Malvagio

...DAWN WILL BREAK...

RETE SANGUINE MALE

A teraz mnie naszło... może cała sekwencja w Żelaznej Warowni nie miała miejsca, to były halucynacje po nawdychaniu się (i okazjonalnych kąpielach) tej całej trucizny w Dolinie i Strażnicy Żniw:D

http://www.imdb.com/title/tt5884052/ yup, ma być. A z tego, co widzę, głos Pikachu ma podkładać Deadpool:P

Pamiętam, że były jakieś petycje, żeby mu podkładał głos Danny DeVito (heh... heheheheh...), ale nie kojarzę, czy w tej grze, czy w filmie (bo jakiś ma być albo nawet był już, nie śledziłem tego uważnie)

No to mam nowe określenie na Storm Kinga, do "alolańskiego Tireka" dołącza Darth Rafiki, heh

Na zdjęciu nie widać, że to KRYSZTAŁOWE OBLĘŻENIE, heh

Chyba po zmianie silnika forum coś się z nimi porobiło, bo teraz mam rozmazany, a na starym był dobrze dopasowany. Zakładam, że albo ludzie nie zwrócili uwagi albo nie chciało im się zmieniać awatarów (tak, jak mnie, heh).

Taaak, kryszszształki cukru!

Wygląda trochę jak Kai z trzeciej Kung Fu Pandy.

Tak, to w "Szarańczy" było. Chyba, że ktoś napisał jeszcze jednego fika z takim motywem.

Jako że nie znalazłem nigdzie fika zatytułowanego "Szerszenie", zaryzykuję stwierdzenie, że chodziło o "Szarańczę".

Jakby Milik nie trafił, to z miejsca stałby się najbardziej znienawidzonym piłkarzem w Polsce. Kubie raczej to nie grozi, ale i tak szkoda strasznie, że to akurat jego strzał został obroniony, taki świetny turniej rozgrywał.

Nie da się zaprzeczyć. No i mieliśmy furę szczęścia, bo Ronaldo miał dwie piłki meczowe właściwie i obie zawalił. Szkoda, że karny tym razem mu wyszedł.

Mieli pomścić frankowiczów, ale teraz to się pewnie mścić będą Szwajcarzy.

A po pokonaniu bratanków finał z... Islandią! Akurat żeby się solidarnie wszyscy zajadali Prince Polo (z tego, co wiem, to Islandczycy szaleją za tymi wafelkami), heh.

Niby chyba jeszcze nie na 100%, no ale to by musiała się wydarzyć katastrofa. Tak, czy inaczej, przed nami mecz o honor... Ukraińców. Dziwnie tak stanąć w końcu po przeciwnej stronie barykady, heh.

Heh, moim pierwszym skojarzeniem było "Czarna Koza z Lasu z Tysiącem Młodych! Iä! Iä!".

O, trafiłem na poważniejszy bug - arcymistrzowska zdolność frakcyjna Lochu jest zepsuta. Powinna dawać dodatkowy atak przeciwko jednostkom, które nie mogą wykonać kontrataku, ale działa przy każdym ataku.

Parę razy zdarzyło mi się, że umiejka bohatera nie zadziałała i to chyba tyle. A komp mógłby oszukiwać, bo SI jest głupiutka, heh. W każdym razie nie zauważyłem, żeby brał sobie armię znikąd. Przypuszczam, że gra wznosi się na zupełnie nowy poziom w multi (a może też na jakichś mniej oskryptowanych mapach)

Dzięki, ale wolę o granicie.

Tam się nie idzie dla nagród, tam się idzie po ŚMIERĆ. No i po triumf w grze. Jeszcze zdaje się dwa szturmy.

O, to miło, że Cienie są spoko. Mam je od premiery, ale jakoś się nie zebrałem do grania... właściwie nie wiem, dlaczego. Przestałem grać w szóstkę w trakcie przechodzenia Danse Macabre (Sandro! Nie stary-dobry, ale zawsze Sandro, heh)

Przeszedłem podstawkę szóstki i... no cóż, może nie była zła, ale fakt, porywająca też jakoś nie bardzo. Mimo wszystko nie był to jednak poziom Disciples III. Grr, wciąż mnie złość bierze, jak tylko o tej grze pomyślę - chyba jedyny zakup, którego naprawdę żałuję. Poza ładną grafiką i stylistyką gra nie miała absolutnie nic do zaoferowania. A do tego bugi, w tym takie, które uniemożliwiały jej ukończenie (w szóstych "hirołsach" takowych nie uświadczyłem... ale ponoć w siódemce się z nimi mogę spotkać, kurczę blaszka).

Właściwie to nie ma mowy o jakimkolwiek "wracaniu" do wątków sci-fi, bo nigdy się takowe w serii nie pojawiły. Wina 3DO/NWC, które nie wplatało ich stopniowo już od pierwszej części. Przypuszczam, że większość, a przynajmniej spora część fanów serii nigdy na oczy nie widziała Might&Magic i nie miała pojęcia, że świat nie jest zwykłym fantasy. Poza tym sposób, w jaki chcieli zrealizować Kuźnię.... tsk... mogli to zrobić lepiej. 

A tak w ogóle Heroes IV Master Race. A co.