Skocz do zawartości

Dead Radio Man

Brony
  • Zawartość

    2960
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    12

Wszystko napisane przez Dead Radio Man

  1. (( Nie prawda, nie jestem. Wy tylko tak uważacie. Nie wiecie co to znaczy spotkać prawdziwego zboczeńca D: )) Rin nalał Dante do szklanki i wrzucił kostki lodu. - Masz, on cie nie pamięta i tak bo przecież nic nie pamięta.
  2. (( Heh )) - Chcesz też się napić? - Rin zapytał Dante - Własnoręcznie robiona - Pochwalił się i nalał sobie jeszcze trochę.
  3. - To chodźmy, Luna idziesz z nami? - Cana zapytała koleżankę.
  4. - Wolne, coś dziwnie się zachowujesz - Cana spojrzała na chłopaka - Tak czy inaczej chciała bym wyjść na zewnątrz. Pogoda jest ładna czemu z niej nie skorzystamy, co?
  5. (( I to ja tu jestem... if you know what i mean :3 )) Rin nalał do szklanki Jonathan'owi. - Na zdrowie, dobrze że wróciłeś - Rin stuknął szklanką Jonathan'a. Wyczuwał kłopoty, nie chciał nic mówić reszcie o swoim problemie. Napił się.
  6. - Przy niej, na pewno je odzyskasz - Rin wskazał Lorance - Chcesz się napić? - Rin zapytał Jonathana.
  7. - Wiesz to zależy od punktu widzenia. Możliwość jest taka, twoja szefowa dawała ci moc i teraz kiedy zginęła twoja moc także się zmniejszyła. A co do przywracania pamięci to zwrócił bym ci te wspomnienia w których wskrzesiłem cię a potem wyjechałeś. Nic mniej, nic więcej.
  8. - Nie masz za co, jeśli chcesz mogę spróbować odtworzyć wszystkie wspomnienia od zostania diabłem w mojej rodzinie - Rin nalał sobie i od razu wypił - Ale to jeśli chcesz, nie zmuszam. - Nalał sobie 2 kolejkę i usiadł na stołku.
  9. Rin odprowadził Shino i wrócił do domu. Magią odbudował go i przywrócił połączenie pomiędzy tym domem a tym który znajduje się w zaświatach. Rin wszedł do domu i poszedł do kuchni. Wyjął sobie szklankę z gróbym spodem i whisky, sięgnął po kostki lodu i wrzucił 2.
  10. - Ale nadal zbyt słabą żeby cię ochronić, a w dodatku gdybym wpadł w furię to... - Rin nie dokończył, podniósł się z łóżka. - Odprowadzę Shino do jej domu. - Rin nie musisz - Powiedziała Shino - A poza tym dziwnie się zachowujesz. - Wszystko jest okej. Shino podeszła do Elesis i przybliżyła twarz do jej ucha. - Wiem kiedy Rin kłamie, wychowywałam go w końcu. Nie wiem co z nim jest ale nie chce powiedzieć. - Teraz zaczęła na głos - No dobrze to odprowadź swoją mamę do domu. Rin westchnął i wyprowadził ją z domu. Zakładając zaklęcie przeniesienia na drzwi wyjściowe. Rin i Shino znaleźli się w świecie ludzi.
  11. - Jestem za słaby, tak słaby i żałosny - Rin nie wiedział co się z nim dzieje - Nie mogłem cię wtedy ochronić. Boje się panicznie że was stracę. - Westchnął krótko. - Chcę z wami być już zawsze.
  12. Rin się obudził. - Głowa mi pęka - Rin pomasował sobie ją przez chwilę. Dzieci podbiegły do niego - Już, nic mi nie jest - Pogłaskał oboje - Przepraszam - Rin przeprosił całą trójkę, nie miał zamiaru mówić im o wiadomości od Jibril'a. Smuciło go że zostało mu tylko 300 lat z nimi, ale miał jeszcze czas żeby zobaczyć jak dorastają. Uśmiechnął się gorzko.
  13. (( Niestety Mephisto, to potrafią tylko wybrani)) Ari usiadła przy fontannie która była na przeciwko jej pracy. Lubiła to miejsce, zawsze było tu żywo i można było odpoczęć. Patrzyła się po innych hybrydach. Ciekawa była jak oni myśleli o tym wszystkim, o tym czy to źle że są inni niż zwykli ludzie czy im odpowiadał taki los. Dla niej to było wszystko jedno, tak czy inaczej była zdana na siebie samą więc to czy była zwykła czy była hybrydą jej jakoś nie ruszało. Uśmiechnęła się pogodnie i porała o oparcie ławki.
