-
Zawartość
10766 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
5
Wszystko napisane przez Mephisto The Undying
-
((zaznaczyłem że twoja postać i postać hehesza i cass xd))
-
- Na ogół ludzie którzy znają mnie dokładniej mają wręcz przeciwne zdanie. - powiedział, potem rzucił okiem na grupkę złożoną z jakiegoś niskiego chłopaka i dwóch dziewczyn.
-
Add wzruszył ramionami. - Dość szybko to stwierdziłaś. - powiedział po czym zaczął poprawiać bandaże. Po chwili podrapał płatek swojego ucha.
-
Add dotknął swojego policzka. - A to. To zwykła blizna, mam ją od dawna, stara przygoda z aquaparku. - powiedział do dziewczyny i poprawił włosy.
-
Add spojrzał na dziewczynę. - Co? Mam coś na twarzy? - zapytał zdziwiony podnosząc jedną brew.
-
- Mam po bójce... trochę mi się oberwało. Ale wróg też oberwał. - powiedział do dziewczyny patrząc na dłoń.
-
Add spojrzał na dziewczynę. Nie wiedział z czego się tak cieszyła, początek szkoły to powód do rozpaczy. - Na imię mi Add. - powiedział do niej potem spojrzał przed siebie.
-
Add spojrzał kątem oka na dziewczynę która usiadła obok niego. - Hej. - powiedział krótko, nie wiedział po co się dosiadła, chociaż był pewien że już ją widział. Pewnie w szkole.
-
Add wstał około szóstej rano. Ledwo otworzył oczy i wstał przeklinając pod nosem, spojrzał na ręce, miał sporo ran na palcach i kłykciach, do tego jedną na barku i policzku, wyniki wczorajszej bójki, wstał z łóżka, poszedł do łazienki, tam wziął szybki prysznic, wysuszył włosy i wrócił do pokoju, założył jasno niebieskie jeansy, czarną koszulkę z krótkim rękawem. Do tego trampki, dłonie obwinął bandażami ale tak żeby mu nie przeszkadzały. Następnie wstał wziął telefon, kluczę, portfel i wyszedł zamykając drzwi na klucz. Ruszył pod szkołę, była 7:35, więc miał czas. Było też już kilka osób, jednak on nie podszedł do żadnej z nich, odszedł na ubocze i tam usiadł na murku.
-
Imię i nazwisko: Add Kim Rasa: czarodziej (błyskawic Wiek: 17 Charakter: chamski, sarkastyczny, taki typowy cham i prostak, do tego jest pyszny i się wywyższa. Zawsze jest skory do bitki chociaż kobiety nie uderzy, szybko się denerwuje i nie ma problemów z tym by komus walnąć. Jest też samotnikiem i uśmiecha się dość rzadko, nikt nie wie czemu taki jest. Ale może ma dobre serduszko. Wygląd: ma 194 cm wzrostu
-
- Nie zamierzałem. - powiedział Add patrząc na leżącą w łóżku Misake. - Mam nadzieje że będzie dobrze. - mruknął.
-
Dave wstał z łóżka, przeciągnął się i ruszył do kuchni. - A ty gdzie Emi?! - zawołał.
-
- Pewnie że chce, ale wstałem dość niedawno. - powiedział po czym wstał. - To ja do niej idę. - powiedział i poszedł w kierunku pokoju Misaki.
-
- Nie mam energii, nie da rady. - powiedział. - Cholera byłem już blisko rozwiązania... - mruknął pod nosem.
-
Gdy dziewczyna odeszła Dave uśmiechnął się pod nosem. - Już wiem co dziś wieczorem będę robić. - powiedział do siebie i uśmiechnął się.
