Skocz do zawartości

MoonwalkersFOREVER

Brony
  • Zawartość

    674
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez MoonwalkersFOREVER

  1. Uśmiechnęła się.-Jednak za coś mogę podziękować Klausowi. Gdyby nie on nigdy bym cię nie poznała.-Wtuliła się w niego bardziej.-Ale za co mi dziękujesz ?-zapytała trochę zdziwiona.
  2. -Więc daję ci słowo, zrobię wszystko żeby go powstrzymać. Przeżyję..-łza spłynęła jej po policzku.-Oboje przeżyjemy. Po prostu mi zaufaj.
  3. -Ufasz mi ?-Spojrzała jeszcze raz na niego.
  4. Kat przystanęła.-Nie możesz tak mówić.-Spojrzała mu w oczy- Wczoraj sam powiedziałeś, że mamy się nie martwić. Nic mi nie będzie, nic nam nie będzie. Nie wolno tylko nam go lekceważyć. Oboje wiemy, że to nie takie proste. Jak się nie dawno dowiedzieliśmy uciekałam przed nim przez pięćset lat.. Jestem Katerina, ja zawsze przetrwam.-Uśmiechnęła się i objęła go.
  5. -O czym myślisz ?-Zapytała Kat. ((Jesteś ? ;oo))
  6. Przełknęła ślinę.-Moge dać wam wybór.-Weschnęła-Nie chce decydować o jego śmierci. Ustalcie sami jak chcecie go zabić. Ja mogę być ewentualnie przynętą.-Uśmiechnęła się słabo.
  7. ((myślę, że to obojętne kiedy chaotycznie się coś opowiada xdd)) -Co o tym myślisz ?-Spojrzała na Lee.
  8. Poszłam poszukać wiedźmy. To ta, którą poznaliśmy w noc mojego opętania.-Mówiła i szła jednocześnie.-Powiedziała, że moglibyśmy oderwać głowę Klausowi i zakopać ją pod ziemią.-Wzdrygnęła się.
  9. Kat wracała do domu, zauważyła, że Lee też wraca. Podbiegła do niego.-Cześć. Gdzie byłeś ?-Spytała uprzejmie.
  10. -Moglibyśmy to omówić.-Wciąż myślała o dekapitacji. -Więc jeżeli będziesz miała czas, to przyjdź.-Powiedziała miło.-Poszła do domu chciała o tym powiedzieć Lee.
  11. -czy, czy mogłabyś przyjść pod mój dom tak koło 16.00 ?-Zapytała nieco zmieszana.
  12. Kat odsunęła się.-Sugerujesz, że najlepiej jest go rozczłonkować ?-Powiedziała skrzywiona.-Jeśli go rozczłonkujemy to już będzie martwy. Raczej jego głowa nie dostanie nóg i nie odkopie ciała.
  13. -Drewniany kołek. Tyle wiem sama-Odpowiedziała.
  14. -Przejdźmy do rzeczy. Wiesz jak zabić pierwotnego ?-Spytała Kat.
  15. -Byłaś wczoraj na balu Założycieli ?-Spytała z ciekawością.
  16. Kat skończyła polowanie. Nie chciała iść do Zac'a bo zaczął jej się wydawać męczący. Chciała znaleźć czarownicę i zapytać się czy ma sposób na zabicie pierwotnego. Postanowiła iść w stronę sportowej hali tam gdzie ją ostatnio widziała. Nie musiała chodzić daleko. Przed halą stała czarownica. -Cześć.-Przywitała się Kat.
  17. Dzięki !-Powiedziała na odchodnym. Poszła szybko na polowanie zastanawiając się czego tak naprawdę może chcieć od niej Klaus.
  18. -Przykro mi jestem za młoda.-Powiedziała podchodząc bliżej. Uśmiechnęła się-Idę na polowanie.-Powiedziała zakładając skórzaną kurtkę.
  19. Kat westchnęła.-Nie mogę spać przez cały dzień.-Założyła jeansowe rurki i czarną koszulę na ramiączka. Zeszła szybko na dół.-Cześć. Wyspany ?-Zapytała, idąc w stronę kuchni.
  20. Kat nie spała, poczuła, że Lee wstaję, ale nadal miała zamknięte oczy. Dziewczyno ogarnij się ! Twój były chce cie zabić, a ty myślisz o nie wiadomo czym !!-Pomyślała. Nadal leżała nie ruchomo. Nie wiedziała, czy wstać czy nie, za to chociaż nie chciała uśmiechnęła się lekko.
  21. Zasnąć w czyiś ramionach jest wspaniałe,ale obudzić się w nich jest jeszcze piękniejsze.Kat właśnie się tak czuła. obudziła się,ale nie chciała wstawać do tej ponurej rzeczywistości. Próbowała jeszcze zasnąć.
  22. Uśmiechnęła się i zamknęła oczy.-wręcz przeciwnie. Dobranoc.-szepnęła i wtuliła się bardziej. Czyuła jak ogarnia ją fala przyjemnego ciepła.
  23. Kat weszła do sypialni. położyła się jak zwykle. Mimo woli obróciła się w stronę Lee. Czuła jakby to był jakiś odruch bezwarunkowy. Blisko niego czuła się bezpiecznie. Potrzebowała by się tak czuć.
  24. -Tak.-stwierdziła Kat.-Chodźmy na górę.
  25. Lekko uniosła jedną brew.-Zabrzmiało to dwuznacznie, i nieco dziwnie.-uśmiechnęła się.
×
×
  • Utwórz nowe...