Bosman

1. No wypadałoby coś napisać. 2. Masz racje ale nie planowałem złodziei w sesji. Chcesz to napisz, że masz takie zdolności i tyle. Tylko na razie nie wiem czy będą przydatne.

Tak znam historię Artemidy. Mogę ją wykreślić z możliwości wyboru ale co mi to da jeśli ty po prostu tak napisałaś i sobie pójdziesz. Jak będziesz grała to nie ma problemu i ją usunę.

Ktoś kiedyś powiedział, że bohaterem może być każdy z nas nie zależnie od tego czy ma jakieś moce czy nie. W zasadzie jest to prawda, ale moce są bardzo pomocne. Zwłaszcza takie, które pochodzą od boga. A co jeśli takich bohaterów byłoby wielu tak jak wielu byłoby bogów. To dałoby wiele możliwości. Ogólnie o sesji: Wprawdzie jest to moja pierwsza sesja na tym forum ale mam nadzieję, że będzie udana i będziecie się przy niej dobrze bawić. Otóż założenie jest proste. Jesteście potomkami bogów. Jest to dość ogólnie więc już wyjaśniam. Każdemu z bogów mogło się zdarzyć, że zakochał się w człowieku. Tak jest i w tej sesji. Każdy z uczestników jest synem lub córką jednego z bogów greckich ( lub innych ale o tym potem). Pewnego dnia zostaliście posłani do obozu szkoleniowego dla herosów gdzie macie nauczyć się poprawnie używać waszych mocy oraz wykonywać różne zadania. Od zwykłych misji typu przynieś to czy tamto do walk z mitycznymi potworami różnej maści. Tak brzmi to podobnie do innej sesji na tym forum, ale ja będę się starał, aby ta sesja przetrwała jak najdłużej. I tak jest to oparte na serii o Percy Jacksonie. Ale tylko pomysł i ogólne założenia. Reszta to już mój pomysł. Karta postaci: Imię i Nazwisko: Wiek: (Najlepiej jakby był w granicach 19-21 ale dopuszczę inny. Jednak należy to opisać w historii.) Płeć: ( mimo, że po opisie postaci i imieniu można by było się domyśleć wolę mieć to napisane) Wygląd: ( obojętnie zdjęcie, opis. Ale żeby był to człowiek. Wybaczcie ale kucyki w tej sesji jakoś mi nie pasują ) Charakter: Historia: ( jak to się stało, że odkryliście swoje moce i jak trafiliście do obozu. Obóz znajduje się w lecie. Wejście jest przez ruiny starej wartowni. Jest to coś na kształt portalu, który przenosi do obozu.) Rodzic: ( do wyboru poniżej. Mogę przyjąć jakiegoś innego niż wymienieni ale trzeba to dobrze opisać w historii)( Po wybraniu Boga każdy może dodać 1 ( ale tylko 1 ) moc. Moc musi być jakoś powiązana z wybranym Bogiem i nie może być op. Ostrzegam będę sprawdzał i wymagał ewentualnych poprawek) Bogowie do wybrania: ( Uwaga aby nie było jakiegoś galimatiasu KAŻDY Bóg może mieć maksymalnie 2 dzieci. Wiem, że to jest dość spore ograniczenie ale nie chcę mieć tutaj jakiegoś burdelu bałaganu.) -Ares (zdolności posługiwania się prawie każdą bronią do walki wręcz, dość duża brutalność) -Afrodyta ( Umiejętności manipulowania osobami przeciwnej płci, umiejętności jeździeckie,) -Apollo (Duża szybkość i zwinność, zdolności uzdrowicielskie) -Atena (Wysokie zdolności taktyczne i planowania, duże zdolności bitewne) -Hefajstos (duże umiejętności tworzenia przedmiotów, władza nad ogniem, ognioodporność) -Hades ( ożywianie umarłych ( do 2 naraz), tworzenie strasznych wizji) -Posejdon (oddychanie pod wodą, kontrola wody,) -Zeus (strzelanie piorunami, dalekie widzenie) -Hermes ( umiejętności przekonywania innych do swojego zdania, otwieranie zamków) Ogólne zasady: 1. Używamy poprawnej polszczyzny ( a co wiąże się z tym, że nie przeklinamy) 2. Nie stosujemy powerGamingu ( za to od razu będę wywalał. Ewentualne spory rozwiązuje ja) 3. Szanujemy wypowiedzi innych uczestników. 4. Przestrzegamy zasad. Uczestnicy: -Andrew Luton (GamesPon3) -Syd Owens (Oksymoron GreyJoy) -Jessica Parks (Heheszka) -Dante Sparda (Lycypher) -Mike "Cog" Hammersmith (Zegarmistrz) -Leif Einar (ukeź) -Pagan Strickland (Pawlex) Zapraszam do zapisywania się. Po zabraniu kilku osób zacznę sesję. Zapisy najpewniej pozostaną otwarte chyba, że postanowię inaczej. W tym temacie będą również pojawiały się informacje o ewentualnych przerwach w sesji z różnych powodów. ( wyjazdy, choroba itd) Więc polecam sprawdzać ten temat co jakiś czas.

