Skocz do zawartości

PrinceKeith

Brony
  • Zawartość

    1481
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    6

Wszystko napisane przez PrinceKeith

  1. - Nie możesz mi pokazać twgo i owego? To miejsce wygąda inaczej niż instytut i... Nie za bardzo wiem co mam zrobić. - powiedziała zrezygnowanym tonem.
  2. PrinceKeith

    [Gra]初恋[Clocky]

    Madoka przysunęła się do niego i położyła głowę na jego ramieniu. Westchnęła patrząc w niebo.
  3. Dziewczyna szybko przeszukała pamięć w poszukiwaniu odpowiedniej odpowiedzi. - Idę za tobą. - powiedziała cicho. W jednej chwili otoczyły ją iskierki i za nim nie szła już diewczyno lisica a dziewczyna w błękicie.
  4. Dziewczyna jednym ruchem złamała panel na pół tak, by już nie działał. Po chwili zauważyłeś, że dokładnie skopiowała twoje ruchy i biegła za tobą. Co ona sobie myślała? Że może wszystko? Tak na prawdę nie wiedziała co zrobić, racja, była projektem rządowym, aczkolwiek nigdy nie była na zewnątrz. Tam gdzie przebywała, była wydzielona szklarnia z czymś na podobę lasu. Ale to i tak nie było to samo, co widziała teraz. Po za tym tu, nie było drzew.
  5. Dziewczyna kiwnęła głową. Po chwili staliście na budynku. Pachniało lekko spalenizną, ale to zapewne od prądu, który przez nią przepłynął. Niektóre części ciała nadal miała zdrętwiałe. Nienawidziła prądu, dlatego go na niej stosowali. Usiadła na skraju budynku w takij samej pozycji co wcześniej i zaczęła tulić się do ogona.
  6. PrinceKeith

    [Gra]初恋[Clocky]

    - Nie mogę ci oddać tego sztyletu to... Pamiątka po moim starszym bracie to on... Mnie wszystkiego nauczył. - powiedziała.
  7. Cóż jeden z władz próbował wspiąć się na żurawia, ale skończyło się to upadkiem i połamaniem kilku kości. Operatora żurawia nistety nie udał się znaleźć. Wtedy przyjechał pancerny samochód, a z niego wyszedł ubrany w garnitur prezes, trzymał coś z przekrętłem i przyciskiem w dłoni. - Idioci! Jak mogliście pozwolić jej zwiać! Kici, kici! - zaczął wołać dziewczynę słowami "Chodź tu durna lisico!" ale ona nie reagowała. - Skoro taki z ciebie chytry lis. To proszę. - Przycisnął guzik na panęlu i w jednym momencie przez ciało lisiej dzieczyny przeszedł prąd, było to spowodowane posiadaniem branzolety która była ściśle powiązana z panelem i miała na celu skontrolowanie obiektu bądź projektu żądowego. Pomimo bólu nie zeszła.
  8. PrinceKeith

    [Gra]初恋[Clocky]

    Madoka pobiegła za nim. - Dzięki, że mnie przykryłeś z tym sztyletem. - odparła.
  9. PrinceKeith

    [Gra]初恋[Clocky]

    Madoka stała za nim kryjąc sztylet za sobą, ten jednak wypadł jej z dłoni tworząc dzwięczny stukot metalu o podłogę.
  10. Osoby goniące dziewczynę na próżno próbowały ją zciągnąc przynętami. Nic... Nic sobie z tego nie robiła i po prostu siedziała na samym krańcu wcale się nie bojąc. Ziewnęła, wyglądała na znudzoną. Władze wezwały wsparcie, a jeden z laborantów szukał operatora żurawia. Zastanawiałeś się czy nie uratować lisa w opresji.
  11. PrinceKeith

    [Gra]初恋[Clocky]

    Madoka kiwnęła głową, i wykonała to o co prosił.
  12. PrinceKeith

    [Gra]初恋[Clocky]

