Mephisto The Undying
-
Zawartość
10766 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
5
Wszystko napisane przez Mephisto The Undying
-
- No ale nie wiadomo ile to zajmie, zależy jak szybko będzie się uczyć. - powiedział.
-
- Znaczy ja znam podstawy. Mogę ci z tym pomóc. - powiedział.
-
- Ten jest raczej najskuteczniejszy. - powiedział. Blair wzruszyła ramionami. Sądziła że raczej da radę się nauczyć.
-
- Najlepiej będzie nauczyć ich języka migowego. - powiedział.
-
- Och, to chyba jednak dobrze że nie jestem idealny. - uśmiechnął się.
-
Jonathan spojrzał na Lorence. - Przepraszam. - powiedział spuszczając wzrok.
-
- A nie, tak się zastanawiam czemu jesteś tak zazdrosna. - odpowiedział spokojnie. Blair zdziwiła się. Zazdrosna? Ale o co?
-
Blair teraz była po prostu skołowana, skoro o nic go nie obwinia to czemu jest na niego zła. - To o co ci chodzi? Dostałaś liska względem którego z miejsca jesteś milsza niż dla mnie. - pomyślał i przewrócił oczami.
-
- Och ja też bym się chętnie dowiedział. - pomyślał. Blair spojrzała na Lorence pytająco. Faktycznie, nie rozumiała. Ale uznała że jakieś powodu musi mieć.
-
- Jest wręcz bardzo zła. - pomyślał patrząc na Lorence. Blair ucieszyło to że Lorence najwidoczniej ją polubiła. Po chwili spojrzała na Jonathana, potem znowu na Lorence. Nie do końca wiedziała czemu Lorence zachowuje się jakby była na niego zła.
-
Blair uśmiechnęła się do Lorence. Zachowywała się raczej przyjacielsko. - A ona wciąż jest obrażona. - pomyślał Jonathan. Widział że Lorence wciąż jest wkurzona.
-
- Muszę nauczyć cię języka migowego... - powiedział do Blair cicho. - Tylko nie wiem ile to zajmie... - dodał pod nosem.
-
((Dobra Juntiid)) - Raczej dziwne. - mruknął do Blair po szwedzku.- Wygląda jakby zrobił jakiś kiepski cosplay. - dodał równie cicho i też po szwedzku na co Blair zachichotała.
-
((Zquważył.))
-
((No fakt, nie widzi , bo go nie ma. No i nie napisałaś że powiedziałaś to cicho ))
-
((Tylko stwierdzał. Nie musiał słyszeć ))
-
- Pewnie walczył z innym chowańcem. Albo miał jakiś wypadek. - stwierdził, Blair z kolei kiwnęła głową na znak że zgadza się z twierdzeniem Jonathana.
-
Blair zeskoczyła z ramienia Jonathana i zamieniła się w człowieka. Przyglądała się zaciekawiona sytuacji. Jonathan zresztą również.
-
- Ale za to masz fajną ludzką formę Blair. - powiedział po szwedzku do chowańca na co ten zakraczał wesoło.
-
- Musiałaś akurat zmieniać się człowieka w tej chwili? - mruknął po szwedzku do Blair. Ta zaś tylko pokiwała przecząco głową.
-
Jonathan przewrócił oczami. - To żem się dowiedział. - powiedział do siebie po szwedzku.
-
- Więc Lorence, co zrobiłem nie tak? - zapytał.
-
((Ten link wklej lepiej http://images5.fanpop.com/image/photos/30900000/Break-Pandora-Hearts-anime-30993951-339-464.gif?1404080007435 )) Blair przyglądała się Lorence i Lisowi z zaciekawieniem. Jonathan podniósł jedną brew do góry. - Czy on do fraku nosi spodnie trzy czwarte? - mruknął pod nosem po szwedzku. - Dziwne... - dodał również cicho i również po szwedzku.
-
- Ale o co jesteś zła? - zapytał.
-
- Przecież ja nie zrobiłem tego specjalnie. Ja nawet nie wiedziałem że ona coś takiego potrafi. - powiedział w swojej obronie. Blair zamieniła się w wronę i usiadła na ramieniu Jonathana przyglądając się sytuacji.