A rozumiem... Tak czy inaczej sesja jest raczej martwa. Aha oksymoron na priv dogadajmy resztę.

Oksymoron skoro ta sesja umiera to chyba możesz ją przenieś do archiwum jako przerwaną prawda? Bo mówię skoro odchodzą gracze a mg olał sprawę to dla mnie sprawa jest jasna.

((heh więc wygląda na to, że sesja się właśnie skończyła skoro powoli wszyscy wypadają. A szkoda, ponieważ sesja zapowiadała się ciekawie. Zatem moje pytanie co teraz robimy??))

((no szkoda bo sesja zapowiadała się ciekawa. Cóż.))

(( cóż jak uważasz. Twoja sprawa. Aha mefisto wiesz może czy sesja chain jeszcze coś będzie żyła??))

(( dobra spokojnie herosi. Wydaje mi się, że powinna ta sesja się trochę bardziej ogarnął. Nie jestem mistrzem gry ale myślę, że zgodziłby się ze mną, że zrobił się tutaj chaos. Trochę spokojniej, mniej op i myślę, że będzie nam się lepiej grało)) -Nie pozwolę.-Nick stanął między Syd a swoim towarzyszem zasłaniając się rękojeścią młota. Następnie zrobił potężny zamach w kierunku napastnika. Chciał trafić go w nogi aby nie mógł już nic więcej zrobić.

cholera to się może źle skończyć. Pomyślał Nick idąc powoli w stronę przeciwników. Młot miał oparty o ramię. Mimo zmęczenia starał się iść jak najszybciej. -Leć za flagą.- Powiedział to towarzysza.- Ja się zajmę Sydem. - Dodał po czym powoli podszedł. Młot nadal miał w gotowości.

-Heh no to pograne-Powiedział z zniesmaczeniem Nick patrząc jak Syd ucieka wraz z ich flagą. Położył rękę na ziemi a po chwili ogień zniknął zostawiając okrąg wypalonej ziemi. Syn Hefajstosa postanowił jednak nie poddawać się. Podpierając się na swoim młocie podniósł się, zapalił zapalniczkę i zdjął z niej ogień. Postanowił, że nie odda flagi. Z ognia utworzył kulkę. -Syd łap!- Krzyknął za nią po czym cinsął kulkę w stronę jej i Pagana. Jego celem była Syd. Nie miał sił aby ją gonić więc miał nadzieję, że to da mu czas na zebranie sił lub żeby ktoś z jego ekipy ruszył w pogoń.

-Cholera więc jednak na drzewie.- zaklną Nick i spróbował się podnieść. Jednak nie udało mu się to. Cholera nie doszedłem do siebie jeszcze to utworzeniu tego okręgu. Pomyślał szybko Nick. Postanowił jednak nie poddawać się tak szybko. Położył rękę na ziemi. Po chwili z kręgu ognia oderwały się małe ogniki i niczym pociski poleciały w plecy Syda. Syn Hefajstosa miał nadzieję, że uda mu się trafić chociaż jednym. ((Oksymoron nie nasyłaj na nas nowych graczy. teraz macie przewagę ))

-Dobra.- Powiedział Nick. Odstawił młot obok siebie i wyjął zapalniczkę, Włączył ją a następnie zabrał ręką ogień z niej. Zamknął oczy. -Niech ogień otoczy mnie swoją opieką.- szeptał Nick po czym gwałtownie kucnął i ręką na której miał płomyk uderzył w ziemię. Po chwili on, flaga i jego towarzysze znaleźli się wewnątrz okręgu ognia. Płomień miał ok 1.5m wysokości. Nick oddychał ciężko. Usiadł na ziemi i oparł młot o ramię. -Heh heh heh- Oddychał ciężko- Mogłem się tego spodziewać.- Powiedział Nick jednak uśmiechnął się. Wiedział, że to pomoże im. Nie wiedział tylko na jak długo.