    - Mogę wyżyć z przelewania krwi... - wyszeptała. - Jeśli się nie zgadzasz, chociaż powiedz rodzicom, że jesteśmy parą.
  13. Kolejny dzień, kolejna ofiara. Widok czy zapach krwi nie robiły na tobie żadnego wrażenia. Z twoją listą zabitych osób już dawno powinieneś siedzieć w więzieniu ale... Cóż, powiedzmy, że miałeś haki. Korporacje wzajemnie ze sobą walczyły, niekiedy posuwały się do tego by cię wynająć, w zamian oferując ci zapłatę i ochronę, przynajmniej na jakiś czas. Tak na prawdę nikt prócz osób bardziej bogatych nie wiedział o tobie. Twoje nazwisko był zatuszowywane jak tylko się dało. Nikt nie chciał zdradzać nikomu, że wynajął ciebie, byś kogoś zabił. Dzisiejszy dzień był wyjątkowo spokojny. Szedłeś, jakby nigdy nic. Słońce świeciło oświetlając szklane budynki miasta. Na niebie przewijały się chmury lecz, nie zapowiadało się na deszcz. Dziś nie widziałeś wielu przechodniów ani samochodów. Wszyscy byli czymś zajęci, do czasu... Nagle przed tobą przebiegła dziewczyna, wydawało się jakby biegła niczym lis. Miała białe włosy do kostek, oczy bardzo ładnie oprawione, jedno żółte, drugie różowe. Z głowy wyrastały jej rude lisie uszy. A za nią powiewał iście puszysty ogon. Ubrana była całkowicie na biało. Ucieczka z psychiatryka czy jak? Nie wiedziałeś dokąd jej się tak śpieszy, do czasu. Nagle zauważyłeś władze, oraz laborantów goniących ją. Ta w szybkim tempie zaczęła się wspinać na jeden z żurawi. W końcu usiadła, bardzo zwierzęco na samym końcu. Ci, którzy ją gonili stali na dole i nie wiedzieli co mają zrobić.
  14. PrinceKeith

    [Gra]初恋[Clocky]

    Madoka podesza do niego. Przytuliła go i zaczęła szeptać mu na ucho. - Nie mogę żyć w świecie, gdzie każdy chce nas rozdzielić. Mam, propozycję. Ucieknijmy, we dwoje. - powiedziała jak najciszej mogła.
  15. PrinceKeith

    [Gra]初恋[Clocky]

    Madoka kiwnęła głową. Miała okazję z nim porozmawiać. Lepiej to zrobić teraz, niż później.
  16. PrinceKeith

    [Gra]初恋[Clocky]

    Madoka przemyślała wszystko to co usłyszała. Myśli kłębiły się w jej głowie. Tylko jedna myśl wydawała się jej być słuszna. Zrobić to, co zrobił jej brat, tyle, że z Hideakim. Wiedziała, że namowa vhłopaka do ucieczki od tutejszego życia będzie trudna ale...
  17. PrinceKeith

    [Gra]初恋[Clocky]

    Madoka nie chciała pozwolić by coś się stało Hideakiemu. Zamyśliła się. Czy miała cokolwiek... Sztylet od brata! Szybko pobiegła po niego do pokoju. Był lekki ale piękny, ostrze było strasznie błyszczące a przy trzonie z obydwóch stron znajdowały się niewielkie perły. Jedyne co zostało jej po Noahu. Zakradła się i stała przed drzwiami do piwnicy.
  18. PrinceKeith

    [Gra]初恋[Clocky]

    Madoka odwzajemniła pocałunek namiętnie, pogłaskała chłopaka po włosach. Nawet jeśli nie wedziała co ona wyprawia, to było to całkiem fajne.
  19. PrinceKeith

    [Gra]初恋[Clocky]

    - Ja cię bardziej.n- powiedziała Madoka. Jeśli mogła to pstryknęła go w nos.
  20. PrinceKeith

    [Gra]初恋[Clocky]

    - Chętnie posłucham, jutro po teście. - powiedziała po czym zrobiła uśmiech w stylu zadowolonego kota.
  21. PrinceKeith

    [Gra]初恋[Clocky]

    - Sugerujesz, że muszę cię znać od A... - tu pocałowała go w prawy policzek. - Do Z? - tu pocałowała go w lewy i zachichotała najbardziej uroczo jak mogła.
  22. PrinceKeith

    [Gra]初恋[Clocky]

    - No mógłbyś. - powiedziała po czym zachichotała. - Tylko na Egzaminie skupiaj się na kartce nie na mnie. - zażartowała.
  23. PrinceKeith

    [Gra]初恋[Clocky]

    Madoka poszła za nim. - Ech, pokazujsz pazurki co? - zapytała po czym zachichotała.
  24. PrinceKeith

    [Gra]初恋[Clocky]

    Madoka tylko cicho jęknęła. Nie do końca wiedziała co wstąpiło w Hideakiego.
  25. Sto lat! Sto lat Bejeden ^^

×
×
  • Utwórz nowe...