Skocz do zawartości

Mephisto The Undying

Brony
  • Zawartość

    10766
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    5

Wszystko napisane przez Mephisto The Undying

  1. - Cóż, większość kobiet ze wsi tak kończy w miastach. - stwierdził Smok. - Czyli jesteś niepiśmienna tak? Wiesz, ja miałem dużo czasu więc się nauczyłem i jak chcesz to mogę nauczyć też ciebie. - powiedział.
  2. Add zdziwił się jeszcze bardziej. - W obecnej sytuacji mogłaś po prostu powiedzieć ,,nie idź''. - powiedział patrząc na dziewczynę. - No i jestem przecież, nie znikam ciągle. - stwierdził
  3. - Masz gorączkę, powinnaś odpocząć. - powiedział Add patrząc na dziewczynę. - Co się stało? - zapytał.
  4. - Nie przeszkadzał mi, tak tylko zażartowałem. - powiedział. Reszta drogi mijała, może powoli może nie. Zadowolona towarzyszka podskakiwała a Doxan kroczył dalej przed siebie. - Całe życie spędziłaś w tej wiosce czy zdarzało ci się robić jakieś dłuższe wycieczki? - zapytał smok, uznał że takie milczenie jest już nudne.
  5. Add zdziwił się nieco. - Do kuchni, przeczytać recepty i napić się czegoś. - powiedział patrząc na dziewczynę.
  6. - O proszę, nawet wianek znowu masz. Nie mam pojęcia skąd się wziął ale tutaj najwyraźniej spadają z nieba. - powiedział patrząc się w górę.
  7. - Emi! - powiedział zdziwiony Add i podszedł do dziewczyny, pomógł jej usiąść i przyklęknął obok niej. - Co się stało? - zapytał.
  8. Add włożył tabletki do ust dziewczyny. - To ty się zdrzemnij, jakbyś coś potrzebowała to mnie wołaj. - powiedział, pogłaskał dziewczynę i wstał, poszedł do kuchni żeby przeczytać recepty.
  9. Add podszedł do dziewczyny, wziął kubek z ziemi i postawił go na stole. Przysunął się blisko łóżka. - Jak samopoczucie? - zapytał. Po chwili wyjął z kieszeni pudełko z witaminą C z zamiarem dania ich dziewczynie. - Masz, nie pomoże natychmiast ale za to szybciej wyzdrowiejesz. - powiedział dając dziewczynie dwie tabletki.
  10. Zajęło to około piętnaście minut i Add wrócił, zdjął buty, zamknął drzwi i postawił reklamówkę na stoliku w kuchni, potem sam poszedł się przebrać
  11. - Ale ty szczęśliwa jesteś. - stwierdził Doxan idąc przed siebie. - Dawno nie widziałem kogoś tak rozradowanego, do tego z tylko jednej rzeczy. - dodał i spojrzał na niewiastę.
  12. - Widzę że jesteś dość zadowolona z tego faktu. - powiedział smok. - Jak już się wytarzasz to powiedz i ruszymy dalej. - dodał poprawiając ubranie.
  13. Add po kilkunastu minutach wrócił z kubkiem herbaty, podszedł do łóżka i odsunął koc tak żeby widzieć głowę dziewczyny i przyłożył dłoń do jej czoła, posiedział tak chwilkę. - Masz gorączkę. - powiedział. - Wypij herbatę a ja skoczę do apteki. - dodał.
  14. Add ruszył w kierunku domu, mimo deszczu droga nie była taka zła, ale i tak zajęła około godziny. Jednak wreszcie udało się im dotrzeć, Add posadził dziewczynę na łóżku i wziął tą koszulkę którą dał jej rano, do tego wyjął jakieś byle jakie szorty z szafki. - Przebierz się a ja wyjdę i zrobię ci herbatę. - powiedział.
  15. - W drugą stronę. - oznajmił smok wskazując za siebie. - Przy okazji przydało by się ciebie ubrać w ubranie sugerujące że nie jestem ofiarą złożoną dla smoka. - stwierdził.
  16. - Jest zimno a ty już kichasz. Musimy iść do domu i musisz się położyć. - oznajmił Add i spojrzał na dziewczynę.
  17. - Ja nie choruję. Chodź zaniosę cię do domu. - powiedział, po chwili wziął dziewczynę na ręce i wstał.
  18. (on się po prostu wyprostował i oparł o drzewo ale dalej siedzi.) - Ale już kichasz. Mogę cię zanieść do domu, tak się we mnie wtulisz i mniej deszczu na ciebie spadnie. - powiedział i przytulił dziewczynę.
  19. - Przepraszam. - powiedział po chwili wyprostował się i zaczął patrzeć się w dal. - Musimy wracać do domu. - stwierdził.
  20. - Większość z nich nie jest zbyt rozgarnięta. I niezbyt dużo myślą, raczej działają. - stwierdził. - Dobra, to chcesz się udać w jakieś konkretne miejsce czy po prostu do gildi? - zapytał.
  21. - Oj no weź, nie obrażaj się. - powiedział i usiadł obok dziewczyny. - Wiem że jestem zboczony i w ogóle, no ale jesteś najładniejszą dziewczyną jaką znam i po prostu oznajmiam to w swój dziwny sposób. - powiedział.
  22. Doxan kiwnął głową. - No pomyśl, urocza niewiasta która gotuje, sprząta i śpiewa tak pięknie że ptaki same przylatują... - zaczął wyliczając kolejne cechy na palcach. - Zostaje porwana przez złego krwiożerczego smoka z kamiennym sercem, przybywa bohater który to chcę ocalić niewiastę, zabija smoka i szczęśliwe zakończenie. - powiedział. - A tutaj mamy sytuacje, urocza niewiasta współpracuje z krwiożerczym smokiem. To jest dość niespotykane. Może nawet nieco groteskowe. - stwierdził. - No ale ej, tak długo jak nie będziesz krzyczeć ludziom że jestem smokiem ani nie zechcesz mnie zabić to mogę z tobą pracować. - oznajmił.
  23. - Ale ty mi przywróciłaś pamięć. Czyli nie pamiętałbym o nikim gdyby nie ty. - powiedział Jonathan i dotknął policzka dziewczyny. Law w tym czasie się nad czymś zamyślił.
  24. Add przykucnął i spojrzał na dziewczynę. - Obraziłaś się na mnie? - zapytał patrząc na jej twarz?
  25. - Czyli zasadniczo jesteś idealnym przykładem niewiasty która wpada w tarapaty, i chcesz zacząć współpracę ze smokiem bo nie chcesz mieszkać w swojej wiosce. - powiedział patrząc na Hane. Coś wydawało mu się podejrzane.
×
×
  • Utwórz nowe...