Nick usłyszał jakiś odległy dźwięk i obrócił się w tamtą stronę. Jednak nie ruszył się z miejsca. -Ej chyba obchodzą nas z każdej strony.- Powiedział szeptem do towarzyszy. Namyślił się przez chwilę po czym spojrzał w górę. Nie widząc nic popatrzył znów przed siebie. - Co robimy? Tylko szybko bo zaraz stracimy flagę.

Nick widząc brak większej reakcji od towarzyszy nie chciał im przeszkadzać. Poszedł do swojego pokoju. W pokoju położył się na łóżku,ręce założył za głowę i patrzył w sufit. Po chwili zamknął oczy. Wyglądał jakby zasnął.

Nick nagle usłyszał jakiś ruch w oddali. Pośpiesznie rozejrzał się wokół jednak na razie nikogo nie widział. -Zdaje mi się, że już tu są.- Powiedział szeptem do towarzyszy. -Przygotujcie się. - Po tych słowach złapał młot mocniej w dłonie.

-To zły pomysł zabierać miecz synowi Aresa- Powiedział patrząc na złodziejaszka.- Może się to dla ciebie źle skończyć. A pamiętaj, że nie możemy nikogo zabijać. Ale tym to bym się nie martwił na razie.- Powiedział po czym rozejrzał się. Młot uchwycił w dwie ręce aby w razie kłopotów móc powstrzymać bezsensowny atak na członka drużyny.

(( no w sumie w takiej sytuacji to my się musimy bronić.))

(( czego konkretnie?? Może uda się jakoś pomóc))

Nick wrócił po spacerze. Był zmęczony ale widocznie zadowolony z czegoś. Spokojnym krokiem szedł w stronę internatu. Przy wejściu zobaczył Jessy, Cat i Andrewa. Po chwili zastanowienia podszedł do nich. -Hej co tam?- Zapytał jednocześnie machając na przywitanie.

-No bez sprzętu może być ciężko. Ale jeśli to pomoże to mogę otoczyć całość ogniem.- Powiedział Nick.- Tylko to zwróci uwagę. Trzeba coś innego wymyślić. I niech ktoś już ruszy. Zakładam, że tamci już polecieli.

-Właściwie to nie wiemy.- Przyznał Nick.- Wydaje mi się, że najpierw trzeba odkryć gdzie jest flaga. Ale puszczenie pojedynczych osób nie jest dobrym pomysłem. Trzeba posłać większą grupkę, która na dodatek będzie mogła cicho się przekraść. (( ja znikam na jakieś 2-3 godziny. Jakby co to ja zostałem i pilnowałem flagi. Wymyślcie coś abym nie musiał odpisywać przez ten czas.))

Nick rozejrzał się po wszystkich. -Dobra to jaki mamy plan działania?- Zapytał. Wiedział, że dobry plan potrafi wiele zdziałać. - Chyba nie pójdziemy na nich zwykłym natarciem. To jest zbyt oczywiste. Nick zastanowił się przez chwilę.- Trzeba coś wymyślić.- Powiedział jakby do siebie.

-No dobrze trzymam za słowo - Powiedział uśmiechnięty Nick. Po chwili wstał i skierował się do wyjścia. -Idę się przejść.- Powiedział do chłopaka.- Proszę nie idź za mną. Muszę coś przemyśleć. - Dodał pośpiesznie po czym wyszedł. Po chwili znalazł się na zewnątrz. Wychodząc zobaczył Cat oraz Jessy siedzące na trawie lecz śpieszył się i nawet się z nimi nie przywitał. Poszedł w stronę parku. Wyglądał jakby głęboko się nad czymś zastanawiał. ((Dobra ja znikam na jakieś 2-3 godziny. Jeśli ktoś poszedł by za mną to moja postać nic nie mówi tylko idzie przed siebie. Więc nie warto ))

(( szkoda. Cóż mam nadzieję, że na innych sesjach idzie ci lepiej ))