-
[Zapisy] [Gra] Rodzina Diabłów [Highschool DXD][Reaktywacja]
temat napisał nowy post w Luźna gra ról
Banda wrogów zasłoniła się rękami przez ostrzami, poranieni ale wściekli rzucili się na parę. Jonathan po chwili zaczął walczyć z bandą.- 3152 odpowiedzi
-
- Diabły
- Upadłe Anioły
-
(i 1 więcej)
Tagi:
-
pojedynek [Pojedynek] [C] Mephisto von Pyra vs Nyxgrim
temat napisał nowy post w Archiwum magicznych pojedynków
No to kiepsko, natłok zaklęć sprawił że jedynym czarem obronnym jaki zdążyłem rzucić była tylko prosta tarcza, szybko więc padłem na ziemię, podkuliłem nogi i trzymając ręce w górze starałem się zakryć jak najwięcej ciała, szło nieźle chociaż i tak obrywałem to mniej, no i na koniec ta fala energii. No po prostu combo, ledwo udało mi się po tym pozbierać. Po całej tej serii tarcza pękła a ja po prostu leżałem na ziemi. Maska pękła ale nie spadła. Ledwo dosięgłem glewii i chwyciłem ją w lewą rękę. Po chwili podniosłem się, z trudem, potem opierając się o broń wstałem. - To bolało... - powiedziałem z trudem, po chwili stanąłem normalnie, no prawię, na prawej nodze miałem mnóstwo ran. No to pięknie, wciąż opierałem się o broń. - Dobra, koniec z zabawą. - powiedziałem po chwili, Na glewii pojawiły się pęknięcia z których biło jasne światło. Wokół mnie pojawiło się sporo czegoś co przypominało mgławicę. - Pokażemy ci potęgę Filaru. - rzuciłem jeszcze. Skupiłem magię w prawej ręce. - Arkana Mgławicy! - wystrzelony czar wyglądał jak sfera otoczona mgłą identyczną jak ta wokół mnie. Czar leciał w stronę wroga, mimo iż nie leciał zbyt szybko kierował się bezpośrednio we wroga. Szybko jednak wystrzeliłem dwa inne ataki, wyglądające jak zwyczajne jaskrawe pociski magiczne, ich celem była tylko dezorientacja wroga. Sama Arkana po uderzeniu we wroga nie zadała obrażeń od razu, przez chwilę Nyx czuł jakby coś lekko go drapało jednak po chwili sfera eksplodowała, eksplozja jednak szybko przerodziła się w implozję która wywołała uczucie pustki i utraty sił. Gdy jednak pył opadł dało się zobaczyć lewitujące w powietrzu kryształy, fioletowy, czerwony, zielony oraz błękitny. Dawały dziwne światło, po chwili jednak wszystkie cztery kryształy wystrzeliły promienie przez które połączyły się. - Zaginiona Technika, Furia Filarów Kreacji! - zawołałem, kryształy przesłały swoją energię do mnie a ja przy jej pomocy uderzyłem we wroga, cios był potężny, najpotężniejszy jak dotąd. Jednak, miałem jedną rzecz nieco mocniejszą w zanadrzu. Jednak sam cios przyjął formę kręgu który pojawił się pod wrogiem i zaczął ściągać wszystko w obszarze do centrum, następnie, gdy wszystko się załadowało krąg eksplodował pozostawiając po sobie więcej mgławicy. Teraz dym wulkanu mieszał się z mgławicą. Ja zaś pozbawiony masy energii przygotowałem się na następny cios. Miałem mało sił ale trzeba walczyć.- 22 odpowiedzi
-
- magia
- sala magicznych pojedynków
- (i 1 więcej)
-
- Zjadłbym jajka z bekonem. - stwierdził Dave po chwili namysłu.
-
Jako iż wyszła nowa terraria, zapytam się. Jest ktoś kto gra na multiplayer? W taki sposób żeby można było się przyłączyć do gry, albo świeżą, albo postacią z jakimiś już itemami.
-
Koleżkowie, ale ja nie mogę wcale przez kompa wejść. Plz halp, bo mój fon ma moc deski do prasowania i wolałbym móc skorzystać z komputerowej wersji
-
- Pewnie że możesz. - powiedział i uśmiechnął się, po chwili zaczął delikatnie głaskać dziewczynę po głowie. ((rozumiem iż większość ma tę sesje w dupie.))
-
- Udało mi się użyć mocy ale chwile temu wszysko zniknęło. - powiedział zdenerwowany.
-
Add wciąż coś czytał, po chwili jednak wszystko zniknął. - Nie, nie! - zawołał wkurzony.
-
((Ok.)) Następnego ranka Add obudził się. Rozejrzał się po pomieszczeniu i westchnął, po chwili usiadł na łóżku po turecku, poprawił włosy i wykonał ruch rękami, wokół niego pojawiłą się masa eterycznych ekranów, uśmiechnął się i po chwili zaczął patrzeć na symbole które na nich się wyświetlały.