-
Zawartość
2997 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez Shine Star
-
- N-nie wiem.. - powiedziała coraz bardziej czerwona.
-
Dziewczyna spojrzała mu w oczy. - Może trochę? - powiedziała cicho. - Ale nie w złym tego słowa znaczeniu - dodała szybko.
-
- Nie zdarzało mi się to.. - powiedziała cicho. Głowę ciągle miała opuszczoną.
-
Exera zarumieniła się. - Nie wiem.. - powiedziała cicho.
-
Dziewczyna wzruszyła ramionami nie podnosząc głowy.
-
- W skali od 1-10? Emm... 8? - powiedziała opuszczając głowę.
-
- Em... a co jeśli powiem, że tak? - spytała cicho patrząc na niego.
-
Kalio starała się być cierpliwa, podczas gdy krab czytał listę. Nie zwracała na to specjalnej uwagi, do jej uszu dolatywały pojedyncze słowa, typu "alkohol", "kawa", "używki". Używki? Alkohol? Noo, może wreszcie nie będzie to tak nudna impreza jak tysiąc wcześniejszych, na których była. Nagle woda zaczęła się pienić, na co wystraszona bogini zrobiła gwałtowny krok w tył. Następne było tsunami. Czy to jakieś żarty? Bogini ognia i woda? Pełno wody?! Na pewno nie miała zamiaru pływać, co to to nie. Weszła dostojnym krokiem na... powóz, o ile można było to tak nazwać. Jeśli te dziwne zwierzęta wrzucą ją do wody, gorzko tego pożałują.
-
- Tak - powiedziała dość nieśmiało. Odsunęła talerz od siebie i położyła się nie zakrywając się kocem.
-
- W sumie to... mogę - uśmiechnęła się lekko. - Jest dość wcześnie.
-
- Nie, już nie. - powiedziała spokojnie. - Ale jeśli ty chcesz jeszcze spać to w porządku - dodała szybko.
-
- Mogę zostać do obiadu. Potem idę do domu, w porządku? - spytała z lekkim uśmiechem. - Muszę się umyć przebrać.. wiesz o co chodzi.
-
- Sama nie wiem. Nie chcę się narzucać - powiedziała niepewnie.
-
- Moi rodzice pojechali do rodziny do Anglii na dwa tygodnie. Zostawili mi i pieniądze i inne rzeczy. Umiem się sobą zająć - powiedziała z lekkim uśmiechem. - Dzwonią co drugi dzień - dodała kończąc kanapkę.
-
- Myślisz? - spytała spoglądając na niego niepewnie. - Dobrze by było.. - to mówiąc połknęła kolejny kęs kanapki.
-
- Dziękuję - powiedziała cicho biorąc kanapkę. - Mi też nie. Na dodatek głowa boli mnie coraz bardziej. - dodała ciszej.
-
[Dobra, cicho ] - Em.. w porządku - uśmiechnęła się blado. Nadal czuła się głupio, że tak gwałtownie zareagowała.
-
[Zboczeee~wibrato~nieec ] - Trochę - mruknęła przenosząc wzrok na niego. - Zapomniałam, że przyszłam fo ciebie do pokoju i trochę się wystraszyłam - dodała zawstydzona.
-
[byłaś razem z moją i Lucka postacią; twoją postać ich obserwowała]
-
- Aał... - mruknęła masując łokieć, na który spadła.
-
[ Wschodnie ma jeszcze wolne miejsca. ]
-
Exera obudziła się z lekkim bólem głowy, jaki towarzyszył jej po każdej burzowej nocy. Otworzyła oczy i równie szybko spadła z łóżka. Co ona robiła w łóżku obok Edena?! ~·~tej nocy~·~ Obudziły ją grzmoty. Patrzała w ciemność szeroko otwartymi oczami. Wzięła koc i wstała z kanapy. Zaczęła macać po ścianach, aż nie znalazła drzwi do pokoju Edena. Weszła tam niepewnie, on akurat się obudził pytając o co chodzi. Ta położyła się obok niego mówiąc, że się boi. Ostatnie co pamiętała przed zaśnięciem to to, jak chłopak przytula ją do siebie.
-
Kalio dotarła na miejsce, zdziwił ją widok dwóch mężczyzn. I kraba na słupku trzymającego prawdopodobnie jakąś listę. Podeszła do niego i dygnęła lekko. - Bogini Kalio, zostałam zaproszona na bal przez pana o imieniu Cygnus - powiedziała oficjalnie, gdyż nie chciała wyjść na prostaczkę. Jednak bycie bogiem i kultura w pewien sposób się łączyły. Wyciągnęła na dowód list z zaproszeniem, gdyby karb miał jakieś wątpliwości.
-
- Dziękuję, ale nie mam ochoty.. - powiedziała cicho. Zaczęła zastanawiać się co za wilk podglądał ich wśród drzew. Miała nadzieję jeszcze go kiedyś zobaczyć.