Mephisto The Undying

Aaron Ściągnąłem opaskę z oka, zdziwiło mnie to że na nie widzę, co prawda opaskę zachowam, może się przydać. Rozejrzałem się i zobaczyłem jakąś dziewczyne, a może kobiete, trudno określić, chyba próbowała dostać się na pokład przeskakując. Najpewniej była na zatopionym statku. Podszedłem do burty by sprawdzić co się stanie.

- Jeśli się nad tym zastanawiasz to nie, nie jestem wilkołakiem. - powiedział. - A nawet jeśli bym był to chyba najżałośniejszym na świecie. - dodał.

Są ale tylko jeśli dana postać używa mocy, nie działają tak do końca, im większe tym więcej mocy.

((Tak tym bardziej nie może być. Twoja postać jest pół aniołem więc tylko anioł może być rodzicem, drugi rodzic to człowiek. Ogarnij się albo nie zostaniesz przyjęta))

((Wiesz że takiej postaci nie może być? Matka nie może być jednorożcem... tym bardziej postać nie może mieć tak na imię to ma być anioł nie koń do cholery!))

Imię oraz nazwisko: Sharon ,,Aryman'' Hector Wiek: 170 Rasa: człowiek zawarł pakt z upadłym aniołem. Z kim zawarł pakt: Lucyfer (ja mogę .-.) Charakter: sarkastyczny, wesoły, chaotycznie neutralny. Wygląd: Ekwipunek: kosa, sztylet, woda święcona, biblia, biblia bestii. Ciekawostki: jest egzorcystą.

Imię i Nazwisko: Steve Wiek: Około 20 lat Rasa: Szczur który zmutował pod wpływem chemikaliów. Opis postaci: Steve to sporych rozmiarów szczur (około 1 metr) który urodził się w ściekach. Z początku był zwykły ale pod wpływem chemikaliów stał się duży i rozumny. Używa kuszy i trucizn. Rodzaj alchemii: Używa toksycznych chemikaliów oraz trucizn, sam jest na nie w znacznym stopniu odporny. Charakter: Sprawia wrażenie kompletnego idioty, co nie jest do końca prawdą bo jego mały szczurzy móżdżek myśli prawie tak szybko jak najszybsze komputery, często się śmieje swoim głupkowatym śmiechem, jest obrzydliwy, chamski, kocha ser i wszystko co brudne i paskudne. Nazwa organizacji: Nie jest to dla niego organizacja. Bardziej rodzina szczurów. Plague Rats Ilość osobników w organizacji: - 9 wojskowych i jeden alchemik (wszystko to szczury o podobnym wyglądzie i budowie jak on sam, ale tylko on ubiera się jak punk) Może być?

- Mam nawet kilka psów, w sumie to całkiem możliwe że będzie je czuć bo nawet w świeżo wypranych ubraniach znajduje ich futro. - wzruszył ramionami. - Mam nadzieje że nie zacznie podejrzewać tego że jestem animagiem...- pomyślał nie zmieniając wyrazu twarzy.

- Nawet go nie dotknąłem. - odpowiedział. - Może po prostu nie mnie lubi. Ale ja za to nie lubię kotów więc jesteśmy kwita. - stwierdził poprawiając okulary. ((To niech chociaż poprawi proporcje wyglądu na takie odpowiadające ludzkim, na przykład da opis wyglądu a nie zdjęcie...))

Jako iż nie chce mi się prowadzić (no co? Jestem leniwy!) Temat do zamknięcia. Podobnie jak temat z zapisami.

((260 u człowieka jest wadą genetyczną, i mój boże ten wygląd, ten paskudny wygląd, zabijcie to nim złoży jaja!)) Farkas odwrócił się i spojrzał na kota. - Czemu to kocisko za mną łazi? - mruknął do siebie po islandzku. Zatrzymał się i przykucnął patrząc na kota.

((To ty nic nie piszesz bo myślisz że my se pogadamy a każdy czeka na twój odpis? .-.)) Farkas przechadzał się po błoniach. Starał się wymyślić sposób w jaki sposób pozbyć się, lub uprzykrzyć życie Różowej Ropusze. Nie mógł wymyślić tak na prawdę nic co by się ku temu nadawało, do tego zbliżała się pełnia. Ściągnął okulary i zaczął je czyścić. Miał za dużo spraw na głowie.

Spam to niechciana poczta internetowa... Więc idź do takiej sesji gdzie ostatni post był napisany dziś lub wczoraj. Takie są na ogół aktywne. A jak nie pasuje to zrób własna.

Ty chyba nie rozumiesz pojęcia spam.

Wiesz co tu napiszę...

Patrz na daty ostatniego posta...

Też nie działa.

Też nie działa.

((Niby to ty wiesz co se możesz, myśl przed pisaniem.))

Nie trwa od dawna...

Przecież ta sesja nie trwa...

((Dude, trochę sensu w tym co piszesz. Koń go nie znalazł))

(( Tak, i idą i węszą...))