  14. Ari otworzyła okno i do pokoju wpłynęło świeże powierzę. Wstawiła ziemniaki na pieczenie i usmażyła sobie 2 plastry mięsa. Jak na małą osóbkę apetyt miała duży. Gdy już wszystko było gotowe położyła wszystko na talerzu i zjadła. Pozmywała po obiedzie i pomyślała o krótkim spacerze. Wyszła z swojego domu zamykając go i ruszyła do centrum. (( Ładnie ci wyszło, mi wychodzą prostokąty ._. ))
  15. Ari zobaczyła drzwi swojego domu. Zamiast wchodzić po schodach które znajdowały się na zewnątrz po prostu wzleciała do góry. Opadła przed drzwiami i wyjęła z torebki klucz. Otworzyła drzwi i weszła, zakupy położyła na ladzie i torebkę rzuciła na sofę. Jej mieszkanie składało się z łazienki i jednego pokoju w którym była ulokowana kuchnia. Na lodówce stał mały telewizor. Ari nie potrzebowała większego lub lepszego. Podeszła do lodówki wyjęła wodę i napiła się. Gdy odstawiła butelkę pokroiła mięso i przyprawiła, po czym zostawiła żeby mięso nabrało smaku. Obrała ziemniaki i pokroiła w ćwiartki wykładając na specjalnej blaszce i posypując przyprawą do ziemniaków.
  16. Skończyła się zmiana Ari, akurat była jej szefowa więc postanowiła oddać paczkę którą dostała dzisiaj. Gdy to zrobiła ruszyła do szatni gdzie się przebrała w swoje zwykłe ubranie< spódniczka do kolan i biała koszula >. Wszyła przez zaplecze i ruszyła do sklepu. Sprzedawca rozpoznał ją bo zawsze u niego kupowała, poprosiła o pół kilograma schabu, kupiła kilogram ziemniaków a sałatkę wzięła z pracy. Ruszyła do domu.
  17. Ari schowała paczkę pod ladą i wzięła miskę. Podeszła do wskazanej surówki i nałożyła do miski. Dała klientce. - Należy się 1 euro.
  18. - Co się dzieje z tatą - Zapytały dzieci, były wystraszone i tuliły się do mamy. Rin po rozmowie zapadł w głęboki sen. (( A co z Jonathanem i Lorance))
  19. - Proszę bardzo, przekaże jej paczkę - Ari przyjęła pakunek - Czy pani chcę coś zamówić - Zapytała uprzejmie.
  20. Ari nałożyła sałatki. - Podać jakiś napój lub coś ciepłego. Polecamy także zupy - Powiedziała - Za samą sałatkę należy się 1 euro.
  21. - Może zrobimy mu jakieś okłady - Shino zapytała Elesis. Rin znajdował się w miejscu gdzie wszędzie był ogień. Rozpoznał to miejsce, to tutaj znajdował się Jibril. Ogromny ptak znajdował się przed nim i patrzył na niego. - Oddałeś temu chłopakowi dużo lat. - Jibril powiedział to z brakiem aprobaty - Zostało ci jakieś 300 lat, gdzie normalnie diabły żyją po 30 tysięcy lat. Jeśli teraz ty użyjesz Juggernaut drive to umrzesz. Rin tylko słuchał. Nie potrafił nic powiedzieć. - Ehhh żebym ja się musiał martwić o człowieka - Jibril tylko westchnął - Rin pomyśl o swojej rodzinie, i chyba lepiej żebyś nikomu o tym nie mówił. Rin kiwnął głową.
  22. (( Fajnie Rin leży na podłodze i nikt go nie podniesie)) Shino podeszła do Rin'a i pociągnęła go i położyła na łóżku obok Law'a. - Nie wiem coście tam robili ale na pewno nic dobrego. (( Shino nic nie wie o diabelskich sprawach, wie jedynie tyle że potraficie robić sztuczki ))
  23. Przeniosło ich do posiadłości w zaświatach. Dzieci były Shino, gdy zobaczyli rodziców pobiegli do nich. Rin zemdlał i upadł. - Co się dzieje - Shino była zdziwiona.
  24. - Widziałem jak utrzymywał Łamacz - Rin westchnął i utworzył krąg teleportacyjny. - Ruszajmy do dzieci bo zapewne się martwią.
×
×
  • Utwórz nowe...