Skocz do zawartości

Bosman

Brony
  • Zawartość

    1941
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Bosman

  1. -Dobra ja lecę spać- Machnął ręką na pożegnanie.- Miłej zabawy - Dodał po czym opuścił pokój zamykając za sobą drzwi. Wrócił do swojego pokoju, przebrał się w spodnie do spania i poszedł spać. Miał nadzieję, że następny dzień będzie chociaż trochę bardziej szczęśliwszy. (( dobra ludzie ja znikam. Miłej gry. Tylko nie przesadzajcie bo rano będzie spam jak diabli ))
  2. (( no cóż masz dość nietypowe imię. Więc niestety zdarzają się takie przypadki.))
  3. -Niech przestanie być takim smutem- rzucił zza grający z ironią Nick. Uśmiechnął się lekko.
  4. Nick oparł się plecami o ścianę i przyglądał grającym -heh - Westchnął obserwując zebranych. Nie miał ani nastroju ani tym bardziej chęci aby uczestniczyć. Nie chciał natomiast pokazywać, że będzie się całkowicie od nich izolował
  5. -W sumie mogę.- Odpowiedział Cat. Jednak kiedy usłyszał szept odwrócił lekko głowę.(( to co do wypowiedzi że zostanę i popatrzę żeby nie było)) -To będzie jakaś parodia- Odpowiedział szeptem
  6. -Nie to nie dla mnie. Życzę miłej zabawy- Odpowiedział Nick po usłyszeniu oferty Cat. Od pewnego zdarzenia nie lubił gier z większą ilością osób. Spokojnie wyszedł z pokoju.
  7. -Tak z ciekawości tylko Cat miała ten pomysł na tą tak zwaną " imprezę " ?- Zapytał po zgromadzonych. Widział, że niezbyt wiele się działo i zastanawiał się nad powrotem do pokoju.
  8. -Dzięki- Powiedział po czym poszedł do pokoju dziewczyn, zapukał i ostrożnie wszedł do środka. -Witam.- Powiedział spokojnym głosem. W tym czasie rozejrzał się po pokoju i stanął przy drzwiach. Nie chciał siadać bez pozwolenia.
  9. Nick nie zareagował. Nadal powtarzał słowa swojego memento. Po chwili jednak otworzył oczy i spojrzał na Cat. -Słabo mi się chce ale pójdę.- powiedział po czym wstał z łóżka. Krzyżyk na jego szyi podskakiwał kiedy przemieszczał się po pokoju.
  10. Nick nadal siedział na łóżku z zamkniętymi oczami i powtarzał "et mortem tuam initium est". Było to coś na kształt jego memento.
  11. (( wybacz nie mam aktualnie słownika pod ręką więc pomagam sobie jak tylko mogę.. wybacz ps. napisałeś nie do końca poprawne tłumaczenie ale już kij ))
  12. -uff - odetchnął z ulgą Nick. Chłopak usiadł na łóżku. Zobaczył na stoliku nocnym swoje pamiątki. cholera i co ja mam z tym zrobić. Zastanawiał się przez chwilę. Założył krzyżyk i bransoletkę ale klepsydrę schował do szafki. Po chwili namysłu zdjął również bransoletkę i położył ją obok klepsydry. Krzyżyk zawieszony na szyi postanowił sobie zostawić. Nick zamknął oczy i zaczął powtarzać te same słowa - Et Mortem tuam initium est (( tłumaczenie dla nieznających łaciny " A Śmierć jest początkiem" Ale nie wszystkie postacie znają łacinę. ))
  13. Nick, widząc brak reakcji towarzyszy poszedł do pokoju i wszedł do środka. -Proszę powiedzcie, że nie jesteśmy spóźnieni.- Powiedział do obecnych w pokoju pozostałych lokatorów.
  14. Nick również pośpiesznie ruszył w stronę internatu. Miał nadzieję, że nie przyjdą za późno. Nie chciał mieć problemów już drugiego dnia. -Straszna kicha z tymi ograniczeniami.- powiedział do towarzyszy.- I jeszcze nie można przyzywać w internacie... to jest słabe.- Narzekał trochę Nick. Jednak w jego głosie nie było żalu a coś na kształt rozbawienia. Jakby się droczył.
  15. (( jakoś przeżyję. Poza tym nie napisałem, że cofnąłem rękę więc możesz to nadrobić... Ewentualnie powiedz coś jako wymówkę )) -hmm... więc powinnyśmy się chyba powoli zbierać?- Zapytał obu jego rozmówców.
  16. -Wiecie może ile zostało czasu zanim musimy znaleźć się w internacie?- Zapytał Nick.- Przesiedziałem trochę w tym parku i nie wiem, która jest godzina.
  17. Nick usłyszał jego ton i mimowolnie się uśmiechnął - No dobrze. Ja będę się trochę ograniczał już. Dobrze?- Zapytał po czym wyciągnął do Danatego rękę.
  18. Nick spochmurniał -Powiedziałem. Pogodzę się z nim jak on przeprosi ze to, że wtrącił się do mojej rozmowy z Jessy.
  19. -Co ja?- zapytał lekko zaskoczony. Usiadł w niedużej odległości od nich.
  20. Nick w końcu podniósł się. Cholera nie wiem która jest godzina. Mam nadzieję, że jeszcze nie jest za późno. Pośpiesznie zebrał się w kierunku internatu. Jednak w drodze powrotnej usłyszał głosy. Postanowił sprawdzić kto to jest. Po przejściu kilkunastu metrów zobaczył dwójkę ludzi siedzących na trawie. Rozpoznał w nich Cat i Danatego. -Hej- powiedział spokojnie. Powoli podszedł do nich.
  21. Nick usłyszał wypowiedź dziewczyny. Jednak nie ruszył się z miejsca. Chciał jeszcze posiedzieć i pomyśleć nad tym co się dzisiaj wydarzyło. A miał nad czym rozmyślać. Po pierwsze wydarzenia z Jessy. A po drugie Danate. Tan chłopak zaciekawił go. Od bardzo dawna nie miał kontaktu z osobą, która znała łacinę. Myślał, że był to martwy język używany przez nekromantów i czarnoksiężników. Musiał to wszystko przemyśleć.
  22. A jednak pomyślał Nick, jednak wziął głębszy wdech. -Chciałem trochę odpocząć od mojej przeszłości. Te przedmioty co chwilę mi przypominały o tym co się stało. A ja ciągle myślałem o przeszłości. Chciałem z tym skończyć.- Powiedział. wszystko na jednym wydechu. -Rozmawiałem z tym blondynem z pokoju.- Powiedział po chwili namysłu.- Powiedział, że nie powinienem podejmować pochopnych wniosków. Że powinienem się zastanowić nad wszystkim. Bo ja... teraz...- Zawahał się Nick- Sam nie wiem co czuję.- Po tych słowach usiadł na trawie i spuścił głowę.
  23. No słabo z rozmową... Pomyślał Nick. Zainteresowało go jednak spostrzeżenie Jessy. -Nie.Zostawiłem w pokoju. Klepsydra też tam została.- Odpowiedział. Nie chciał tłumaczyć się jej, że musiał odpocząć od przeszłości ale przeczuwał, że dziewczyna będzie chciała wiedzieć. Postanowił, że powie jej jeśli zapyta. W między czasie przeszli już kawałek parku.
×
×
  • Utwórz nowe...