Skocz do zawartości

Mephisto The Undying

Brony
  • Zawartość

    10766
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    5

Wszystko napisane przez Mephisto The Undying

  1. - Ale ja wciąż jem moją. - stwierdził. - Przecież są trzy.
  2. - Nie nazwał bym tego problemem. - odpowiedział, wziął ostatni kawałek.
  3. - Zatem po co ten sztuczny uśmiech? - zapytał.
  4. - Coś się stało? - zapytał.
  5. - Mam nadzieje że do środy wyzdrowiejesz. - powiedział.
  6. - Głos ci się zmienia... - stwierdził biorąc kolejny kawałek pizzy.
  7. - Słyszałem tylko fragment. - odpowiedział. - Poza tym, jestem raczej ostatnią osobą o którą powinnaś się bać. - dodał i spojrzał na Lorence.
  8. Jonathan wzruszył ramionami. - Cóż... - mruknął i wziął kolejny kawałek pizzy.
  9. - Mówisz? - zapytał. Wzruszył ramionami. - Jak nie chcesz to nie mów. - powiedział biorąc kolejny kawałek.
  10. - Nie jestem idiotą... widać że coś jest nie tak. - stwierdził.
  11. - Coś się stało? - zapytał.
  12. - Mówiłaś. - pomyślał. - Cóż... - wzruszył ramionami. - Zwykła ciekawość. - powiedział.
  13. Jonathan wziął kawałek pizzy. - Niezła... - stwierdził siadając na kanapie. - Mówiłaś coś o mnie? - zapytał z ciekawości.
  14. - Tylko wiem że rozmawiałaś. - wzruszył ramionami. - I nie najgorzej Vergil. - powiedział.
  15. ((210? Ło matko i córko...)) - Ta. - powiedział podnosząc się z łóżka. - Z kim rozmawiałaś? - zapytał wychodząc z pokoju.
  16. - Jak na razie to chyba tylko ty tego nie widzisz Lorence... - pomyślał.
  17. Jonathan uśmiechnął się pod nosem. - To miłe... - pomyślał słysząc słowa przyjaciółki Lorence.
  18. - Jesteś straszną pesymistką. - pomyślał, usłyszawszy słowa Rina wyszedł. - Ja chcę grecką. Z sosem czosnkowym. - powiedział i wrócił do siebie. Położył się na łóżku.
  19. Jonathan zauważył że z jego pozycji, wszystko słychać. Ściany tu były bardzo cienkie. Westchnął cicho. - Czyli jednak będę podsłuchiwać co? - pomyślał.
  20. Jonathan zdziwił się ale uśmiechnął się i wyszedł. Wrócił do siebie i położył się na łóżku. - hm... dziwne... - mruknął.
  21. - To dobrze. - powiedział lekko się uśmiechając. - Coś jeszcze? - zapytał.
  22. Jonathan wzruszył ramionami. Wciąż miał wrażenie że z Lorence dzieje się coś dziwnego. - Czyli... nie pójdziesz ze mną do tego kina w środę? - zapytał.
  23. - Cóż... o czymś co chce ci zniszczyć życie. Więcej nie. - odpowiedział.
  24. - Wiem. - odpowiedział spokojnie. - I przepraszam. - dodał.
  25. - Dzięki ale postoję. - powiedział opierając się o ścianę.
×
×
  • Utwórz nowe...