddechu. - powiedział.
-
- Nie mam pojęcia jak to wygląda. Nawet nie wiem jak wygląda ten kolor. - stwierdził spokojnie.
-
Dave nie przejmował się Zackiem. Wzruszył ramionami. - Moża po prostu cię nie lubi. - powiedział nawet nie odwracając się do Zacka.